PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=681825}

Gwiazd naszych wina

The Fault in Our Stars
2014
7,4 229 tys. ocen
7,4 10 1 229431
5,3 44 krytyków
Gwiazd naszych wina
powrót do forum filmu Gwiazd naszych wina

Dla nastolatek?

ocenił(a) film na 3

Po 40 minutach nie wytrzymałam i zakończyłam seans. Za dużo bajki, za mało fabuły.

ocenił(a) film na 10
agrafk_a

I to był Twój błąd.

ocenił(a) film na 10
mugiwara_filmweb

Dokładnie.. im dalej tym lepiej.
Nigdy nie pożałuję że widziałam ten film, daje bardzo dużo do myślenia. Jest wspaniały.

ocenił(a) film na 10
Diablicaaa

Mnie ksiązka&film zastrzeliły. Na prawdę zostaje w głowie na długo.

ocenił(a) film na 10
mugiwara_filmweb

Ja jeszcze, nie miałam okazij czytać książkę ale za niedługo mam zamiar.
Powiedz mi czy książka jest równie fajna co film ?

ocenił(a) film na 7
Diablicaaa

Książka jest naprawdę niesamowita, warto przeczytać. :)

ocenił(a) film na 10
nationalxanthem

Dziś kupiłam w empiku, i jutro mam zamiar zacząć :)

ocenił(a) film na 10
Diablicaaa

Książka moim zdaniem lepsza, więcej detali. No i dłużej "siedzisz" w całej historii ;)

ocenił(a) film na 2
mugiwara_filmweb

Obejrzałam całość (tylko dlatego, żeby nie recenzować na podstawie fragmentu). I to był mój błąd.

agrafk_a

Nie no, nie mogę. Rozwalają mnie ludzie którzy kawałek filmu obejrzą i twierdzą że to "kijowe i bezsensu". Nie widziałam w tym żadnej bajki, fabuła jest fantastyczna i jest to całkiem inny film niż ta reszta o ludziach chorych na raka. Film trwa 2h a ty obejrzałaś 40 min. to nawet nie połowa, i stwierdziłaś że za mało fabuły...

ocenił(a) film na 3
Shorey

pewnie jesteś nastolatką

agrafk_a

"pewnie jesteś nastolatką" czyli jesteś tępa, gorsza, jesteś podgatunkiem ludzkim... co to jest w ogóle za argument? Że niby ty nigdy nie byłaś nastolatką?

ocenił(a) film na 4
Shorey

A ile tych innych widziałaś niby?;>

Dealric

Nie jestem nastolatką, oj dużo widziałam dużo :)

ocenił(a) film na 4
Shorey

Tylko czemu w to wątpię?

Dealric

Nie będę się tutaj kłóciła ile widziałam filmów, i tłumaczyła się czy jestem nastolatką czy emerytką. Moja prywatna sprawa, czyż nie sądzicie? :)

agrafk_a

Jestem świeżo po seansie. Faktycznie, momentami miałam wrażenie, że film jest lekko przesłodzony, coś jak np "szkoła uczuć" (nie jestem fanką takiego kina). Jednak po obejrzeniu całego filmu zmieniłam zdanie. Myślę, że naprawdę warto obejrzeć tę historię, zgadzam się z poprzednikami, film daje do myślenia. Nie tylko jest o miłości, czy chorobie, ale ogólnie o sensie życia, a i takie filmy czasami warto zobaczyć.

ocenił(a) film na 7
agrafk_a

Ja nawet nie oceniam filmów do póki nie obejrzę do końca... Ogólnie nie przepadam za tego typu historiami, ale ta jest przyzwoita. Najpierw przeczytałam książkę. Nie zrobiła na mnie jakiegoś oszałamiającego wrażenia, ale jednak ją przeczytałam. Przed chwilą obejrzałam film i jest dobrą adaptacją, choć na początku gorzej go oceniałam. A końcówka w ogóle najlepsza i plus za grę aktorską - naturalną i przekonującą.

ocenił(a) film na 3
fioletowytaboret

A ja jestem w stanie ocenić film po prawie połowie.. Szanujmy nawzajem swoje zdanie. Grę aktorską uważam za bardzo słabą, głównie chłopaka (zresztą ten wątek przewijał się już poprzednio) i to było też powodem bardzo niskiej oceny. Mnie nie przekonuje.

ocenił(a) film na 8
agrafk_a

Też uważam, że to Twój błąd, bo później jest kilka zwrotów akcji i przestaje być taką bajką.
Świetnie pokazano w tym filmie perspektywę osoby chorej na raka.

Nie mam też nic do zarzucenia aktorstwu - jak dla mnie było świetne (na plus także dobra trzecioplanowa rola Willema Dafoe).
Chociaż jeśli miałaś już dość, to nic się nie poradzi.

ocenił(a) film na 6
agrafk_a

trzeba mieć banie, żeby temu filmowi dać 10/10 albo trzeba być po prostu nastolatką xD

xinty789

Film jest bardzo przesłodzony i zabrakło mu tego co ceniłam w książce. Jak dla mnie bardzo pod publikę. 7/10 z sentymentu do Green'a.

xinty789

Na 10 nie zasługuje ale zły też niejest.

A może właśnie wszystko miało być takie idealne i słodkie. Piękne, przycięte pod linijkę przedmieścia, wspaniała przyszłość (on utalentowany sportowo miał być wspaniałym koszykarzem, ona inteligentna mogła być kim by zpragnęła), cukierkowa atmosfera mogło by się zdawać gdyby obejrzeć ten film bez dźwięku. Nikt nie jest łysy, nie wymiotuje, nie wije się z bólu (za wyjątkiem kilku scen – ale jak na ponad 2 godziny to bardzo niedużo). A jednak mamy tu jeszcze jeden, niewidoczny na pierwszy rzut oka element – śmiertelną chorobę, która nie odpuści nikomu bez względu w jakim cudownym świecie żyje i jaką wspaniałą przyszłość ma przed sobą...
Czy ten film byłby lepszy gdyby w rolę natolatków wcielili się doświadczeni trzydziestoletni aktorzy a akcja zostałaby przeniesiona powiedzmy do amerykański slumsów, a bohaterzy nie byliby ubezpieczeni zdrowotnie, byliby łysi, wychudzeni i wymiotowali dalej niż widzą?

ocenił(a) film na 8
agrafk_a

Należy przyjąć konwencję tego filmu. Narracja jest prowadzona przez główną bohaterkę, więc są w tym filmie tylko problemy związane z miłością i chorobą. Trzeba to przyjąć, bo bez tego film może być nie do zniesienia.

DonDominik

Bardzo trafna uwaga. Ja się rozczarowałam, bo popełniłam błąd i nie przeczytałam opisu, przez co nie wiedziałam, że to historia dla nastolatek i nastolatków. Gdy się zorientowałam, było już za późno, bo nie zwykłam porzucać filmów w trakcie seansu. Oczywiście osobom szczególnie wrażliwym i z mało wyrobionym gustem będzie się ten film podobał, bo temat jest bez wątpienia wzruszający. Ale skoro już poruszamy się w takim melodramatycznym kiczu, to mimo wszystko wolę klasyczne "Love story" ;-) Bo i do porządnych produkcji porównywać "Gwiazd..." nie sposób.
Tylko Dafoe się broni. Ale to nic dziwnego.

ocenił(a) film na 9
vilya_73

Uwielbiam takie subtelne obrażanie ludzi - "z mało wyrobionym gustem będzie się ten film podobał". To jest tak bardzo na poziomie, że śmiać się chce.

Amadzia

No niestety, gdy ktoś widział/czytał dużo klasyków, lub po prostu ogromną ilość pozycji, takie filmy są niczym. Tym bardziej, że motyw choroby jest bardzo popularny, więc jest do czego porównywać.

ocenił(a) film na 9
Jala_Nulewicz

Ale to nawet nie chodzi o to, kto ile filmów oglądał, ale o zwykłe chamstwo i prostactwo panoszące się na filmwebie. Wielu takich "znawców" się tutaj przewija, którzy uważają, że jak komuś się podoba film, którego oni nie uznają, to ten ktoś jest, cytuję: gimbusem, debilem, upośledzonym dzieckiem, płaczliwą nastolatką, nie ma gustu, lubi tandetne filmy etc. To jest po prostu żałosne. I to niezależnie od tego, czy takie teksty lecą w tematach dotyczących filmu Barbie, Ojca Chrzestnego, Strasznego Filmu czy tego tutaj.

Amadzia

No chamstwo niestety panoszy się wszędzie :) Trzeba się przyzwyczaić.

Jala_Nulewicz

Ależ subtelne.

Amadzia

Szanowna Pani,
skoro tak Panią to zabolało, to chyba nie ma sensu z chamem i prostakiem, jakim jestem, dyskutować? Każdy ma prawo do własnego zdania, a moje jest właśnie takie. Zawodowo zajmuję się oglądaniem i analizowaniem filmów, stąd posiadam pewną skalę porównawczą. Napisałam jednak ogólnie, a nie konkretnie pod czyimkolwiek adresem. Najwyraźniej sprawdza się powiedzenie "uderz w stół..."
Z wyrazami szacunku,

cham i prostak filmwebowy

ocenił(a) film na 9
vilya_73

Tylko potwierdziła pani to, co wcześniej napisałam :) Plus, pokazała pani, że nie umie czytać ze zrozumieniem, bo nigdzie nie napisałam, że "cham i prostak" kieruję konkretnie w pani stronę, a jedynie zwróciłam uwagę na ogólnie panujący problem.

Amadzia

A tal w ogóle dziecko, to o co ci chodzi? Bo chyba sama nie wiesz, do kogo masz pretensje.
Celowo pominęłam formę grzecznościową, skoro szanowna pani interlokutorka nie potrafi jej stosować.

użytkownik usunięty
Amadzia

Bo obejrzeniu Gwiazd naszych win wydaje mi się, że ten film właśnie powstał dla: gimbusów czy płaczliwych nastolatek. Jasne, że każdy może przy nim się wzruszyć, ale takich filmów jak ten jest mnóstwo. Nie żałuje, że obejrzałam ten film bo sama jestem jeszcze nastolatką i jeszcze kilka lat temu lubiłam oglądąć takiego typu produkcje , ale myśle, że osoby starszę które nie lubią takiego typu filmów i takich płaczliwych historii na tym filmie będą się po prostu nudzić, bo ja sama momentami się nudziłam mimo, że po przeczytaniu opisu filmy nie nastawiałam się na nic innego co dostałam.

Amadzia

Proszę obejrzeć film "Wit", a potem wrócić do "Gwiazd..." i jeszcze raz obiektywnie spojrzeć na ten ostatni. Naprawdę.

ocenił(a) film na 8
agrafk_a

Ja się nudziłam pod koniec. Za dużo gadaniny i rozczulania się. No, ale od tego jest taki film.

użytkownik usunięty
agrafk_a

Ja obejrzałam cały film i się muszę z tobą zgodzić jest to troche taka bajka dla nastolatek. Nie lubię takich historii bo uważam, że jest to granie na ludzkich emocjach. Film jest średni, historia w nim opowiedziana jest po prostu wzruszająca i w jakiś sposób niezwykła i pewnia dla tego taka wysoka ocena. Wzruszył mnie koniec filmu, ale nie powiedziałabym, że film mnie czegoś nauczył czy zmienił moję życie. Może gdybym była młodsza o jakieś 5 lat to wtedy film zrobiłby na mnie większe wrażenie.

ocenił(a) film na 9
agrafk_a

Ocenia się cały film, nie fragment.

ocenił(a) film na 6
Kierokat

Ocenia się, co się chce oceniać. Chyba tak to działa.

ocenił(a) film na 3
agrafk_a

zgadam się film absurdalnym cieszymy się bo umieramy dla naiwnych dzieciaków , do tego nudny .

agrafk_a

juz dawno nie jestem nastolatka. czasami warto sie zlamac i przestac napinac po mesku i wtedy milej sie robi i moze nawet troche wrazliwosci na proste sprawy sie zlapie. to nie bajka, ludzie tak zyja :)

ocenił(a) film na 9
agrafk_a

dalej nie jest tak słodko ;) ja mam 30 lat i zdecydowanie nie-nastolatkowy, choć bardziej go odczułam jako matka, opowiada o tym, jak poradzić sobie ze stratą, co można czuć, gdy umiera dziecko, że dni nie liczy się tak prosto, że każdy może być nieskończonością, wazniejsza jest jakość, a nie ilość życia :)

ocenił(a) film na 6
Miska84

Tak właśnie, rola matek tu była istotna.

ocenił(a) film na 6
agrafk_a

Książkę przeczytałem i mnie wciągnęła, natomiast film wyłączyłem po kwadransie.

ocenił(a) film na 6
agrafk_a

żałuję tylko że nie było pokazanej krwi, wymiotów, biegunki, zmian na skórze, braku owłosienia i wszystkich innych obrzydliwych rzeczy które wiążą się ze złośliwym nowotworem.

agrafk_a

Zgadzam się. Ogólnie to lubię takie filmy, jednym z moich ulubionych jest "Mroczne Zwycięstwo" z '39, trochę podobna fabuła, ale o wiele lepszy.

ocenił(a) film na 7
agrafk_a

Dlaczego oceniasz film którego nie widziałaś Ignorantko?

ocenił(a) film na 7
Berith7777

Marcin, to niestety plaga na tym filmwebie. Oceniają, dyskutują, a tak prawdę mówiąc nie powinni mieć w pełni do tego prawa, bo niby za co? Za 40 minut? Żal mi ich...

ocenił(a) film na 7
djrav77

Cóż:)

ocenił(a) film na 5
agrafk_a

Ja kilka razy podczas seansu musiałam pauzować bo byłam zbyt zażenowana nakręconymi sztucznie momentami, bardzo przesadzoną pseudo-inteligentną gadką i słabą grą aktorską (szczególnie tego chłopaka i matki + ojciec którego kojarzę tylko z latania na golasa w Czystej Krwi :D). Masakra, a lubię sobie obejrzeć tego typu film od czasu do czasu ale ten jakoś zupełnie mi nie podszedł.

ocenił(a) film na 9
agrafk_a

oceniać film po 40 minutach to tak samo idiotyczne jak oceniać książkę po okładce.
Inna sprawa, że film nie oddaje nawet w połowie tego, co przekazuje książka, bo ominiętych jest sporo refleksji bohaterki co moim zdaniem było tam najciekawsze...
No i uważam, że nie ma czegoś takiego jak "film dla nastolatek", bo cóż, myślę, że temat jest dość uniwersalny i raczej ani wiek, ani rodzaj filmów, które się lubi nie ma tutaj totalnie żadnego znaczenia. "Film dla nastolatek" to troszkę taka łatka przyczepiana przez ludzi, którzy chcą być uważani za znawców kina i odrzucają takie błahe tematy jak choroba czy tam jakaś miłość młodych ludzi... Może to ignorancja, a może to właśnie kwestia 'mało wyrobionego gustu', że odrzuca się film ze względu na jego tematykę czy fakt, jaka grupa ludzi się nim zachwyca. W takim wypadku zostaje mi tylko współczuć, że ten jakże wysmakowany gust sprawia, że człowiek ma tak zamknięty umysł i akceptuje tylko konkretny... rodzaj filmów.