7,1 182 tys. ocen
7,1 10 1 181517
7,0 47 krytyków
Grindhouse: Death Proof
powrót do forum filmu Grindhouse: Death Proof

nieporozumienie

ocenił(a) film na 3

to byl zdecydowanie najgorszy film jaki widzialem, z nudow przewijalem pilotem sceny poscigu bo myslalem ze usne. Rozumiem ze to hold zlozony filmom klasy c, ale bez przesady czy musial byc z premedytacja zrobiony tak zle? to po co go w ogole ogladac skoro jest tak slaby jak jego poprzednicy. Film bylby jeszcze znosny gdyby nie idiotyczne dialogi, idiotyczna akcja, idiotyczny scenariusz, w zasadzie tylko muzyka byla fajna-reszta dosyc zenujaca. Aha i jeszcze bym zapomnial o trailerach - zdecydowany plus, mimo wszystko oceniam 1/10.

ocenił(a) film na 8
tomek_53

tylko teraz jeszcze powiedz czy lubisz kino Quentina, bo nie wiem jak oceniac Twoja wypowiedz...

ocenił(a) film na 3
Cadd

nie moge powiedziec ze jestem znawca kina Tarantino ale wsciekle psy czy Pulp fiction sa niewatpliwie filmami wybitnymi w swoim nurcie, kill bill troche znizka formy, natomiast death proof to kompletny breakdown. nie wspominajac o plannet terror ktory jest najgorszym filmem jaki dane mi bylo ujrzec

ocenił(a) film na 9
tomek_53

W pierwszym poście pisałeś że to Death Proof jest tym najgorszym jaki widziałeś, teraz że Planet Terror, zdecyduj się ;>

HuntMocy

Panowie i Panie to jakis lamer co raz w miesiacu idzie z dziewczyna do kina na komedie romantyczniejszą, najgorzej, że tacy własnie wchodzą na filmweb i oceniają filmy, w których nie do końca ważne jest to co popludzie ustawiają za priorytet. A szkoda bo często kupując film lub idąc do kina chciałbym przeczytać jakąś konstruktywną opinię no i niestety nieraz się udaje nieraz nie. Wiec kolego napisanie, że film był słaby bo był słaby a ten drugi to w sumie był nawet słabszy jest żenujące! /ciach/

ocenił(a) film na 3
konfident

zobacz jakie daje notki filmom to zobaczysz jakim jestes ignorantem. A co mam napisac o filmie w ktorego zalozeniach jest to by byc kiczem-dla jego zwolennikow jak najbardziej, gdyby jednak nie zrobil tego Tarantino to kazdy by pisal ze dno, ale tak to jest arcydzielo.

ocenił(a) film na 10
tomek_53

Jeżeli w założeniach ma być kiczem i dla Ciebie jest kiczem... to znaczy, że reżyser osiągnął sukces, bo stworzył film taki jakim chciał by go odebrać, a więc tym bardziej należy mu się 10/10 - za osiągnięcie celu! :]

ocenił(a) film na 3
HuntMocy

oba filmy sa b slabe nie wazne ktory bardziej

tomek_53

widac ze lamer w dodatku glupi. Tarantino to dobra zabawa i zeby pisac ze cos jest nudne to na pewno nie jego filmy.

ocenił(a) film na 3
ostracize

tak oczywiscie ze jestem glupi ale to nie ja sie osmieszam dajac apocalypto 10/10 i nazywajac ten "film" arcydzielem

ocenił(a) film na 10
tomek_53

Przewijałeś pilotem? Nie bardzo rozumiem...

ocenił(a) film na 10
RadaZ

Jestem świeżo po. Muszę przyznać,że to kolejne WIELKIE I WYBITNE dzieło Quentina. To,że większość go nie zrozumie,było wiadome już wcześniej. I wy się uważacie za znawców kina,nie znając jego historii? Bo GRINDHOUSY to właśnie historia kina. Bez nich nie byłoby większości dzisiejszych horrorów,czy nawet thrillerów. Wracając do filmu. Wybitna kreacja Kurta Russela. Na prawdę po raz pierwszy od czasów "Ucieczki z Nowego Yorku" podobał mi się. Film nie ma dłużyzn. Rozmowy babek są ciekawe,jeżeli ktoś zna się na kulturze masowej(raczej na filmwebie mało osób). Są też nawiązania do wcześniejszych dzieł Quentina(np: w pewnym momencie dzwoni komórka. Sygnałem jest muzyczka z filmu "Kill Bill") oraz do współczesnej kinematografii(leżą gazety z branży filmowej). Scena pościgu jest jeszcze genialniejsza od tej z "Bullita"(choć tą uważałem za najlepszą w historii kinematografii). Film genialny: 10/10

quentintarantinofan

Tak się powinno komentować filmy: z argumentami i rzeczowo. Autorowi tematu mówimy stanowcze "NIE".

quentintarantinofan

Chyba nie rozumiesz pojęcia kultura masowa skoro twierdzisz że mało osób na filmwebie sie na niej zna...

ocenił(a) film na 9
lkz1

Znac sie na kulturze masowej to nie jest synonim spedzania czasu przy TV czy festynach z Ich Troje, a nawet na maratonach filmowych!

quentintarantinofan

Jak ktoś kto się nazywa "quentintarantinofan" pisze recenzję to nie trzeba jej czytać by wiedzieć że wg niego film wybitny itp. Żeby nie wiem jakie dziadostwo było, it tak bedzie "wybitne". Wg mnie prawda jest pośrodku, ani ten film to dno, ani nawet blisko wybitności. troche elementów fajnych, sprawnie nakręcony, ale ogólnie sporo nic, miernota, gra znanego rezysera w kino klasy b albo c, co zresztą Tarantino otwarcie mówi. Oni obaj wiedzą z Rodriguezem, że magia ich nazwisk przyciągnie wielu fanów do kina, żeby nie wiedzieć jaką żenadę z przymrużeniem oka zrobili. No pomyślcie, to kino b lub c z samego załozenia, więc jak może byc wybitne czy super? Kiedy takie filmy (po dwa naraz) w nocy w Stanach puszczali przed laty, to bilety były tanie jak barszcz. Kino klasy b i już. Warto poczekać na dvd, szkoda pieniędzy na bilet.

ocenił(a) film na 3
RadaZ

a co tu jest do rozumienia zgrywam film z kompa na plytke wrzucam do dvd i przewijam, proste?

ocenił(a) film na 9
tomek_53

te, a tego kompa i dvd to ukradles czy frajersko kupiles?
wg mnie powinienes ukrasc, zeby bylo do kompletu z filmem. bo jesli kupiles, to straszne lipa, stary, frajer z ciebie do potegi! producenci sprzetu tak zdzieraja. gdyby ceny byly jak w Stanach, to mozna by kompy kupowac, ale tak...?

ocenił(a) film na 3
pracus

no ale wiesz dzieki temu ze mam dvd i kompa to moge na potege krasc z netu filmy i ogladac sobie w super warunkach nie wlepiajac sie w ekran monitora,

ocenił(a) film na 9
tomek_53

ke? o czym ty prawisz?
czy ja pisalem cokolwiek o warunkach ogladania filmow?

pisalem, zes frajer, bo kompa kupiles, a przeciez twoja dewiza jest krasc. koledzy sie nie smieja? co z tego, ze masz tego kompa? ale wydales na niego kase! a przeciez wystarczylo go po prostu wziac. nie nalezy ci sie? no jak nie? nalezy!
popraw sie!

ocenił(a) film na 3
pracus

a rozumiem widze ze trafilem na kolege swietoszka ktory wszystko ma oryginalne i z certyfikatem. Nie jestem zlodziejem i nie uwazam zeby sciaganie filmow i muzyki bylo zlodziejstwem. Nie poszedlem na to do kina i biedny Tarantino nie bedzie mogl sobie kupic nowego domu na Malibu? jakze mi go szkoda jest na cale zycie skazany przez takich jak ja na zycie w pol luksusie. Tak samo zreszta z muzyka jestem fanem jazzu i jak wyobrazasz sobie zebym mogl kupowac plyty moich ulubiencow? po 60 zl za kazda podczas gdy taki Ornette Coleman ma ich ok 70? mam je wszystkie kupic czy moze wciaz sluchac jednej i tej samej na jaka udalo mi sie wyciulac?

ocenił(a) film na 9
tomek_53

"a rozumiem widze ze trafilem na kolege swietoszka ktory wszystko ma oryginalne i z certyfikatem"

owszem. nie widze w tym nic swietoszkowatego. raczej zwykla uczciwosc i dalekowzrocznosc. ciekawe, co ty robisz gdy ciebie ktos okrada? wzywasz gliny? w imie czego? przeciez kazdy zlodziej moze ci powiedziec... "ooo! widze, ze trafilem na swietoszka! no jak to, zabrac sobie nie mozna?"
ja tez zarabiam na tworczosci i krew mnie zalewa jak widze dusigroszy i menty, ktore uwazaja, ze wszystko im sie nalezy, bo urodzili sie w Polsce i maja swoj wiejsko-cwaniacki rozum.

"Nie jestem zlodziejem i nie uwazam zeby sciaganie filmow i muzyki bylo zlodziejstwem. Nie poszedlem na to do kina i biedny Tarantino nie bedzie mogl sobie kupic nowego domu na Malibu? jakze mi go szkoda jest na cale zycie skazany przez takich jak ja na zycie w pol luksusie"

jakie to jest zalosne.
tak, wlasnie dlatego, mistrzu. jego dziela sa warte domu w Malibu, a twoje kawalerki w bloku. to teraz twoj szef powinien cie kopnac w dupe i powiedziec "ojej, jaki ty biedny. nie zaplacilem ci, a ty nie masz na czynsz? biedactwo, skazane na zycie z mamusia, a nie we wlasnej kawalerce".
Boze, skad w ludziach tyle egoizmu i ciemnoty?
pomijam juz fakt, ze gdybys ty i tobie podobni poszli do tego kina, zamiast dziadowac w domu, to raz, ze i duzo wiecej bys z tego filmu wyniosl, dwa, ze kina bylyby tansze. myslisz czasem troche glebiej niz jeden ruch pionkiem do przodu?
pomijam juz tez fakt, ze gdyby wszyscy mysleli tak jak ty, to Quentin nie mialby nie tylko domu w Malibu, ale nawet mieszkania w Texasie i gowno bys zobaczyl, a nie jego dziela. kleisz to?
to co robisz jest zlodziejstwem, niezaleznie od tego, czy ci sie to podoba czy nie i co sobie myslisz. a ty w zwiazku z tym jestes ZLODZIEJEM.

"Tak samo zreszta z muzyka jestem fanem jazzu"

szczerze watpie. bardzo malo jest fanow jazzu, ktorzy sa tak slepi.

"mam je wszystkie kupic czy moze wciaz sluchac jednej i tej samej na jaka udalo mi sie wyciulac?"

a co mnie, za przeproszeniem, obchodzi ile dostajesz na tej swojej budowie, ze cie nie stac na Coleman? nie stac, nie masz - proste. nie wydaje mi sie, zebys sie wychowywal za komuny, a pieprzysz jak jakis tluk z lat 70-tych - "czy sie stoi, czy sie lezy..."
jestem fanem marki Bugatti. nie stac mnie na wszystkie modele. czy ja, kurwa, ide do garazy kolekcjonerow i jumam im te fury, bo mnie biednego nie stac?
wez wlacz myslenie czlowieku, bo bez tego to i tak dziw bierze, zes w ogole sie za Tarantino zabral, o jazzie nie wspominajac. powiedz mi, skad to przekonanie? skad masz to pierdolone przekonanie, ze wszystko, co ci sie podoba ci sie nalezy? za kogo ty sie uwazasz?
to wyobraz sobie, ze sa biedniejsi od ciebie i zycze ci. ZYCZE CI!... zeby cie dorwali na dzielni, zerwali z ciebie ostatnie portki, bo ich na nie nie stac, ale im sie podobaja. ciekawe, co im wtedy powiesz, medrcu.

ps. prosze, nie sil sie na odpowiedz "kradnac film robie tylko kopie, a nie zabieram konkretna rzecz", bo sie tylko pograzysz.

ocenił(a) film na 10
tomek_53

Ojej, chcesz powiedzieć, że ściągnąłeś film z Internetu?
Czyli Twoja marudzenie jest na zasadzie: "beznadziejny ten wasz samochod. kiepsko sie prowadzi, slabe przyspieszenie. az zaluje, ze go ukradlem komus z parkingu"

ocenił(a) film na 3
RadaZ

oczywiscie ze sciagnalem z netu, a moje narzekania tycza sie filmu a nie tego czy wydalem na niego kase czy nie, wiec nie wiem o co ci chodzi

ocenił(a) film na 9
tomek_53

dziwne. facet odpowiedzial na twoje pytanie (watpliwosci), zanim je zadales. probujesz czasem zrozumiec, o czym ktos do ciebie pisze?

pracus

Maggot nic nikomu nie ukradł a strata jaką odniósł Tarantino i wytwórnia filmowa są tylko hipotetyczne.Bo Maggot pewnie nie poszedłby do kina ani nie kupił sobie dvd z tym filmem:P:P:P Sam jestem piratem komputerowym i nie mam ani wyrzutów sumienia ani poczucia grzechu.I nie pieprz gościu że to kradzież.Nikomu krzywdy nie robię, ani empikowi bo nic tam nie wziąłem,ani Tarantino, bo i tak nie obejrzałbym jego filmu w kinie czy na dvd, ani wytwórni bo nie "zajumałem" im nic, ich towar dalej leży w sklepie i czeka na Ciebie, proszę możesz iść go sobie kupić;P Ja nie kupuję bo wolę ściągnąć z p2p.Za biedny jestem.Ale jeśli ty masz gruby portfel to proszę bardzo, kupuj, chodź do kina, dzięki tobie burżuju wyprodukują kolejny film który ja pirat komputerowy sobie ściągnę i obejrzę:P
Porównywanie danych komputerowych do materialnych dóbr po prostu mnie śmieszą.Widać że jeśli chodzi o technikę, to jesteście do tyłu;)

ocenił(a) film na 9
Seth0311

hahaha! bawia mnie tacy smialkowie.
pewnie, ze nic nie ukradl! skadze! to tylko kopia, prawda? bo przeciez praca, za ktora nalezy sie wynagrodzenie, to tylko i wylacznie wasza fizyczna harowka - najchetniej przerzucanie kartonow albo machanie kielnia.

jak to nikomu krzywdy nie robisz?! przestan pieprzyc gosciu! robisz krzywde wiekszej liczbie ludzi, niz ci sie wydaje. poczynajac od tworcow, na nas - uczciwych odbiorcach, ktorzy musza za takie faje zyciowe jak wy (ktore uwazaja, ze im sie nalezy, ale sa na tyle leniwe, ze sobie na to nie zarobia) pozniej lozyc wiecej.

dla ciebie swiat opiera sie na cwaniactwie. gdyby na swiecie byli tylko tacy jak ty, to nie tylko Tarantino nie mialby co jesc (no co! przeciez miliony ludzi, ktorzy laza na jego filmy mogloby tego nie robic tak jak ty, tylko - nieszkodliwie, a jakze! - sciagnac je sobie albo ukrasc z polki w Empiku - bo chyba nie uwazasz, ze dla wydawcy strata 2 zlotych i 50 groszy za plyte DVD i opakowanie to strata, co? dlaczego sobie nie wezmiesz ladnie opakowanego pudelka z polki, tylko sie meczysz w jakimis programami P2P? idz na calosc, gosciu! co wtedy? zylby z pracy na budowie jak wy i byloby uczciwie, co nie?), ale tez setki innych ludzi, dzieki tworczej pracy ktorych masz w domu komputer, dvd, maszynke do golenia i inne udogodnienia, o ktorych nawet bys nie snil, gdyby nie oni i gdyby im kradziono (!) ich prace poprzez "jedynie robienie niewinnej kopii".

pojecie "towar", misiu, nie oznacza zasranego plastikowego pudelka z ladna srebrna plytka. naucz sie tego wreszcie. to jest tylko i wylacznie nosnik! mikra czesc calosci.


"orównywanie danych komputerowych do materialnych dóbr po prostu mnie śmieszą.Widać że jeśli chodzi o technikę, to jesteście do tyłu"

buahaha! ty jestes do przodu, widze. pochwal sie swoimi dokonaniami.

pracus

Po pierwsze nie oceniaj mnie jeśli mnie nie znasz.
Po drugie nie pracuje na budowie ani nie wykonuje żadnej fizycznej pracy.
Po trzecie okazuj szacunek ludziom którzy pracują fizycznie, bo żadna praca nie hańbi.
Po czwarte dowiedz się co znaczą słowa kultura, szacunek i ortografia.
Po piąte nie jesteśmy na "Misiu".

Lwia część ceny płyty zjada wytwórnia.Artysta dostaje z tego marne grosze.Gdyby filmy zamiast na dvd były rozpowszechniane za pomocą p2p albo bezpośrednio do pobrania ze stronki w cenie pomijającej dochody wytwórni zapewniam Cię że kupiłbym ten film Tarantino czy płytę RHCP.Nie zależy mi na pięknym pudełeczku z Empiku tylko na danych zapisanych na nośniku.

Nie ośmieszaj się porównując maszynkę do golenia z danymi.Dane nie są materialne, nie możesz ich ani dotknąć bezpośrednio ani nawet zobaczyć.

Jak już się tak oceniamy nawzajem to powiem Ci kim Ty jesteś.Mianowicie mam Cię za nowobogackiego wieśniaka który liznął trochę mądrości na studiach i teraz próbuje błyszczeć.Wykształcenie nie idzie w parze z inteligencją.Dla Ciebie niestety.

ocenił(a) film na 9
Seth0311

Po pierwsze: do ktorego pokolenia wstecz musialbym cie znac, bys laskawie zezwolil mi nazwac twoje (i jego) zlodziejstwo zlodziejstwem?
Po drugie: dziwne, czyz nie czujesz zatem, po jak cienkiej lince stapasz kradnac cudza tworczosc, skoro sam - poniekad - utrzymujesz sie z tworczosci (nawet, jesli bylaby to posada ksiegowego)?
Po trzecie: okazuje szacunek robotnikom. Mam wielu znajomych robotnikow. Watek jest o tobie i tym faceciku wyzej, a z okazywaniem szacunku zlodziejom mam juz delikatny problem.
Po czwarte: zeby mnie zlodziej kultury uczyl! Ortografia? Nie wydaje mi sie, bym robil byki. Nawet jesli, to przypadkiem i nie jest to akurat najwazniejsza kwestia. Chyba, ze teraz na tym chcesz sie skupic?
Po piate: nie jestesmy tez na "Ty". Zwyklem smieszne okazy napotkane w zyciu nazywac misiami. Tak slodko.


"Lwia część ceny płyty zjada wytwórnia.Artysta dostaje z tego marne grosze"

Nic tobie do tego!
Pomijajac juz fakt, ze chyba wyobrazasz sobie, iz wytwornia to taki zlodziejski moloch, ktory wszystko kradnie i na wszystkim zdziera. Niestety tak wynika z tej opinii.


"Gdyby filmy zamiast na dvd były rozpowszechniane za pomocą p2p albo bezpośrednio do pobrania ze stronki w cenie pomijającej dochody wytwórni zapewniam Cię że kupiłbym ten film Tarantino czy płytę RHCP"

Prosze cie, daruj sobie zapewnienia i inne glodne gadki. Szukanie coraz to kolejnych wymowek, dla ktorych sciagacie filmu z DC, a nie kupujecie jest po prostu zalosne. Jak film jest dostepny do kupienia on-line, to przeszkadza wam koszt polaczenia, a jak nie koszt polaczenia, to fakt, ze nie ma 1000 dodatkow. Zawsze jest jakas wymowka. Przyjmij do wiadomosci, facet, ze tworcy i dystrybutorzy doszli do wniosku, ze sprzedaja swoj PRODUKT tak, a nie inaczej i albo go legalnie kupujesz albo kradniesz.
Tak poza tym, to film dopiero wszedl do kin - kino tez ci przeszkadza? No tak, przeciez tworca dostaje z tego marne grosze (o ktore sam sie martwi i sam sie na takie grosze zgodzil, ale to ty teraz masz wladze nad tym, zeby mu te grosze jeszcze uszczuplic, ukrasc jego dzielo i dzieki temu pokazac mu, ze jest jeszcze bardziej marny i dostanie jeszcze mniej, tak?). Czy ty aby nie uwazasz sie za zbawce biednych filmowcow uciemiezonych przez potezne machiny oddajace im - wg twojej teorii - ogryzki? Coz za zmiana frontu. Tam wyzej byla mowa o domach w Malibu.


"Nie ośmieszaj się porównując maszynkę do golenia z danymi.Dane nie są materialne, nie możesz ich ani dotknąć bezpośrednio ani nawet zobaczyć."

Przepraszam, czego nie moge zobaczyc? A co do cholery robisz, jesli nie ogladasz film, czyli przetworzone dane?

Ty sie nie osmieszaj po raz kolejny (jak grochem o sciane, jak do cepa), twierdzac, ze owoc pracy, ktorego nie mozesz dotknac nie jest godny wynagrodzenia i ze jesli go "jedynie" skopiujesz, to nie jestes zlodziejem.
Kojarzysz takie pojecia jak praca umyslowa, dzielo, tworczosc, prawo autorskie? Mowi ci to cos? Zaczynam watpic.


"Jak już się tak oceniamy nawzajem to powiem Ci kim Ty jesteś.Mianowicie mam Cię za nowobogackiego wieśniaka który liznął trochę mądrości na studiach i teraz próbuje błyszczeć.Wykształcenie nie idzie w parze z inteligencją.Dla Ciebie niestety."

Inteligencja to m.in. umiejetnosc laczenia faktow w schematy bardziej zlozone, czego tobie niewatpliwie brak, wiec laskawie odstaw moja inteligencje na bok, bo sie poparzysz.

Jestem nowobogackim wiesniakiem, bo co? Bo urazilem dume wielce szanownego pana nazywajac to, co robi po imieniu? Bo wielce szanowny pan zgrywa dzentelmena kierujac (nietrafione zreszta) uwagi o ortografii, szacunku i kulturze w moja strone, samemu bezczelnie kradnac cudze dziela, lzac przy tym niemilosiernie i szukajac coraz to nowych wymowek?
No slucham, gdziez ze ten wiesniak wychodzi ze mnie?

Czlowieku, wiem jedno: nigdy nic w zyciu nie stworzyles, wiec widocznie nie masz pojecia jaka to ciezka praca. Gdybys swtorzyl i jakis ciec ci to bezczelnie kradl (tylko kopiujac przeciez, bo inaczej by nie kupil - skoro by nie kupil, to gdzie te brudne lapy pcha?!), to przestalbys bredzic o roznicach miedzy dobrami materialnymi i niematerialnymi.


Tak przy okazji - sam sie pograzasz i osmieszasz:
"Nie zależy mi na pięknym pudełeczku z Empiku tylko na danych zapisanych na nośniku. (...) Dane nie są materialne, nie możesz ich ani dotknąć bezpośrednio ani nawet zobaczyć."

A na czym wg ciebie zarabiaja po kolei - tworcy, dystrybutorzy, sprzedawcy? Na glupim pudeleczku czy na danych wlasnie? Zacznij w koncu myslec i moze stworz w zyciu cos wiecej niz marna argumentacje w watku, w ktorym probujesz sie wybielic z oczywistego zlodziejstwa.

pracus

Musiałbyś się cofnąć do pokolenia które urodziło się w 1960 roku jeśli już tak Cię to ciekawi.Twój brak szacunku do ludzi pracy fizycznej widzę w Twoich wypowiedziach o kielni i kartonach.Co do ortografii to naucz się wykorzystywać alt.Zdecydowanie brak Ci kultury(trafione doskonale).O domach w Malibu to nie ja wspominałem.Jak już się bijemy na inteligencję to ja mogę się pochwalić że należę do Mensy i loży masońskiej a czym Ty? Nie jestem księgowym tylko dr.informatyki.Co do moich twórczych osiągnięć to było ich na pewno znacznie więcej niż Twoich.Możliwe że używasz sprzętu AGD programowanego przeze mnie i moich współpracowników.
Co do materialnej i niematerialnej naturze danych można się spierać godzinami a i tak ja nie przekonam Ciebie ani Ty mnie.
Wyobraź sobie że wiem jak to jest być okradanym, patent na moje programy obwiązuje przez 20 lat, a chroniony jest tylko przez 10. Prawa autorskie do książki dajmy na to Sapkowskiego obowiązują przez 70 lat a nawet więcej w pewnych okolicznościach.Jawna niesprawiedliwość.
Dla Ciebie mogę być złodziejem, średnio mnie to obchodzi.W moim odczuciu nic złego nikomu nie robię pobierając filmy i muzykę z netu.Śpię spokojnie;P

Żegnam.

Pozdrawiam wszystkich Piratów i Partię Piratów;)

ocenił(a) film na 9
Seth0311

Taaa? No gratuluje, mistrzu. Skad ta pewnosc, co ja osiagnalem, a czego nie? Fusy, szklana kula czy znow twoj najlepszy i najsluszniejsz osad (jak w przypadku swojego nie-zlodziejstwa)?
Spisz spokojnie, bratku?
Twoi koledzy informatycy dzialaja w BSA. Oni tez maja cos nie tak w glowach? No przeciez zwalczaja tylko zlodziei danych!

Patent, mistrzuniu, jesli juz chciales grac oszukanego, to inna sprawa, a prawa autorskie do twojego dziela (jesli jakiekolwiek wykonales) to inna sprawa. Gdybys rzeczywiscie zyl z tworczosci, wiedzialbys to. Prawo przemyslowe a prawo autorskie. Poczytaj sobie.

Gdybys zyl z tworczosci i do tego byl okradany, to nigdy nie pozwolilbys sobie na herezje, ktore tworzysz odnosnie sciagania filmow czy muzyki.
Dziwne, ze ktos, kto ukradnie twoj rzekomy patent jest dla ciebie zlodziejem, a ktos, kto kradnie muzyke czy filmy, jak ty, juz nie. Moralnosc Kalego.

A na czym, misiu kolorowy, wg ciebie zarabiaja tworcy tej muzyki i filmow (a filmow w szczegolnosci!), skoro swoim zlodziejstwem nie robisz nikomu krzywdy wg ciebie?
Wybacz, nigdy nie spotkalem informatyka, ktory myslalby tak nielogicznie i tak ograniczenie. Jedyne wytlumaczenie, jakie znajduje, to ze wcale nie wierzysz w to, co piszesz, tylko lubisz pojatrzyc.



PS. Czepiasz sie ortografii, a pozniej wyskakujesz z ALTem? Boze, zlituj sie! Zawsze rzucasz jakis wers, a pozniej szukasz dla niego uzasadnienia? Bo na to niestety wychodzi. Tak w przypadku ortografii, jak twojego zlodziejstwa, jak kultury.

Tak poza tym, naucz sie, ze po "dr" nie stawia sie kropki, jesli juz chcesz uchodzic za kulturowego i jezykowego guru.

ocenił(a) film na 9
Seth0311

"Wyobraź sobie że wiem jak to jest być okradanym, patent na moje programy obwiązuje przez 20 lat, a chroniony jest tylko przez 10. Prawa autorskie do książki dajmy na to Sapkowskiego obowiązują przez 70 lat a nawet więcej w pewnych okolicznościach.Jawna niesprawiedliwość."

Przeczytalem to sobie jeszcze raz i musze powiedziec, ze zadziwiasz mnie, jak sam sobie pieknie zaprzeczasz.
Przed chwila twierdziles, ze kopiowanie danych nie jest zlodziejstwem. Teraz nagle domagasz sie, zeby twoj kod byl chroniony tak dlugo jak ksiazki Sapkowskiego, bo inaczej po 10 latach ci go... ci go co? ci go UKRADNA!

Co jeszcze potrafisz wymyslec? Jest coraz zabawniej :)

pracus

http://www.partiapiratow.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=93&Ite mid=43

W wolnej chwili wejdź na tę stronę i poczytaj trochę. Może zrozumiesz mój punkt widzenia.

ocenił(a) film na 9
Seth0311

Tak jest. Pierdu , pierdu, duzo truizmow i mydlenia oczu. Wlasnie tego, czego autor tego "odkrywczego" postulato-sledztwa doszukuje sie w prawie autorskim.
Co w tym dziwnego, ze dystrybutorzy i wydawcy zarabiaja na tym co wydaja? Wyjasnij mi to. Czy producent i hurtownik, a pozniej detalista nie zarabiaja na dzemie, ktory kupujesz raz na tydzien? Czy mimo to go kradniesz?

Zreszta, pomijam to, bo zaraz znow uslysze brednie o "jedynie" tworzeniu kopii, a nie rzeczywistym zlodziejstwie.

Autor tych banialukow sprytnie pomija jedna istotna kwestie: z czego wg niego utrzymuja lub utrzymaja sie tworcy? Napisal wiele linijek o zlych korporacjach i prawie tworzonym dla molochow, o uciemiezonych autorach, ktorzy nic z tego nie maja.
Zapomnial laskawie dodac, co beda mieli, jesli wszyscy oleja prawo autorskie tak jak ty. Chyba zerbanine na ulicy.

Tak juz zupelnie dodatkowo: prawa autorskie osobiste sa niezbywalne, majatkowe mozna sprzedac lub przekazac. Nikt nie nakazuja autorom tego robic. Sami podejmuja taka decyzje, bo potrzebuja wsparcia, zeby swoje dziela skonczyc lub bo po prostu tak chca. Wiec, do jasnej cholery, uszanuj to!

ocenił(a) film na 9
pracus

taak? a co powiesz na to że ktoś płaci 14 złotych za film którego nie jest w stanie strawić? kto wtedy kogo okrada? mój wujek też zarabia twórczością artystyczną i jakoś mu to nie przeszkadza przy ściąganiu, haa mój drogi nie tylko on bbo i mam więcej takich znajomych .. więc z tego wynika że nie jesteś autorytetem i się mylisz, a skoro się mylisz to jesteś głupi i tyle choć nie do końca bo taki tarabum tarantino jest zapraszany na premiery i ogląda filmy za darmo, jak pracował w wypo.życzalni to za nie płacił/?/ a ty płacisz bzdury i jesteś głupi..

ocenił(a) film na 10
galopujacy_jelen

Nikt ci do kina lazic nie chodzi kasztanie; ryzyko ze film sie nie spodoba zawsze jest. Po co je w ogole ogladac, jeszcze sie okaze ze go nie strawisz.

To ze twoj wujek kradnie i ze znasz wiecej osob ktorzy kradnato jeszcze nie znaczy ze on sie myli, a tymbardziej ze jest glupi... Co to za powod/argument..? A co twoj wujek jest autorytetem? Niby czemu? Fajnie ze zarabia henną na promenadach nad morzem, ale co to ma do jego moralnosci.

I jeszcze teraz powiesz ze okradasz tarantino bo on nie placil za filmy jak w wypozyczalni pracowal... On ich nie kradl. Pracuj w wypozyczalni, ogladaj filmy, nikt ci nie bedzie mial za zle... Jezu co za argumenty.

Zreszta do kogo ja mowie... sory, place bzdury?

ocenił(a) film na 9
KECZUP_2

"Nikt ci do kina lazic nie chodzi kasztanie; "

yyyy?

To ze twoj wujek kradnie i ze znasz wiecej osob ktorzy kradnato jeszcze nie znaczy ze on sie myli, a tymbardziej ze jest glupi... Co to za powod/argument..? A co twoj wujek jest autorytetem? Niby czemu? Fajnie ze zarabia henną na promenadach nad morzem, ale co to ma do jego moralnosci.

a to czemu pracuś ma być? bo jest pracusiem, bo ma taki fajny nick i twierdzi, że jest uczciwy. "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci..."

"I jeszcze teraz powiesz ze okradasz tarantino bo on nie placil za filmy jak w wypozyczalni pracowal... On ich nie kradl."
? a płacił za nie ? Pracuj w wypozyczalni, ogladaj filmy, nikt ci nie bedzie mial za zle... Jezu co za argumenty.
TZN że jak będę pracował w sklepie to mogę wszystkiego po trochu używać,
już nie mówię kraść...
Zreszta do kogo ja mowie... sory, place bzdury?


w ogóle ja chciałem przywołać autorytet wysokiej klasy bo Bunuel, ale w tym wypadku zarzucilibyście mi brak poparcia argumentami jedynie przypuszczenia, zresztą ten zamiar porzuciłem gdy zauważyłem że pan pracuś raczej nie wiem o kim mową, a wtwój profil mi się nie zdążyło jeszcze wejść PANIE AAAUUTOORYTECIE



wiejski uniwersytecie

ocenił(a) film na 10
galopujacy_jelen

>"Nikt ci do kina lazic nie chodzi kasztanie; "
>
>yyyy?

Mialo byc "Nikt ci do kina lazic nie kaze". Jestem po nocce w kinie slabo kumam.

>a to czemu pracuś ma być? bo jest pracusiem, bo ma taki fajny nick i >twierdzi, że jest uczciwy. "Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci..."

Nie mowie ze on jest, ale on gada z sensem i z argumentami, a ty bez sensu i bez nich :P

>TZN że jak będę pracował w sklepie to mogę wszystkiego po trochu używać,
>już nie mówię kraść...

noo widocznie mial taki uklad ze sobie sam na chwile "pozyczal" filmy ktorych nikt akurat nie wypozyczal, a jako pracownik wypozyczalni sam siebie kosztami nie obciazal bo po co..? Zebym musial tlumaczyc cos tak oczywistego... On nie lamal prawa, ty lamiesz, kradniesz, proste.

<w ogóle ja chciałem przywołać autorytet wysokiej klasy bo Bunuel, ale w <tym wypadku zarzucilibyście mi brak poparcia argumentami jedynie <przypuszczenia

lubie jak sie ludzie autodissuja


>PANIE AAAUUTOORYTECIE
>
>
>
>wiejski uniwersytecie

No to zniszczyles... <:P

ocenił(a) film na 9
KECZUP_2

sam siebie kosztami nie obciazal bo po co..?

hmm o co ci chodzi koleś???Tarantino robił Tobie laskę czy co? czemu niby on ma być lepszy,


plaże na malibu etc. a to niby dlaczego jodorowsky kolejnego filmu nakręcić nie może

z idiotami gadać


lubie jak sie ludzie autodissuja

bo to pojechaeś nie powiem

dziwne że nie odniosłeś się do tego co napisałem później . A więc się nie myliłem co do przypuszczeń.


Nikola Tesla chciał ludziom ofiarować darmowy prąd poprzez wkładanie wtyczki do Ziemi
/tak to istniało w jego głowie w świeci idei
tylko że koleś był geniuszem , w przeciwieństwie


>"Nikt ci do kina lazic nie chodzi kasztanie; "
>
>yyyy?

Mialo byc "Nikt ci do kina lazic nie kaze". Jestem po nocce w kinie slabo kumam.

ocenił(a) film na 10
Seth0311

Ale ten seth zalosny... Brak argumentow zaslaniany jakimis glupimi tekstami typu czepianie sie braku polskich fontow i szpanowaniem ponoc udokumentowana inteligencja. Zalosne, jak to mi sie juz rzeklo.

Sam niestety jestem rowniez internetowym zlodziejem. Jakos mi z tym ciezko bardzo nie jest, staram sie o tym nie myslec i po prostu cieszyc dostepnoscia dobr ktorych inaczej bym nie mial ;]

ocenił(a) film na 9
pracus

ja twoją wypowiedź czytu czytu i tytu tytu intylygencyjom sie nie popisóesz żeś je tympy boot i tela

ocenił(a) film na 10
Seth0311

Jesteś "za biedny"? Ale na kompa, na którym najnowsze gierki pójdą na najwyższych detalach to kase masz, nie? Bo tam nie da się "ściągnąć z p2p"...

To, że idę do kina czy kupuję jakiś film na dvd to nie wyznacznik "burżujstwa", a priorytetów. Wolę iść do kina, niż przechlać te pieniądze. Ot, cała szalona tajemnica "sukcesu".

ocenił(a) film na 9
Seth0311

co najlepsze w przypadku Tarantiono który oglądał za frajer filmy pracując w wypożyczalni rozmowa wydaje się nie mieć sensu, tym bardziej nie wydaje mi się, że ma on komuś za złe oglądanie jego filmu nie płacąc niczego


a śmieszne jest to, że w wypożyczalni po jakimś czasie od premiery kosztuje mniej niż w kinie i później z biegiem czasu cena spada, jakieś świąteczne promocje.. a w tv za freee. niby to czemu za obejrzenie tego samego filmu płaci się różną cenę, czemu film porządny kosztuje mniej niż niedobry? czemu artyści filmowi nie mają kasy na kolejny filmy podczas gdy chłam zalewa świat

ocenił(a) film na 10
galopujacy_jelen

.............nie chce mi sie juz z toba gadac :p

tomek_53

Najpierw powiem że jak dotąd wszystkie filmy Tarantino mi się podobały, mam nadzieje że z Grindem będzie tak samo. A teraz się wkurze na tych, którzy pojechali po autorze tematu dlatego, że dla niego kino Qentina nie odpowiada, przy czym jako "argumentów" na poparcie, że Grindhouse jest dobry użyli tych samych sformułowań, które kilka razy czytałem w reckach i zapowiedziach tego filmu. Jacy to wy nie jesteście znawcy historii kina i kultury masowej (pewnie od kiedy przeczytaliście artykuł w "kinie" albo coś takiego). Ciekawi mnie jak byście zareagowali na ten film gdybyście nie wiedzieli że to dzieło Tarantino i gdybyście nie czytali tych pierdół przed wyrobieniem sobie własnej opinii. Dobra - i tak dalej będziecie sie dąsać bo macie takie same opinie jak autorzy czytanych przez was artykułów więc kończę tą wypowiedź :) /

ocenił(a) film na 7
lkz1

Co tam kultura masowa.Powiedz podobał ci się film ,czy nie? Bo mi nawet ,nawet a faktycznie rola Kurta Russela była świetna.I każdy trochę znający historię kina mógł znależć kilkanaście cytatów do innych dzieł.

ocenił(a) film na 8
tomek_53

hehe, no i mam odpowiedz, dzisiaj sie wybieram na to

ocenił(a) film na 8
Cadd

cale szczescie, ze nie posluchalem maggota, bo film bardzo dobry, zrobilem sobie mini maraton i poszedlem jeszce na szklana pulapke 4 i z tych dwoch, grindhouse lepszy jednak

ocenił(a) film na 8
Cadd

swoja droga niezly zbieg okolicznosci, w obu filmach zagrala Mary Elizabeth Winstead, a pierwszy raz ja widze :)

tomek_53

Na wstępie powiem, że nie widziałem jeszcze tego filmu. Jednak już zaciekawiła mnie ta dyskusja. Argumenty zwolenników Grindhousa są trochę...słabe.
Co mnie interesuje, że Tarantino SPECJALNIE robi filmy takie tandetne, oddając tym samym hołd filmom klasy B, F, czy Z.. ;)
Czy tandeta robiona specjalnie, przestaje być tandetą?
Jest taka ekipa co tutaj w Polsce też robi podobne filmy. Można je znaleźć bez problemu w internecie.
Pompatyczne, przesadzone dialogi, przesadna i 'śmieszna' brutalność, morze krwi itp. Wszystko to robią również z przymrużeniem oka. Jednak ich filmów nikt nie nazywa genialnymi, wybitnymi itp.

Mało tego. Wydaje mi się, że gdyby ten sam film nakręcił jakiś debuitujący, mało znany reżyser, to film ten przemknąłby bez echa, a może nawet reżyser zostałby wyśmiany.

Wydaje mi się, że w tym przypadku dużą rolę odgrywa nazwisko Pana Reżysera. Zawsze przecież można powiedzieć "po prostu niezrozumiałeś tego filmu" itp.

Tylko czy jest tu coś do rozumienia? Jakiś głębszy sens?

Pozdrawiam wszystkich kinomaniaków! :-)

ocenił(a) film na 9
macius_4

ośmielę się nie zgodzić. Jak dla mnie nazwisko rezysera nie ma znaczenia, filmy Skurcza (bo pewnie je miałeś na mysli) również okresliłbym mianem b. dobrych :P Pytasz czy tandeta robiona specjalnie, przestaje być tandetą? oczywiście że nie... Aczkolwiek ogląda się ją znacznie lepiej niż tandetę zrobioną "niespecjalnie". Czego to zasługa ? powiem szczerze nie wiem, ale niezbyt mnie to obchodzi... Takie filmy mają dostarczyć rozrywki i wywiązują się z tego zadania wyśmienice..