A Luke i Leia to co?
Jak w temacie. Jak wytniesz romans, to jak wytłumaczysz skąd się wziął Luke i Leia. Co Anakin sobie ich sklonował? A może senator Amidala była "łatwa", albo Vader po przejściu na Ciemną Stronę Mocy, wziął ją siłą? Co? Na "wpadkę" też bym nie liczył, bo to nie w stylu Lucasa. Więc musiała być miłość. A i tak się, ciesz, że w ostatecznej wersji filmu wycieto prawie połowę scen miłosnych. Pewnie gdyby było ich więcej, lepiej by wypadł wątek romantyczny, nie był by taki szybki/sztuczny/naciągany, ale film by stracił. Niestety przez te romantyczne spowilnienia wycięto też sceny senackie :(. A szkoda. A co do romansu, to czego można się spodziewać po facecie, który prawie przez 20 lat samotnie wychowuje dzieci i praktycznie nie spotyka się z kobietami. Choć podobno przy okazji AOTC nawet się była mowa o jakiś ślubie, no cóż ale jak jej Lucas sypnął romantycznymi tekstami z "Ataku klonów" to widocznie nie wyszło. No cóż muszę uważać, bo jak się ich nauczę na pamięć i wejdą mi w krew, to może być źle. ;)

Miłość....etc
Jak najbardziej nic do miłosnych wątków nie mam, ale powinno być tego (w tym filmie) jednak o połowę mniej, wtedy film byłby najbardziej super..., a tak jest tylko super.

Re miłość etc...
Wiesz największy problem tkwi w tym, że w klasycznej trylogii wątek miłosny był rozpisany na 3 filmy, więc nie był aż tak widoczny. A mało tego, Leia i Han wzięli ślub 4 lata po Powrocie Jedi. Tutaj trzebabyło pokazać uczucie Anakina i Padme. A powiem Ci tyle, że i tak wycięto kilka scen z nimi.