PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=273934}

Gwiezdny pył

Stardust
2007
7,3 149 tys. ocen
7,3 10 1 148510
6,9 42 krytyków
Gwiezdny pył
powrót do forum filmu Gwiezdny pył

Przede wszystkim dialogi - dynamiczne, zabawne i nie tak drętwe jak w "Trylogii", gdzie momentami wiało taką nudą jak w polskich Krzyżakach. Osobiście bardzo lubię "Trylogię" i doceniam Petera Jacksona ale konieczność oddania wzoru Tolkena sprawiła, że dialogi są tam chwilami tak sztuczne i nierealne, że psują cały ten przepiękny bajkowy świat. W Gwiezdnym Pyle tego nie ma. Film jest zabawny, ma wartką akcję, trzyma w napięciu do końca i nie ma w nim ani chwili żeby się nudzić. Dlatego uważam że Gwiezdny Pył bije na głowę Władcę Pierścieni, a już przede wszystkim w odsłonie "Dwie Wieże".

milkiwayman

Moim zdaniem lodówka Whirlpool też jest lepsza od pralki Amica, bo tak nie hałasuje.

Porównujesz ze sobą dzieła, które są nieporównywalne. "Władca" jako książka był patetyczny, musiało to zostać zachowane w filmie. Książka "Gwiezdny Pył" to zupeeeeełnie co innego. Jeśli mamy tworzyć filmową adaptację, trzymamy się stylu autora i kropka.

ocenił(a) film na 10
Mikz

Hmm. Zastanówmy się.
1.Trylogia i Gwiezdny Pył oparte są na powieściach.
2.Trylogia i Gwiezdny Pył są filmami należącymi do tego samego gatunku fimowego.
I ja porównuje nieporównywalne dzieła? W adaptacjach filmowych twórcy mają pewną dozę swobody twórczej i mogą nadawać postacią oraz jezykowi osobistego i swoistego charakteru, dlatego że tworzą filmy "na motywach" powieści. Dlatgo tak często czytelnicy określonych książek odnoszą się z dezaprobatą do ich filmowych adaptacji, bo mieli inne wyobrażenie książkowej rzeczywistości niż twórca filmu na motywach danej książki. Uważam więc nadal, że filmową Trylogię można było zrobić nieco inaczej - żywiej i żeby co drugi oponent Trylogii nie mówił mi że była nudna.

ocenił(a) film na 8
milkiwayman

I tutaj popełniamy błąd. "Władca Pierścieni", choć z gatunku był taki sam jak "Gwiezdny Pył", to była to zupełnie inna produkcja. W "Gwiezdnym Pyle" od razu widać, że twórcy chcieli by ten film mogli obejrzeć też widzowie młodsi. By dzieci również mogły go obejrzeć. "Władca Pierścieni", jako książka, był poważny i coś ze sobą niósł. W takim razie film musiał być taki sam. Też musiał być poważny, a "Gwiezdny Pył" to... bajka. Dlatego wręcz głupotą jest porównywanie "Gwiezdnego Pyłu" z Trylogią.

lukas_cube

i to jeszcze takie śmieszne argumentowanie... na pewno oglądałęś trylogie? wiesz...w pyle "straszna" czarownica, a straszni orkowie to chyba najlepszy dowód jak podobne są te filmy......

LaraCrofts

Przecież cały czas piszę że porównywanie ze sobą baśniowej produkcji dla młodszych widzów z przesiąkniętą patosem i wyniosłością, epicką sagą Tolkiena jest z gruntu bez sensu.

Mikz

Wybacz, odpowiedź miała być do wypowiedzi wyżej :))
Ja jestem pro - tolkien forever! :D

ocenił(a) film na 9
lukas_cube

Zgadzam się, Władca byl adresowany jednak do starszej widowni.Gdybym miał już porównywać to "Gwiezdny Pył" postawiłbym przy ekranizacji "Opowieściach z Narnii". I tutaj Gwiezdny pyl, owszem miażdży Narnie na każdym kroku:P

ocenił(a) film na 9
lukas_cube

Jeżeli chodzi o Gwiezdny Pył, uważam, że był tak z 17,5 raza lepszy od książki...

milkiwayman

co jest lepsze "Lalka" czy "Wesele"? a może "Pan Tadeusz" ?

filmaniak_1081078

"Pan Tadeusz", jak nic :) lżejszy taki :) a takie "Śluby panieńskie" to już w ogóle miażdżą :)

ocenił(a) film na 9
filmaniak_1081078

hmmmm... ani jedno, ani drugie ani trzecie... lalka to jakieś masakryczne flaki z olejem, wiem, bo (niestety) czytałem...

ocenił(a) film na 9
milkiwayman

Zacznijmy od tego, że książki Władca Pierścieni i Gwiezdny pył wbrew pozorom nie należą do tego samego gatunku, a w filmach starano się oddać ich ducha, ergo muszą się różnić.

ocenił(a) film na 8
milkiwayman

hahaha XD że oba są oparte na powieściach to czyni je podobnymi? noo, to telewizor i ołówek też są podobne, oba stworzył przecież człowiek... a to, że są w tym samym gatunku? no przepraszam cię bardzo, może nie znasz się na gatunkach, ale do rozróżnienia choćby nastroju filmu wiele nie potrzeba, widać od razu, że LotR jest powieścią z przesłaniem, a Gwiezdny Pył... no cóż zwykła bajka, przyznam, że świetna, ale nie ambitna.

ocenił(a) film na 8
milkiwayman

Dla mnie w ogóle taki temat co lepsze w tym wypadku nie istnieje. To dwa zupełnie różne filmy.
Gwiezdny pył to bardzo fajny, lekki filmik, który może obejrzeć każdy.
8 pkt. to dobra ocena za ten film.
Władca pierścieni to zupełnie inna bajka, to wręcz arcydzieło, nie dla wszystkich. To jest film, który można oglądać praktycznie cały czas, do którego się wraca, po który się sięga gdy się zatęskni za czymś takim.

Gwiezdny pył był super ale jest dla mnie bez porównania z Trylogią.

A Whirpool i Amica to jeden i tyle samo warty szajs.

ocenił(a) film na 8
monikaa13

ciekawe czy kiedyś jacyś twórcy cholera zdecydują się zrobić jakiś poważny i porządny film fantasy w stylu Władcy bo już mam dość tych wszystkich pseudo filmów fantasy gdzie w rolach głównych występują dzieciaki które ratują świat , no ile można :( ja pierdziele przecież to jest żałosne.
Widać że producenci chcieli by chociaż troszkę zbliżyć się do arcydzieła takiego jak ekranizacja Tolkiena ale jak na razie od roku 2004 im to nie wychodzi.Ze wszystkich filmów z tego gatunki od czasu Władcy to najbardziej podobały mi się Opowieści Z Narnii.
Dajmy przykład : Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna
znowu dzieciak który ratuje świat :)
A w najbliższej przyszłości to najbardziej liczę na Solomon Kane no i oczywiście na Hobbita
Jeszcze po drodze mamy Clash of the Titans ale sam już nie wiem czy zliczyć ten film do fantasy chociaż są tam różne potworki , zobaczymy

a co do tematu
Gwiezdny pył bardzo dobry film :)

wisniorzech

Cóż, wypada mi się zgodzić z twoimi słowami, aczkolwiek mnie film nie przyciągnął tak bardzo, czegoś mi w nim brakowało. Jest to dobry film, ale nie powalający. Pozdrawiam.

wisniorzech

Najsłynniejszy dzieciak ratujący świat to chyba pewien młody rycerz Jedi który pomykając zupełnie sobie nieznanym wytworem technologicznym trafia w idealne miejsce w idealnym czasie. Jak się potem okazuje, jego ojciec też swego czasu gdzieś trafił, choć teoretycznie nie powinien :)

milkiwayman

A ja powiem tak, Trylogia Władcy Pierścieni Petera Jacksona, jest świetna i względem książki zrealizowana w sposób powalający inne podobne tego typu dzieła, tzn. zachowano magię książki i wciąga równie dobrze jak jego spisany odpowiednik. Zresztą WP jest również moim ulubionym filmem.

vIE888

Tu jest ciekawa interpretacja Trylogii http://www.youtube.com/watch?v=b0sc-gS9AqM

ocenił(a) film na 3
milkiwayman

Jeśli to jest żart, to mało śmieszny.





za krótki

użytkownik usunięty
milkiwayman

Co ty człowieku wygadujesz? Co ma piernik do wiatraka? Władca Pierścieni to najlepszy film jaki oglądałem, choć Gwiezdny Pył też był świetny ale to dwie różne bajki...

ocenił(a) film na 8

Jeszcze nie było tak, żeby przy adaptacji książki twórcy dogodzili każdemu wielbicielowi... Mi podobają się oba filmy, ale jak wielu przedmówców również nie widzę sensu w porównywaniu tych obrazów. To kompletnie inne historie, przekazujące co innego. Motyw walki ze złem jest w co drugim filmie, więc to jeszcze zdecydowanie za mało, żeby je ze sobą zestawiać. Dialogi we Władcy są nieraz nieco patetyczne i niedzisiejsze, bo taki właśnie jest świat Tolkiena. Dialogi bohaterów Gwiezdnego Pyłu są natomiast bardzo uwspółcześnione w stosunku do czasów, w których toczy się akcja filmu.

ocenił(a) film na 8
Wiaszczurka

Jak to było lepsze od Władcy Pierścienia to ciekawe dlaczego Władca jest hitem a Gwiezdny pył najwyżej hiciątkiem (nie powiem fajny był ).A może ty inne filmy widziałeś :D

ocenił(a) film na 10
ewelina1631994

Marna to że nie powiem tandeta próba prowokacji. Proszę się bardzej postarać lub dorosnąć - ewelina1631994.

ocenił(a) film na 7
milkiwayman

są to powieści nieporównywalne...Gwiezdny pył to opowiadanie lekkie i optymistyczne (nawet duchy pomordowanych są pocieszne),nie ma w nim głębi takiej jak we Władcy pierścieni,który jest powieścią niesamowicie smutną(nawet jak się wszystko dobrze kończy,czuje się ten wszechogarniający smutek,że tak wiele zostało utracone,że ofiara była ogromna...) , opowiada o tym że wszystko na tym świecie przemija,albowiem świat jest areną walki między dobrem a złem(Bogiem i szatanem),w którym ludzkie namiętności ostatecznie zawsze prowadzą do klęski...

milkiwayman

A tak w ogóle to "Władca Pierścieni" nie jest trylogią.

ocenił(a) film na 7
AureliaKotta

Nie jest unylogią oczywiście że to trylogia.

adrian229

"Władca Pierścieni" nie jest trylogią, powieść jest zwykle wydawana w trzech tomach, ze względu na swą objętość i w ten sam sposób została zekranizowana.

milkiwayman

"Władca Pierścieni" to film niesamowity , nie ma tam nic do porównania z " Gwiezdnym Pyłem" . No tak , ten film dostał moją ocenę 10/10 ale pod żadnym pozorem nie porównuję go do Władcy. " Gwiezdny Pył " to można powiedzieć zabawny, lekki film , który owszem ma swoją urodziwą magię tamtego świata i to mi się właśnie w nim spodobało. Ale 'Władca Pierścieni" , jest filmem , który od początku do końca mnie oczarowuje... To ich poświęcenie , przyjaźń i wiara w to , że uda się im wypełnić misję zniszczenia Pierścienia , choć mają bardzo nikłe szanse rozkłada mnie ostatecznie. To piękne przedstawienie Śródziemia , walki dobra ze złem , choć jest nawet szczęśliwe zakończenie to czuje się jakiś taki smutek i pustkę , że to już koniec . Moim zdaniem nie ma piękniejszej historii...

Nessa_3

Bardzo lubię Gwiezdny Pył, ale na Władce Pierścieni nie ma mocnych. AVE Władca Pierścieni!!!

Pevansie

Dosłownie... Tylko nie wiedziałam jak to w skrócie ująć.

ocenił(a) film na 9
milkiwayman

Oj nie, nie mogę się zgodzić! Uwielbiam "Gwiezdny Pył" ale jednak Władca to Władca :p Zresztą wydaje mi się, że wogóle nie powinno się ich ze soba porównywać, bo to filmy z zupełnie innej bajki (pomimo, że obydwa bajkowe :p)

ocenił(a) film na 7
milkiwayman

Oczywiście, że lepszy, co o do tego nie ma żadnych wątpliwości. A już "Dwie Wieże" to jakaś porażka. Film tak drętwy, sztuczny i śmieszny, że musiałem do niego podchodzić trzykrotnie. Gwiezdy Pył > Trylogia Władcy Pierścieni. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
openminded

Dziękuję. No wreszcie ktoś nieograniczony. "Tego się nie da porównywać" - wszystko co ma zbliżone elementy można porównywać, klasyfikować oraz niestety albo i stety oceniać.

ocenił(a) film na 8
milkiwayman

Gwiezdny Pył najlepszy...

ocenił(a) film na 8
milkiwayman

Nieograniczony bo myśli, tak jak ty?
Och, to dopiero jest ograniczenie :/

ocenił(a) film na 10
baba_yaga

A co ma być niby ograniczonego w umiejętności szerszego spojrzenia na dany temat ? Nieograniczony bo otwarty a nie myślący podobnie.
Jak już kilkakrotnie podkreślałem lubię Trylogię ale nie zniosę tego, że większość true-fanów Trylogii nie potrafi odnieść się do niej krytycznie w żadnym zakresie. Real-fani Trylogii uważają ją za NIETYKALNĄ i doskonałą, a każda nawet najdrobniejsza krytyka spotyka się z oburzeniem, a już próba porównania do innego filmu to w ogóle nietakt. TO jest OGANICZONE.

ocenił(a) film na 7
openminded

Czy ty oglądałeś e same dwie wierze co ja bo chyba ci się coś pomyliło.

ocenił(a) film na 7
adrian229

Nic mi się nie pomyliło. Po prostu oglądaliśmy dwa zupełnie różne filmy. Ty oglądałeś "dwie wierze" a ja "dwie wieże" a to zasadnicza różnica. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
milkiwayman

Nie oglądałem jeszcze Gwiezdnego Pyłu (dziś obejrzę), ale jestem prawie tyle co pewny, że nie przebije świetnej trylogii.

ocenił(a) film na 8
Oldri

Hm nie zgadzam się w zupełności z twoją opinią Milywayman. Tutaj posłużę się przykładem mojej mamy, która również ogłosiła mi, że Władca Pierścieni , jest drętwy i że nic się w nim nie dzieje, a ja wiem dlaczego tak mówi, bo nie dostrzega piękna tej trylogii. Nie wszyscy lubią ten film, bo nie wszyscy dostrzegają TO co widzą inni. Lokacje ? Jak z bajki, operacja kamery, widoki gór i monumentalnych budowli robi to wrażenie to już pierwszy wielki plus, aktorzy, świetnie ucharakteryzowani i wczuci w rolę, wnętrza choćby Morii i genialny Barlog. Las Lothorien , pięknie ukazany jak i nieskazitelna Garandiela. Muzyka? Fenomenalna. Idealnie dopasowana do klimatu. Minusy LOTRa? Sory nie widzę. Gwiezdny pył. Ładna bajka i kolejna wielka miłość w filmie. Po prostu typowa bajka, która po prostu mi się podoba 8/10. Ale to tylko i wyłącznie moje zdanie :)

milkiwayman

filmy mają się tak samo do siebie, co Geiman do Tolkiena.

ocenił(a) film na 7
milkiwayman

Jestem w stanie się z tym zgodzić, bo nie znoszę fantasy pod żadną postacią. Pierwszą część Władcy Pierścieni jakoś zmęczyłem, do drugiej podchodziłem dwa razy i dwa razy. usnąłem.
Tylko to trochę takie porównanie bez sensu, bo LoTR jest zrobiony na poważnie, a Stardust jednak dla skeczu.

ocenił(a) film na 8
milkiwayman

Na obu się dobrze bawiłęm .Ale gwiezdny pył zostawił bardziej pozytywne wrażenia .

ocenił(a) film na 10
milkiwayman

nie będę podawał przykładów bo wiem że szkoda na to czasu gdyż z tymi tolkofanatykami nie ma sensu gadać

powiem tylko że w pełni popieram teze iż Stardust lest lepszym filmem fantasy niż Lotr w zasadzie nie ma chyba lepszego filmu o tematyce fantasy, jest kilka innych opartych na ciekawym pomyśle ale realizacja to już totalna klapa tak jak to w przypadku lotra właśnie.Natomiast Stardust trzyma poziom od początku do końca i to go wyróżnia spośród reszty. Dopiero gdy na ekrany wejdzie ekranizacja World of Warcraft to Stardust spadnie na zaszczytne drugie miejsce

ocenił(a) film na 7
milkiwayman

Gwiezdny pył to szajs w porwaniu z trylogią w filmie nie czuć klimatu fantasy a po za tym wszystko jest takie bajkowe i słodkie że się rzygać chce.

ocenił(a) film na 8
milkiwayman

nie wiem jak reszta bo nie chce mi sie czytac ale popieram Twoje zdanie, na wladcy pierscieni strszanie sie wynudziłem

ocenił(a) film na 8
milkiwayman

Zgadzam się.
Trzeba rozróżnić dziedzictwo książki i sam film.
W kwestii dziedzictwa Władca Pierścieni jest niezrównany: rozmach, pół życia Tolkiena spędzone na dopracowywaniu szczegółów. Neil Gaiman to wspaniały pisarz, twierdzenie, że nie dorównuje Tolkienowi jest niepoważne, ale nie poświęcił się jednemu projektowi, stąd względna prostota "Gwiezdnego Pyłu". Poza tym, choć talent podobny, ich cele były inne, stąd zupełnie inny styl powieści.
A film? Na potrzeby filmu świat Gwiezdnego Pyłu jest wystarczająco obszerny, żeby wczuć się w niego. Jedyny poważny mankament "Gwiezdnego Pyłu" znika w obiektywie kamery. Pozostaje inteligentnie poprowadzona i zabawna fabuła, a to najlepiej pasuje do kinematografii. "Władca Pierścieni" pozostaje epicki w kinie, ale nie jest to kluczowe dla filmu (choć wciąż miło mi było patrzeć na bardzo dobrze odtworzonego ducha powieści, mimo dwuwieżowej wpadki).
Dziękuję za założenie kontrowersyjnego, ale rozsądnego tematu.

użytkownik usunięty
milkiwayman

Jeżeli chodzi o książki to LOTR wygrywa gdyż dużo wniósłdo fantastyki a Gwiezdny Pył Gaimana niestety jest nieudaną książką. Jeżeli chodzi o filmy to wygrywa Gwiezdny pył, który ma po prostu głębsze postacie i po prostu czaruje. Filmy LOTR niestety są cholernie męczące i nie zamierzam już do nich nigdy wracać.

użytkownik usunięty
milkiwayman

według mnie, tak jak pisali już inni, Władca Pierścieni bije na głowę Gwiezdny Pył i zanim na mnie naskoczycie, że jestem ograniczona, powiem dlaczego tak myślę.

Bardzo lubię Gwiezdny pył, bo ma w sobie baśniową magię. Pomysł na zekranizowanie tej książki był fantastyczny, ponieważ cała fabuła jest niezwykle kreatywna i magiczna. Mocnym punktem filmu jest niewątpliwie Michelle Pfeiffer, która swoją postać wykreowała doskonale. Uwagę przyciąga jak zwykle fantastyczny Robert de Niro czy Mark Strong. Zawiodła mnie trochę Claire Danes, którą pamiętam z "Romea i Julii". Nigdy jej nie lubiłam, bo uważam, że jest bardzo sztuczna i wszędzie gra jednakowo. W Gwiezdnym Pyle zagrała poprawnie, ale bez rewelacji. Lepiej sprawdziłaby się np. Emma Stone. Ponadto, oprawa graficzna i muzyczna filmu stoi na dosyć wysokim poziomie. Po prostu miło się ogląda. Film przyjemny, ale nadal pozostaje bajką. Odwieczna walka dobra ze złem, miłość skazana na jakieś różne przeszkody itepe. Dosyć oklepany temat opowiedziany inaczej, ciekawiej, co działa na plus.Jednak brakuje temu filmowi głębi intelektualnej, tu nie ma nad czym pomyśleć. Zła wiedźma chce być młoda i dlatego planuję zabić gwiazdę, która spadła na ziemię i którą pokochał chłopak, heh który z kolei początkowo chciał ją podarować swojej "miłości", która jak się okazało była pustą lalunią. Cóż, banalna historia, piękna, ale prosta. Film był bardziej komedią, ze względu na dość uwspółcześnione dialogi, transseksualnego kapitana statku, zamienianie ludzi w kozy, płytką postać byłej "miłości" głównego bohatera... Nic wymagającego wysiłku umysłowego. Klasyczny happy endzik.


Z kolei Władca Pierścieni został oparty na fenomenalnej powieści Tolkiena, który stworzył inny świat, historię jego ludów i ich języki. Coś niesamowitego. We Władcy dominuje tragizm i ogólny patos. To nie jest komedia, chociaż kilka dobrych żartów + komiczne postacie się tam znajdą. Genialna obsada: Viggo Mortensen, Liv Tyler, Ian McKellen, Cate Blanchett, Sean Bean, Christopher Lee czy Hugo Weaving wykreowali coś niezwykłego jeśli chodzi o grane przez nich postaci. Baśniowy klimat Władcy został osiągnięty dzięki naprawdę niesamowitej muzyce, aktorom, plenerom (lasy, góry, Moria itd.) i kostiumom. To działa na widza, i dzięki temu przenosi się on do Śródziemia. Film jest pełen tragizmu: prawowity następca tronu będący strażnikiem, pierścień, który zaczyna panować nad uczestnikami podróży, poświęcenie Gandalfa, miłość nieśmiertelnej elficy do człowieka, śmierć Boromira. To nie jest komedia dla dzieci, ani jakaś tania bajka. Dzieło filmowe zrealizowano z wielkim rozmachem, co naprawdę widać. Dla kogoś, kto rozumie ten film, na pewno nie był on nudny.