PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249654
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Wróciłam z maratonu Hobbita, wyspałam się a teraz podzielę się z wami moimi wrażeniami, bo jak sugeruje tytuł tematu…no mam jakiś problem do filmu.

Liczyłam na ryk i łzy, miałam nadzieję, że wyjdę z kina z rozdartym sercem, że to już koniec … a niczego takiego nie doświadczyłam. Nie wiem czy to dlatego, że człowiek o 6 rano po całej nocy w kinie funkcjonuje z lekka inaczej, czy faktycznie coś z tym filmem jest nie tak…myślałam, że dam 10/10...ale nie.


1) SMOK
Jestem, byłam i chyba nadal będę głęboko zawiedziona, tym jak szybko Smaug został zabity. Ja rozumiem, jego wątek i tak zbliżał się ku schyłkowi ale zdecydowanie jego krótka obecność i mało efektowna śmierć to był dla mnie strzał w policzek. Szczerze stwierdzam, że sam Tolkien na 1 stronie książki bardziej „epicko” zaznaczył śmierć gada niż zrobił to reżyser. Przyznam, może i fajnie „zastygł”, ale to było zdecydowanie za mało! Gniew Smoka miał zniszczyć całe miasto, wody miały wystąpić z Jeziora …. A tu spadł i to by było na tyle (a liczyłam na jakiś dobry podkład muzyczny i ujęcie upadku coś w stylu -> „lot” ku śmierci Balroga z WP) Jedyne co mogę powiedzieć na „plus” to fakt, że Smok grasujący w samym mieście był naprawdę fajny. Ale to nie ratuje całego motywu. Ah, dodam tylko, że nie raził mnie sposób zabicia Smoka. Rozumiem chęć wykorzystania motywu zaufania ojciec/syn to poświęcenie i wieź między nimi.

2) BARD – LUDZIE Z MIASTA I ALFRID
Tutaj jest OK, (odnoszę się w pamięci do całego filmu) Los tych ludzi, tego jak się „organizowali”, zmiana Barda w lidera (świetnie to wyszło – szczególnie rozmowa z Thorinem), naprawdę było zrobione w porządku jedyne do czego muszę sie przyczepić to Alfird. Ok, rozumiem rolę tej postaci w filmie, sceny z nim były fajne, zabawne ( Alfird z tekstem do Gandalfa wymiata) ;), śmiałam się i bardzo miło to będę wspominać ale … kurczę, ten facet dostał więcej czasu niż powinien! To mnie denerwowało, kim on jest dla fabuły?! Nie mam pretensji, mogli zostawić z nim 2 sceny – motyw „przespania” armii elfów i jak wyzywał Gandalfa, ale tego Pana było zdecydowanie za dużo, owszem bawił…ale ja nie przyszłam na ten film się „bawić” i chichotać, przyszłam na Bitwę i pożegnanie ze Śródziemiem!

3) SZALEŃSTWO THORINA I BILBO
To jest chyba jedyny motyw w filmie który absolutnie pokochałam, uważam, że jest perfekcyjny i będę go bronić zaciekle. Bałam się ogromnie tego co Richard Armitage, może zrobić przy chorobie Thorina, ale fenomenalnie wczuł się w rolę i nadal jestem zachwycona! Bilbo, nasz mały hobbit odzyskał większość czasu w filmie z czego ogromnie się cieszę, jego relacja z Thorinem, sprawa samego Arcyklejnotu – majstersztyk!

Scena rozmowy Bilbo i Thorin kiedy hobbit pokazuje mu żołędzia i mówi, że zasadzi go w domu jako wspomnienie mnie rozwaliła, z tego względu, że mina Thorina i jego spojrzenie gdy Bilbo to mówił pełne było takich ciepłych emocji dla hobbita, patrzył na niego z pewną radością i szacunkiem, że Bilba nie interesują skarby dla niego ważny i najcenniejszy na świecie (w tym momencie) jest ta mała rzecz i daje mu tyle radości, jest dla niego tak ważna, że pilnował jej przez całą podróż jak najcenniejszego klejnotu. Dobra rozpisałam się w tej kwestii ale naprawdę, motyw Thorin-Bilbo scen z nimi są chyba jedynymi z całego filmu, które bardzo mnie poruszyły!



4) DOL GULDUR
Faktycznie bardzo krótki moment w filmie ale bynajmniej nie słaby! Dol Guldur chyba najbardziej przypomina mi (ujęciami kamery/stylem) Władcę Pierścieni. Widać, że chyba PJ czuł się najlepiej w tych scenach bo są wg. mnie dopracowane i nie mam do czego się przyczepić. Ogromny PLUS! ;) Tym bardziej, że można porządnie zrobić krótki motyw w filmie, szkoda, że Smauga ten zaszczyt ominął.



5) THRANDUIL
Nie będę ukrywać mam słabość do tej postaci choć kreowana jest na dość oziębłą i wredną. Z pewnością nie uratowali jego wizerunku ale troszeczkę go poprawili w moich oczach, ale tylko odrobinkę…co nie znaczy, że jego sceny były złe.. co to, to nie! Na początku pragnę przywołać scenę rozmowy króla z hobbitem, który przyznaje się mu, że to on ukradł klucze do więzienia w jego królestwie i uwolnił krasnoludy – mina Bilba, bezcenna ;) Thranduil, ma starcie emocjonalne z synem, ogólnie wszystko było by pięknie gdyby nie 2 sprawy -> scena gdy jego jeleń/łoś (?) nabija na siebie wrogów a król odcina im głowy gdy wiszą na porożu zwierzaka, oraz jego wstawka „Legolas matka cię kochała” ( czy jak to szło). Kompletnie wyrwane z kontekstu, wyleciał z tym jak filip z konopi! Ta scena wywołała u mnie prawie (zaznaczam, prawie) śmiech niż jakieś współczucie względem relacji tych postaci + wątek z szukaniem Aragorna, taki na siłę. Ale żeby nie było zachował się bardzo miło wobec Tauriel na koniec.

( P.S. – czy ktoś ma podobne odczucia, że ktoś w tym filmie chciała sprzedać bardzo nachalnie motyw „miłości”? Broń boże nie śmieję się z tego, to było w jakiś sposób wzruszające bardzo i w sumie przemyślane słowa, ale znów tak absurdalnie wyrwane z nie wiem już sama z czego…)

Jesteśmy w połowie, groźba śmierci Thorina wobec Bilba, przygotowanie do Bitwy wszystko pięknie fajnie. To jest właśnie ta część filmu która mi się podobała i dawała nadzieję…no ale przyszła
BITWA PIĘCIU ARMII.


-Dain, ma ujęcia z 2 wersji. 1 wersja to komputerowa – nie widać perfidnie, że to komputer ale zauważycie różnice wobec ujęć z samej walki, gdzie jest przybliżenie na twarz Daina przy rozmowie z Thorinem i widać, że wtedy to już jest charakteryzacja. Także Komputerowy/ żywy Dain to mieszanka 50/50.

- Z pewnością spodobają wam się „teksty” Daina ;)

- Azog i Bolg to dla mnie komputerowa pomyłka oraz kreacja ich udziału w walce, nie podoba mi się.

-Wiatraki sygnalizacyjne – NIE! Wiem, że znajdzie się masa usprawiedliwień dla istnienia i zastosowania tego motywu w filmie ale mnie zwyczajnie, po ludzku … nie podobało się.

- KONIE NIE BYŁY KOMPUTEROWE! (albo nie było widać) – mając w pamięci wasze dyskusje na temat konia Legolasa ;)

-MUFLON BOJOWY – zajebisty! Niech świnia Daina się schowa, muflon bojowy z wyglądu był genialny, gorzej z poruszaniem się, to jak to zwierzątko skakało sobie po pionowej prawie ścianie z krasnoludami na grzbiecie to był śmiech na sali i bardzo nienaturalne. Wiem co potrafią kozice choćby w Tatrach, ale to nie był „wolny” muflon ale zbrojny z istotą na grzbiecie, która z pewnością była ciężka, a one skakały sobie jakby grawitacji nie miały.

-Skoro jesteśmy przy grawitacji – SCENA LEGOLAS – „LEWITUJĄCE” KAMIENNE SCHODKI – niech ktoś mi powie, matko co to było ?!?!?! Szczerze to już ten lot na nietoperzu był przyzwoity wobec tej sceny.

-Moje ulubione ( i znane wam) stworzonka z „plecakami” – pomyłka jak dla mnie, i co to był za stwor który nie miał nóg i rąk??? Znaczy miał ale zastąpione jakimiś widełkami/żelastwem. To było już niesmaczne po prostu.

-Przemarsz wojsk (już ogólnie wszystkich z całego filmu) bardzo fajny – oprócz jednej rzeczy. Mam pytanie czy tylko mi wydawało się dziwne to co zrobiła armia elfów przeskakująca nad armią krasnoludów? ;(

-Co mi się BARDZO NIE PODOBAŁO – BITWA PIĘCIU ARMII ta mieszanka scen komputerowych, chaotycznych z takimi dobrze wyważonymi, z efektem spowolnienia itd.– jak sceny bitewne z WP. Dlaczego nie mógł CAŁEJ Bitwy tak zrobić? Bardzo wyraźnie widać, kiedy scena ataku (czegokolwiek) była kręcona w zbudowanych makietach itd. a kiedy na zielonym ekranie ;/ i to boli mnie, bardzo boli.

Sama bitwa jak już powyżej napisałam, jest bardzo „rozwalona”, nie ma takiej fajnej ciągłości zdarzeń i tego odczucia trwania w bitwie jak w przypadku choćby ataku na Minas Tirith. Poza tym myślała, że będzie większe „wow” a było po prostu fajnie. No i Bilbo skończył trochę jak w książce, dostał w głowę i „przespał” resztę bitwy ;) to taka mała scenka a byłam ciekawa czy ją pokażą no i proszę, jest!

STARCIE Z ODWIECZNYM WROGIEM -> Kili i Fili, ich śmierć nie wywoła u mnie żadnych emocji w kategoriach -> wielki płacz. Zrobiła mi się tak zwyczajnie przykro ale nic ponad to. Przechodząc do jednego z ważniejszych motywów.

AZOG vs. THORIN – najgorszy pojedynek ! Już chyba lepsza była scena Bolg vs. Kili&Tauriel.

Ja pier* co ja oglądałam?!?!?!?!?! Jak można zniszczyć taki moment w filmie?! Dlaczego? ;(

( Przepraszam bardzo, ale minęło parę godzin a ja nadal jestem rozwalona absurdalnością tego pojedynku i tego nie da się inaczej wyrazić na tę chwilę).

Jak już zobaczyłam ich na tym lodzie, który zaczął pękać … myślę, sobie yhm... albo razem albo któryś pójdzie na dno…w ogóle …ta scena rani po prostu. Jeszcze siedząc w kinie mówiłam ->” Thorin to idiota, zamiast go dobić, to patrzy sobie jak Azog płynie pod lodem i patrzy na niego, zaraz wyskoczy i go zabije”. – I co? No i nie pomyliłam się, parę sekund później było po sprawie.

Dzięki ci Panie Martin, że przybyłeś i chociaż śmierć Thorina „uratowałeś”! Bo to był jedyny moment gdzie śmierć jednego z bohaterów przyniosła mi smutek. ( No właśnie przez cały film miałam wrażenie, że najlepsze sceny są w wydaniu relacji Thorin-Bilbo, to oni skradli moje serce w tym filmie)

UWAGA – co mi nie przeszkadzało? Wątek Kili- Tauriel. Dlaczego? A no może dlatego, że widząc tyle dziwacznych rzeczy podczas bitwy ich scena wydawała się bardziej „normalna”.

ZAKOŃCZENIE / LICYTACJA – liczyłam, na bardziej emocjonujące pożegnanie z krasnoludami, owszem to było widać, że Bilbo unika pożegnania, i ciężko mu się wysłowić itd. ale skoro oni już za nim poszli a on próbowała im czmychnąć to liczyłam, że skończy się to inaczej niż schyleniem głowy i zaproszeniem na podwieczorek jeżeli będą kiedyś w pobliżu.

Sama licytacja- to było świetne! Tak sobie to wyobrażałam, sznur hobbitów idących ścieżką z rzeczami z domku Bilba, i jeszcze ta absurdalność, udowodnienia, że „jestem, żywy i to ja”. Gdy Bilbo wszedł do pustego domu, to wtedy dopiero poczułam taka pustkę, i że to koniec….to już teraz, za chwilę. I choć szczerzę przyznam wyobrażałam sobie absolutnie inne zakończenie filmu teraz po paru godzinach od maratonu gdy przemyślałam sobie zakończenie dochodzę do wniosku, że PJ genialnie wybrnął z tego jak pożegnać się ze Śródziemiem.

Wiecie jak? No właśnie chodzi o to, że nie żegnamy się ;) Jak to?! Ostania scena jest przedstawieniem początkowej sceny z WP gdy Bilbo z wnętrza domku krzyczy, że nie chce, żadnych gości a wtedy odzywa się Gandalf (znamy te scenę z perspektywy czarodzieja czekającego przed drzwiami) w Hobbicie znamy tę scenę teraz z perspektywy Starego Bilba który siedzi rozmyślając o Thorinie, dawnej przygodzie, siedzi smutny … po czym pojawia się Gandalf … przygoda się nie kończy, ona trwa dalej. Zdałam sobie sprawę , że PJ zamknął Hobbita i Władcę w takim nieskończonym kole, i możemy ciągle do tego wracać, bo gdy w kinie zobaczycie tę scenę, i pomyślicie, że to „koniec” to pojawia się nawiązanie do sceny z WP i pojawia się wtedy myśl w głowie…zaraz to nie koniec, wrócę do domu i zacznę znów od tej samej sceny, tyko że obejrzę sobie Władcę Pierścieni. ;)

-------------------------------------------------------------------------------- ------

Ogólnie powie tak, świeżo po maratonie daje 8/10
Pierwsza połowa filmu bardzo mi się podobała, druga połowa zniszczyła mój optymizm.
Ale nie poddaje się, ponieważ Hobbit nie daje mi spokoju, a też byłam trochę zmęczona. 26 grudnia idę ponownie do kina na Hobbita i wtedy po tym seansie zdecyduję czy faktycznie 8/10 czy może nie (?)

+ Nie mogę się doczekać wersji EE! Widać, że film jest pocięty itd. kinowa wersja to nie jest to. Jestem przekonana, że podobnie jak przy poprzednich częściach wersja EE sprawi, że dostanę to czego chcę. Podsumowując, liczyłam, że szczęka mi opadnie do podłogi i będzie wielkie „wow” a było po prostu bardzo fajnie i tyle.
-----------------------------------------------------------------------------

No to trochę się rozpisałam a jestem pewna, że za chwilę jeszcze coś mi się przypomni, a jakie są wasze wrażenia, bo z komentarzy na forum wyczuwam dość zróżnicowaną atmosferę.

(Jak są jakieś błędy to przepraszam, sprawdzałam ale przy takim tekście za którymś razem to już roi się w oczach).

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
matysek150

Bo to była moja pierwsza myśl jak to zobaczyłam ! :D haha

ocenił(a) film na 3
calays

Pewnie będę miał takie same skojarzenie jak obejrzę film :)

ocenił(a) film na 4
matysek150

https://www.youtube.com/watch?v=FtIKfVbYCiA
... nie... po prostu, k*rwa, nie...

ocenił(a) film na 4
Banner

Całkiem fajna scena...

ocenił(a) film na 6
Belief

Jak siedzisz w kinie i widzisz, że jego ruchy są nienaturalnie dopasowane do prędkości wbiegania i osuwania się kamieni to śmieszy naprawdę :)

ocenił(a) film na 4
calays

Pozwól ze dokończę myśl
....do zrobienia facepalm :]

Odpowiedz mi na to
http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Bitwa+Pi%C4%99ciu+Armii-2014-662242/discuss ion/Hobbit%2C+czyli+mam+%E2%80%9Eproblem%E2%80%9D,2568019#post_12946213

ocenił(a) film na 7
calays

Przebił Wardęgę

ocenił(a) film na 6
thorin3

Nooooo ;p

Banner

Najlepsza scena ever :D Ej nie, na serio... przecież w tej scenie nie sa łamane prawa fizyki. Ja na fizyce sie nie znam aż tak bardzo, ale kurcze... czemu ludzie nie narzekają, gdy mamy zwolnione tempo w filmach science fiction, hę? To przeciez tylko film. Nikt nie mówi, ze tak musi być w realu.

ocenił(a) film na 8
Banner

Jakoś mnie to nie razi, mając w pamięci, że książkowy Legolas nie zostawia nawet śladów na śniegu.

ocenił(a) film na 6
Banner

TAK, TAK TO JEST TO!!! matko nie zapomnę tego, świetny podkład muzyczny

calays

I beliveeeeeeeee I caaaaaan Flyyyyyy :D

ocenił(a) film na 6
Banner

No way

ocenił(a) film na 6
pemmil

Fajnie nie:P?

ocenił(a) film na 6
calays

...

ocenił(a) film na 4
calays

Zgadzam się prawie całkowicie z Twoją recenzja, choć oceniłam mniej optymistycznie. Zdecydowanie za dużo mi było Alfrida, kto to w ogóle był? Szkoda, że nikt go jednak nie zabił.
Do gry aktorskiej nie mogę w ogóle się do czepić, była na prawdę wspaniała, nawet podkręcony Saruman (jakoś nie wierzę, żeby taki dziadziuś był w stanie w takim tempie tak wywijać laseczką).
Nie zgadzam się jednak z Dol Gudul. Według mnie aż śmierdziało Greenscreenem i bolało, zwłaszcza krzaczki i otoczenie. Sama budowla już tak nie kwiczała.
W ogóle Orkowie to dla mnie jakieś nieporozumienie, tak samo jak lewitujące kamienie Legolasa i "Twoja matka cię kochała".

No i po tylu walkach solowych zabrakło mi epickiej szarży na orków, bo jak właściwie skończyła się ta bitwa? Nie ma nic o tym jak odbili i utrzymali Dal, co z krasnoludami.

Całość wzbudza we mnie smutek i pewien rodzaj zażenowania. Te cztery gwiazdki za aktorów, na prawdę.

Miało być epicko, wyszedł placek.

ocenił(a) film na 6
SleepyAngel

Mnie akurat Dol Guldur jakoś tak nie waliło po oczach ta sztucznością / zielonym ekranem:) Co do Sarumana, to pomijam kwestie jego wieku i sprawności. Koniec końców wszyło to naprawdę super! Z tego wątku jestem bardzo zadowolona.

>"No i po tylu walkach solowych zabrakło mi epickiej szarży na orków, bo jak właściwie skończyła się ta bitwa? Nie ma nic o tym jak odbili i utrzymali Dal, co z krasnoludami." - faktycznie masz rację, zdałam sobie sprawę z tego dopiero teraz, że zabrakło takiego "podsumowania". I co dalej z Samotną górą? Ci co czytali książkę wiedzą, reszta niekoniecznie.

Tak ogólnie jeżeli oceniam film z dystansem bez moich wyobrażeń na temat filmu to uważam, że jest on bardzo fajny. Jeżeli analizować go w kwestiach już bardziej konkretnych to już ocena spada. Ja jestem zwiedziona z lekka Bitwą, bo podobała mi się tylko 1 połowa filmu ale też nie uważam tego za jakąś wielką klapę, widziałam gorsze produkcje. Sercem szykowałam się na to, że dziś wpiszę ocenę 10/10 niestety ... nie tym razem. Czekam teraz na wersję EE bo widać ile brakuje, jak materiał pocięty itd.

ocenił(a) film na 2
SleepyAngel

Istari wyglądali tak jak wyglądali z wyboru, także nie sądzę żeby nie był w stanie tak walczyć jak walczył...w końcu to nie są normalni dziadkowie ;D

ocenił(a) film na 6
calays

Kurde, a ja tak liczyłem na masakrę w laketown :/
A dużo chociaż tej bitwy czy prawie tylko azog-thorin, legolas-bolg?

ocenił(a) film na 6
pemmil

Dużo ognia, dużo krzyku, dużo Smoka ale bardzo krótko i to tak razi trochę.
Samej Bitwy jest bardzo dużo, ale ja właśnie wolę bardziej ten moment filmu przed samą bitwą. Bardzo przyjemne są sceny jak "szykują się na wojnę". Ale sama Bitwa mnie rozczarowała, bo mogli z tego zrobić epickie wydarzenie a nadal jednak bitwa o / pod Minas Tirith jest najlepsza.

ocenił(a) film na 6
calays

Czyli duże stężenie w krótkim czasie? Szkoda, liczyłem na jakieś 20-30 minut smauga :/
A bitwę starali się pewnie zrobić tak epicką, że aż nie była epicka?

ocenił(a) film na 6
pemmil

Żeby oddać sprawiedliwość, sceny które były kręcone na makietach miast są perfekcyjne (dlatego gdy zobaczyłam Barda biegającego po dachach w ogniu pomyślałam sobie - to wygląda super, gdzie ludzie mają w tym filmie sztuczność)? Albo sceny walki w Dale są zrobione w stylu Powrotu Króla, to takie zwolnienie ruchu, ujęcia jak ludzie przebiegają po ciałach poległych itd. zbliżenia na twarz, Mega! Ale bitwa na otwartej przestrzeni razi w oczy bo widać, że na zielonym tle, i taka bardziej sztuczna jest, nie zatuszowali tego, a wychodzi ten problem w momencie gdy masz na zmianę ujęcia z Dale i z pola bitwy pod górą....wtedy to widać. jakość obrazu choćby samą.

ocenił(a) film na 6
calays

Ten zielony ekran :/ ale co poradzić? Zresztą swoje przemyślenia wstawię po filmie.

ocenił(a) film na 6
pemmil

OK, będę czekać co napiszesz :) czekam na wrażenia dotyczące Legolasa :Da właśnie chcesz wiedzieć jak Thorin odzyskał miecz:)?

ocenił(a) film na 6
calays

Tylko raz strzelę, aby powiedz czy to prawda. Jeśli nie to nie mów:
Legolas z bolgiem walczyli na górze, a thorin z azogiem na dole. Podczas walki legolasol spadł miecz z góry do thorina. Zgadłem? :)

ocenił(a) film na 6
pemmil

BLISKO !!!!!!

Legolas walczy z Bolgiem na tym moście z kamiennej wieży, a nad nimi jest zamarznięty wodospad, Thorin leży na jego krawędzi bez broni a nad nim jakiś ork czy coś stoi z mieczem gotowy do zabicia go wtedy Legolas rzuca mieczem w tego orka - zabija go, ciało spada z krawędzi wodospadu a Thorin w ostatniej chwili wyciąga miecz z jego cielska gdy się osuwa w dół. Legolas dalej walczy nożami


ocenił(a) film na 6
calays

Ma się ten dar :)
To brzmi jakoś...głupio :/

ocenił(a) film na 6
pemmil

idź na wróżbitę ! :)

ocenił(a) film na 6
calays

:)

ocenił(a) film na 8
pemmil

20-30 minut smoka? On już i tak dostał więcej w PS i tutaj jest go tyle, ile być powinno, to tylko zwieńczenie jego wątku i nie wiem, co mógłby tam robić przez całe 30 minut, skoro cały film w wersji EE dostanie 30, może 40 minut dodatkowych scen.

ocenił(a) film na 6
lelen_lis

Ujmę to inaczej. Chciałbym więcej rzezi ze strony smauga.

ocenił(a) film na 4
calays

"Samej Bitwy jest bardzo dużo, ale ja właśnie wolę bardziej ten moment filmu przed samą bitwą. Bardzo przyjemne są sceny jak "szykują się na wojnę"."

O kolejna dobra wiadomość :). Od samego początku w Bitwie głównie na to czekałam. Sama Bitwa wiedziałam, że mnie rozczaruje, także jej jakoś nie przeżywam.

ocenił(a) film na 6
Belief

Jest taka przeplatana sekwencja jak ludzie w Dale szykują się i wyciągają stare zakurzone zbroje itd. i na zmianę w ujęciami z Góry gdzie w zakurzonej zbrojowni, krasnoludy się szykują.

JEJKU ZAPOMNIAŁAM DODAĆ TEN WĄTEK! WIEDZIAŁAM ;/ -> OFIAROWANIE BILBOWI PRZEZ THORINA KOLCZUGI. Świetny moment, Thorin nazywa go wtedy swoim przyjacielem i ofiaruje ten dar jako akt przyjaźni a Bilbo ma problem i czuje wyrzuty sumienia bo on już wtedy ukrywa Arcyklejnot.

ocenił(a) film na 4
calays

Ojojoj więcej nie pisz. Też chcę mieć jakąś radość :) Na złe już się przygotowałam, z dobrymi chcę mieć trochę zaskoczenia :)

ocenił(a) film na 6
Belief

OK;)

użytkownik usunięty
calays

Czyli idę na film z negatywnym nastawieniem. Po tych wszystkich słabych opiniach to już jest pewne. A mogło być tak pięknie... :/

ocenił(a) film na 6

Nie idź z negatywnym, idź z nastawieniem "co będzie, to będzie" bo ciężko dobrze ocenić ten film. Może tobie przypadnie do gustu coś co mi się nie podobało?

użytkownik usunięty
calays

Powiem tak, rok temu, pół roku temu czy jeszcze nawet 3 miesiące temu liczyłem, iż będzie to najmroczniejsza część, pełna powagi i dramatyzmu, że bitwa rzeczywiście będzie robić takie wow jak to zapowiadali twórcy. Liczyłem że zobaczę dalekie ujęcia dziesiątek tysięcy walczących ze sobą żołnierzy, spektakularne starcia, potężne stwory które miały budzić grozę, wrzaski, okrzyki, wielkie stężenie dźwięków żelaza i stali itd itd, wiadomo czego oczekiwać po słowach Serkisa (cholerny kłamca). Po prostu bitwa na potężną skalę z rozmachem. Do tego, liczyłem że zobaczę piękną scenę honorowej walki oraz śmierci Killiego i Filliego ginących za swojego wuja i króla. Liczyłem że będzie tutaj już brak żenady i prymitywnego humoru, który będzie zastąpiony poważnymi i ciekawymi sekwencjami. Liczyłem że pożegnanie będzie mega wzruszające, chociażby tak jak końcówka Drużyny Pierścienia (śmierć Gandalfa, Sam wychodzący na głębokie wody otrzymujący pomocną dłoń z góry (jaka metafora! :D) oraz dwójka przyjaciół odchodząca w dal, czemu towarzyszy wspaniała muzyka, jak zresztą pozostałym dwóm scenom) która o dziwo bardziej mnie wzruszyła niż sam Powrót Króla. I teraz powiedz mi szczerze, czy w pełni będę usatysfakcjonowany? Jakby co to było pytanie retoryczne :P

Nie no, ale to z takim nastawieniem jak przed chwilą wspomniałaś raczej zawitam na sali kinowej. Jak będzie źle to będzie. Jednak nie mogę już oczekiwać wstrząsu po wyjściu z kina :P

ocenił(a) film na 4

Powiem Ci że w tej części jest więcej humoru niż w poprzednich :/ A również liczyłem na najpoważniejszą część. O dramatyzmie bitwy możesz zapomnieć.

ocenił(a) film na 4
Joecrou

Bo to miała być najpoważniejsza część. Tak mówił sam Jackson.

ocenił(a) film na 4
Belief

No.. Nie rozumiem tych scenek komediowych, po co to komu.. A bitwa w zadnym stopniu nie jest tak klimatyczna jak w książce.

Joecrou

Te scenki komediowe są po to aby tych młodszych widzów zaciągnąć. Bo przecież gdyby nie było się z czego śmiać to nikt by nie oglądał...Ech, też liczyłem, że będzie to najpoważniejsza część ale z tego co tu czytam to niestety mogę się zawieść :/

użytkownik usunięty
Joecrou

Ło kur*wa :O Tylko tyle jestem w stanie powiedzieć...

użytkownik usunięty
calays

Aha, i zapomniałem o potężnym Beornie w postaci niedźwiedzia miażdżącego wrogów. Jego wielki ryk z Pustkowia podsycił mój apetyt, jak widać, na marne. Cała nadzieja w EE, i tak już znikoma.

ocenił(a) film na 6

Powiem ci szczerze dokładnie czegoś takiego oczekiwałam jak to opisałeś. Trafiłeś w moje wyobrażenia o filmie 100%. Nie ma tego w całości, pozostały poszczególne fragmenty. Bitwa pod Minas Tirith pozostaje na 1 miejscu, brakowało właśnie tego "trwania" w bitwie, ja miałam wrażenie, że tak naprawdę każdy gdzieś biega ale nie wiadomo o co do końca chodzi. Szczerze ?? Bitwa pod Morią (dla mnie) w 1 cz. Hobbita, jest o niebo lepsza niż tutaj BOFA. Wiem, pewnie jak to teraz czytasz będziesz zły. Już tłumaczę o co chodzi. O ujęcie obrazu, kamery. W Bitwie pod Morią czuć tę ciężar jak obijają się o siebie żelastwem itd. tak, tego chciałam. Tutaj masz to bardzo wybiórczo i pocięty jest materiał, sądzę, że dopiero w EE zobaczymy taką konkretną Bitwę.

Ogólnie trzeba zapomnieć o tym i po prostu oglądać film. Bo film sam w sobie nie jest zły, jest bardzo dobry jeżeli mam oceniać go tak w miarę sprawiedliwie, jest super. A to, że nie spełnił moich czy twoich oczekiwań to już zupełnie inna kwestia i nic raczej nie zrobimy. tak czy siak, życzę ci miłego seansu, i jeżeli nowy Hobbit nie będzie wyglądał tak jak chciałeś, to chociaż żebyś znalazł w nim jakieś inne perełki, ja takie mam, i dla nich wybieram się 2 raz do kina, aby na "trzeźwo" obejrzeć bo na maratonie rano to było ciężko przyznam.

użytkownik usunięty
calays

Rozumiem że tą perełką jest Thorin-Bilbo? No to jest akurat wątek na który najmniej się narzeka, z tego co widziałem.

Dziękuję za życzenie a ja sam życzę Ci wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku... Klasycznie :P

ocenił(a) film na 6

Tak to są naprawdę perełki, zresztą sam zobaczysz i ocenisz.

I klasycznie nawzajem :) wesołych świat !!!

użytkownik usunięty
calays

PS. I widzę że po seansie profilówka już powróciła dawnej formy :p

ocenił(a) film na 6

hahah:P

ocenił(a) film na 4
calays

Ja też po maratonie. I w sumie nie wiem co wystawić.. Ale zawiodłem się. SPIOOLERYYYYYYYYYYYY
Nie wiem czy to wina godziny, ale ani razu się specjalnie nie wzruszyłem, a bardzo na to liczyłem. Jedynie nieco na śmierci Thorina, ale liczylem na wiecej. Moze nie bylem wystarczająco skupiony... I za kolejnym razem będzie lepiej. Spodziewałem się że ta części będzie poważniejsza, a mamy więcej humoru niż w poprzednich dwóch filmach chyba. Postać Alfrida dostajeza dużo czasu, i wprowadza niepotrzebny psujący klimat humor.. Rozumiem dwie sceny, ale kurde no ... ;/ Atak Smauga na Laketown ogolnie zaczynał się świetnie i klimatycznie i taki był, jednak znowu sceny komediowe psują klimat. Sama śmierć Smauga fajnie pokazana. Genialne ujęcie krasnoludów i Bilba obserwujących płonące miasto. Sceny z Bardem i ocalałymi ludzmi z miasta na jeziorze nie pokazują w sumie dramatu jaki sie stał, i co chwila mamy postać Alfrida i jego humor... No ale sceny w Ereborze są już naprawde bardzo dobre. Relacja Thorin-Bilbo świetna. Choroba Thorina nieco przerysowana, ale bardzo fajnie pokazana. Rozmowy Thorina z Bardem i Thranduilem rowniez wysoki poziom. Przybycie Daina tak samo. ( jednak znowu niepotrzebny humor ;/)
No i sama bitwa. Ale jakaś taka.. nijaka. Nie czuć dramatyzmu. W ogole film jest jakiś taki poucinany. Nietoperze chyba wprowadzone tylko po to by Legolas mogl na jednym z nich dostać się do krasnoludów...co było slabe, ale późniejsza scena ze skaczącym elfem to przebiła... Nie wiem co sobie Jackson myślał dając taką idiotyczną scenę do filmu. Pojedynek Thorina z Azogiem był dobry, ale do połowy, potem kompletnie przekombinowany... :/ Beorn dostaje jakiś 7 sekund, a przybycie orłów jakieś nijakie. i Bum koniec bitwy. Byla nie ma. jedynie scena z siedzącym Bilbem i Gandalfem próbującym odpalić fajke .. ;/ (Jednak bardzo dobre ujecie Thorina patrzącego na uciekającą armie orków) W ogole postać Gandalfa wydaje mi się jakoś tak srednio fajnie potraktowana. Powrót Bilba do domu króciutki, brak Rivendell, aukcja bardzo fajna, brak Balina u Bilba. No i końcowe połączenie z WP jak najbardziej dobre.
Sceny w Dol Guldur dobre.