ie mam zamiaru się rozpisywać. Po pierwsze niebanalna historia ( dzięki temu , że opata na książce mistrza z pogranicza fantastyki i horroru). Po drugie - reżyserem jest ator powieści , a kto lepiej ma widzieć tą historię niż pieerwotny jej twórca?? Po trzecie genialne sceny typupowtró franka ,czy scenia jego rozrywania. Po czwarte : muzyka ( GLORY!!! Chrostpreh Young) Po Piąte : cenobicie - najbardziej przerażające , a zaraze nieszablonowe bestie z piekła rodem i oczwiście Dough Bradley. To mi wytarcza , aby nazwać ten film częścą historii horroru.