Jak wiadomo pomiędzy upadkiem republiki a czasem z części IV minęło około 15-18 lat. Film nie pokazuje w ogóle następujących procesów społecznych:
- rządzi (podobno) imperator jakie ma on korzyści z sytuacji w której na szeregu planet o znaczeniu kluczowym dla gospodarki (hiper- paliwo) panoszą się gangi?
- gimbaza tego nie wie, ponieważ nie uważała w szkole ale władza totalitarna zwalcza zorganizowaną przemoc z prostego powodu: nie toleruje konkurencji na rynku. Przykładów w historii jest mnóstwo chociażby z XX w Mussolini, Hitler, Stalin.
- dlaczego kopalnie o znaczeniu strategicznym nie są własnością państwa czyli imperatora? Wytłumaczenie ponieważ rządzą syndykaty jest tak samo głupie jak wielka ośmiornica żyjąca w kosmosie.
- tak więc film nie pokazuje niczego co na związek ze stykiem na linii ciemna strefa społeczna - system państwa, dlaczego?
- dlaczego banda złodziejaszków i druga banda walcząca o wolność dla swojej planety nie połączyła sił? Przypomnę, iż w filmie bojownicy określeni zostali na początku jako "okrutny gang" i "konkurencja". Serio? Większego debilizmu fabularnego nie spotkałem w tej serii jak opisanie właśnie tego wątku.
- czy gimbaza jarająca się tym filmem określiła by isis, eta, czy tygrysy tamilskie jako okrutny gang przemytników? to są tragiczne ułomności tego scenariusza robiącego z widza idiotę.
edit: gimbusy mogą nie wiedzieć, o tygrysach tamilskich więc przykład podany jest średnio trafiony ale go zostawię ponieważ istnieją google.
Przypomnę, epizod I: Federacja Handlowa wywołuje wojnę z niepodległą planetą Naboo, chcąc nałożyć na nią podatek.
W świecie imperium taka wojna byłaby niemożliwa. Planetę najechali by szturmowcy imperium ponieważ tzw legalna przemoc państwowa jest dozwolona wyłącznie przez państwo czyli imperium.
Federacja Handlowa w świecie państwa totalitarnego, nazywa się ministerstwem/dyrektoriatem handlu i jest częścią struktury państwa.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Monopol_legalnej_przemocy_fizycznej
Chłopie, w jednym poście piszesz, że nie lubisz SW a potem piszesz o ciekawych historiach z uniwersum xDD Jaki mind**ck ^^ To jakbym nie lubiąc fantasy kminił co we Władcy Pierścieni powinno się zmienić by mi się spodobało xDDD
Mówisz o braku logiki a jednak akceptujesz fakt prowadzenia okupacji planety z powodu rzekomego nie płacenia podatków?
"jednak akceptujesz fakt prowadzenia okupacji planety"
to jest w fabule wielu epizodów GW więc?
Ale ty ogarniasz, że syndykaty w świecie SW współpracują z Imperium? Wystarczy przeczytać kilka książek z świata SW lub dokładnie oglądać film i widziałbyś na Jachcie Vos'a imperialnych oficerów. Jesteś zwyczajnym trollem, który tylko obraża i próbuje unikać odpowiedzi. Ktoś ci zadał pytanie jakim cudem w starej trylogii na asteroidzie żyje duże stworzenie to olałeś pytanie. Najśmieszniejsze jest twój komentarz gdzie napisałeś, że życie opiera się na węglu gdzie pominąłeś totalnie, że SW dzieje się w innej galaktyce oraz na jakim etapie technologicznym jest uniwersum SW.
Star Wars to nie sf, a fantazy, jak Władca Pierścieni, czy Gra o Tron. Tyle, że w kosmosie - próby urealnienia czegokolwiek, wyjaśnienia zjawisk, praw fizyki - to bajdurzenie bez sensu. Fantazy rządzi się własnymi prawami, mechanizmami i nie można niczego wyjaśnić "logicznie". Co nie zmienia pewnych podstawowych zjawisk takich jak chęć wzbogacenia się, zbudowania domu, założenia rodziny... zabicia kogoś dla zysku itp. Stocznia gdzie robili statki imprerium... tam też powstały statki przyszłej republiki. Ep VIII pokazuje kasyno, mowa jest tam o tym, że tam grają handlarze sprzedający broń każdemu, bo nic tak nie napędza gospodarki jak wojna. Handlarze i przemytnicy, łowcy nagród i wiele różnych "zawodów" z pogranicza prawa byli potrzebni zarówno Imprerium jak i rebeliantów. Nie wiem po co dokładać do tego jakąś wielką ideologię, tak jest przecież od wieków i u nas... a cała otoczka związana z miejscami, potworami to właśnie Star Wars fantazy które kochamy - to nie National Geographic tylko bajka dla każdego jeśli tylko przestanie myśleć chociaż na chwilę "jak to jest możliwe" i da się ponieś historii.