PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249650
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Wróciłam z maratonu Hobbita, wyspałam się a teraz podzielę się z wami moimi wrażeniami, bo jak sugeruje tytuł tematu…no mam jakiś problem do filmu.

Liczyłam na ryk i łzy, miałam nadzieję, że wyjdę z kina z rozdartym sercem, że to już koniec … a niczego takiego nie doświadczyłam. Nie wiem czy to dlatego, że człowiek o 6 rano po całej nocy w kinie funkcjonuje z lekka inaczej, czy faktycznie coś z tym filmem jest nie tak…myślałam, że dam 10/10...ale nie.


1) SMOK
Jestem, byłam i chyba nadal będę głęboko zawiedziona, tym jak szybko Smaug został zabity. Ja rozumiem, jego wątek i tak zbliżał się ku schyłkowi ale zdecydowanie jego krótka obecność i mało efektowna śmierć to był dla mnie strzał w policzek. Szczerze stwierdzam, że sam Tolkien na 1 stronie książki bardziej „epicko” zaznaczył śmierć gada niż zrobił to reżyser. Przyznam, może i fajnie „zastygł”, ale to było zdecydowanie za mało! Gniew Smoka miał zniszczyć całe miasto, wody miały wystąpić z Jeziora …. A tu spadł i to by było na tyle (a liczyłam na jakiś dobry podkład muzyczny i ujęcie upadku coś w stylu -> „lot” ku śmierci Balroga z WP) Jedyne co mogę powiedzieć na „plus” to fakt, że Smok grasujący w samym mieście był naprawdę fajny. Ale to nie ratuje całego motywu. Ah, dodam tylko, że nie raził mnie sposób zabicia Smoka. Rozumiem chęć wykorzystania motywu zaufania ojciec/syn to poświęcenie i wieź między nimi.

2) BARD – LUDZIE Z MIASTA I ALFRID
Tutaj jest OK, (odnoszę się w pamięci do całego filmu) Los tych ludzi, tego jak się „organizowali”, zmiana Barda w lidera (świetnie to wyszło – szczególnie rozmowa z Thorinem), naprawdę było zrobione w porządku jedyne do czego muszę sie przyczepić to Alfird. Ok, rozumiem rolę tej postaci w filmie, sceny z nim były fajne, zabawne ( Alfird z tekstem do Gandalfa wymiata) ;), śmiałam się i bardzo miło to będę wspominać ale … kurczę, ten facet dostał więcej czasu niż powinien! To mnie denerwowało, kim on jest dla fabuły?! Nie mam pretensji, mogli zostawić z nim 2 sceny – motyw „przespania” armii elfów i jak wyzywał Gandalfa, ale tego Pana było zdecydowanie za dużo, owszem bawił…ale ja nie przyszłam na ten film się „bawić” i chichotać, przyszłam na Bitwę i pożegnanie ze Śródziemiem!

3) SZALEŃSTWO THORINA I BILBO
To jest chyba jedyny motyw w filmie który absolutnie pokochałam, uważam, że jest perfekcyjny i będę go bronić zaciekle. Bałam się ogromnie tego co Richard Armitage, może zrobić przy chorobie Thorina, ale fenomenalnie wczuł się w rolę i nadal jestem zachwycona! Bilbo, nasz mały hobbit odzyskał większość czasu w filmie z czego ogromnie się cieszę, jego relacja z Thorinem, sprawa samego Arcyklejnotu – majstersztyk!

Scena rozmowy Bilbo i Thorin kiedy hobbit pokazuje mu żołędzia i mówi, że zasadzi go w domu jako wspomnienie mnie rozwaliła, z tego względu, że mina Thorina i jego spojrzenie gdy Bilbo to mówił pełne było takich ciepłych emocji dla hobbita, patrzył na niego z pewną radością i szacunkiem, że Bilba nie interesują skarby dla niego ważny i najcenniejszy na świecie (w tym momencie) jest ta mała rzecz i daje mu tyle radości, jest dla niego tak ważna, że pilnował jej przez całą podróż jak najcenniejszego klejnotu. Dobra rozpisałam się w tej kwestii ale naprawdę, motyw Thorin-Bilbo scen z nimi są chyba jedynymi z całego filmu, które bardzo mnie poruszyły!



4) DOL GULDUR
Faktycznie bardzo krótki moment w filmie ale bynajmniej nie słaby! Dol Guldur chyba najbardziej przypomina mi (ujęciami kamery/stylem) Władcę Pierścieni. Widać, że chyba PJ czuł się najlepiej w tych scenach bo są wg. mnie dopracowane i nie mam do czego się przyczepić. Ogromny PLUS! ;) Tym bardziej, że można porządnie zrobić krótki motyw w filmie, szkoda, że Smauga ten zaszczyt ominął.



5) THRANDUIL
Nie będę ukrywać mam słabość do tej postaci choć kreowana jest na dość oziębłą i wredną. Z pewnością nie uratowali jego wizerunku ale troszeczkę go poprawili w moich oczach, ale tylko odrobinkę…co nie znaczy, że jego sceny były złe.. co to, to nie! Na początku pragnę przywołać scenę rozmowy króla z hobbitem, który przyznaje się mu, że to on ukradł klucze do więzienia w jego królestwie i uwolnił krasnoludy – mina Bilba, bezcenna ;) Thranduil, ma starcie emocjonalne z synem, ogólnie wszystko było by pięknie gdyby nie 2 sprawy -> scena gdy jego jeleń/łoś (?) nabija na siebie wrogów a król odcina im głowy gdy wiszą na porożu zwierzaka, oraz jego wstawka „Legolas matka cię kochała” ( czy jak to szło). Kompletnie wyrwane z kontekstu, wyleciał z tym jak filip z konopi! Ta scena wywołała u mnie prawie (zaznaczam, prawie) śmiech niż jakieś współczucie względem relacji tych postaci + wątek z szukaniem Aragorna, taki na siłę. Ale żeby nie było zachował się bardzo miło wobec Tauriel na koniec.

( P.S. – czy ktoś ma podobne odczucia, że ktoś w tym filmie chciała sprzedać bardzo nachalnie motyw „miłości”? Broń boże nie śmieję się z tego, to było w jakiś sposób wzruszające bardzo i w sumie przemyślane słowa, ale znów tak absurdalnie wyrwane z nie wiem już sama z czego…)

Jesteśmy w połowie, groźba śmierci Thorina wobec Bilba, przygotowanie do Bitwy wszystko pięknie fajnie. To jest właśnie ta część filmu która mi się podobała i dawała nadzieję…no ale przyszła
BITWA PIĘCIU ARMII.


-Dain, ma ujęcia z 2 wersji. 1 wersja to komputerowa – nie widać perfidnie, że to komputer ale zauważycie różnice wobec ujęć z samej walki, gdzie jest przybliżenie na twarz Daina przy rozmowie z Thorinem i widać, że wtedy to już jest charakteryzacja. Także Komputerowy/ żywy Dain to mieszanka 50/50.

- Z pewnością spodobają wam się „teksty” Daina ;)

- Azog i Bolg to dla mnie komputerowa pomyłka oraz kreacja ich udziału w walce, nie podoba mi się.

-Wiatraki sygnalizacyjne – NIE! Wiem, że znajdzie się masa usprawiedliwień dla istnienia i zastosowania tego motywu w filmie ale mnie zwyczajnie, po ludzku … nie podobało się.

- KONIE NIE BYŁY KOMPUTEROWE! (albo nie było widać) – mając w pamięci wasze dyskusje na temat konia Legolasa ;)

-MUFLON BOJOWY – zajebisty! Niech świnia Daina się schowa, muflon bojowy z wyglądu był genialny, gorzej z poruszaniem się, to jak to zwierzątko skakało sobie po pionowej prawie ścianie z krasnoludami na grzbiecie to był śmiech na sali i bardzo nienaturalne. Wiem co potrafią kozice choćby w Tatrach, ale to nie był „wolny” muflon ale zbrojny z istotą na grzbiecie, która z pewnością była ciężka, a one skakały sobie jakby grawitacji nie miały.

-Skoro jesteśmy przy grawitacji – SCENA LEGOLAS – „LEWITUJĄCE” KAMIENNE SCHODKI – niech ktoś mi powie, matko co to było ?!?!?! Szczerze to już ten lot na nietoperzu był przyzwoity wobec tej sceny.

-Moje ulubione ( i znane wam) stworzonka z „plecakami” – pomyłka jak dla mnie, i co to był za stwor który nie miał nóg i rąk??? Znaczy miał ale zastąpione jakimiś widełkami/żelastwem. To było już niesmaczne po prostu.

-Przemarsz wojsk (już ogólnie wszystkich z całego filmu) bardzo fajny – oprócz jednej rzeczy. Mam pytanie czy tylko mi wydawało się dziwne to co zrobiła armia elfów przeskakująca nad armią krasnoludów? ;(

-Co mi się BARDZO NIE PODOBAŁO – BITWA PIĘCIU ARMII ta mieszanka scen komputerowych, chaotycznych z takimi dobrze wyważonymi, z efektem spowolnienia itd.– jak sceny bitewne z WP. Dlaczego nie mógł CAŁEJ Bitwy tak zrobić? Bardzo wyraźnie widać, kiedy scena ataku (czegokolwiek) była kręcona w zbudowanych makietach itd. a kiedy na zielonym ekranie ;/ i to boli mnie, bardzo boli.

Sama bitwa jak już powyżej napisałam, jest bardzo „rozwalona”, nie ma takiej fajnej ciągłości zdarzeń i tego odczucia trwania w bitwie jak w przypadku choćby ataku na Minas Tirith. Poza tym myślała, że będzie większe „wow” a było po prostu fajnie. No i Bilbo skończył trochę jak w książce, dostał w głowę i „przespał” resztę bitwy ;) to taka mała scenka a byłam ciekawa czy ją pokażą no i proszę, jest!

STARCIE Z ODWIECZNYM WROGIEM -> Kili i Fili, ich śmierć nie wywoła u mnie żadnych emocji w kategoriach -> wielki płacz. Zrobiła mi się tak zwyczajnie przykro ale nic ponad to. Przechodząc do jednego z ważniejszych motywów.

AZOG vs. THORIN – najgorszy pojedynek ! Już chyba lepsza była scena Bolg vs. Kili&Tauriel.

Ja pier* co ja oglądałam?!?!?!?!?! Jak można zniszczyć taki moment w filmie?! Dlaczego? ;(

( Przepraszam bardzo, ale minęło parę godzin a ja nadal jestem rozwalona absurdalnością tego pojedynku i tego nie da się inaczej wyrazić na tę chwilę).

Jak już zobaczyłam ich na tym lodzie, który zaczął pękać … myślę, sobie yhm... albo razem albo któryś pójdzie na dno…w ogóle …ta scena rani po prostu. Jeszcze siedząc w kinie mówiłam ->” Thorin to idiota, zamiast go dobić, to patrzy sobie jak Azog płynie pod lodem i patrzy na niego, zaraz wyskoczy i go zabije”. – I co? No i nie pomyliłam się, parę sekund później było po sprawie.

Dzięki ci Panie Martin, że przybyłeś i chociaż śmierć Thorina „uratowałeś”! Bo to był jedyny moment gdzie śmierć jednego z bohaterów przyniosła mi smutek. ( No właśnie przez cały film miałam wrażenie, że najlepsze sceny są w wydaniu relacji Thorin-Bilbo, to oni skradli moje serce w tym filmie)

UWAGA – co mi nie przeszkadzało? Wątek Kili- Tauriel. Dlaczego? A no może dlatego, że widząc tyle dziwacznych rzeczy podczas bitwy ich scena wydawała się bardziej „normalna”.

ZAKOŃCZENIE / LICYTACJA – liczyłam, na bardziej emocjonujące pożegnanie z krasnoludami, owszem to było widać, że Bilbo unika pożegnania, i ciężko mu się wysłowić itd. ale skoro oni już za nim poszli a on próbowała im czmychnąć to liczyłam, że skończy się to inaczej niż schyleniem głowy i zaproszeniem na podwieczorek jeżeli będą kiedyś w pobliżu.

Sama licytacja- to było świetne! Tak sobie to wyobrażałam, sznur hobbitów idących ścieżką z rzeczami z domku Bilba, i jeszcze ta absurdalność, udowodnienia, że „jestem, żywy i to ja”. Gdy Bilbo wszedł do pustego domu, to wtedy dopiero poczułam taka pustkę, i że to koniec….to już teraz, za chwilę. I choć szczerzę przyznam wyobrażałam sobie absolutnie inne zakończenie filmu teraz po paru godzinach od maratonu gdy przemyślałam sobie zakończenie dochodzę do wniosku, że PJ genialnie wybrnął z tego jak pożegnać się ze Śródziemiem.

Wiecie jak? No właśnie chodzi o to, że nie żegnamy się ;) Jak to?! Ostania scena jest przedstawieniem początkowej sceny z WP gdy Bilbo z wnętrza domku krzyczy, że nie chce, żadnych gości a wtedy odzywa się Gandalf (znamy te scenę z perspektywy czarodzieja czekającego przed drzwiami) w Hobbicie znamy tę scenę teraz z perspektywy Starego Bilba który siedzi rozmyślając o Thorinie, dawnej przygodzie, siedzi smutny … po czym pojawia się Gandalf … przygoda się nie kończy, ona trwa dalej. Zdałam sobie sprawę , że PJ zamknął Hobbita i Władcę w takim nieskończonym kole, i możemy ciągle do tego wracać, bo gdy w kinie zobaczycie tę scenę, i pomyślicie, że to „koniec” to pojawia się nawiązanie do sceny z WP i pojawia się wtedy myśl w głowie…zaraz to nie koniec, wrócę do domu i zacznę znów od tej samej sceny, tyko że obejrzę sobie Władcę Pierścieni. ;)

-------------------------------------------------------------------------------- ------

Ogólnie powie tak, świeżo po maratonie daje 8/10
Pierwsza połowa filmu bardzo mi się podobała, druga połowa zniszczyła mój optymizm.
Ale nie poddaje się, ponieważ Hobbit nie daje mi spokoju, a też byłam trochę zmęczona. 26 grudnia idę ponownie do kina na Hobbita i wtedy po tym seansie zdecyduję czy faktycznie 8/10 czy może nie (?)

+ Nie mogę się doczekać wersji EE! Widać, że film jest pocięty itd. kinowa wersja to nie jest to. Jestem przekonana, że podobnie jak przy poprzednich częściach wersja EE sprawi, że dostanę to czego chcę. Podsumowując, liczyłam, że szczęka mi opadnie do podłogi i będzie wielkie „wow” a było po prostu bardzo fajnie i tyle.
-----------------------------------------------------------------------------

No to trochę się rozpisałam a jestem pewna, że za chwilę jeszcze coś mi się przypomni, a jakie są wasze wrażenia, bo z komentarzy na forum wyczuwam dość zróżnicowaną atmosferę.

(Jak są jakieś błędy to przepraszam, sprawdzałam ale przy takim tekście za którymś razem to już roi się w oczach).

Pozdrawiam!

użytkownik usunięty
calays

Ale się rozpisałaś ;)

Czyli fajerwerków w Boże Narodzenie mam się nie spodziewać? Liczyłem na "epicka" bitwę jak w Władcy Pierscieni a tu kicha? ;//

Zapomnij. Mieli szanse stworzyć bitwę bardziej epicką od bitew z LOTR ale nie dali rady. Po 11 latach LOTR nadal ma najlepsze bitwy w historii kinematografii.

użytkownik usunięty
katie_17

W sumie powinnem napisać, że czy choć trochę się zbliży do bitew z Władcy Pierscieni (bo patrząc na 2 części Hobbita wydawaje mi się to nie wykonalne).

Cóż, będę musiał zrobić sobie ponowny maraton w domu Władcy Pierscieni.

Ja po obejrzeniu ostatniej części mam dokładnie na to samo ochotę. Zatęskniłam za LOTR.

użytkownik usunięty
katie_17

Nie tak dawno obejrzałem wersje rozszerzoną... I zbierałem szczękę z podłogi.

Taka reakcja jest za każdym razem jak ogląda sie LOTR :D Podejrzewam, że gdyby dzisiaj mieli nakręcić LOTR to byłoby tak jak z Hobbitem. Z jednej strony szkoda że Hobbit nie powstał zaraz po LOTR. Może Smaug nie wypadłby tak zajebiście, ale chyba wolałabym gorszego Smauga ale za to mniej sztuczności.

użytkownik usunięty
katie_17

Tez tak mi się wydaje... Nie wyobrażam sobie jak można by zrobić Wladce w CGI jak w Hobbicie. Wladce dlatego się tak fajnie ogląda, ze można podziwiać uroki Nowej Zelandii.

ocenił(a) film na 3

Sama bitwa, niektóre jej ujęcia są nawet fajne, alke potencjał niewykorzystany. Naprawdę kiepska ta bitwa. Aż do przybycia orków masz nadzieję na dobrą rozgruywkę, niestety wyszło tak kiepsko, że Jacksona powinni oskarżyć za to że to spierd%^&%^ na maxa.

użytkownik usunięty
JBridges

Przykra to informacja...

ocenił(a) film na 6
katie_17

Ogólnie film mi się podobał ale to nie było to na co chyba wszyscy czekali, i masz racje. Mieli ogromną szanse stworzyć niesamowite widowisko z bitwą a miałam wrażenie, że stworzyli jakąś farsę.

ocenił(a) film na 8
katie_17

Dla mnie bitwa zajebista ,jedyne co w bitwach z lotra lepsze dla mnie to szarża rohirimów pod koniec 2 części i w 3 na polach pelenoru .

ocenił(a) film na 6

Tak jak pisałam, bitwa jest chaotyczna i rani człowieka po prostu to, ze widać gdy sceny były kręcone w gotowych przestrzeniach np. zbudowane Dale (i tam są świetne ujęcia!) a kiedy an zielonym tle coś robili i obraz jest taki sztuczny. Ogólnie da dysproporcja razi, raz jest super ujęcie za chwile jakaś masakra, plus ten pojedynek.

Nie podobało mi się to, że zamiast wprowadzić powagę Bitwy częściej wpadały jakieś zagrywki komediowe, głównie przez posrać Alfrida, mówię, jak krzyczał na Gandalfa, czy przespał armię elfów mogli zostawić ale nic więcej. idę 26 jeszcze raz, zobaczymy czy moje odczucia się zmienią. Zwiastun przygotowywał nas do dość ciężkiego nastroju powagi, i motywu śmierci, straty a jakoś coś nie do końca się udało.


Ale muflony były słodkie :) I relacja Thorin-Bilbo jest świetna! To polecam :P

użytkownik usunięty
calays

Właśnie miałem się pytać o niby żenujące żarciki, jakie w filmie występują... Są aż tak debilne?

Jak nie na bitwę to liczyłem szczerze na Smauga, ale w trzecim akapicie mi to wyperswadowałaś...

Wiec zostaje Bilbo ;)

ocenił(a) film na 6

Wiesz co...żarcików takich nie ma jak w Pustkowiu z serii " co mam w spodniach". Rolę komediową pełni tutaj Alfrid (którego jest za dużo) mi 2 sceny z nim się podobały, jak "przespał" armię elfów, i jak krzyczał na Gandalfa "ty w szpiczastym kapeluszu nie potrzebujemy tutaj... i wymieniał kogo, teraz nie przytoczę). To było ok. ale co za dużo to nie zdrowo! Alfrid przebierający się za babę i robi sobie cycki wypchane złotem są śmieszne w jakiś sposób, ogólnie dobrze zagrana scena....ale to zwyczajnie już nie pasuje do konwencji nastroju podczas bitwy.

ocenił(a) film na 7
calays

Generalnie wątek Alfrida jest tylko jednym z kilku pobocznych, które ciągnięto zbyt długo i na siłę. Podobnie nie mogłem już patrzeć na dzieci Barda, bo ile można to wałkować. Syn przydał się niewątpliwie przy pokonaniu Smauga, ale jakże komiczna była to scena. Podobnie ratowanie potomstwa i zjazd na wozie zakończony efektownym zabiciem trolla. Komizm i hollywood, czyli coś, co nie powinno mieć w tej ekranizacji miejsca. Grzeczny zrobił się ten nasz "Hobbit" patrząc na to, jak potraktowano Alfrida. Zapewne większość kojarzy pamiętną scenę wyrzucenia z dworu w Edoras Grimy i jego lot po schodach. Dokładnie to samo należało zrobić z Alfridem. Zamiast tego, co kilka/kilkanaście minut jesteśmy "raczeni" jego wątkiem, który zwyczajnie zaczyna już nudzić.

Moim zdaniem Jackson w "trójce" trochę się pogubił. Pytałem w innym wątku ale zapytam tutaj, bo Twój temat jest dość popularny. Po co Legolas i Tauriel udali się do miejsca "śmierci jego matki"? Pytam, bo kompletnie mi ten wątek uciekł.

ocenił(a) film na 6
phyrafin

Oni ogólnie udali tam aby sprawdzić, czy podejrzenia Legolasa są prawdziwe. On na początku filmu mówi, ze kojarzy znak jaki nosili orkowie (widział je podczas starcia w mieście - scena z Pustkowia Smauga) Gdy udają się na miejsce wychodzi na jaw, że szykuje się armia którą dowodzi Bolg itd. a w międzyczasie zbiera się Legolasowi na wspomnienia i mówi Tauriel, że tutaj zginęła jego matka ale ojciec o tym nie rozmawia. I tyle :)

ocenił(a) film na 7
calays

Dziękuje! :)

ocenił(a) film na 6
phyrafin

Nie ma sprawy :)

calays

Thorin to najlepsza postać z całej trylogii. Hobbity należą do Richarda, a zwłaszcza ostatni. A co do CGI to generalnie w zamkniętych (albo prawie) pomieszczeniach jak pałac krasnoludów, czy Dol Guldur to nie razi. Ale w trakcie bitwy to już jest bardzo słabiutko. Armia elfów klonów to totalne przegięcie. W sumie najlepiej wypadają sceny krecone w plenerach, albo w miejscach które zostały zbudowane, nawet częściowo, jak ruiny, Hobbiton, dom Beorna, Rivendell, Dale czy Laketown.

ocenił(a) film na 6
katie_17

Zgadzam się co do tego gdzie jakie sceny jak wypadają. Bitwa na otwartym terenie jest zdecydowanie najsłabszym punktem jakościowym dla widza.

ocenił(a) film na 8
calays

Czyli mnie się bitwa powinna spodobać, gdyż już w bitwie na Polach Pelenoru oczekiwałem chaosu, a wszystko jest tam takie ... poukładane, wyreżyserowane, równe jak od linijki .... atak Rohanu, Orkowie uciekają i wkraczają Mumakile, itp. Ja chciałbym zobaczyć chaos w którym jest jeden multum ludzi, orków, trolli i mumakili.

ocenił(a) film na 6
lelen_lis

Od razu mówię, że nie ma wielkiego starcia ;/ wojsko Bolga nawet porządnie nie zaatakuje bo raz, dwa szeregi rozniosą orły. ;/ a ja czekałam na to, że zaraz ktoś oliwy do ognia dołoży .... a nawet nie mieli szansy dobrze powalczyć.

ocenił(a) film na 8
calays

A Thorin i reszta biorą udział w walnej bitwie? ( jest w zwiastunach scena, gdy biegną przez pole walki ), czy będą tylko na Kruczym Wzgórzu?
Thorin nie umiera w namiocie, tylko na polu walki?

Z tych fragmentów, które widziałem w zwiastunach ( formowanie się szyków obronnych, armie Elfów i Krasnoludów, atak armii, itp. ), bitwa, nawet w okrojonej formie, będzie ok, a może w EE będzie jej więcej ( podobno nie ma, min. szarży na muflonach ).

ocenił(a) film na 8
lelen_lis

Np. końcowa scena z tego zwiastuna bardzo mi się podoba;

https://www.youtube.com/watch?v=5x5eOZ4yCy8

ocenił(a) film na 6
lelen_lis

Thorin i kompania chowają się za murami, przychodzi do niego Dwalin i mówi, że Dain i jego armia giną tam, a oni się tu chowają, że Thorin nie jest królem tylko nędznikiem a Bilbo miał rację, Thorin schodzi do sali gdzie wywali złoto na Smauga (teraz zastygło i jest taki złoty "dywan") tam majaczy, ale przypomina sobie kim był, ciska złotą koroną w złota posadzkę. Potem jest Kili i jego słowa, że nie będzie tu siedział jak inni umierają/toczą bitwę za nas. Dain i jego odział został odcięty i stoi pod murami Góry, wtedy Thorin i kompania złotym dzwonem niszczą fortyfikację aby móc opuścić Ereborn, i biegną, Dain krzyczy "do króla, do króla" i wtedy jest ta scena ze zwiastuna o która się pytałaś, jak biegną. Potem jest walka w polu...ogólnie Legolas i Tauriel przybywają z wiadomością, że armia Bolga nadciąga od strony kruczego wzgórza, na którym jest Thorin, Dwalin, Fili i Kili (poszli tam aby zabić Azoga) Wtedy Bilbo deklaruje się , że pójdzie na wzgórze aby zanieść wiadomość, że muszą uciekać bo idzie armia z tamtej strony. Thorin umiera na zamarzniętym wodospadzie.

ocenił(a) film na 8
calays

Czyli nic mnie tu nie razi, jest ok, poza tą śmiercią Thorina, na prawdę liczyłem na książkową scenę w namiocie .... cóż, prawa adaptacji.

Tak ogólnie, w Swojej recenzji dostrzegasz sporo błędów ( na pewną z częścią z nich się nie zgodzę po seansie ;) 0 ale Ty przynajmniej dajesz filmowi przyzwoitą ocenę za całość, a nie tak, jak inni, 2 / 10.
Na prawdę, trzeba mieć dużo złej woli, żeby nie dostrzec pozytywów, a już same aktorstwo, Thorin i Bilbo, zasługują na lepszą ocenę, a wierzę, że pozytywów jest więcej.

ocenił(a) film na 8
lelen_lis

Miało być ' wad ", nie błędów ;)

ocenił(a) film na 6
lelen_lis

Wiesz co dla mnie ten film jest bardzo fajny. Dostrzegam różnice wobec książki wtedy powinnam dać chyba poniżej 5/10 ale ja potrafię się odciąć od tej świadomości o po prostu ocenić film jako film oczywiście gdzieś tam mając w pamięci obraz książki ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
lelen_lis

To bitrwa gdzie są dowódcy, gościu jaki ty jestes irytujący, najeżdzasz na Lotra bo Hobbit to kiepski film. Ty masz 40 lat? Chaosu mu sie zachciewa, ty wiesz co ty w ogóle piszesz? Zastanawiasz się czasami nad filtracją myśli czy zawsze tak bezrozumnie wyrzucasz z siebie słowa? Hobbit jest słaby to ponajeżdżajmy na arcydzieło jakim jest WP. Brawo "40" latku...

ocenił(a) film na 9
calays

podbijam recenzja 10 / 10 idealnie zgadza sie z Moimi odczuciami :) walka w 3D fajnie wygladala ale zadnego wow nie bylo, pelno chaosu, walka Thorin - Azog tragedia, tak samo z sygnalizatorami - co to mialo byc ? czulem sie jakbym ogladal pierwsze czesci Harry'ego Potter'a .... :( Koniec Powrotu Krola za kazdym razem wyciska lzy, a tu niestety nawet wzruszenia nie bylo, tylko zlosc i rozczarowanie ze w tak slabym stylu pozegnal sie Jackson ze Srodziemiem.... Mam nadzieje ze powroci z Silmarillion'em :)

Anjunadave

A jak Silmarillion będzie na poziomie hobbita może lepiej nowy reżyser ???

ocenił(a) film na 6
wort801

Wiesz co, w Hobbicie było wdać, że on lepiej chyba czuje się przy takich wątkach jak Dol Guldur, wiesz elfy, Sauron itd. niż przy kwestiach krasnoludy i ich "kłótnie" z elfami. Szaleństwo Thorina jest absolutnie w stylu Władcy zrobione....jeżeli miałby wrócić, to tylko do takich poważnych rzeczy a nie lekkich.

użytkownik usunięty
calays

Oby to była prawda.

ocenił(a) film na 6

Nie no ale poważnie, jak zobaczysz film to sam się zorientujesz, że świetnie wyczuł styl takich poważnych scen i zrobił je tak jak powinny wyglądać a właśnie ma "problemy" z takimi luźniejszymi. Kreacja Thorina i jego szaleństwa spowodowała, że tylko dla tego mam ochotę jeszcze raz iść na ten film ;) 3 cz. bardzo ciężko ocenić bo raz jest fajnie a za chwilę niekoniecznie i tak się to wszystko przeplata ale broń boże film nie jest tragedią. Sądzę, że dopiero EE to będzie pełna koncepcja reżysera bo widać, że film pocięty.

ocenił(a) film na 9
wort801

nie wyobrazam sobie innego rezysera ktory zabiera sie za tworczosc Tolkiena !

ocenił(a) film na 7
calays

Recenzja 10/10 :) Co tu pisać :)

ocenił(a) film na 7
thorin3

Świetna recenzja

calays

Z wieloma rzeczami się nie zgadzam, ale recenzja napisana naprawde spoko :)

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Np. z jakimi? Bo to zależy czy chodzi o względy techniczne czy emocjonalne. Z emocjonalnymi nie ma co polemizować bo to indywidualne odczucia, ale o technicznych rzeczach można konkretnie się rozpisać.

calays

Nie wiem, czy masz ochote na dyskusję.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Jak coś konkretnego masz do napisania to czemu nie! Jeżeli masz w zamyśle rozmawiać o niebieskich migdałach to sam zdecyduj, sam wiesz co chcesz uwzględnić.

calays

Chodziło mi raczej o to, żeby ktos się nie przyczepił do naszej dyskusji. Zaznaczam, że nie chodzi mi o żadne krytykowanie czyichś rozważań na temat filmu.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Jak rozmawiasz ze mną to interesuj się naszą rozmową a nie kto co sobie pomyśli, chyba, że dasz ku temu sygnał, ale nie sądzę. Jak chcesz śmiało pisz!

calays

Co w Bitwie podobało Ci się najbardziej?

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Mi podobały się wszystkie sceny z Bitwy które były kręcone w makietach a nie na zielony ekranie co było widać. Myślałam, też, że spodoba mi się formacja krasnoludów z tymi tarczami dopóki w nienaturalny sposób nie przeskoczyły ich elfy, wtedy odpuściłam ten fragment bitwy.

calays

Kurcze, mam wrażenie, jakby czesc osób z tego forum widziała inny film niz ja w Holandii. Ty a może w Polsce puszczaja inną wersję? Bo aż wierzyć mi sie nie chce, że dla niektórych ta Bitwa nie była spektakularna. Nosz... nie wiem co napisać. Czy naprawde niekóre osoby grzebały w kuble po popcornie, omijajac najlepsze i tak fenomenalne momenty w filmie, jak zderzajace się ze sobą armie? :P

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Ja idę jeszcze raz do kina, nie ze względu na Bitwę, ale chcę zobaczyć ponownie szaleństwo Thorina i Bilba bo to najlepszy moment !

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
kamilxxx09

hahahaha