Ogladalam wczoraj w nocy ten film i jedna kwestia mi umknela. A mianowicie jak Weronika (Alicja ) rozmawia z matka z tej budki. Troche bylam senna i slabo bylo slychac. CO DO NIEJ MOWILA TA MATKA?? Cos tam o synu i nie wiem czy go zabili czy zabrali. Niech mi ktos napisze co jej matka powiedziala ze ona sie tak załamala?
Film mi sie podobal niesamowicie smutny a jednoczesnie realistyczny. Takie rzeczy sie niestety dzieja:((( I w wielu przypadkach nikt takich ludzi nie odnajdzie albo i nawet nie ma mozliwosci szukac.
Matka powiedziała Weronice że przyszli ludzie z "agencji" i zabrali małego do niej do Ameryki.
No to ja przysnąłem na początku i nie kumam jak mogli przyjść z "Agencji" do polskiego miasteczka ludzie i zabrać rodzinie małego... i rodzina pozwoliła? Oddali nie kontaktując się z matką?
Ten motyw dla mnie był strasznie naciągany - wierzę, że matka mogła się o to bać, ale to niedorzeczne, żeby się naprawdę wydarzyło.
Z resztą sama ucieczka była idiotyczna - przed tym jak uciekły musiały wybiec przed busa (zamiast wykorzystać go jako zasłonę), uciekały w stronę bandytów a bandyci zamiast je gonić zanim wpadną na skarpę porośniętą krzakami wsiedli do samochodu i pojechali (gdzie? do najbliższego miasta? skąd wiedzieli, że ich laski nie przykucnęły w krzakach przeczekując, nie wróciły na drogę i nie zatrzymały pierwszego lepszego samochodu z błaganiem pomocy), no a to, że widząc policjanta nie podeszły razem żądając pomocy (uruchomienia policji do ewentualnego szukania syna)... to już mistrzostwo.
A mnie dziwiło, że nie uciekły furgonetką. Kiedy ci dwaj poszli się odlać, kluczyki raczej zostawili w stacyjce, co można wysnuć z szybkości, z jaką ruszyli po wskoczeniu do kabiny.
Mi się wydaję że kluczyki zostały wyjęte ze stacyjki ;] wątpię żeby taką wtopę zaliczyli oglądałem to przed chwilą i wydaje mi się że w tym wątku kluczyk ze stacyjki został wyjęty nim opuścili pojazd. ;]
Kluczyki faktycznie mogli zabrać, ale z resztą się zgodzę, cała scena ucieczki okropnie naciągana i niedorzeczna. Niby poważny film, trudny temat, a wyglądała jakby ją wycieli z jakiegoś głupiutkiego horroru xp
Tłum ludzi, policjanci, parada mundurowych.. zamiast w nich wbiec, narobić szumu, krzyczeć o ratunek... nieee, lepiej lećmy dzwonić do Polski! xD
Bo na pewno jeden telefon za granicę pomoże w czymkolwiek mnie i mojemu dziecku bardziej niż policja xp
Nawet jeśli jedna poleciała dzwonić, to druga mogła w tym samym momencie raban wszczynać, policjanta się uczepiać, o pomoc wołać xp Ale nie, film by się za łatwo i szybko skończył xp
Po czym oczywiście je łapią, niemal od razu, w tym nieznanym mieście i tłumie... od tak je znaleźli, pewno GPSa miały z samonaprowadzką xD No ludzie, gdzie sens, gdzie logika?! xp