PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34282}

Harry Potter i więzień Azkabanu

Harry Potter and the Prisoner of Azkaban
2004
7,7 424 tys. ocen
7,7 10 1 424173
7,5 68 krytyków
Harry Potter i więzień Azkabanu
powrót do forum filmu Harry Potter i więzień Azkabanu

Zamieszczam tutaj artytkuł który to potwierdza i ukazuje dowody które świadczą o tym że HP jest zagapione!

ocenił(a) film na 8
Vinga_

Ej to było tylko moje zdanie! Dlaczego Rona porównałam do Sama? Bo są podobni... Hermionę może Rowling Wymyśliła sama ale ja tylko stwierdziłam że Rowling WZOROWAŁA się na książce Tolkiena... Może ją to fascynowało nie wiem... Ale z tym bolkiem i Lolkiem to dobry pomysł;P Jeszcze (tu się powtórzę) Muminki, Smerfy i Koziołek Matołek:):):) Acha i nie jestem Anty Fanką jakby mogli niektórzy stwierdzić.... uwielbiam HP:) ok PZDR:):):)

Mala_Lady_Punk

Ale ja wcale na Ciebie nie naskakuję. Twoje zdanie, twoje prawo. Po prostu mówię jak to wyglada z mojego punktu widzenia. W tych czasach nie podobna wymyślić czegoś tak oryginalnego, żeby nie można było tego porównać z wieloma rzeczami, które powstały wcześniej. W każdej książce czy filmie można znaleźć szereg odniesień do mnóstwa jakiś wcześniejszych publikacji czy produkcji. Z takimi porównamniami można by się tak bawić w nieskończoność :-)

ocenił(a) film na 8
Vinga_

Ja wcale nie twierdze że na mnie naskakujesz;) w tym co mówisz jest prawda... ale naprawdę sądzę że Rowling wzorowała się na WP, a wzorowanie się to nic złego... To tylko świadczy o tym że WP jest doskonałą książką:) HP oczywiście też:D

ocenił(a) film na 9
AimeR

Widzę, że autorka tego tematu nadaje się na polityka, ponieważ umie dobrze wytlumaczyć, że białe jest czarne, a czarne jest białe:) Pozdrawiam i dałem się wciągnąć w te brednie:)

gibol1412

A ja proponuje sobie poczytac artykuly o literaturze wyczerpania Johna Bartha...Co mialo byc napisane, napisane juz zostalo i nikt nic nowego nie wymysli.
Poprosze o jakis tutyl ksiazki, gdzie nie ma jakiekokolwiek schematu i jest zupelnie innowacyjna, na niczym sie nie opierala i nic nie opieralo sie na niej.
Powodzenia w szukaniu.


P.S. Do autorki posta jeszcze - jesli myslisz, ze motyw czarodzieja, co to bym pomiatany i nagle sie odnajduje w swiecie magii, motyw sieroty, motyw profesora z dluga broda i okularami jest czyms WOW innowacyjnym, to....GRATULUJE.
<ironic>

AimeR

ŻAL!!!!!!! Nie rozumiem po co czepiac się kogoś kto napisał świetną książkę :-/

AimeR

Słowami mojej przyjaciółki:
"A Jaroslaw K. to plagiat Lecha K. - zwolajmy komisje w tej sprawie."

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Altair9

I nie rozszmieszajcie mnie. Wiele powieści jest na temat biednych sierot, a potem nagle wszyscy ich znają i szanują i w ogóle, ale autorzy piszą to na swojej podstawie!!!

ocenił(a) film na 6
Altair9

I zgadzam się z vingą .

Altair9

|"Dopiero teraz to odkryłaś? Dementorzy to nazgule, gobliny - orki, Aragog - Szeloba, blizna - pierścień z Władcy Pierścieni, Harry - Frodo, miecz Godryka Griffindora - miecz elfów, Ron - Sam, Dumbledore - Gandalf itp. "| Ja bym zmienił blizne harrego na blizne Froda która także go piekła gdy nazgule były blisko.

Ja jestem wielkim fanem HP ale także uważam że jest tam Plagiat to co napisałeś także lecz są też rzeczy które tylko zauważam gdy czytam i potem je zapominam ale np Myślodsiewnia- Misa czy coś tam Garadieli (czy jak ona tam ma) A czytanie runów też było w Tolkienie. Ale zdaję mi się że nie tylko to zgapiła np Palantir to Połączone myśli Harrego i Czarnego pana, Dużo tu wymieniać, jestem przekonany że jest tu duży stopień Plagiatu ale mimo tego to seria najlepszych książek jakie czytałem(nie zdecydownie ale jest) a czytałem duużoo(np. Wszystkie książki Tolkiena)

Lecho1523

|"Dopiero teraz to odkryłaś? Dementorzy to nazgule, gobliny - orki, Aragog - Szeloba, blizna - pierścień z Władcy Pierścieni, Harry - Frodo, miecz Godryka Griffindora - miecz elfów, Ron - Sam, Dumbledore - Gandalf itp. "| Ja bym zmienił blizne harrego na blizne Froda która także go piekła gdy nazgule były blisko.

Ja jestem wielkim fanem HP ale także uważam że jest tam Plagiat to co napisałeś także lecz są też rzeczy które tylko zauważam gdy czytam i potem je zapominam ale np Myślodsiewnia- Misa czy coś tam Garadieli (czy jak ona tam ma) A czytanie runów też było w Tolkienie. Ale zdaję mi się że nie tylko to zgapiła np Palantir to Połączone myśli Harrego i Czarnego pana, Dużo tu wymieniać, jestem przekonany że jest tu duży stopień Plagiatu ale mimo tego to seria najlepszych książek jakie czytałem(nie zdecydownie ale jest) a czytałem duużoo(np. Wszystkie książki Tolkiena)

Lecho1523

Sory napisałem 2 razy... Przez przypadek




ocenił(a) film na 9
Lecho1523

Nawet gdyby to i tak dość trudno to zauważyć. Miej taką głowę, żeby tak wspaniale to wykorzystać!

paula15

A i jeszcze jedno , ten kto oglądał WP Powrót Króla, Pamiętacie jak przed Gondorem Nazgule na tych "smokach" atakowały jeżdzców Gondoru i przyjechał Gandalf i je przępędził tym białym światłem i odrazu po uciekały. TO prawie identyczne jak tarcza Patronusa i działa tak samo.

ocenił(a) film na 6
AimeR

Ohh sweet satan! Jak tak bardzo doszukujecie się dziury w całym, to może jeszcze z muminków coś spisała, coooo? Mam tylko jedno słowo do tego, kto założył ten temat: CZŁOWIEKU, JESTEŚ ŻAŁOSNY!!!

użytkownik usunięty
AimeR

W dzisiejszych czasach trudno o oryginalność. Taak, może od razu Kubuś Puchatek to plagiat, bo w Muminkach też są przemiłe zwierzątka.
HP jest po pierwsze sto razy lepsze, po drugie wielu wielkich pisarzy wzoruje się na innych. Serio ciężko jest wymyślić coś super, czegoś czego nie było. Poza tym HP to świat magii, wspaniała ucieczka od szarej rzeczywistości. Akademia... może się schować.

Nie sądziłam że ktoś tu jeszcze zagląda, skoro ten artykuł zamieściłam 3 lata temu ooo, widze ze ludzie sie gorączkują jak niewiem co

AimeR

A ja widzę kolejnego znudzonnego pokemnmona, który nie ma nic lepszego do roboty od wywoływania kontrowersji. Żebyś sie nie posiusiała z radościi.

ocenił(a) film na 8
Alex_Molly

Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Wszyscy szukają teraz dziury w całym, bo nie umieją się pogodzić z tym że jedni potrafią pisać, a inni nie. Niby dlaczego Akademia Pana Kleksa nie osiągneła takiej sławy? Przecież była "orginałem"....

użytkownik usunięty
kertiz

A dlaczego bayerfull sprzedal w chinach 67mln plyt skoro polakow jest zaledwie 40 mln? Jak zadajesz pytania to zastanów sie chwile czy nie sa kretynskie.

użytkownik usunięty
AimeR

W powieściach o Harrym Potterze jest wiele rzeczy zaczerpniętych z literatury fantasy oraz współczesnych praktyk okultyzmu – ale to naturalne bo wynika z zainteresowań samej autorki. Natomiast pomysł Świata w którym dzieje się akcja prawdopodobnie pochodzi z książki “The Adventures of Willy the Wizard: No 1 Livid Land” wydanej 1987 roku przez Adriana Jacobsa w niewielkim nakładzie i zapomnianej. Mamy tam:
- małego chłopca który zostaje przyjęty do szkoły magii
- język wężów
- pocztę wysyłaną ptakami (w tym przypadku orłami, a nie sowami - Eaglegram),
- zawody latających drużyn w gry zespołowe,
- magiczne mapy ukazujące miejsce pobytu osób,
- specjalne szachy czarodziejów,
- Wizard Trains – odpowiednik Hogwart Express
- Wizard Newspapers – odpowiednik „proroka codziennego”
- identycznie opisane są metody i mechanizmy transmutacji na lekcjach (tzw Transfiguration),
- podobnie opisane są postacie „astralne” - duch arystokratycznego pochodzenia bez głowy - (Duke Wizard Louis Dix-Sept.), odpowiednikiem Grubej - Damy z Obrazu jest plump Queen of Fairyland (grube duchy to naprawdę rzadkie zjawisko w literaturze fantasy)
- istnieje Wizards Emergency Taxi service – odpowiednik autobusu dla zagubionych czarodziejów (w ogóle przenoszenie się przez czarodziejów w obu -- powieściach jest identyczne począwszy od pociągu czarodziejów, poprzez teleportacje, latających samochodów - czynienie niewidzialnym pojazdów - podczas latania by nie przykuwać uwagi „mugoli” itp. itd).
- Wizard Chocolate i rożnego rodzaju czarodziejskie przysmaki niedostępne mugolą – w Harrdym są to jakieś fasolki wielosmakowe i czekoladowe żabki..
- są tam wiezienie dla czarodziejów,
- kary za łamanie zakazów czarowania,
- ministerstwa czarodziejów,
- szpital dla czarodziejów,
- czarodzieje profesorowie wykładający na uczelni,
- świat czarodziejów przenika się ze światem zwykłym (mugoli)
- co ciekawe bohater rozwiązuje problemy tak jak Harry Potter w łazienkach dla uczniów – w obu powieściach grają one znacząca role (jest to nietypowa cecha w fantasy ale charakterystyczna właśnie dla tych dwóch powieści)
- Willi słyszy głosy(szepty) ze swojej przeszłości jak Harry.
- bierze udział w wycieczkach na „miasto” - do pobliskiej magicznej „miejscowości” w czasie wolnym od nauki – w obu serwuje się „dziwne” piwo (chyba najgorszy pomysł w tych powieściach)
- Oczywiście takie rzeczy jak podobne zachowanie chłopców, wygląd, długowieczności życia czarodziei itp. itd – ale to oczywiście może być przypadkowa zbieżność wspólna dla tego typu powieści.

Najciekawszym jednak jest to ze agentem literackim Adriana Jacobsa był nie kto inny jak Christopher Little – ten sam który „namówił” Rowling do wysłania swoich rożnych prac (w tym 3 rozdziałów Harry Poterra - bo wbrew temu co się powszechnie sprzedaje w mediach nie istniał on jeszcze wtedy) do kilku wydawców - on musiał znac obie powieści i ch podobieństwa nawet jesli Rowling twierdzi ze dowiedziala sie o tym dopiero w 2004 roku. Jak wiemy z mizernym skutkiem- wszyscy(12) odrzuciło jej prace jako nie rokujące zwrotu kosztów wydania. Publikacja, tak jak w przypadku Adriana Jacobsa, mogła się odbyć jedynie własnym nakładem autorki. Naszczecie po roku (w 1996)Little dogadał się edytorem Barry Cunningham z małego (wtedy) wydawnictwa Bloomsbury odnośnie wydania Hrrego Pottera pod warunkiem ze Rowling go dokończy i odda całość. Koszty wydania miały wynosić 1500 funtów – dokładnie tyle ile wynosiła jej gaża. Umowa przewidywała że ewentualne zyski pokryją w pierwszej kolejności 1500 funtów nakłady wydawnictwa, a wszystko ponad to będzie zyskiem dzielonym miedzy wydawnictwa, autorkę i jej agenta. Myk polegał na tym ze mając gażę z wydawnictwa (chociaż tylko na papierze) oraz wydany utwór J.K. Rowlings mogła starać się o bezzwrotne jednorazowe stypendium (formę zapomogi dla początkujących autorów w przypadku kontynuowani przez nich pracy) przyznawana przez Scottish Arts Council, co było celem od początku starań jej znajomego który reprezentował ją jako agent. Dzięki kontaktom Little’a przyznano jej 8 tys. funtów po otrzymaniu deklaracji chęci pisania kolejnej książki o Harrym Potterze (przy czym wydawca - Barry Cunningham - doradził jej by dala sobie spokój i zajęła się normalna praca zamiast zarabiania pisaniem książek dla dzieci). Tak wiec pomimo braku pieniędzy z wydawnictwa oraz zysków ze sprzedaży książki była na plusie.
Jak wiemy pierwsze wydanie Harrego Pottera przeszło niezauważone zarówno przez krytyków literatury dziecięcej jak i same dzieci. Książka zniknęła wkrótce z półek by trafić do szaf magazynów w których miała przeleżeć prawie 2 lata. Wyglądało że historia Adriana Jacobsa się powtórzy, ale właśnie w tym samym czasie daleko daleko za oceanem… ale to już inna bajka na potrzeby której tworzono historię o powstaniu Harrego Pottera.

P.S.
Rowlings nigdy nie zwróciła przyznanej zapomogi do S.C.A. – pomimo ze została najbogatszym pisarzem w historii.
Nigdy nie było żadnych serwetek z Harrym Potterem(pewnie kiedyś się „odnajdą” i trafia na aukcję), nie został on wymyślony w pociągu w 1990 roku, ani też nie został napisany dla córki Rowlings…(chyba logiczne że była by wtedy małą czarodziejką, a nie czarodziejem?) Od samego początku chodziło o uzyskanie kasy z Scottish Arts Council, a akurat inne prace Rowlings były mniej ciekawe do wydania…

a wiesz może gdzie tą książkę mogę dostać? Chętnie bym przeczytał.

ocenił(a) film na 10
pawel_murdock

Ci, którzy uważają, że to plagiat DAJCIE SE SIANA
zazdrościcie ile zarobiła na tych bestselerach jak dla mnie to brdura i wiecie co ktoś to sobie wymyślił dla sensacji, ale widać, że to z zazdrości !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a... i ja też chętnie przeczytam tą idiotyczną książkę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 10
CukierkowaLala

a tak wogle to określe jednym słowem tego którego zapocządkował ten temat PARANOIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cieszysz się że oskarżasz kogoś o plagiat ?! to naprawdę poważne oskarżenie byś się zastanowiła bo sama nawet jednej książki pewnie byś nie napisała
a przy oskazji w przczółce Maji było podobre drzewo do bijącej wierzby to może z tamtąd też ją ściągnęła ??????
WIDAĆ, ŻE NAPISAŁAŚ TO Z ZAZDROŚCI I DLA SENSACJI, ALE SIĘ UDAŁO WYWOŁAŁAŚ SENSACJĘ. SZKODA TYLKO ŻE PRZY TYM OSKARŻYŁAŚ O PLAGIAT NIE WINNĄ OS.

użytkownik usunięty
CukierkowaLala

Dziecko gdzie ja piszę że to PLAGIAT lub stawiam taki zarzut?

Nucz się wpierw czytać, później pisać, a później się już nie loguj bo myślenia raczej się nie nauczysz.

użytkownik usunięty
pawel_murdock

2 lata temu byla na ebay

ocenił(a) film na 8

Zacytuję tu artykuł dotyczący podobieństw pomiędzy "Harry Potterem, a "The Adventures of Willy the Wizard: No 1 Livid Land"
Słynną autorkę cyklu książek o przygodach Harrego Pottera czeka najprawdopodobniej niezwykle kosztowny proces. J.K. Rowling została bowiem oskarżona o wykorzystanie w swoich publikacjach pomysłów należących do innego autora książek dla najmłodszych.

Spadkobiercy nieżyjącego już pisarza Adriana Jacobsa oskarżają Rowling o to, że pokaźna część wydanej w 1987 roku powieści "The Adventures Of Willy The Wizard No 1 Livid Land" została przez nią wykorzystana w opublikowanej w lipcu 2000 roku książce "Harry Potter i Czara Ognia".

Prawnicy reprezentujący spadkobierców już w czerwcu 2009 roku wystąpili z pozwem przeciwko londyńskiemu wydawnictwu autorki Bloomsbury Publishing. W pozwie napisali, że w swoim dziele Jacobs zawarł wątki takie jak np. szkoły dla czarodziejów, na wiele lat przed tym, jak Rowlings uczyniła je osią swoich niezwykle popularnych książek.

Co ciekawe, oboje autorów przez pewien czas korzystało z usług tego samego agenta - Christophera Little. Według informacji zawartych w skierowanym do sądu piśmie, jest on osobą odpowiedzialną za promowanie marki Harry Potter na całym świecie.

Reprezentujący właścicieli praw autorskich do dzieł Adriana Jacobsa, Max Markson powiedział, iż pozew będzie opiewał na sumę, która sięgnie miliarda dolarów. - Jeżeli twoje dziecko przeczyta przygody Williego, to powie Ci, że przypominają one "Czarę Ognia" - dodaje.

"Harry Potter i Czara Ognia", to czwarta z siedmiu książek należących do cyklu opowiadającego o przygodach nastoletniego czarodzieja. Osiągnęły one niezwykłą popularność na całym świecie, a zyski pochodzące z ich publikacji szacowane są na ponad 7 miliardów dolarów.

Ostatnie cztery tomy przygód Harry'ego Pottera kolejno ustanawiały rekordy w kategorii najszybciej sprzedających się publikacji. Dodatkowo, nakręcone na ich podstawie filmy również przyniosły twórcom zyski liczone w miliardach dolarów.

W porównaniu z tymi osiągnięciami niezwykle blado wypadają wyniki sprzedaży książki Adriana Jacobsa. Powieść "The Adventures Of Willy The Wizard No 1 Livid Land" znalazła jedynie 5,000 nabywców. Sam autor, zmarł bez grosza przy duszy w 1997 roku. Dziesięć lat wcześniej stracił on większość swojego majątku w wyniku giełdowego krachu.

- To był bardzo zdolny człowiek, ale zmarł w hospicjum, pozbawiony środków do życia. To przerażająco smutna historia - dodaje Max Markson.

Jacobs przez całe lata opowiadał dzieciom swoich przyjaciół historie o nastoletnim czarodzieju. Znajomi bardzo długo przekonywali go, by swoje opowieści przelał na papier. Gotowa powieść została wydana jego własnym nakładem. Dopiero w 2003 r., jeden z jego znajomych zauważył łudzące podobieństwa pomiędzy książką Jacobsa a przygodami Harry'ego Pottera. Pierwsze zarzuty skierowano do wydawcy dzieł J.K. Rowling już w 2004 roku, ale minęło 5 lat zanim udało się wnieść pozew przeciwko londyńskiemu wydawnictwu.

W czerwcu ubiegłego roku, Bloomsbury Publishing zdecydowanie odpierało kierowane pod ich kierunkiem zarzuty o plagiat nazywając je "bezpodstawnymi" i "nieprawdziwymi". Wydawca podkreślał, że reprezentujący spadkobierców powieściopisarze nie byli w stanie wykazać, iż w książce Rowling znajdują się jakiekolwiek fragmenty skopiowane z dzieła Jacobsa.


A teraz taki mały przypisek ode mnie.
Z tego co wiem pani Rowling wygrała sprawę ze spadkobiercami autora tej książki.

użytkownik usunięty
JulianneGirl

Ale do czego odnosi sie ten twój wpis? Wkleiłaś ten artykuł (znany mi) w jakim celu?

Owszem - wyrok był w styczniu tego roku.
http://www.kotek.pl/kotek/1,87050,8916770,Harry_Potter_jednak_nie_jest_plagiatem .html

ocenił(a) film na 8

Właściwie powinnam go podczepić pod wypowiedź CukierkoweLali, więc wybacz, że zrobiłam to przez pomyłkę do ciebie. Chciałam tylko napisać, że ty nie oskarżasz tego pani Rowling o plagiat, tylko, że przytaczasz fakty, które faktycznie miał miejsce.

ocenił(a) film na 9
JulianneGirl

Ja proponuję tym, którzy wypowiadają się o plagiacie, aby obejrzeli film dokumentalny opowadający skąd J.K.Rowling brała inspiracje pisząc książkę. Jeden taki film bodajrze jest dołączony do DVD szóstego filmu. Pozdrawiam Wszystkich wierzących w teorie spiskowe.

ocenił(a) film na 10
AimeR

Weźcie się już wszyscy odwalcie od Pottera. Naprawde niewiele jest filmów czy książek które są naprawde oryginalne. Prawdą jest, że Rowling ściągała troche od innych dzieł, jednak to nie zmienia faktu, że ksiązka jest bardzo dobra (przynajmniej według mnie).

TheClaudia

Ludzie ogarnijcie się! Rozumiem, że Rowling mogłaby czerpać inspiracje z Tolkiena, ale każdy autor fantasy to robi. Tolkien jest największym autorytetem w lit. fantasy, możnaby powiedzieć twórcą klasycznego fatnasy. Więc jak tu nie czerpać inspiracji z jego dzieł? Ale plagiat z Brzechwy? Polacy to zakompleksiony naród, który wszystko co odnosi sukces chce przypisywać sobie! Doceniam wartość polskiej literatury, ale Akademia, z pewnością nie dała podwalin do książki Rowling.

FRODOLIVES

Rowling najprawdopodobniej nie czytala Akademii. Harry Potter jest najlepszy. Wzialem ksiązke by zobaczyc co inni w niej takiego widzą. I co ????? Jeszcze nie czytalem lepszej ksiązki. kazdy pisarz musi sie wzorowac na jakiejs innej ksiazki ale nie
''Akademii pana Kleksa''. To jest Polska ksiazka i Rowling nie sciagala.

Adaptacje są udane i dobre.

ocenił(a) film na 7
AimeR

Ja tylko taką ciekawostkę napiszę, że pierwszego HARRY'EGO POTTERA wymyślił Polak :D I to dosłownie, bo taki tytuł nosiło opowiadanie, które ukazało się dawno w jakimś brukowcu ... Oczywiście podobieństw poza tytułem żadnych nie ma :D

ocenił(a) film na 4
AimeR

Ludzie... czy was wszystkich (nie mówię tu do swoich) pokopało? Przecież w naszych czasach, w których ilość literotworów przekracza ziemską populację, NIE MA MOŻLIWOŚCI, ŻEBY STWORZYĆ COŚ BEZ OPARCIA O JUŻ ISTNIEJĄCE DZIEŁO! Wiem o czym mówię, bo sam mam za sobą 1 książkę i następną w drodze, w której to (tej drugiej) opisuję 32 gry w karty, niby nowe i wymyślone przeze mnie, ale takie, że bez trudu można w nich zauważyć klasyczne koncepty karciane (makao+kanasta+blackjack). Gdybyście chcieli zrobić nowy temat, dotąd niezastosowany, musielibyście stworzyć gatunek, który nie jest realny i nie jest fantastyczny (tak w ogóle to powodzenia XD), następnie wykreować bohatera, który jednocześnie nie ma imienia i ma imię, którego imienia nie miał dotąd żaden bohater (powodzenia x2 XDD) a na koniec sposób pisania tekstu, który nigdy dotąd nie został zastosowany (tym razem powodzenia dla tych, co spróbują to przeczytać).
To irracjonalne. Idąc dalej drogą tej gradacji dojdziemy do tego, że żeby nie "ściągnąć" z kogoś jego pomysłu,
musielibyśmy napisać nasze dzieło w języku, którego nie da się przełożyć na język tego, z kogo "ściągnęliśmy"
nie lepiej po prostu dać wszystkim tworzyć jak chcą i się ich nie czepiać?
A tak przy okazji - jak ktoś chce zagrać w karty mam wolne piątki od dwunastej do dwunastej :)