PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249769
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

Chyba zmienie ocene Desolation of Smaug.
Unexpected Journey ma zmiany, ale nie tak duzo, i jest nadal w duchu ksiazki, Desolation to
super film (jeszcze nie widzialem Extended Edition, mam dzisiaj kupic to moze zobacze, i moze
nie zmienie)
Nigdy nie bylem fanem romansu Kili - Tauriel (prosze niech ona umrze w Battle of Five Armies!),
ale jezeli zobacze EE i bardzo mi sie spodoba, to nie zmienie, wiadomo, film to film, ksiazka to
ksiazka, nie mam problemu z tym ze Jackson pododawal mase rzeczy z np. Unfinished Tales,
ale zmiany jak bardzo malo Beorna, czy wiecej Barda to chyba moje najwieksze problemy, jak
na ironie moga sie przerodzic w plusy.
Nie mam problemu z Legolasem, jest synem Thranduila, wiec naturalne ze pojawi sie w filmie,
nie bylo go w ksiazce, ale tylko dlatego ze Tolkien go jeszcze nie wymyslil.
To ze zobaczymy co robi Gandalf jest tez fajne, bo nawet w ostatnim/przedostatnim rozdziale
ksiazki Gandalf o tym mowi, ale w ksiazce Elronda nie bylo w Dol Guldur, hm...

Mam nadzieje ze w BOFA pokaza jak Bilbo wraca do domu i widzi jak rozprzedaja jego rzeczy,
chce zobaczyc to w filmie w wykonaniu Martina xD

Ogolnie trylogia Hobbicka jest swietna, ale wole WP (jak na ironie, prawdopodobnie bedzie na
odwrot z ksiazkami, ale nic nie mowie bo nie czytalem jeszcze calego wladcy.)

FenrirLokeson

Obejrzyj wersję rozszerzoną, bo są tam dwie długie, wspaniałe sceny z Beornem oddające idealnie klimat książki. Dodano też więcej książkowych scen z Mroczną Puszczą i przede wszystkim poszerzono film o wątek z Thrainem. Sceny z nim są kapitalne. Wersja EE to klasa sama w sobie i dopiero wtedy można prawidłowo ocenić cały film.

FenrirLokeson

To co napisał obleh, to po pierwsze, a po drugie to przeczytaj jeszcze raz co napisałeś.. "przeczytałem ponownie książkę i chyba zmienię ocene filmu" oO każdemu to pisze, ale może chociaż do kogoś to w końcu trafi, no i najważniejsze zwróć uwagę, że jest to ADAPTACJA, a nie EKRANIZACJA filmowa choć jako adaptacja jest tak mało zmian, że jest bardzo blisko ekranizacji!

Troll_filmweb

Czyli hasło na grudzień: Przeczytajmy jeszcze raz Hobbita przed Bitwą Pięciu Armii:)

ocenił(a) film na 3
FenrirLokeson

W sumie piszesz z sensem oprócz jednej rzeczy: skoro nie było Legolasa wymyslonego w Hobbicie to oznacza, że w ogóle go nie było, więc nie jest rzecza naturalna, że jest w tym filmie.

Jeśli teraz napiszesz ksiązkę i nie ma tam danej postaci to czy ona istnieje? Oczywiście, że nie. A może kapitan Ameryka tam jest, chociaż o nim nie napisałęś ... no ale za kilka lat możesz napisać. Oczywiście, że go nie ma. Jak udowodnił film, Legolas jest zupełnie zbędny w tej historii i na straszną siłe tu wklepany.

ocenił(a) film na 4
JBridges

Ale książki traktujemy jako całość. Legolas został wymyślony później, i od tej pory w której został wymyślony, automatycznie jest gdzies tam w świecie Hobbita, tylko nie ma o nim wzmianki. ;)

ocenił(a) film na 3
Joecrou

W takim razie jest tam też Iron Man, chociaż nie ma o nim wzmianki....

ocenił(a) film na 4
JBridges

A co ma iron man do uniwersum Tolkiena ? ;)

ocenił(a) film na 3
Joecrou

Ktokolwiek niewymyślony może istnieć w danym świecie wg Twojej teorii. Skoro film jest na podstawie książki pt Hobbit to nie wymyślajmy proszę bzdur i nie piszmy, że Legolas wtedy istniał. Bo jeśli argumenmtem jest to bardzo słabe że został wymyślony pozniej to mogloby tak istniec z 200 dodatkowych postaci. Bzdura nie isiały te postacie. Dowódem jest sama książka pt hobbit. A jeśli chcesz merytorycznie zmienić prawde to napisz do Jacksona zeby zmienil oficjalny tytul np na oparty na motywach nie tylko hobbita i tutaj wyliczanka. W książce Hobbit żaden Legolas nie istniał więc nie miał prawa być na żadnym dworze.

ocenił(a) film na 4
JBridges

Sorry, ale niezłe bzdury pleciesz ;) Uważasz że taki Saruma czy młody Aragorn nie istnieli w Hobbicie, bo nie zostali tam wspomnieni ? No troche nielogiczne rozumowanie :P

ocenił(a) film na 6
JBridges

Dziwne rzeczy wypisujesz. Hobbit jest częścią większej całości. Dlatego Legolas istnieje w Hobbicie tyle tylko, że w czasie trwania książki "Hobbit" jest na wyciecze szkolnej w Minas Tirith.

Równie dobrze można napisać, że Lordowie Dowódcy Nocnej Straży nr 1-996 (minus lord Dowódca Hoare) nie istnieli w Grze o tron i Starciu królów, mimo że przygodę zaczynamy już z 997 Lordem Dowódcą.

użytkownik usunięty
JBridges

no to mnie zmartwiłeś myślałem że Magda Gesler też tam jest tylko nie ma o niej wzmianki mogła się pojawić w Bree naprzykład?

ocenił(a) film na 3

No np. kapitalny pomysł. Kto wie cz by Tolkien nie wymyslił postaci grubej klnącej non stop kucharki...

ocenił(a) film na 3
Joecrou

Poza tym sam jak to ująłeś "odkąd został wymyślony...w w Hobbicie go nie było więc siłą rzeczy nie mógł istnieć...

ocenił(a) film na 4
JBridges

Nie było go tam, bo go Tolkien jeszcze nie wymyslil. W momencie w ktorym pisarz go wymyslił i znalazł się on w uniwersum, automatycznie funkcjonuje on już gdzies tam podczas akcji Hobbita.

ocenił(a) film na 3
Joecrou

Nie istnieje automatycznie. Co za bzdury piszesz. Gdyby istniał to byłby na kartach książki pt Hobbit.

Tolkien wymyslilby 50 lat kolejnych 200 postaci i tez by istnieli? Oczywiście, że nie.

ocenił(a) film na 4
JBridges

Oczywiscie że istnieli. Nie wiem czemu tak rozumujesz to, ale jest to nielogiczne ;)

Joecrou

Ale macie problemy. Legolas istaniał, bo urodził się w 3 Erze, przed akcją z Hobbita. Musiał wiec istniec, a to, ze nie jest opisany, nie znaczy, ze nie istniał. Nie słuchaj bzdur tego multikonta.

ocenił(a) film na 4
kamilxxx09

Wiem, ale dziwie się jak można tak rozumować i próbuje mu wyjaśnić.

Joecrou

Przecież on to robi specjalnie.

Joecrou

Odpowiem kazdemu z was bo podzielam zdanie uzytkownika ktoremu zarzucasz brak logiki :) To takie proste a nie rozumiecie :) Wyobrazmy sobie że za 5 lat sie urodzisz. Czy to oznacza ze teraz juz istniejesz skoro dopiero za 5 lat sie urodzisz, chocby nawet rodzice mowili ze jestes o wiele starszy?:) Oczywiscie ze nie. Z tego co wiem to postac Lgolasa powstala w umysle Tolkiena wiele lat pozniej po napisaniu Hobbita. Jesli w roku 1937 czytalbys Hobbita to nikt nawet nie pomyslal o Legolasie. Wniosek ta postaćnie istnieje. Nie mozemy zakladac ze cos zostanie pozniej wymyslone, bo rownie dobrze moze nie byc, To ze Tolkien rozbudowal pozniej swoje uniwersum do niebotycznych rozmiarow i napisal ze Legolas jest bardzo wiekowy bo zyl wiele lat wczesniej od przygod pokazany w Hobbicie nie oznacza ze istnial w samej powiesci Hobbit. Oczywiscie nie istnial bo zrodzil sie wiele lat pozniej. Czysta logika i semantyka słów istnieć/żyć i pochodnych :)

ocenił(a) film na 4
hobbit121212

Nie obraz się, ale o takie pojmowanie tego nie posądziłbym na pewno dorosłą osobę :P Gdybysmy żyli w czasach, kiedy wydany został tylko Hobbit, owszem, wtedy postać Legolasa by nie istniała. "Oczywiscie nie istnial bo zrodzil sie wiele lat pozniej" Rly? :D Zrodził się pózniej, ale w umyśle Tolkiena, ktory sprawił że postać Legolasa istniała jednak już za czasów Hobbita, ale nie została tam opisana. Jak po wydaniu Kolejnych ksiazek o srodziemiu mozesz twierdzic że postać elfa nie istaniala w hobbicie, bo nie został tam opisany, bo Tolkien wymyslil go pozniej?? :P

ocenił(a) film na 7
Joecrou

Enty też istniały...

ocenił(a) film na 8
JBridges

Idąc Twoim tokiem rozumowania, Thranduil też nie istniał, bo przecież Tolkien nie nadał mu nawet imienia. Skąd mamy wiedzieć, czy Thranduil to ta sama postać, co Król Leśnych Elfów w książkowym " Hobbicie "? ;)

lelen_lis

Ba! Nie istniał nawet Sauron, bo przeciez w Hobbicie istniał tylko Czarnoksięznik. A skoro nie istniał Sauron, to Morgoth nie miał nastepcy. Więc wszystkie wojny po upadku Morgotha nie istnieją. Nie istnieje Silmarillion i w ogóle nie ma Sródzimia. Cóż za paradoks :) O nie, to multikonto straightlinesa zaprzecza istnieniu Sródziemia Co my teraz zrobimy :O

ocenił(a) film na 4
kamilxxx09

http://38.media.tumblr.com/tumblr_m3ry3pbGqi1qas2jho1_250.gif

Anthrax91

Haha no dokładnie. Dobre podsumowanie :D Bawmy się w filizofów :)

kamilxxx09

filozofów*

kamilxxx09

Srodziemie istnieje bo przeciez jest w Hobbicie. Nie ma jednak tego wielkiego uniwersum. Ktore nie zostalo jeszcze wymyslone zatem logiczne jest to ze nie istnieje:) Masz gdzieś w Hobbicie wskazane takie postaci jak: Sauron, Morgoth, czy Legolas? Nie masz. To oznaczalo ze wczasie histori Hobbita one nie istnialy. Wyobraz sobie ze kupujesz książke pod tytulem Hobbit w 1937. Czytasz te wspaniala hiatorie ale innych postaci poza tymi ktore sa w ksiazce nie ma, bo po prostu nie istnialy. Rozumiem podejscie uzytkownika ktory pisze ze Legolas nie istnial. No nie istnial bo nawet w myslach Tolkiena w 1937 roku nie bylo takiej postaci jak Legolas. Pozdrawiam

hobbit121212

Nieważne, ze nie istniał w myślach Tolkiena w 1937 roku. Tolkien stowrzył Legolasa jako postać istniejącą już przed wydarzeniami z Hobbita, zatem on gdzies tam żył w królestwie Thranduila - jego ojca.

kamilxxx09

No jasne, przecież Tolkien dorobił historię do Legolasa. Ale jak juz pisałam tu chodzi o semantyke której chyba nie dacie rady zrozumieć. Każdy kto przeczytał Hobbita przed wydaniem WP wiedzial ze nie ma takiej postaci jak Legolas, Morgoth i iine. A dlaczego tak mówił? Bo nie istniały nie było ich. I z ich punktu zawsze prawdą będzie że te postaci nie istniały, bo tak, maja rację nie istniały. Tak samo jak rację maja ci którzy mowia ze Legolas czy Sauron zyli w czasach Hobbita, no ale nie zostali w tej opowiesci jeszcze wymysleni zatem rowniez nie istnieli. Rozumiesz już? Nawet na forum Źródła nie ma tak ciekawych rozmów hahah

hobbit121212

Ale już istnieje i wystarczy poczytać trochę o Śródziemiu, by to zrozumieć. Rodowody i te sprawy. Nie istniały w umysle Tolkiena, ale istniały już w Śróziemiu. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
hobbit121212

ciągle się waham czy to trolling, ale odpisze.

"Każdy kto przeczytał Hobbita przed wydaniem WP wiedzial ze nie ma takiej postaci jak Legolas, Morgoth i iine" - jakie to ma znaczenie?

Każdy kto przeczytał LOTRa doskonale wie, że w czasie, w którym toczy się akcja Hobbita Legolas żył, więc jest całkiem naturalne, że reżyser zdecydował się na umieszczenie go w ADAPTACJI książki Hobbit.

ocenił(a) film na 4
hobbit121212

Jak wy możecie tak bardzo nielogicznie rozumować w tej kwestii? Czyli według Ciebie np. Saruman nie istniał w czasie Hobbita? Bo Tolkien go nie opisał wtedy? Ludzie... JAkby Tolkien zaprzestał na wydaniu Hobbita, to wtedy macie racje, nie istnieli, no ale wydał inne ksiazki i od tego czasu te postacie żyły w tym czasie...Nie wiem jak można to odbierać inaczej..

Joecrou

To co napisał JBridges to największa bzdura jaką czytałem od 7 lat, czyli od czasu, gdy mój znajomy powiedział mi, ze Lewis w Opowieściach z Narnii chciał skrytykować chrześcijaństwo.

Joecrou

Błąd. Tolkien ani nie opisał ani nawet nie wymyślił. Wymyślił wiele lat później. Wnioskiem jest tutaj konkluzja iż w samej powieści Hobbita Sarumana nie ma i nie mogło być bo przecież nie istniał nawet jako koncept.

Wydajesz sie rozsądnym użytkownikiem wytłumaczę Ci to tak.Tolkien rozbudował swoje uniwersum. Dorobił wielka historię stąd tez w filmie mamy wykorzystane elementy spoza samej ksiazki pod tytulem hobbitem na dodatek będzie jeszcze nawiązanie do WP. To nawet dziecko zrozumie, że Jackson mógł tak zrobić. Ale to nie zmienia faktu ze w powieści Hobbit te postaci nie istniały, bo nie zrodziły się nawet w koncepcji pisarza.

p.s. Tu chodzi o semantykę słów. Jedynie.

ocenił(a) film na 4
hobbit121212

Ja wiem ze podczas wydania Hobbita one nie istniały. Ale co to ma za znaczenie, skoro Tolkien później stworzył takie postacie, i te postacie żyły w czasach Hobbita? ;)

Joecrou

Sorki, że tak późno odpowiadam :) Znaczenie ma tylko takie, że zawsze jest przy wymianie opinii pewien relatywizm. Bardzo prosto wytłumaczę Ci pewna rzecz. Dal Ciebie Legolas istnieje, ale co jesli kiedys np.ktoś by go usunął? Przypuścmy, ze sam Tolkien dalej zyje i on sam usunałby postać Legolasa. Jestem w 100% pewna, że dalej byś twierdził ze Legolas istnieje, a młodsi twierdziliby, ze go nie ma bo przeciez by go usunięto. Ty bys wybrał opcję tej mitologii na ktorej sie wychowałęs inni by przyjęli nowe zmiany. I wszyscy mieliby rację. Idąc dalej tym tropem, jesli faktycznie Legolas zostałby usunięty, i ktos kiedyś nagrał ponownie hobbita w formie filmowej to byłbys dalej zdania że on powinien byc na dworze Thranduila?

Głównym powodem dlaktórego pisze na ten temat to ciekawa wymiana zdań, a nie tylko nic wnoszące okrzyki, że np hobbit to słaby film albo arcydzieło., tak by the way wg mnie to film na około 7. Odpisuje równiez z tego powodu iż dziwi mnie jak tak prosta rzecz jak relatywizm i semantyka znaczeniowa jest dla was tak trudna do zrozumienia, ze nazywacie to myslenie logicznym.

Kończąc wywód. Obie strony maja rację, bo z pkt widzenia powiesci Hobbit Legolas nie istnieje w czasie wydarzen z tejze ksiazki z punktu widzenia calej mitologii tolkiena legolas istnieje i zyje w czasach tolkiena. Dla dzisiejszych czytelnikow oczywiscie istnieje, ale dla wielu ktorzy nigdy nie przeczytali WP bo np zmarli przed wydaniem tej ksiegi w 1953 nie bylo nikogo o imieniu Legolas.

Relatywizm i semantyka, o tym chcialam porozmawiać a nie kłócić się o jakies rodowody czy o to co wiekszosc mysli. Mam nadzieje iz w koncu wystarczajaco to jasno opisalam.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
hobbit121212

Ja doskonale wiem o co Ci chodzi. Jeżeli Tolkien jakoś usunąłby postać Legolasa , to w tym momencie ta postać przestaje istnieć momentalnie. A jeżeliby dodałby jakiegoś tam innego elfa, który sobie mieszkał w puszczy w tych latach, ale nie bylo o nim wzmianki w hobbicie, to automatycznie ten elf żył w czasie akcji utworu, jednak w nim nie występował. Z punktu widzenia powieści nie wiemy kto to jest Legolas, co nie znaczy że on nie istnieje. A Ci którzy nie przeczytali WP to nie mają pojęcia o kimś takim, co nie zmienia faktu że ta postać istnieje już w tym świecie. Inaczej było oczywiście kiedy ktoś czytał Hobbita przed wydaniem kontynuacji. Wtedy Legolas rzeczywiście nie istnieje i nie ma go w tym świecie poprostu :)

hobbit121212

Nie zgodze się z tym. Życie i funkcjonowanie Śródziemia jest niezależne od Tolkiena, Tolkien umarł, a Sródziemie istnieje nadal i zawsze będzie istnieć. Nikt mi nie wmówi, ze Legolasa nie było w czasach akcji Hobbita.

kamilxxx09

Niestety znowu błądzisz. Funkcjonowanie Ardy łączy się ścisle z jej twórca i tylko od niej jest zależne. Większość wytłumaczyłam wyżej w poście do uzytkownika Joecrou. A to ze niebylo Legolasa i nikt taki nie istnial wmowilby Ci kazdy kto przeczytal Hobbita a nie doczekal wydania WP w 1953 roku.

Relatywizm oraz semantyzm znaczeniowy, o tym chcialam porozmawiaca nie uprawiac tu jalowe klotnie o datach.

p.s. Zadam Ci podobne pytanie jak Panu Joecrou. Gdyby Tolkien nadal zył i zredagował WP i generalnie usunąłby wszystkie wzmianki o Lewgolasie, to co byś zrobił. Wymazałbys go z pamięci czy raczej zachował go dalej? Z pewnością co drugie. Z pewnością nie zgadzałbyś się z innymi którzy przyjeliby kasację tego bohatera z obojętnością. Podobnie postepuja wszyscy ktorzy mowia o Hobbicie z punktu widzenia samego Hobbita, bo przeciez film jest na podstawie tejze ksiazki a nie calej mitologii. Z punktu widzenia samej ksiazki pod tytulem Hobbit nie ma takiej postaci jak Legolas z punktu widzenia calej mitologii jest.

Relatywizm - wiem to strasznie trudne pojęcie do ogarniecia dla niektorych ale mam nadzieje, ze dacie radę. No chyba ze wystarcza wam do szczescia napisanie kilku peanow i zachwytow na temat sztucznych twarzyi komputerowych zbroji a glebsze rozmowy sa wam niemile i ich unikacie.

Pozdrawiam serdecznie i żegnam





hobbit121212

Widze, ze to ty zabłądziłeś i dlatego posiłkujesz się innym kontem.

ocenił(a) film na 3
kamilxxx09

Nie potrzebuję innego konta leszczyku. Dziewczyna skasowała Cię logiką i jak zwykle wyszedłęś na tego kim jestes.

p.s. Ty i te "twoje" logiczne posty. Np. pewne jest co ujrzymy w 2 czy 3 częsci i połowa tego to bzdury wyssane z palca. Z legendarnym "smok zdechnie w dwójce" , "7 listopad to nierealna data na trailer' i miliony innych przykladow panie "logiczny" hahaha

JBridges

Ja przynajmniej nie kryję się pod multikontem, tchórzu. JBrdiges, straightlines, DarkSith, dziadborowy123... Miliony przykładów panie "logiczny" hahaha

ocenił(a) film na 10
hobbit121212

Legolas urodził się ok. 1000 TE a kompania Thorina wyruszyła 2941 czyli Legolas żył czy to takie trudne do zrozumienia

GandalfTheWhite

Tu nie chodzi o daty tylko o relatywizm i semantykę. Poza tym Tolkienowska historia powstawala hurtem a nie dziala sie dzien po dniu, godzina po godzinie itd.

ocenił(a) film na 10
hobbit121212

Ale to śródziemie tam tak płynie czas

ocenił(a) film na 4
hobbit121212

Nooo jest "Czarnoksiężnik" więc możliwe że pomysł na Saurona już był. Zresztą pracę nad Silmarillionem Tolkien zaczął już w 1917 roku więc uniwersum rozrastało się przed wydaniem Hobbita.

Anthrax91

A widzisz ty chyba jako jeden zaczynasz to czaić:) Tak ale listow wszystkich i notatek nie czytalam. Chcialam jedynieprzekazac ze tu chodzi o to ze obydwie strony maja racje. I oba wytlumaczenia sa logiczne. Idąc za książką Hobbit w czasie dziania sie histori z Hobbita nie istnial Legolas (ale moze juz istnial wlasnie Sauro, skoro tamten swiat sie tworzyl, moze tez jakis Balrog) - wg. oczywiscie jedynie ksiazki Hobbit. Wg. WP te postaci oczywiscie juz istnialy w Hobbicie. Prosta zaleznosc relatywizmu.

ocenił(a) film na 4
hobbit121212

Przecież wiadomo o co Ci chodzi, ale jest to nielogiczne. Wiemy że Legolas istnial w czasach Hobbita, bo czytalismy inne ksiazki. JEzeli bysmy sie przeniesli w czas wydania hobbita, wtedy owszem Legolasa nie ma. i Tyle

Joecrou

Odpisałam Ci w innym poście, może teraz w końcu zrozumiesz ze to wszystko ma sens i az zlapiesz sie za glowe stwierdzajac, czemu o tym nie pomyslalem :)