Po przejrzeniu masy filmików o różnych teoriach napompowałem taką teorię. Uwaga.
Obi Wan miał romans z księżną Mandalore - Satine. Z ich związku narodziła się... Sabine z Rebelsów. Mandalorianka jak jej ciocia Bo-Katan. Satine została zabita przez Maula dwa lata po narodzeniu Sabine, którą ukrywała, żeby nie zniszczyć reputacji Obiego. Czyli taka sytuacja jak z Anakinem i Padme. Co ciekawe Satine została zabita przez Maula za pomocą czarnego ostrza - tej samej broni, którą Sabine uczyła się posługiwać w najnowszym odcinku Rebelsów.
Dalej - wiadomo, że Ezra ma ciągoty do Sabine. Ezrę w Last Jedi rzekomo ma zagrać Benicio del Toro i... możliwe, że jest spokrewniony z Imperatorem. I to właśnie Ezra i Sabine są rodzicami Rey - ta dziołcha więc byłaby potomkinią Palpatine i Obiego. W XVIII części Rey podobno ma mieć, podobnie jak Ezra, problemy z ciemną stroną.
Dalej więc. To nie koniec. Kylo zakocha się w Rey i spłodzą dziecko mające geny Kenobich, Mandalorian, Palpatina, Solo i Skywalkerów. I Galaktyka eksploduje w drobny mak.
A tak na serio - może jest w tym ziarno prawdy. :)