Gadające wilki nie pasowały mi do WP już kilka lat przed powstaniem filmowego Władcy Pierścieni, kiedy najpierw czytałam WP a po nim Hobbita, a o istnieniu Jacksona nawet jeszcze wtedy nie słyszałam. W tym wypadku, jeśli chodzi o moje poglądy, PJ jest niewinny ;)
Gadające wilki nie pasowały Tolkienowi do WP, bo jak widać ich tam nie umieścił.
Do takiego obrotu spraw PJ przygotował nas już przy NP, ukazując wargi jako po prostu środek transportu i podwładnych orków, a nie jak w ksiażce jako osobną armię łupiącą ziemie Beorningów. Osobna armia, osobny dowódca, osobne prawa, to nie miało opcji wypalić w innej formie. No i to skutkuje kolejnym gromkim facepalmem w stronę Hobbita, bo tak podstawowej sprawy zmieniać się nie powinno i samemu tworzyć sobie problemy, gdzie ludzie zastanawiają się o co tu tak właściwie chodzi.
Gadające w chwili, gdy Bilbo zakłada Pierścień.
Zgodnie z tym, co jest później wyjaśnione w WP, kiedy Sam z Pierścieniem rozumie mowę orków.
Nie byłby to problem w zupełnie bajkowym Hobbicie, takim jak wersja rysunkowa z 1977 roku, ale w "prequelu" Lotr już tak.
Filmowy hobbit nie jest ani prequelem LotR ani bajką. Zarówno raczy nas gadającymi pająkami, Radagasta z fekaliami na głowie jak i latającymi głowami, kończynami, masą patosu itd. Jackson nie wiedział co chciał pokazać.
Książka: Elfy, ludzie, krasnoludy, orkowie, wargowie
W filmie trochę pokręcili i wyszło, że armia orków dzieli się na te dowodzone przez Azoga i Bolga. Nie mówię, że mi się to podoba ( bo nie podoba), ale jest to na ekranie wyraźnie zaznaczone i nie ma co się kłócić. Z drugiej strony trailery wskazują, że wargowie zostaną dodani dopiero w EE B5A i jeśli będzie to osobna armia to powstanie misz masz, tiki taka gdzie nikt nie wie o co chodzi, a tytułowa bitwa armii pięciu stanie się bitwą armii sześciu. Pan Peter po raz ostatni strzeli sobie w stopę i będzie kolejna, uzasadniona nagonka na średni poziom filmu.
Ja się zaczynam zastanawiać czy czasem nie czytałam innego Hobbita, bo jak dla mnie z książki wynikało, że piątą armią były orły (ludzie, elfy, krasnoludy, orki, orły), a wargowie należeli do armii orków.
"Tak oto zaczęła się bitwa, której nikt się nie spodziewał. Nazwano ją Bitwą Pięciu Armii, a była naprawdę straszliwa. Po jednej stronie stanęły gobliny i dzikie wilki, po drugiej - elfy, krasnoludy i ludzie."
Hobbit, rozdział 17, przekład Pauliny Braiter.
"Tak zaczęła się ta bitwa, której nikt nie oczekiwał, nazwana później
bitwą pięciu armii. Bój był krwawy. Po jednej stronie walczyły gobliny i dzikie
wilki, po drugiej - elfy, ludzie i krasnoludy."
Aż znalazłam ten fragment...
Ok, ale ja po prostu (może faktycznie błędnie - w takim razie zwracam honor) uznałam, że zwrot "nazwana później" jest tam (a nie zostało napisane np. "i tak rozpoczęła się bitwa pięciu armii"), bo później pojawiły się orły. Wargowie byli dla mnie raczej bandą, a nie armią, która przyłączyła się do orków.
Wargowie byli armią, inteligentne stworzenia z hierarchią ( był ,, siwy przywódca"). W książce masz czarno na biało wyliczone armie, więc wszystko jasne ;)
Co to za armia co sobie nie mogła poradzić z jakimś chłopkami z doliny za dnia?
No i oreły to czo, pies?
Orły to niezapowiedziana pomoc ;) Według książki wypatrzyły bodajże przemarsz wielkiej orkowej armii i przyłączyły się do zabawy.
No dobra, dobra...
Przyjmuję na klatę, że muszę popracować nad czytaniem ze zrozumieniem.
http://lotr.wikia.com/wiki/Battle_of_Five_Armies
Tu natomiast napisano, że są nią orły.