Przecież ten film to szajs i szmira jakich mało na świecie.To ,że film ma sporo lat nie ratuje go przed tym ,że ma niesamowicie tandetne efekty specjalne.A fabuła?Śmieszna historyjka o potworkach o skłonnościach sadomaso.Do tego tak drętwe,słabo napisane dialogi i koszmarna gra aktorska jakiej próżno szukać nawet w Bollywood.Aa i gatunek horror?Serio ktoś się wystraszył tego "czegoś" ?Sorry ale obejżałem w swoim życiu setki horrorów(tych starych i nowych) ale to był chyba najbardziej kiczowaty dreszczowiec jaki widziałem.Nawet 25 część piły poziomem przerasta to coś.
Zgadzam się. Wszyscy zachwalają stare horrory, bo to klasyki i po prostu nie można ich nie lubić. Owszem, Piątek 13, Koszmar z Ulicy Wiązów- to są świetne filmy i się nie starzeją. Ale Hellraiser to coś tak głupiego, czego dawno nie widziałam :/ i wszystko to, co przedmówca napisał przede mną. A fabuła? Po prostu bezsensu. Koleś lubi tortury, więc się ćwiartuje za pomocą jakiej kostki, potem kilka niby przerażających scen, gdzie się odradza.. Nie wiem, naprawdę nie rozumiem zachwytów
A w czym "Koszmar z ulicy Wiązów" przewyższa "Wysłannika z piekieł"? Przecież moim zdaniem gra aktorska i efekty specjalne są na podobnym poziomie (wnętrzności Krugera, scena jak odcina sobie palce, jakieś przedłużone ręce), a i fabuła też stoi na podobnym poziomie (bo nie wiem co jest lepszego w pomyśle, że "ten zły" pojawia się tylko w koszmarach niż w pomyśle z kostką Lemarchanda i demonami). Czy aby Twoja ocena się nie różni tylko dlatego, że "Koszmar z ulicy Wiązów" oglądałeś jak byłeś młodszy, a "Wysłannika z piekieł" dopiero niedawno? Oba filmy są uznawane za klasyki gatunku. Dziwię się, że można ktoś może tak bardzo je rozróżniać w ocenie (pisać, że jeden broni się jako klasyk, a drugi jest "głupim klasykiem").
Chłop jak już wspomniałaś, nie lubi się torturować, tylko poszukiwał głębokich, nie odkrytych wrażeń ( aluzja np do eksperymentowania z narkotykami). Gorzej że nie skumałaś, że to on się nie poćwiartował tylko, demony go rozszarpały. Gdy powraca na ziemie jest wciąż tak zachłanny próżny, że dla swych ambicji jest gotowy zabijać. A o czym jest ,,Koszmar...'' ? O duchu zabijającym małolatów we śnie. Horror moja droga jest podgatunkiem fantasy. Liczy się w tym dziele klimat i fantazja. Od twórców zależy czy chcą coś pod tym płaszczem przemycić i od widzów, czy coś głębszego dostrzegą.