PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662242}

Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

The Hobbit: The Battle of the Five Armies
2014
7,2 250 tys. ocen
7,2 10 1 249715
5,5 53 krytyków
Hobbit: Bitwa Pięciu Armii
powrót do forum filmu Hobbit: Bitwa Pięciu Armii

http://cdn.screenrant.com/wp-content/uploads/hobbit-battle-five-armies-galadriel -poster.jpg

http://www.comingsoon.net/gallery/93087/hr_The_Hobbit:_The_Battle_of_the_Five_Ar mies_17.jpg

http://www.tolkiendrim.com/wp-content/uploads/2014/10/Gandalf-et-Galadriel-Dol-G uldur.jpg

....jak WAM się TE plakaty podobają???

Mnie się podobają bardzo - przede wszystkim nie tyle nie mogę się doczekać ''spotkania'' co bardzo chcę zobaczyć swoich ulubieńców - GALADRIELĘ - THRANDUILA - GANDALFA w filmowej akcji ciesząc się,że opowieść w której jest motyw DROGI stała się drogą reżysera; co do względów ekonomicznych - nie odnoszę się - ;

Galadriel w bitwie - cokolwiek kto zna wszystkie dotyczące jej teksty z twórczości Tolkiena wie,że matka jej - Earwena - zwała ją ''męską panną'' - dlatego,że dorównywała sprawnością fizyczną i umysłową największym Eldarom w Valinorze - przeszła przez Helcaraxe - opierała się samemu Sauronowi - była wierną przyjaciółką Gandalfa - powiernicą Nenyi - w Doriath poznała i pokochała Keleborna - z nim założyła królestwo zwane od ogrodu Valara Irma zwanego Lorienem - LOTHLORIEN czyli kwiat snów/marzeń - podejmowała Drużynę - to tam leczył rany Gandalf i tam odeszła na spoczynek gdy dopełniły się dni jej wnuczka Arwena która też tam przyrzekła Aragornowi miłość - była niezwykłą kobietą - urodziwą - przebiegłą - zainspirowała samego Feanora - miała cechy przywódcze - wiele nauczyła się od Meliany z Doriath - została buntowniczką i wygnaną bo śmiałość i siła woli - ducha oraz pragnienie władania nowymi ziemiami spowodowały,że opuściła Valinor do którego potem skruszona wróciła gdy cofnięto zakaz - znakomite koligacje - wnuczka Olwego od strony matki, od strony ojca Finwego,siostra Felagunda,złote włosy odziedziczyła po krewnej z Vanyarów - babce Indis,krewniaczka Thingola,teściowa Elronda Półelfa.....
.....jako mizogonka raczej nie przepadam za kobietami - jak już to wyraźnymi osobowościami - nieprzeciętnymi - jak dotąd w literaturze i kinie to właśnie ona (a także Elizabeth I, którą cokolwiek grała Blanchett) jest moją niezmienną - stałą - twórczą fascynacją;
w Hobbicie chronologicznie jest młodsza niż we Władcy ale mam wrażenie,że tak aktorka jak i jej rola są taką kobiecością zwycięską nie podległą tendencjom i ujednoliceniom; łączy urodę - klasę i styl z intelektem - to nie jest powszechne u kobiet (może dlatego mnie to tak drażni?) - podczas gdy Galadriel pokonuje nawet wolę i zakazy Valarów - mam przekonanie poparte doświadczeniem,że kobiety w naszej epoce nadal są zakładniczkami - schematów - religii - kultury - rodziny - biologii - mody - dlatego nie jestem wstanie się nimi z czystym sumieniem fascynować;
Blanchett nie jest już muzą reżyserów - jest boginią - oczywiście nie mam na myśli bogini z podciętymi skrzydłami jak Monroe - ale taką w stylu zwycięskiej Nike czy Ateny - jest typem aktorki która M NIE TYLKO COŚ DO POKAZANIA ALE I DO POWIEDZENIA - a to się znów nie wszystkim podoba bo..... bo już wiele razy słyszeliśmy smętek naszej epoki,że coś/ktoś jest za mało seksowny - cóż - warto zaznaczyć,że SEXY JEST BARDZO DOBRYM OPAKOWANIEM BIODEGRADOWALNYM i na ogół tylko opakowaniem - łóżko i życie weryfikuje wszystko - natomiast nie przenośmy smrodu naszej cywilizacji na twórczość Tolkiena - naszych ludzkich niedociągnięć i zapędów do świata elfów każąc im tańczyć w rytm naszej błazeńskiej popkultury - raczej wyciągajmy wnioski - mózg nieużywany tępieje i rdzewieje i powie wam to każdy neurobiolog
:)

przy okazji mam wrażenie,że wielu widzów CHCE LECZYĆ SWOJE KOMPLEKSY BOHATERAMI TOLKIENA uważając,że w pakiet biletowy - 15-22 złotych wliczone będzie żarcie - seks - krew - olśniewające efekty - dobre sobie bo ludzkie - cóż....są inne sposoby - np.porno lub seksuolog?
zawsze pozostaje swoja własna dziewczyna i kanapa w salonie po seansie domowym;

ja ze swej strony dodam,że nie miałam roszczeń co do bohaterów bo np.mężczyźni byli dla mnie wystarczająco męscy i przystojni - nie mam kompleksów - na forum niewielu użytkowników jest zdolnych do konstruktywnej krytyki - spora grupa wylewa żale i roszczenia które myli z prawem do niepodobania się - w kraju w którym pospólstwo szczyci się jedną z najwyższych w Europie statystyk posiadania wyższego wykształcenia treści są paradoksalnie i wprost przeciwnie żenująco śmieszne i nudne - gdybym była wykładowcą - za takie treści na zajęciach z reżyserii czy wiedzy o filmie - uczeń leciał by po indeks wyrzucony przez okno z trzeciego piętra po schodach - albo do rektora na skargę - ale cóż - internet jak papier - przyjmie wszystko - także komentarze w stylu mowy Mordoru - :)

jestem wobec tego ciekawa kreacji Blanchett - ; także Pace - cóż - może nie wybitna ale myślę,że to dało by się stricte ocenić dopiero porównując jego prawdziwe oblicze z powiedzmy kompletnie nie pasującym do niego elfickim sposobem bycia; co zaś do tematu o Thranduilu na forum odnośnie podniecania się rolą - powiem,że zgadzam się z aspektem takim iż istotnie - cały nawał pracy i to ciężkiej przy organizacji tej produkcji filmowej być może i niesłusznie dostaje się - JAK ZAWSZE! aktorom bo są tym co masowa wyobraźnia kocha i potrzebuje (no bo gdzie spędzamy najwięcej czasu? z kim się najbardziej identyfikujemy? w co uciekamy?na czym można najwięcej zarobić poza ropą i gazem oraz diamentami i bronią?) - właściwie aktor (a ja bardzo lubię wszystko to co jest produkcją obrazu a nie tylko jego efektem końcowym) taki jak Lee ma uszyte stroje - jest ucharakteryzowany - oświetlony ma plan - są kamerzyści - jest scenografia - potem efekty i montaż - skakanina reżysera .....cóż - jestem jedną z tych osób które kochając kino i reżyserię mogą powiedzieć,że ......na aktora spływa cały splendor i chwała choćby na planie był przez te 10 minut do godziny a w filmie pojawił się przez minut 5 ale jest też trochę wkładu w to,że te pięć minut mogą być pierwszą piątką w historii kina.......

Baronek7

Fajny tekst :) Co do Thranduila i granego przez niego aktora - jak dla mnie Thranduil to jedna z najlepiej wykreowanych postaci w całej 6-częściowej "Sadze o Śródziemiu" P. Jackosna. Nieważne, ze mielismy go niewiele na ekranie - w 3 czesci będzie więcej. Ale Lee Pace gra naprawde fantastycznie, a Jackson świetnie wykreował postać przez niego graną - Thranduila. To elf o niebanalnym chrakterze, który izoluje się od świata. Postac, której chakakter nie jest łatwy, bo mimo że elf ten jest dobry, jednoczesnie jest nieprzyjazny. Nie liczą się dla niego inne społeczności w Śródziemiu - że się tak wyraże. On chce przetrwac w ukryciu, z dala od zła i mroku. Niewiele jest takich postaci w literaturze fantasy czy w filmach. Niewiele postaci, które mają tak złozony charakter.
Dlatego Thranduil jest tak dobry. Tak dobrze wykreowany, nie wspominając już o charakteryzacji, kostiumie czy głosie.

kamilxxx09

MASZ KLASĘ Kamil:)

cóż - po avatarze i wypowiedzi widać :)

Baronek7

...przede wszystkim IZOLACJA THRANDUILA OD ŚWIATA jest istotnym aspektem twojego komentarza - jego niełatwy charakter - to postać - czasem mam wrażenie ZA MOCNA - ZA GŁĘBOKA - na ten tani świat byle jakich kinomanów i w ogóle istot ludzkich których bezczelnie przestaję w swej mizantropii darzyć uznaniem - w czym przedstawicielom Eldarów się nie dziwię - :)

Baronek7

Ludzie na tym forum oceniają tę postać przez pryzmat jego charakteru, który wielu osobom nie leży, a nie patrzą na niego obiektywnie. Przecież Jackson własnie tak chciał go wykreowac - i udało mu się to w 100 %. Niektórzy zastanawiają się, jak można go lubić. Ja nigdy nie pisałem, ze chciałbym go mieć za przyjaciela, gdybym zył w Śródziemiu. Pisałem, że Thranduil to postać spełniajaca wszystkie kategorie dobrego wykreowania postaci. Dlatego go lubię - bo Peter go dopracował, a lee Pace spełnił projekt Jacksona w 100 % - głosem, aktorstwem, mimiką, postawa ciała.

kamilxxx09

oceniają przez pryzmat charakteru bo często sami nie rozumia co to jest ten charakter a żyjemy w bardzo ujednoliconej i konformistycznej masie do której najlepiej pasuje ten oto tekst - BADANIE OPINII PUBLICZNEJ OPIERA SIĘ NA FAŁSZYWEJ PRZESŁANCE,ŻE PUBLICZNOŚĆ MA OPINIĘ'' - Toto; czasem mam wrażenie to taka tłuszcza o wyostrzonych instynktach która posądzić o znajomość sztuki filmowej trudno a co dopiero psychologii skoro nawet Galadriel jest ZA MAŁO SEKSOWNA - proponuję jak juz tu pisałam - pokazać królową śniegu w majtkach bo widzowie pragną więcej seksu - więcej pobudzania - więcej drażnienia - więcej efektów - a więc CZYM JEST ICH ŻYCIE???

''KOBIETA JEST ODZWIERCIEDLENIEM MĘŻCZYZNY'' - oto dlatego lubię Thranduila i tego nie kryłam od początku - jest moim animusem z psychoanalizy Junga i dlaczego mam to wypierać??? ''PODOBNO SKŁONNI JESTEŚMY ZAKOCHAĆ SIĘ W SWOIM LUSTRZANYM ODBICIU'' i to też jest prawdą - sprawia mi przyjemność patrzenie na niego - w pewien sposób terapeutyzuje - w ogóle kino dla mnie to namiętność jak dla młodego Polańskiego była i daje mi podobnie jak literatura dobre przeżycia - pozwala analizować ale też niestety zderzać się z takimi tanimi treściami w stylu'' jak na niego patrzą to mają mokro w majtkach'' - cóż - BAŚNIE SĄ LUSTREM ŻYCIA a ludzie sami w sobie przypominają lustra - lubią coś odbijać ale do tego trzeba nie tyle dorosnąć ale zdobyć śwaidomość nie zewnątrzsterowaną......

zgadzam się,że jest postacią spełniającą kryterium dobrej kreacji i z pewnością to spory wkład Pace - podobnie jak Jolie i Blanchett ma twarz na którą można nałożyć wiele fantazji - mógłby być nawet samym EUGENIUSZEM ONIEGINEM - fizjonomicznie nadaje się na aktora - tak jak na modela - ale lepiej by przekazywał emocje ;

wiesz, nie mam głowy do zastanawiania się co inni w głowach roją na ten temat - spora część krytykanckiej widowni to mężyczźni więc nie mogę zastosować do nich czegoś w stylu odjęcia od obwodu ich biustu ilorazu ich inteligencji by wyszła najmniejsza z dwucyfrowych liczb (choć IQ to tylko test wygody - nie faktów) bo było by śmiesznie - jak zauważyłam - ludzie są przyzwyczajeni BYĆ TACY JAK OCZEKUJE OD NICH OGÓŁ - KONFORMISTYCZNI - STEREOTYPOWI - dlatego pewne postawy - zachowania - poglądy kogoś innego - niecodziennego - są dla nich już z góry niebezpieczne.....subiektywnie.....

Baronek7

Sama prawda :) A to "'PODOBNO SKŁONNI JESTEŚMY ZAKOCHAĆ SIĘ W SWOIM LUSTRZANYM ODBICIU" musze sobie gdzieś zapisać :)

kamilxxx09

oceniają przez pryzmat charakteru bo często sami nie rozumia co to jest ten charakter a żyjemy w bardzo ujednoliconej i konformistycznej masie do której najlepiej pasuje ten oto tekst - BADANIE OPINII PUBLICZNEJ OPIERA SIĘ NA FAŁSZYWEJ PRZESŁANCE,ŻE PUBLICZNOŚĆ MA OPINIĘ'' - Toto; czasem mam wrażenie to taka tłuszcza o wyostrzonych instynktach która posądzić o znajomość sztuki filmowej trudno a co dopiero psychologii skoro nawet Galadriel jest ZA MAŁO SEKSOWNA - proponuję jak juz tu pisałam - pokazać królową śniegu w majtkach bo widzowie pragną więcej seksu - więcej pobudzania - więcej drażnienia - więcej efektów - a więc CZYM JEST ICH ŻYCIE???

''KOBIETA JEST ODZWIERCIEDLENIEM MĘŻCZYZNY'' - oto dlatego lubię Thranduila i tego nie kryłam od początku - jest moim animusem z psychoanalizy Junga i dlaczego mam to wypierać??? ''PODOBNO SKŁONNI JESTEŚMY ZAKOCHAĆ SIĘ W SWOIM LUSTRZANYM ODBICIU'' i to też jest prawdą - sprawia mi przyjemność patrzenie na niego - w pewien sposób terapeutyzuje - w ogóle kino dla mnie to namiętność jak dla młodego Polańskiego była i daje mi podobnie jak literatura dobre przeżycia - pozwala analizować ale też niestety zderzać się z takimi tanimi treściami w stylu'' jak na niego patrzą to mają mokro w majtkach'' - cóż - BAŚNIE SĄ LUSTREM ŻYCIA a ludzie sami w sobie przypominają lustra - lubią coś odbijać ale do tego trzeba nie tyle dorosnąć ale zdobyć śwaidomość nie zewnątrzsterowaną......

zgadzam się,że jest postacią spełniającą kryterium dobrej kreacji i z pewnością to spory wkład Pace - podobnie jak Jolie i Blanchett ma twarz na którą można nałożyć wiele fantazji - mógłby być nawet samym EUGENIUSZEM ONIEGINEM - fizjonomicznie nadaje się na aktora - tak jak na modela - ale lepiej by przekazywał emocje ;

wiesz, nie mam głowy do zastanawiania się co inni w głowach roją na ten temat - spora część krytykanckiej widowni to mężyczźni więc nie mogę zastosować do nich czegoś w stylu odjęcia od obwodu ich biustu ilorazu ich inteligencji by wyszła najmniejsza z dwucyfrowych liczb (choć IQ to tylko test wygody - nie faktów) bo było by śmiesznie - jak zauważyłam - ludzie są przyzwyczajeni BYĆ TACY JAK OCZEKUJE OD NICH OGÓŁ - KONFORMISTYCZNI - STEREOTYPOWI - dlatego pewne postawy - zachowania - poglądy kogoś innego - niecodziennego - są dla nich już z góry niebezpieczne.....subiektywnie.....

Baronek7

Dziękuję serdecznie :) Również uwielbiam Twoje wypowiedzi. Jesteś jedną z nielicznych osób na tym forum, których wypowiedzi sa naprawde wartościowe i nie tylko subiektywne, ale i obiektywne :)

użytkownik usunięty
Baronek7

Osobiście to chrzanię Galadrielę i tego całego "Thranduila". Baggins, Thorin, Beorn i bitwa - tego chciałbym najwięcej, oraz oczywiście Saruman i Sauron.

ocenił(a) film na 4
Baronek7

Plakaty mi się nie podobają (drugi link się nie otwiera). Twórcy w nich poszli na łatwiznę a nic tak nie lubię jak braku szacunku dla widza i fana. Twarz Galadrieli uchwycona w taki sposób już była wcześniej zaś ten trzeci to nic innego jak część bannera z którego w dodatku wycięli mi Elronda.

Postacie na które czekam to oczywiście: Elrond, Bilbo, Thranduil i Gandalf.

Galadriela jest niewątpliwie jedyną postacią kobiecą u Tolkiena, która NIE jest objęta żadnym współczesnym stereotypem. Ona może fascynować i być za wzór. Szkoda tylko, że więcej takich damskich bohaterek nie mamy. W dodatku to kobieta obdarzona siłą, siłą woli i mocą. Jestem strasznie ciekawa jak pokażą ją w walce. A Cate nadaje tej postaci klasy. Ale co dziwne pomimo tak małej ilości żeńskich bohaterek, ciężko mi się z nią utożsamić, bo z jednej strony to ciepła postać z drugiej tak strasznie zdystansowana, obca jakby zupełnie niedostępna. Ona odpycha, ale nie swoją aparycją, surowym obliczem jak Thranduil że ma się ochotę zejść z drogi tej postaci, lecz sama jako postać. Przyrównując takiego Elronda – surowe oblicze, mądrość a jednocześnie on zaprasza do siebie. Galadriela jakby mówiła „nie, ty masz tam swoje miejsce, nie koło mnie”. Cały czas mam w głowie to jak potraktowała drużynę w książce. Oni tam tyle czasu spędzili w ogóle jej i Celeborna nie widząc, jakby byli niegodni obcowania z nimi. Nie podoba mi się to.

Thranduil niewątpliwie kradnie uwagę w każdej scenie w której się pojawia. W ogóle drugi trailer należy do niego. Trochę się jednak martwię, że Jaclson zrobi z niego sukinsyna. Przecież książkowy Thranduil taki nie był. A tutaj to ewidentny dupek. Oby Jackson jednak ocieplił jego wizerunek, gdyż ta postać na to zasługuje. W tej chwili Jackson leci w jakiś stereotyp. Z postaci niebanalnej robi przeciętnego bohatera o negatywnym wydźwięku, wręcz prostego jak budowa cepa z czego jednym kijem jest izolacja, drugim wieczny gniew. No kurczę. A gdzie jego mądrość ja się pytam? Gdzie decyzje godne króla, w których pokazuje, że jest prawdziwym królem potrafiącym stanąć ponad swoją prywatę i bolączki a emocje schować do kieszeni? Jackson robi z nim to co zrobił z Samem i Faramirem w WP. Ograbił ich z dobrych cech.

ocenił(a) film na 10
Belief

" Jackson robi z nim to co zrobił z Samem i Faramirem w WP. Ograbił ich z dobrych cech." - większych bredni nie czytałem!!!

ocenił(a) film na 4
DaroO2222

Jak nie czytałeś książek to się nie dziwię, że nie rozumiesz tego zdania. Bywa, takie życie.

ocenił(a) film na 10
Belief

nie, po prostu bzdury piszesz o Jacksonie,że niby ograbił w filmie postaci z dobrych cech...ja jak i za pewne pół światka ,widziałem co innego...świetnie ukazano,że to właśnie Sam jako wierny druh Froda jest z nim do końca i to on bierze na swoje barki ciężar dokończenia wyprawy.
Faramir w filmie , uczciwy,niezłomny, doskonały dowódca? nie wiem jakiego kapitana Gondoru sobie wyobrażałaś w takim razie czytając książki...
P.S. nie wystarczy oglądać filmu na podstawie książek byle go porównywać do książek skoro nie potrafi się zobaczyć dwuznacznych scen niosących przesłanie, bądź też zrobionych z przymrużeniem oka w stronę młodszej widowni.

ocenił(a) film na 4
DaroO2222

Bzdury to ty pleciesz, bo niestety książek nie czytałeś i to widać. Chcesz zobaczyć wiernego Sama to przeczytaj książkę. Chcesz wiedzieć jakiego Faramira sobie wyobrażałam to przeczytaj książkę. Tam poznasz uczciwego, niezłomnego, doskonałego dowódcę. W filmie ta tchórzliwa ofiara losu nie zasługuje nawet na imię Faramir. Ale oczywiście rozmawiam z fanem Jacksona a nie Tolkiena, który nie ma pojęcia o pierwowzorze to sobie plecie o niezłomnym dowódcy w filmie.

ocenił(a) film na 10
Belief

tak tak wmawiaj to sobie nie mi,bo chyba wiem lepiej co czytałem przez swoją młodość . Tak więc dzieciaczku udzielaj się dalej, ale nie pisz bzdur bo się po prostu nie znasz, nadinterpretowujesz tekst w książkach...a przesłanie filmów w ogóle nie rozumiesz...

ocenił(a) film na 6
DaroO2222

No to dawaj. Masz poniżej tekst z książki i go interpretuj. Jestem ciekawa skoro tak dobrze znasz przesłanie filmu ;)

ocenił(a) film na 4
DaroO2222

Zdajesz sobie sprawę że takie teksty tylko cie ośmieszają w oczach tych co książki czytali? Ale proszę bardzo może z nimi podyskutujesz bo jak widzę każdy użytkownik który książki czytał zgadza się ze mną, że postaci są pokazane w gorszym świetle niż w książce. Joecrou, GandalfTheWhite, Xoxoxox (nie znam drugiego użytkownika, który by znał tak dobrze książki Tolkiena) a calays to ci nawet fragmenty wkleiła. Jest jedna zasada: jak się nie ma za bardzo wiedzy to nie powinno się wcinać w rozmowę dwóch inteligentnych użytkowników, bo potem zostaje nam tylko wyzywanie ich od dzieci co jest swoją drogą bardzo dziecinne.

ocenił(a) film na 4
Belief

Według mnie, pod względem znajomości Tolkiena na forum pierwsze miejsce zajmuje Nerwen_AG. ;-)

ocenił(a) film na 4
Banner

Ona też, już nie raz jej to pisałam :). Ale Xoxoxox zna też Historie Śródziemia a Nerwen_AG chyba jej nie czytała. Niewątpliwie oboje mają ogromną wiedzę i nikt ich tu nie przebija :)

Belief

Banner i Belief - dziękuję za docenienie mojej wiedzy :)

Myślę że jeszcze parę osób się znajdzie podobnych :)
A ta wiedza pochodzi z całkiem zwyczajnych źródeł dostępnych u nas - WP, Hobbita, Silmarilionu, Niedokończonych Opowieści, oraz z Listów Tolkiena i jego biografii.
Nie czytałam Historii Śródziemia - zgadza się (ani też Historii Hobbita).

PS
Może napiszę coś o Samie i Faramirze w tutejszym temacie, ale nie dzisiaj, bo nie mam teraz dużo czasu, a najpierw muszę to wszystko przeczytać, żeby nie powtarzać tych samych rzeczy, które ktoś już pisał, (dyskusja się tutaj nieźle rozgałęziła ;)

ocenił(a) film na 4
Nerwen_AG

Trudno nie docenić gdy się tyle razy z niej skorzystało :)

Banner

:-)

DaroO2222

Odwal się od niej!!! Ona wie więcej niż ty o książkach i filmach z Śródziemia i jest dużo bardziej mądrzejsza niż ty. A jak nie masz nic ciekawego do dodania, to weź się najlepiej wyloguj i nigdy nie wracaj antyfanie Tolkiena!!!

ocenił(a) film na 10
Gandalf_Szary_2

proszę Cie nie udzielaj się i nie wysyłaj mi zaproszeń co chwilę,bo nie przyjmę od żałosnego dzieciaczka które założyło konto na wakacjach i teraz szaleje w internetach...pobądź tu kilka lat i wtedy może będziesz mieć pojęcie o ekranizacjach filmowych.

ocenił(a) film na 4
Gandalf_Szary_2

Nie ma to jak być bardziej mądrzejszym...

DaroO2222

Zgadzam sie z Tobą :)

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Tak z czystej ciekawości...zgadzasz się z gościem, który nie ma pojęcia co pisze z czystej zawiści do Belief po ostatnich razach czy faktycznie uważasz, że PJ idealnie odwzorował postać choćby Faramira? Zastanów się konkretnie bo fragmenty KSIĄŻKI zaprzeczają wizji twojego kolegi.

calays

Tu nie chodzi o to, czy Peter idealnie odwzorował cechy Faramira, tylko o to, ze Belief napisała, ze Jackosn pozbawił Sama i Faramira dobrych cech. To jest bzdura, i dlatego zgodziłem się z użytkownikiem DaroO2222.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

To teraz Kamil zrób wysiłek życia i przeczytaj fragmenty książki. To, że Faramir koniec końców puścił Froda i Sama nie znaczy, że jest przepełniony dobrocią w 100%. On po prostu zrobił błąd i aby się zrehabilitować koniec końców postąpić "dobrze" -> podjął taką decyzję. Kierowały nim inne pobudki co perfidnie w filmie widać. Zresztą porównaj sobie filmową kreację a książkową! Nadal lubię filmowego Faramira ale to nie znaczy, że nie zaznaczę jego zmiany. Faramir jest postacią pozytywną - tzn.. stoi koniec końców po stronie powiedzmy światła a nie ciemności. Ale to nie znaczy, że on jest od razu dobry. Musi coś przeżyć, ktoś/coś - wydarzenie musi go popchnąć do czynienia dobra i myślenia w ten sposób a to już inna kwestia. KSIĄŻKOWY Faramir jest dobry a FILMOWY - koniec końców podejmuje się jednego działania wobec hobbitów aby być zgodnym ze swoim sumieniem (które go ruszyło) i naprawić błąd który dostrzegł (w końcu).

calays

I co z tego? Przecież ja jestem swiadomy, ze Faramir jest nieco inny w filmach niż w książkach, ale to nie znaczy, że Jackson ograbił go z dobrych cech. O TO SIĘ WŁAŚNIE ROZCHODZI. A to jak Peter ukazał faramira jeszcze lepiej ukazuje rase jako są/byli ludzie w Śródziemiu: latwo ulegajacy woli Pierscienia. Taki był Isildur, taki był Boromir, i dobrze, ze taki był też Faramir.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Dobra bo może za chaotycznie napisałam wcześniej - jak już się czepiamy to zostało przedstawione, że Faramir został ograbiony z dobrych cech. Czym jest słowo „ograbiony” – tzn. że zostajesz czegoś pozbawiony ale nie zabiera od Ciebie wszystkiego! Coś ci jeszcze zostaje! Dlatego moim zdaniem poprawnie zostało to przedstawione. Nie możemy powiedzieć, że Faramir jest w 100% dobry, jest pozytywny koniec końców potem . PJ ograbił go z wielu tych „dobrych” scen i cech ale koniec końców „coś” zachował – coś mu zostawił -> czyli ta scena puszczenia Sama i Froda – ostatni akt odradzającej się na nowo dobroci u Farmira. Wcześniej w filmie mógłby być dobry ale jest zaszczuty tym czego oczekuje od niego ojciec. Więc czy jest tak do końca dobry? Ehhh…. dlatego kwestia „ograbiony” jest jak najbardziej trafna. Faramir po późniejszych wydarzeniach ma możliwość wrócenia na ścieżkę dobra i bycie po prostu dobry. W książce jest taki od momentu kiedy go poznajemy oraz nie daje się zwieść mocy Pierścienia! No właśnie, nie czytałeś książki/ nie pamiętasz albo cokolwiek.

To właśnie dlaczego Faramir jest DOBRY (książka) - to fakt, że dobro w nim wygrało, a nie jak u "słabych ludzi". Masz:

>" My, ludzie Gondoru , jesteśmy prawdomówni. Rzadko się chełpimy, a jeśli już to spełniamy przechwałki lub umieramy, próbując je spełnić. Powiedziałem, że nie wziąłbym tej rzeczy, nawet gdyby leżała na środku drogi. Nie wiedziałem, o czym mówię, lecz nawet gdybym jej zapragnął wyrzeczone słowa wiązałyby mnie jak przysięga. Ja jednak jej nie pragnę. Może jestem dość mądry, by wiedzieć, że przed pewnymi niebezpieczeństwami należy uciekać"

A co z tego? Tyle, że została porównana postać Faramira filmowego i książkowego i zostało stwierdzone, że postać ta została ograbiona z dobrych cech. Więc od początku do końca dyskusja miała dotyczyć porównań co zrobił reżyser i kwestia postać:książka-film - jak to reżyser pokazał.

Jeżeli dla ciebie to nie ma znaczenia, i za przeproszeniem masz w dupie to jaki był książkowy Faramir bo uznajesz filmowego to po co się pchałeś do tej rozmowy? Żeby być "fajnym" i napisać "zgadzam się"? średnio ....

ocenił(a) film na 4
calays

Wepchał się żeby mi dopiec z czystej złośliwości, ale jak zwykle zrobił z siebie błazna. Dodam jeszcze tylko tyle, że Tolkien bardzo wyraźnie nakreślał swoje postaci we Władcy. Faramir był dobry do szpiku kości i dlatego spotkał go inny los niż takiego Boromira, który pod koniec się rehabilituje. U Tolkiena nic nie dzieje się przypadkiem. A pierdzielenie, że takie zmiany są dobre, bo inne postaci też, aż tak krystaliczne nie były jest głupotą. No ale tu trzeba rozumieć Tokiena a nie ślepo bronić Jacksona co jest domeną tego użytkownika.

ocenił(a) film na 6
Belief

Ja nadal lubię filmy PJ i są one dla mnie arcydziełem. Ale nie boję się dyskusji na temat film-książka. Bo gdy mówimy indywidualnie o filmie - jest OK. Kiedy porównujemy z książką, to trzeba zaznaczyć zmiany. Zwłaszcza jak ktoś ma dość pogięte wyobrażenia.

Napisałaś - "Faramir był dobry do szpiku kości i dlatego spotkał go inny los niż takiego Boromira, który pod koniec się rehabilituje. " - no właśnie tak dzieje się w książce. A w filmie? Faramir działa podobnie jak Bormir. Boromir rehabilituje się przyjmując śmierć aby ratować innych(w dużym skrócie) W filmie Faramir rehabilituje się podejmując na końcu decyzje o uwolnieniu naszych hobbitów. Boromir i Faramir powinni to być inni brania (chodzi mi o cechy) - i to książka ukazuje, film z kolei nie stawia tak wyraźnie granic.

Oczywiście Faramir jest lepiej ukazany niż brat, i może wydawać się tak rycersko dobry. Ale nie patrzmy przez różowe okulary - bo jest tak jak napisałaś, on został ograbiony z tej dobroci, została mu dobroć minimalna która uruchamia się pod wpływem wydarzeń a nie dlatego, że wew. bohater od początku do końca postępuje dobrze.

Tak naprawdę film ograbił sobie każdą postać z czegoś. Ja osobiście nie mam z tym problemy i kocham film i postacie filmowe. Po prostu zaczyna pojawiać się problem gdy ktoś porównuje postać z filmu z książką i jeszcze nie widzi tych zmian i przepaści w cechach postaci.

ocenił(a) film na 4
calays

Ale i ja nadal lubię filmy Jacksona. Nie siedziałabym tutaj gdyby było inaczej, ale to nie oznacza, że mam ślepo akceptować w nich wszystko co on mi zaserwuje reżyser i że nie mogę tego skomentować.

Boromir i Faramir byli stworzeni na zasadzie kontrastu. Niestety tego kontrastu brak w filmie.

"Tak naprawdę film ograbił sobie każdą postać z czegoś."
To samo napisałam w komentarzu niżej do Xoxoxox. Jestem takiego samego zdania. Jackson każdemu coś zabrał oprócz Boromira. On jako jedyny jest wierny swojemu pierwowzorowi z książki.

ocenił(a) film na 6
Belief

Ahhh ... co za szczęściarz z tego Boromira :) :)

ocenił(a) film na 4
calays

No, nie wiem. W końcu umarł z plamą na honorze.

ocenił(a) film na 6
Belief

Eee tam przynajmniej można powiedzieć "jak z książki" ;) to się szanuje.

ocenił(a) film na 4
calays

I jaka radość wśród jego fanów :)

ocenił(a) film na 6
Belief

Tutaj chyba nawet nie miał na co narzekać sam Christopher Tolkien ;P

calays

O matko ale ty się lubisz rozpisywac. Nie będe się kłocił o cechy faramira bo mnie to nie interesuje, po prostu. Belief użyła niepoprawnego okreslenia i tyle.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Nie o matko bo jak wypisywałam się w twojej sprawie to było Ci to na rękę, a teraz mi tu dramatyzujesz jak ja się rozpisuje....

>"Nie będe się kłocił o cechy faramira bo mnie to nie interesuje, po prostu. Belief użyła niepoprawnego okreslenia i tyle." - Kwestia którą rozpoczęła Belief w 1 sowim komentarzu właśnie dotyczyła cech Faramira. Dalej - czyli wychodzi na to, że twoim problemem było złe użycia słowa? (wg. ciebie?) - o matko ale z ciebie mistrz (to ironia) Nie raz, nie dwa piszesz rzeczy na forum w których ewidentnie używasz złych sformułowań/określeń a potem sam komuś to wypominasz. (?) Powiem Ci szczerze - kłóć się z kim chcesz, zakładaj sobie 1534324523 tematów, bądź sobie pierwszą osoba która założy temat z nowym zwiastunem itd. .... ale gdy piszesz bzdury na temat takich rzeczy jak poruszone przez Belief to sorry ale tego nie odpuszczę - tzn. nie mam zamiaru popierać tego, że nie masz ze swojej strony żadnych argumentów a usilnie próbujesz wyjść na mądrego w kwestii, której zwyczajnie nie ogarniasz.

Napisała - ograbił ich. nawet fragmenty z książki przy zestawieniu z filmem pokazują, że faktycznie PJ ograbił Farmira z dobra i pozostawił małą cząstkę, która była rehabilitacją za błąd a nie jego czystą dobrocią od początku! Podsumowując - ona użyła trafnego określenia wystarczy przeczytać książkę albo moje argumenty. Bo widać, że nie czytałeś mojego komentarza oraz cytatu z książki. Po prostu łatwiej było walnąć tekstem - bo się rozpisujesz. A jeżeli jednak przebrnąłeś przez moją treść to jak najbardziej zwracam honor ale mam prośbę wykaż to. Bo masz tam czarno na białym o znaczeniu "ograbienia z cech" - wobec Faramira i dlaczego to trafne sformułowała Belief.

calays

Sorry ale skoro w tej kwestii nie zgadzaja się z tym co napisała Belief także inni użytkownicy np. khazad, to znaczy, ze coś w tym być musi. Nikt mi nie wmówi, ze Jackson schrzanił postacie takie jak Faramir, Thranduil czy Sam.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Ale mi podałeś argument (szaleństwo!) .... dobra skoro taka jest "karta przetargowa" ... hmm dziwne, że z twoim punktem widzenia (a popierają w mniejszym lub większym stopniu Belief) nie zgadzają się tacy użytkownicy jak: Joecrou, GandalfTheWhite, Xoxoxox. Bez obrazy dla khazada ale tamta trójka coś mi się wydaję, ma większą wiedzę na temat świata Tolkiena i potrafi dobrze przeanalizować wątek tej postaci film-książka i+ sformułowanie - bo przecież zostało zauważone, że nie tylko Faramir jest "ograbiony" inni też. To co teraz?

calays

A co ma być? Wciąż uważam za błędne stwierdzenie, ze Sama i Faramira pozbawiono dobrych cech. Przeciez to jakaś kpina!

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Jak co ma być? Czekam na rozliczenie! ;P z taką pewnością podałeś swój argument a tu kicha nie? Na przyszłość posiłkowanie się użytkownikami nie jest dobre. To nie wybory, że zdjęcie z prezesem, papieżem czy sławną gwiazdą zapewnia autorytet (teoretycznie). Pewnie jakbym nie wymieniła Ci użytkowników na "nie", to trzymałbyś się tego argumentu dalej?

Prościej się tego nie da już chyba napisać. Masz argumenty wobec postaci, masz fragmenty z książki a ty nic. Eh, jeżeli masz taki spory problem ze zrozumieniem czym jest dobro, i w ogóle co to są cechy i jak można kogoś z nich ograbić -> to trzeba było uważać w szkole jak była interpretacja tekstu.

I zdecyduj się czy negujesz sformułowanie "ograbiono" czy jakieś inne...bo teraz piszesz, że pozbawiono, a za chwilę może zaraz się dowiem, że koleżanka napisała, że w ogóle ich bohater od początku nie miał???

calays

Hah. To żart? Myślisz, że nie mam nic innego do roboty, tylko przeglądać ksiażkę, którą miałem juz w rekach kilkaset razy, by coś tutaj cytować? Nie.
Raz: to forum Hobbita, nie Lotra
Dwa: jak Wam sie chce bawić w odgadywanie cech ksiażkowych lub filmowych bohaterów, to sie bawcie. Ja juz swoje powiedziałem. Nikt mi nie wmówi, że te 3 postaci ktoś pozbawił dobrych cech. A Belief też fair się nie zachowuje skoro krytykuje zdanie innych, oskarżając ich o nieczytanie ksiażek Tolkiena i wyśmiewanie. Tak zrobiła względem khazada. I było to z pewnością chamskie.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Nie próbuj mi tu teraz obracać kota ogonem ;) Widocznie chyba lepiej dla ciebie by wyszło gdybyś poświęcił czas książce. I chyba nie masz co robić skoro tak namiętnie zaznaczasz swą aktywności i wszechobecne hasła „troll”. Ale ogólnie fajnie, że miałeś książkę w rękach – teraz czas ją sobie przypomnieć. Po co cytować? Aby wykorzystać jako argument. Matura – co robi się na maturze aby poprzeć swoje tezy i dostać punkty? Przytaczać fragmenty książki / cytujesz fragmenty tekstu udostępnionego.

A co to ma do rzeczy? Jakie forum? Kamil serio? Tak niski poziom argumentu? Ok. to uznajmy mój konkurs za nieważny bo dotyczy też LOTRa. Uznajmy też plebiscyt użytkownika thorin3 za nieważny ! Bo możesz wymienić postacie i lokacje z LOTRA. Dobra widzisz teraz jaki to kiepski argument? Tak samo trzeba wywalić temat o rankingu piosenek i inne tematy które dotyczą zarówno Hobbita jak i LOTRa.

– „Nikt mi nie wmówi, że te 3 postaci ktoś pozbawił dobrych cech.” -> Ograbione. Co ci przed chwilą napisałam? Dobra wylicz sobie co zrobił Faramir książkowy a co filmowy – porównaj i wyjdzie ci, że z iluś rzeczy „dobry” w filmie zrobił tylko 1. No nie został z czegoś czasem ograbiony? Został.

Tak samo Thranduil! Co ludzie piszą? W filmie pokazują go jako dupka a w książce taki nie był - to najczęściej da się przeczytać. Co to znaczy? Że postać została ograbiona z pewnych pozytywnych cech (jak w książce) a w filmie zostały uwypuklone te bardziej niemiłe. Proste.

calays

Fajnie, gdyby to było napisane w tak uprzejmy sposób, jak to napisałas. Niestety, tak nie jest. Czuję rozdmuchiwaną surowość, chamstwo i wrogość. Kropka.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Szczerze jestem zaskoczona. To nie jest żadną tajemnicą, że ... no nie jedno na tym forum zostało ci wygarnięte i sam nie jesteś jakimś wzorowym użytkownikiem. Belief nie raz cie broniła - była ok. doszło do zgrzytu miedzy wami, i nie musi cię ona teraz nie wiem kochać. Zrozum średnio to wygląda co teraz piszesz wobec niej bo z pewnością jest więcej "brudów" na ciebie niż na nią. Poza tym widzisz co teraz robisz? Zamiast dochodzić do samego sformułowania kwestii spornej "ograbić kogoś z czegoś" - teraz na końcu wyciągasz z kapelusza nasycenie emocjonalne wypowiedzi. Tylko po co? Wiec o czym teraz rozmawiamy, bo naprawdę wyrwane to jest dla mnie z kontekstu. Jakby napisała to słodko i kochanie wtedy byś zrozumiał jej przekaz? A napisała niemiło więc nie?? ( nie wiem o co chodzi).

calays

Nie, nie mam sie za wzorowego użytkownika. Po prostu widze co się dzieje na forum. Ci życzliwi, powoli staja się nieprzyjemni. I nie tylko względem mnie. Użytkownik khazad zresztą już dzisiaj czegoś doświadczył, a przeciez nic złego nie zrobił.