Mój poprzedni temat został zaśmiecony, dlatego założyłem nowy.
Otwarcie w USA: 89 mln $
Otwarcie w 37 krajach: 122 mln $
Drugi tydzień na świecie dodaje: 147 mln $
Łączne wpływy na świecie do 21 grudnia: 269 mln $
Łączne wpływy w USA do 22 grudnia: 98 mln $
Całość: 367 mln $.
Film ma zbyt duże spadki na świecie. W zasadzie zarabia tam już grosze, a to przez złe kursy walut o ile mi wiadomo.
Jasne jasne na cos trzeba zwalić... tym razem na "złe kursy"
film jest po prosu przeciętny i tyle. A pnie się tylko trochę w górę dzięki Chińczykom bo oni lubią takie tandetne rzeczy.
Mój drogi, wiec co ty tutaj jeszcze robisz? O złych kursach mówi się już od tygodni. Niejeden na zagranicznych forach ci to potwierdzi. Nawet na filmwebie. Trzeba być obeznanym w świecie, a nie tylko siedziec przed kompem. Wyjdź na dwór, przewietrz sie.
Hobbit i taka zarobił już za dużo. Gdyby nie 3D dochód z filmu był by jeszcze mniejszy. A kursy... dotyczą też innych filmów a nie tylko Hobbita więc powiem jedno ŻYCIE...
Dobrze że ty jesteś taki obeznany i można z toba porozmawiac na każdy temat. To może przeanalizujemy ceny biletów w kinach w roku 2001 a w roku 2014 ?
Analizuj. Ale nie w moim temacie, bo on tego nie dotyczy.
I nie zmieniaj tematu. Mówimy o kursach walut w czasie Hobbita 3, nie innych filmów.
Ale przecież. Hobbit jest w kinach od 2 miesięcy. A w tym czasie wychodziły też inne filmy. Kurs walut dotyczy również ich a nie tylko Hobbita.
Noo ale przy innych filmach nie mówiło się o miliardzie, bo są to mniejsze produkcje bądź mniej popularne. Wiec tłumaczę, dlaczego go nie będzie.
O tutaj mozesz popytać : http://www.filmweb.pl/user/sjedrusik
On zna sie na kursach walut, odpowie ci na nurtujace cie pytania.
Studiuję finanse. Niestety Kamil, nie hejtuję teraz nic, ale chciałbym Ci wytłumaczyć, że zawirowania na rynku walutowym nie mają wpływu dużego na dochody filmów. Co innego inflacja. Zawirowania w kursach franka szwajcarskiego po tym jak bank centralny szwajcarii zaprzestał umacniania waluty krajowej wobec euro nie mają w krótkim okresie wpływu na inflację. Polityka pieniężna działa z opóźnieniem, kanały transmisji monetarnej działająz opóźnieniem około 4-6 miesięcznym. Od decyzji Szwajcarów minęło 10 dni? 2 tygodnie? Niestety nie ma to istotnego wpływu.
Takie coś idzie zmierzyć bardzo łatwo Indeksem Big Maca. Już tłumaczę na czym polega. Big Mac z założenia na całym świecie wygląda i przyrządza się tak samo w każdym McDonaldzie. Więc powinien kosztować wszędzie tyle samo. Taka jest też polityka McDonald's. Załóżmy że 1 dolar kosztuje 3zł i 0,8 Euro. Big Mac kosztuje w Stanach 3 dolary, u nas kosztować będzie 9 zł a w krajach strefy euro 2,4 euro. Wtedy mamy do czynienia z idealną sytuacją. Gdzie Indeks Big Maca równy jest wartości 1. Czyli sytuacja idealna. Oczywiście mogą być różne wartoścsi 0,9 lub np 1,3. Pierwsze świadczy o tym, że na świecie jest tańszy big mac a w drugim droższy. Im większa wartość odbiegająca od wartości jedności tym większa rozbieżność w cenach i sytuacja na rynkach finansowych jest gorsza. Również na rynku walutowym Forex.
To samo jest z biletami. Bilety z założenia na świecie powinny kosztować tyle samo lub ceny będą w znacznym stopniu bardzo zbliżone. Wciąż mamy do czynienia z TYM SAMYM biletem, otrzymujemy towar/usługę(nie wiem do czego zaliczyć seans filmowy :P) bardzo łatwo to zbadać i wychodzą wartości równe lub zbliżone jedności. Więc kurs walutowy nie wpływa na to.
Inflacja owszem, ale ta pojawia się z opóźnieniem jak już wspomnialem :)
Mam nadzieję, że napisałem fajną ciekawostkę i fajną rzecz, ktorą warto wiedzieć również w dziedzinie życia i chociaż raz docenisz to że nie jestem taki zły :)
Dzięki za ciekawostkę, doceniam, że chciało Ci sie to pisac, niemniej jednak ja czytałem co innego. Widownia jest większa niż przy Pustkowiu, a mimo to dochodzy sa mniejsze. Jak to wytłumaczyć?
Masz gdzieś rozpiskę ile osób bylo na 2D i 3D? Bo to jest ważne, bilety 2D są dużo tańsze. Ludzie coraz bardziej zniechęcają sie do 3D. Nie podoba się to widowni, że 3D w filmach jest kiczowate. na przykład moi znajomi nie chodzą na filmy 3D. Ludzie mogą myśleć podobnie.
Druga rzecz to mniejsza o 200 liczba kin w samych stanach zjednoczonych.
Nie mogę nigdzie znaleść informacji co do liczby widowni ogółem nawet. Masz może taką statystkę? To będzie mi łatwiej to wytłumaczyć z ekonomicznego punktu widzenia.
Bo faktycznie popyt na ostatnią część POWINIEN być teoretycznie większy. Ale nie mam nigdzie informacji co do szacowanej liczby widzów obu filmów
Nie posiadam takich informacji. Na walutach najlepiej sie zna użytkownik podany w linku na poprzedniej stronie.
on nawet nie wie ze takie cos jak indeks big-maca istnieje najprawdopodobniej. Zawsze musisz mieć rację :P
Ale jaką racje mam Ci przyznac, skoro nie ma nawet dokładnych danych widowni? Prosze nie zaśmiecać mi tematu, bo nie po to codziennie go aktualizuję, żeby zrobił sie smietnik.
Aha i co ma znaczyć "raz docenisz to że nie jestem taki zły :)" ? Czy to ja sie ciebie doczepiłem, czy ty mnie? Kto tu kogo od tygodni wyzywa? No właśnie.
Zostałem nazwany trollem i zgloszony do administracji. :) Zostawmy to już, nieważne, masz info o liczbie sprzedanych biletów?
Może to być też informacja dla konkretnego kraju. Ale wtedy potrzeba. Ilość sprzedanych biletow obu części, wielkość dochodów, liczba kin.
Oj, gdybym ja miał podac liczbę, ile razy zostałem obrazony czy wyzwany, mój temat miałby juz ze 20 stron :P A na zgłoszenie do administracji trzeba sobie zasłużyć.
Nie mam takich informacji. Moze sa gdzies w necie, nie wiem.
To chyba moja sprawa kogo popieram, a kogo nie.
Nie mniej jednak nie wiem po co starasz się zrobić off top i zaczynasz temat o " trollach"
Nie wiem co to ma wspólnego z tematem o Box Office jeśli jednak znajdziesz sensowne powiązanie "trolli'" i " Box office" to chętnie z toba na ten temat porozmawiam.
Buahahaha... wyniki box offce tylko potwierdzają moje słowa.
Naprawdę nikt nie każde ci odpisywać na moje posty skoro uważasz że "nie są wiarygodne" o ile w ogóle można mówić o tego tupu zjawisku.
Jak czyjaś opinia może nie być wiarygodna. Toż to wariactwo.
Oj jak mi przykro. Idę się popłakać, że komuś nie pasuje moja działalność tutaj.
Proponuję nie odpisuj na moje posty. Na blogu też nie radzę pisać. I może zamiast zmieniać temat wypowiesz się na temat BO a nie trolli? Bo to nużące już jest? Chcesz się ze mną kłócić? Nie dzisiaj nie mam nastroju. Boli mnie głowa.
Pytałaś o związek ze sprawą, to napisałem. Uważam cię za normalnego użytkownika, który chyba się trochę jednak pogubił. Wiesz, kim jest czosnako i dlatego unikasz bezpośredniego odniesienia się do niego. Spoko, każdy popełnia błędy, tylko wyciągaj z nich wnioski. Chcesz spokoju - bardzo dobrze - ale nie wspieraj zabaw trolli i daj już spokój z prowokowaniem kamila. Po co to komu?
A co do Box Office, to już się wypowiedziałem. Miliarda nie będzie, ale i tak Hobbit osiągnął kapitalny wynik, zdobywając drugie miejsce w tym roku. Oczywiście oczekiwania były bardzo wysokie(sam mówiłem, że Bitwa może być jednym z najlepszych filmów ostatnich lat), ale niestety ostatnia część trylogii była słabym zakończeniem sagi o Śródziemiu i nie wzbudziła aż takiego zachwytu.
Szczerze? Nie mam pojęcia kim jest czosnako. Nie śledzę z zamiłowaniem i obsesją jego postów. I nie obchodzi mnie co robi dopóki bezpośrednio nie atakuje mojego konta. Ale największy spam jaki ja widziałam w ostatnim czasie to byłyposty"Lotr Gandalf", Fana Lady Galadrieli pod postami czosnako. Skoro was prowokuje to nie odpisuwac a nie wygrażacie sobie nawzajem i chwalicie się "zgłaszaniem" prędzej czy póżniej obaj polecą i założą nowe konta.
Co do prowokacji to juz wypowiedziałam się na ten temat. Skoro kamilek czuje jest taki prowokowany to niech bierze przykład ze mnie i znosi obrażanie i nagabywanie bez wypowiadania się. I przestań go bronić bo naprawdę to już sie robi śmieszne. A jedyna osobą która się tutaj pogubiła i której pali sie grunt pod nogami bo traci rzeszę sprzymierzeńców jest.....
O właśnie o tym mówię....
Zobacz sobie kogo bronisz. Kogoś kto urządzał sobie "miłe" rozmówki na temat mojej "Rzekomo nie zdanej matury", który nie wiedzieć czemu uważał że "napisanie imienia innego ushera" to jakiś nie wiadomo jaki wyczyn i nie wiadomo jak ściśle, chroniona informacja. Którzy spamił moje tematy tylko dlatego że JA JE ZAŁOŻYŁAM....
Tak zobacz sobie kogo bronisz.
A jak ktoś jest nerwowy i łatwo go sprowokować to niech się nie udziela na forum.
Skoro nie potrafi ignorować niektórych postów i je nadinterpretowywuje. A na dodatek uważa się za pępek świata to wybacz, wybacz..
Nie uwierzę że tak ciężko jest zamknąć jadaczkę i nie stukać odpowiedzi na klawiaturze :D
Skoro ja dałam radę ignorować takie coś to on tez da.
No mi zostały 2 kolokwia i 1 egzamin. Ale da się radę. Jak na razie wszystko zaliczone tylko Środowisko Geograficzne Polski jest przerażające zwłaszcza ze to co zostało z notatek jest hmmm..."w lekkim nieładzie".
Ale jak dobrze pójdzie to od piątku będe miała 2 tygodnie wolnego. I 2 semestr
Ja jestem na uczelni ekonomicznej i zaczynam niedługo IV semestr. W sesji miałem tylko jeden egzamin. Resztę udało mi się zaliczyć albo ćwiczeniami albo zerówkami:)
Ja jestem na pierwszym roku. Więc wiadomo, że muszą część wyeliminować. Ja miałam w sesji 4 egzaminy i 3 kolokwia... Więc jest moc :P
No rzeczywiście ciężki przedmiot. Ale jeżeli trafisz na dobrego ćwiczeniowca i będziesz robić w domu sporo zadań, to 5 masz zapewnione:)