PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31326}
6,8 25 tys. ocen
6,8 10 1 25491
7,3 24 krytyków
Hellraiser: Wysłannik piekieł
powrót do forum filmu Hellraiser: Wysłannik piekieł

od razu też zacznę , że mam 27 lat i dorastałem na VHsach czyli wiadomo na jakich filmach , nienawidzę dzisiejszego kina , w sumie to dzisiejszego tak od 10 lat co najmniej nie kupuję tego ścierwa co się produkuje bo mało , które filmy są godne zapamiętania , a horrory to od lat omijam szerokim łukiem no wiec o co chodzi ? Hmmmm może o to , że przez całe swoje życie nigdy nie oglądałem żadnego Hellraisera chociaż morda pana Pinheada jest już przecież niemal kultowa i legendarna bo straszyła w każdej wypożyczalni :) no i niedawno postanowiłem naprawić ten błąd i obejrzałem pierwszą niby najlepszą część... Fajnie jest zrobiony od razu poczułem ten zajebisty klimat , ale fabuła to jakaś porażka oraz jej rozwinięcie ... nie mówiąc już o końcówce jak ten żul się spalił i wyszedł z niego sam Diabeł :D to było już zbyt wiele. Film ma fajne niektóre sceny i hmmmm bardzo oryginalne postacie demonów o fajnej nazwie Cenobici ( o ile pamiętam jak coś to nie bijcie ). Ale ogólnie cały zamysł tej kostki by bardziej pasował do klimatu innego wymiaru niż piekła bo owe postaci wyglądały raczej jak jakieś ''cyborgi'' , nie wiem. Za mało w tym wszystkim było ich historii , skąd są itd. a Frank niczego nie powiedział i tak prawie cały film to Frank i jego odzyskiwanie tkanki co było przy miażdżeniu młotkiem łbów kolejnych ofiar całkiem niezłe :P ... powiem tak , nie czepiam się efektów bo wiadomo 87 rok i to były najlepsze efekty wbrew pozorom i tu nic nie mówię , po prostu fabuła nie trzyma się kupy , a taki był potencjał , ale to nie pierwszyzna. Podobnie jak ktoś tu już wspomniał wyjebany jest motyw jak Kirsty w szpitalu idzie w ten korytarz he przypomniały mi się klimaty Freediego i sennych koszmarów :) ogólnie nie zapamiętam tego horroru , kiedyś też by mnie nie urobił , jestem tego pewien , nie był dla mnie w ogóle straszny , miał fajne zalążki psychologicznego strachu , ale czegoś zabrakło , ogólnie 5/10. Sprawdzę jeszcze 2,3 i 4 część , ale czuję , że będzie tylko gorzej. Pozdrawiam !!! I bez ciśnień proszę :)

ocenił(a) film na 10
Jamey

Zdecydowanie za słaba ocena:) Od razu zacznę, że jestem o ponad dychę starszy:) W tym filmie jedyny mój zarzut dotyczy końcówki i za nią odejmuję jeden punkt, choć Clive wymyślał ja "po sutym zakrapianym weekendzie". Historia kostki jest rozwijana w kolejnych częściach aż do czwórki. Do kolejnych części pewnie będziesz miał więcej zastrzeżeń, ponieważ jedynka przez większość fanów serii jest uważana za najlepszą. Dalej niż za piątkę odradzam iść.

użytkownik usunięty
anonimowy

tez mysle ze za mala bardzo. Skupienie i (lubisz piwo? sex, filmy) słuch.
Jesteś hedonistą?! Odp

Jamey

"od razu też zacznę , że mam 27 lat i dorastałem na VHsach czyli wiadomo na jakich filmach , nienawidzę dzisiejszego kina , w sumie to dzisiejszego tak od 10 lat co najmniej nie kupuję tego ścierwa co się produkuje "

ten film jest 4 lata młodszy od Ciebie proszę .. co to za argument z pupy wyciągnięty?

luhashe

Mnie akurat ten film pozytywnie zaskoczył. Obejrzałem go kilka dni temu, wiele o nim słyszałem. Przede wszystkim bardzo duży plus za oryginalność oraz za osobliwą głębię(choć bardziej poruszoną w innych częściach). Styl horrorów taki jaki miał Carpenter nieco, zwłaszcza jedynka. Późniejsze części, bardzo różne, ale też bardziej doraźne(krwawa łaźnia w dyskotece w 3 części). Choć mimicznie mało urozmaicona postać to jednak Pinhead ma w sobie "coś" co sprawia, że postać jest ciekawa i przerażająca, a jego kuszenie wiarygodne(też w 3 części zarówno tego właściciela lokalu jak i dziewczyny).