Wiadomo że nie dorównuje Powrotowi Króla ale przynajmniej na 2 statuetki zasłużył. Jakby to ode mnie zależało, Oscary powędrowałyby do:
- Martina Freemana - najlepszy aktor,
- Richarda Armitage - najlepsza męska rola drugoplanowa,
- Evangeline Lilly - najlepsza żeńska rola drugoplanowa.
Taa... chyba tych, co nie potrafią spojrzeć obiektywnie. Rozumiem, że wolisz pracować na "pudełkowatych monitorach" niż na płaskich i na windowsie 95 niż XP?
Nie potrafię spojrzeć obiektywnie? Podać ci przykłady produkcji XXI wieku, które zachwyciły mnie jakością CGI? A proszę bardzo.
Grawitacja
Życie Pi
Watchmen
Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
Matrix Reaktywacja
Moon
Atlas chmur
Riddick
Kingsman: Tajne służby
Ale ja mówię o XX wieku:) Bo niektórzy tu próbują wmawiać innym, że efekty w Odysei czy Alienie są lepsze niż te z XXI wieku ;p
Że niby ta godzilla z 2014 roku jest dobra? Z psim pyskiem? Najlepszą wizualnie godzillę zrobił Emmerich, szkoda że nie potrafił napisać scenariusza aż do czasu Annonimusa (film pozytywne zaskoczenie i rewelacyjny klimat renesansowej Anglii). Smaug? Tona terabajtów. Draco z Dragonheart jest tysiąc razy lepszy - to nie moje zdanie tylko, tylko uznanych publicystów i krytyków. Oraz prawdziwych kinomanów i koneserów, którzy zdają sobie sprawę z tego, że dzisiaj podstawą efektów jest komputer, graficy, programiści, wybuchy, błyskotki, CGI itp.
"Najlepszą wizualnie Godzillę zrobił Emmerich" - po tym zdaniu, zaczynam mieć wątpliwości, z kim ja rozmawiam. Tyranozaur ten był nieudolną kopią świetnego T-Rexa z Parków Jurajskich. W ogóle ten film był w dużej części kopią Parku Jurajskiego ( małe raptory ).
Tak, Draco z Dragonheart jest lepszy, lol ;p Bardzo dobrze wygląda jak na tamte czasy, ale Smaug to prawdziwy majstersztyk. "Uznani publicyści i krytycy", którzy znają się na filmie jak ty czy ja. Taa...
Okej, czyli skoro oni się nie znają, to eksperci od systemów podatkowych, rynków finansowych. Eksperci sportowi (nie mówie tutaj o Gmochu czy Tomaszewskim), dziennikarze, korespondenci wojenni na niczym się nie znają i biadolą od siebie? Sorry Ryloth, gadasz tak bo film się podobał Tobie. Ja cisnę na przykład Interstellara mimo że mi też się podobał :P
Czy ja napisałem, że tamta godzilla to najlepszy film? Nie!! To szit. Podobnie jak Prometeusz, ale obcy z końca Prometeusza (wciąż fizyczna makieta, a nie komputerowy twór) lepszy jest od Smauga.
"GODZILLA 2000 was big movie, cause it showed the world what a true G film was after the thing we call the 1998 film was released. The suit is definitely the greatest and most memorable aspect of it. " - pierwszy lepszy cytat z WhatCulture.
CO MA DATA PRODUKCJI do tego jak oceniasz efekty specjalne? Przecież to ignorancja i głupota, zaślepienie... CGI się szybciej zestarzeje niż myślisz. Smaug będzie za 5 lat będzie tylko wspominany jako jeden z wielu dobrych przykładów motion capture, ale nie wytworów techników przed komputerami... nadających tej postaci grubej warstwy efektów specjalnych.
TO ma data produkcji w przypadku technologii, że ONE SIĘ STARZEJĄ... A o Smauga byłbym spokojny. Dużo czasu minie, zanim ktoś przebije najlepszego smoka w historii. Ty jeszcze pamiętasz Draco nawet, więc tym bardziej jestem uspokojony ;p
Szkoda tylko, że każdy fan mówi, że Godzilla wygląda okropnie... Ja, jako osoba neutralna w temacie Godzilli mogę powiedzieć, że w porównaniu do T-Rexa wygląda blado, ale jest nieźle. A w porównaniu z nową Godzillą, to nie ma o czymś. Jej jedyna wada to taka, że... jest jej za mało ;p
Jeden ekspert powie, że dany film jest arcydziełem, a inny, że to dno. Kto ma rację? I czy jest sens słuchać opinii takich ludzi?
"Obcy z końca Prometeusza" - ;pppppppppppp
To że jest mało godzilli to jest zaleta, bo chciało się na nią czekać. Wadą było aktorstwo (najlepiej zagran postać ginie po paru minutach filmu, nudny i przewidywalny scenariusz).
""Obcy z końca Prometeusza" - ;pppppppppppp" co Ci tutaj nie pasuje, że nie-po-polskiemu? zdarza mi się czasami masło maślane napisać, ale sensu nie traci. KOŃCÓWKI FILMU PROMETEUSZ, lepiej?
"http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Bitwa+Pi%C4%99ciu+Armii-2014-662242/discus sion/Film+pokrzywdzony+przez+Akademi%C4%99+Filmow%C4%85,2605967?page=2#post_1323 6451" tutaj gadamy z DISEM o tym samym Obcym
No to jest duża wada, zwłaszcza przez wzgląd na to, co napisałeś. Ludzie nie są istotni w tego typu filmach, więc nie mogą stanowić przeważającej części fabuły. MUTO rekompensowały brak tytułowego potwora, ale chamskie i żałosne ucięcie akcji w dwóch momentach woła o pomstę do nieba. Ale to i tak dużo lepszy film niż wszystkie poprzednie o Godzilli razem wzięte.
O tego Obcego to chodziło mi o to, że podałeś przykład jak bagienny potwór z Wiedźmina.
Ten obcy był makietą/modelem - fizycznie istniał. I zobacz jak wyglądał. Nie mówie, że Smauga tak samo mieli robić. Ale nie mów, że trzeba robić Smauga tak jak robić, jak oni to zrobili, aby dobrze wyglądał... Nie jest potrzebna masa efektow specjalnych i CGI. Wystarczy subtelność i tradycyjne metody.
Viggo Mortersen też nie zna się? On zna Jacksona i proces powstawania (zapewne obu trylogii, bo zaproponowano mu cameo w Hobbitach) filmów. http://www.telegraph.co.uk/culture/film/10826867/Viggo-Mortensen-interview-Peter -Jackson-sacrificed-subtlety-for-CGI.html
Proszę, zobacz co sądzi o SI DŻI AJ.
Między Hobbitem a Władcą jest duża różnica, a aktorzy wolą (co zrozumiałe) grać z ludźmi niż z "powietrzem".
Między Hobbitem a Władcą jest duża różnica - 10 lat różnicy. Nie możliwe! Hobbit ma lepsze efekty przecież, bo nowsze!
No, dużo zależy też od tego, jak się ktoś przyłoży do swojej pracy. Jackson we Władcę włożył serce i dlatego wyszło cudo. Natomiast Hobbit pod tym względem jest lekko na odwal się w wielu momentach, więc wychodzi słabo...
No a w Odyseji, Parku Jurajskim, Łowcy Androidów, Terminatorze nie przyłozyli się? Nie włożyli serca? Nie wyszlo cudo? POZOSTAŁO CUDO!!! To nigdy nie "umiera"
W "Łowcy Androidów" nie widziałem nic niezwykłego. Pod każdym względem. Zgadzam się, że nie zestarzały się efekty w Terminatorze i Parku. Odyseja to wygaszacz ekranu, więc jak 2h leci jeden statek albo skaczą małpy, to trudno, żeby to się zestarzało.
Jakich koneserów? Żeby stwierdzić, czy efekty się zestarzały, czy nie, wystarczy widzieć. Terminator 2 i Park Jurajski się nie zestarzały. Odyseja i Star Wars trochę tak, ale ciągle wysoki poziom. Ale dzisiejsze technologie pozwalają na tyle, że biją wszystko, co widzieliśmy w XX wieku.
Ty podajesz swoją opinię - ja podaję opinie ekspertów, krytyków, koneserów, znawców - ja mam potwierdzenie moich słów. Ty masz tylko swoją opinię. "jedyna święta prawda, to ta głoszona przez ciebie" - tak wygląda twoje pisanie... Co z tego, że wtedy była gorsza technologia...
No to, że wtedy były gorsze efekty. W skrócie. Podałem ci przykłady windowsa, smartfonów i innych, a ty ciągle nie ogarniasz ;p
Ja podaję swoją opinię - ty podajesz swoją. Ty podajesz zasłyszane opinie ekspertów - ja też mogę, ale że opinie takich ludzi mam w poważaniu, to nie chce mi się szukać.
Czy mógłbyś mi powiedzieć, co trzeba zrobić by otrzymać tytuł krytyka czy innego nieomylnego "znafffcy". Na co mi opinie koneserów i ekspertów? Jakież to cechy musi podsiadać ten mityczny krytyk, by mógł zostać przyjęty do grona "prawdziwych kinomanów". Ja uważam się za kinomana, choć moje opinie rzadko pokrywają się z opiniami koneserów. Świat byłby nudny i czarnobiały, gdyby wszyscy mieli jednakowe poglądy, jednak zawsze znajdzie się grupa "znafców", którzy sądzą że są nieomylni i lepsi od bezguścia szarej masy.
Obcy według mnie w dzisiejszych czasach budzi co najwyżej politowanie, ale stare filmy nie ogląda się ze względu na efekty, bo te po latach bledną i stają się kiczowate, tylko ze względu na klimat, grę aktorską czy treść - te elementy sztuki filmowej są nieśmiertelne. Mimo upływu lat Obcy jest tak samo świetny jak 36 lat temu, bo reżyser nie postawił na efekty, a na klimat i budowanie napięcia.
Dokładnie, chociaż jest sporo filmów, w których efekty się tak znowu nie zestarzały. Star Wars, Odyseja chociażby. Obcy jest naprawdę spoko. Dawne filmy nie mogły zabłysnąć efektami, więc miały w sobie klimat. Połączenie jednego z drugim jest właśnie dzisiaj najtrudniejsze i dlatego takie filmy mają swoje miejsce w historii. Władca, Mroczny Rycerz, po części też Zemsta Sithów.
Są też filmy typu czysto rozrywkowego, czyli np. produkcji Marvela, które stawiają na świetną zabawę i najczęściej im się to udaje. Trudno tu jednak mówić o jakiejś rewolucji. No, może w przypadku Avengers, pierwszy film tego typu, którego sukces rozpoczął tak naprawdę ten boom na filmy komiksowe.
Natomiast pisanie, że dawniej były lepsze efekty, jak np. fanatycy Odysei to robią, to już naprawdę zaślepienie. Podaję tu zawsze przykłady Smauga i Godzilli.
Masz 100% racji. Dlaczego stare Star Warsy były lepsze od nowych? Bo dawniej twórcy by przyciągnąć tłumy musieli wykazać się kreatywnością i pomysłowością, a dzisiaj by wzbudzić zainteresowanie starczy że napcha się film masą efektów i akcji.
PS. Miałeś komentować screena http://www.hidefninja.com/wp-content/uploads/2014/12/hobbit-2.jpg
Skomentowałem go w poście na poprzedniej stronie:
"Co do screena to masz rację, w BPA Jackson poszedł na łatwiznę, w bitwie jest masa tandetnych scen (Troll, który zaatakował Alfrida, scena z wózkiem), ale są też świetnie wyglądające sceny (Dol Guldur, Atak Smauga), efekty w Hobbicie są bardzo nierówne, ale ogólnie mi się podobają."
Powiedział, po czym dał 9/10 filmowi który ma tylko masę efektów i akcję, a kreatywności zero.
Jak widać te mindless tłumy są przyciągane a ty na ich czele ;)
Zero kreatywności ?! A Legolas skaczący po spadających kamieniach a Azog odbijający się od wody a balista zrobiona z połamanego łuku i dzieciaka ;) Jeśli zaś chodzi o kreatywność w dobrym tego słowa znaczeniu to mamy chociażby świetne szaleństwo Thorina, masę ciekawych pomysłów w bitwie (Troll taran, Thorin vs Azog) czy genialną scenę z Gandalfem i Bilbem (scena "z fajką"). Nie uważam, że Hobbit jest arcydziełem, ale sądzę, że jest zaraz po Władcy Pierścieni najlepszym blockbusterem i filmem fantasty. W przeciwieństwie do większości kasowych hitów ma bardzo dobre aktorstwo i ze względu na to, że jest adaptacją jednej z najlepszych książek fantasty oferuje znacznie więcej niż przeważana ilość współczesnych produkcji.
"W d...e byłeś g...o widziałeś" - blockbuster najlepszy? Star warsy, Park Jurajski, Indiana Jones -serie. Batmany Nolana, Interstellar, Incepcja, Rocky, Piraci z Karaibów jedynka, Terminator 1 i 2? Mam dalej?
Fantasy? Labirynt fauna, Willow, Conan, Hugo, masa filmów anime i animowanych, Iluzjonista, Niebo nad Berlinem, Nieśmiertelny 1, Bandyci czasu, Czarnoksiężnik z Oz.
"W przeciwieństwie do większości kasowych hitów ma bardzo dobre aktorstwo i ze względu na to, że jest adaptacją jednej z najlepszych książek fantasty oferuje znacznie więcej niż przeważana ilość współczesnych produkcji."
Aktorstwo jest przeciętne, tylko Freeman wyróżnia się i wybija z tej przeciętności. Ale nie czyni to jego kreacji wybitną. Jest ponadprzecietny.
Szkoda, że to jest ekranizacja a nie adaptacja. I biorąc pod uwagę to w jaki sposób została zrealizowana ona, to Tolkien został zmasakrowany i przewraca się w grobie.
Cóż, kwestia gustu (którego wg ciebie pewnie nie mam, gdyż nie pokrywa się on z opiniami 95% uznanych publicystów i krytyków filmowych).
Serio? A matrix? Incepcja? Mroczny Rycerz? Gladiator? I multum innych...
Stawiasz ten film ponad nie?
Z blockbusterów jedynie Mroczny Rycerz dorównuje Hobbitowi, zaś takie filmy jak Incepcja czy Gladiator również są świetne, jednak według MOJEJ opini są gorsze od najnowszego tworu PJ.
Właśnie negujesz opinię 95% uznanych publicystów i krytyków filmowych. Dotyczy to :"Natomiast pisanie, że dawniej były lepsze efekty, jak np. fanatycy Odysei to robią, to już naprawdę zaślepienie. Podaję tu zawsze przykłady Smauga i Godzilli."
To oni chyba oczu nie mają. Dziękuję za takich "znafców", którzy będą mi wmawiać, że facet w kostiumie to lepszy "efekt".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekty_specjalne
Niedługo zaczniecie hejtować guziki w ubraniach, krzesła i własną matkę bo nie są efektowne i z CGI. Dla was wszystko musi się błyszczeć, być odpicowane i wyglancowane zamiast sprawiać wrażenie istniejącego naprawdę.
Po co mi ten link?
Tu nie chodzi o to, czy coś jest efektowne, ale nie trzeba być geniuszem, by stwierdzić, że smartfony są lepsze niż tradycyjne telefony, a facet w kostiumie gorszy od dzisiejszych technologii.
Ale tu się liczy oko, a nie funkcjonalność. Co mają telefony do CGI, jak wszystkie są tak samo prawdziwe, a co więcej namacalne?
Omg... tu chodzi o technologię. Jedne starzeją się szybciej, inne mniej, ale im nowsza, tym lepsza. Prosta zasada.
Technologia dawniej nie pozwalała na nic innego niż kostiumy. Teraz można zrobić wszystko. Np. Smauga czy Godzillę zamiast facetów w kostiumie.