PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 421 tys. ocen
7,6 10 1 420818
6,6 66 krytyków

Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Takie pytanie do zapalenców Tolkiena, Galadriela była by wstanie uzyc pierscienia na równi z
sauronem? Wiem że raz gdzies czytałem i ze mogła by sie ona stac "drugim władca mroku", ale
przeszła swoja "próbe" z drugiej strony w Grze Bitwa o Sródziemia II uzywa ona pierscienia, ale
jest duzo słabsza od saurona..

JoannaAugustyna

Z tego, co ja wiem, to sprawa ma się tak, że sauron pokazał elfom jak wykuć pierścienie, i brał udział przy wykuciu tych dla krasnoludów i ludzi, ale te dla elfów zostały stworzone w tajemnicy przed nim, przez co tak się wściekł... Poza ty te trzy pierścienie były najdoskonalsze i budziły zazdrość w sauronie... Ale to tylko taka luźna anegdotka :)

1radas1

To nie anegdotka, przeczytaj sobie cytaty z dwóch postów wyżej. Sauron wiedział o istnieniu tych pierścieni i to ich właśnie najbardziej pożądał.

Dudenzz

Ale ja nie twierdzę, że on o nich nie wiedział, stwierdzam tylko, że zostały wykute bez jego wiedzy, jednak później się o nich dowiedział, bynajmniej tak gdzieś czytałem a, że to nie była anegdota, to dziękuję ale wiem, to był po prostu nieudany dowcip

1radas1

Mhm, wiem o czym mówisz. Musisz jednak zwrócić uwagę na fakt, że Kelebrimbor, kiedy tworzył pierścienie ufał Sauronowi(tak łaściwie to ufał Panowi Darów, za którego podawał się wówczas Sauron). Tak naprawdę nie miał powodu, żeby mu o swojej pracy nie mówić. Faktem jest, że Trzy pierścienie zostały stworzone przez Kelebrimbora bez pomocy Saurona (a także innymi metodami, niż te, których używał Sauron pomagając rzemieślnikom). Nigdzie nie ma wzmianki o tym, że Sauron o tych pierścieniach nie wiedział. Mało tego, kiedy napadł na elfów, Trzech właśnie szukał, wypytywał o nie między innymi Kelebrimbora i domyślił się kto je posiada. Dokładnie przy opisie tych spytek jest zdanie, które może brzmieć nieco myląco. Chodzi o to, że Sauron nie dowiedział się niczego o Trzech od Kelebrimbora. Nie chodzi o ich istnienie, ale położenie, czy może raczej, tego, w kogo rękach są teraz te pierścienie. Możemy o tym przeczytać w Historii Keleborna i Galadrieli w Niedokończonych Opowieściach.

Dudenzz

Nie jest to jednak nigdzie dokładnie opisane, tak więc możemy się tylko domyślać, jak miało być. Może Kelebrimbor oczekiwał pomocy od Saurona, ale ten wiedział, że gdy otrzyma jej mniej, dostanie tylko kilka porad, wtedy stworzy pierścienie potężniejsze od pozostałych szesnastu. Może Kelebrimbor chciał zrobić niespodziankę Panowi Darów i robił je w ukryciu, a Sauron dowiedział się o ich istnieniu później. Możliwe jest także to, że Kelebrimbor poprostu odrzucał pomoc, będąc przekonany o swoim fachu, wiedząc co robi na podstawie jakichś ogólnych zaleceń. Wiadomo, że elf nie byłby w stanie zrobić tych pierścieni sam, bez żadnej pomocy Saurona oraz, że Sauron nie brał udziału w procesie wykuwania Trzech. Opis powstawania pierścieni jest zawarty w kilku miejscach, jednak nigdzie nie jest to więcej niż kilka akapitów. Opisy są dość enigmatyczne i nie przedstawiają dokładnie, a raczej opisują proces tworzenia pierścieni.

JoannaAugustyna

Dziękuję i nawzajem :)

Dudenzz

Głowy nie dam, ale zawsze przekonany byłem, że trzy pierścienie straciły swoją moc i z tego powody po upadku Saurona rozpoczął się exodus elfów z Śródziemia. Nadchodziła era dominacji człowieka, zaś elfy nie miały zbytnio jak się przed tym bronić. Gdyby Galadriela miała sprawny pierścień, mogłaby spędzać lata na dalszym pielęgnowaniu Lothlorien i ochronie swojego ludu.

PaladinRage

Bo straciły, to jest fakt... Należy pamiętać, że choć sauron nigdy nie dostał pierścieni elfów, to jednak stworzył "jeden by wszystkimi rządzić" dlatego też galadriela, elrond i gandalf nie korzystali z ich mocy

1radas1

I dlatego, że jedyny był głównym pierścieniem, to po jego zniszczeniu wszystkie inne straciły moce

1radas1

Chcesz powiedzieć, nie korzystali z ich mocy po zniszczeniu Jedynego, bo wcześniej to jasne, że były w użyciu ( rozmowa Galadrieli z Frodem w Lorien, umiejętności Gandalfa związane z ogniem, itd). Ale po zniszczeniu Jedynego Trzy straciły swoją moc, z tym się zgodzę. Ale, że wcześniej nie korzystali z mocy Trzech, to się nie zgodzę, chyba, że chodzi Ci o czas, kiedy Sauron jeszcze był w posiadaniu Jedynego.

JoannaAugustyna

To by faktycznie wskazywało, że Galadriela nie posiadala raczej żadnych wielkich magicznych mocy nie licząc może ponadprzeciętnej mądrości wynikającej w dużej mierze z wieku. Choć przyznam, że zawsze byłem przekonany iż tolkienowskie elft jakąś tam jednak magią rozporządzają.

JoannaAugustyna

Tak, kiedy sauron był w posiadaniu jedynego moce trzech nie były ujawniane, bo sauron nigdy nie miał się dowiedzieć, gdzie one są a galadriela jakieś moce posiadała (choć nie wiem, czy nie wynikające z pierścienia) w końcu otoczyła lorien czasami chroniącymi las przed sługami zła

1radas1

To znaczy przed Isildurem i przed tym jak Gandalf w ogóle dostał pierścień.

Dudenzz

Trzy pierścienie wykute przez Celebrimbora, zostały stworzone już po odejściu Annatara (Saurona w przebraniu), dlatego Sauron nigdy ich nie widział. Dodatkowo Gandalf w rozmowie z Frodem w WP:DP mówi: "Trzy najpiękniejsze ukryli przed nim władcy elfów, tych trzech nigdy jego ręka nie dotknęła i nie splamiła" (str.79)

Dudenzz

a czy ELFOWIE (sam Tolkien zwraca na tę formę uwagę) czasem też nie są bezpośrednio stworzeni przez Iluvatara?
Ale z tą mocą Galadrieli, a raczej jej brakiem, to masz chyba rację, mogłam się pomylić. Galadriela po śmierci Gil-Galada uchodziła za jego następcę i zwierzchnika Noldorów i Eldarów, chociaż nie przyjęła tytułu Najwyższej Królowej. Wydaje mi się, że to stawiało ją na pozycji bardzo ważnej osoby w Śródziemiu i stąd ogromny szacunek ze strony Majarów.

JoannaAugustyna

Skąd Tolkien zna Polską fleksję?

Dudenzz

nie polską tylko angielską mój drogi :) Tolkien sam gdzieś pisał o tym, dlaczego używa zwrotu w liczbie mnogiej "elves", a nie "elfs" co znaczy po polsku nie inaczej jak elfowie, dalej elfy :-)

JoannaAugustyna

Liczba mnoga "Elf" w języku angielskim to "Elves", w języku polskim "Elfy". Nie wiem co byłoby dla Ciebie dość dobrym źródłem, mam nadzieję, że to wystarczy:
http://pl.wiktionary.org/wiki/elf

Dudenzz

a kiedyś (przynajmniej jeszcze za czasów Tolkiena) właśnie odmiana "elfs" była poprawna, teraz faktycznie, tak jak mówisz, liczba mnoga to "elves".

JoannaAugustyna

Ach już wiem o czym mówisz, o wstępie do któregoś z przekładów. No, to nie Tolkien sugerował, tylko autorka przekładu(Skibniewska), żeby używać takiej odmiany. Ale to, że ona zastosowała taki zabieg celowo, nie znaczy, że nie można używać poprawnej odmiany. Autorka wytłumaczyła się, dlaczego celowo zastosowała niepoprawną odmianę(chodzi o nadanie cech męskich, które są używane w odniesieniu do ludzi - ludzie odmówili, elfy odmówiły, elfowie odmówili).

Dudenzz

Tak, tak, masz rację, ale Tolkien napisał, że nie chciał używać słowa elfs, tylko elves, żeby nadać tym istotom większego patosu, w ogóle Tolkien miał przecież kręćka na punkcie języka, odmian i tak dalej. Skibiniewska sama przytacza jego słowa: "z biegiem czasu [sens słowa elfy] skarlało i dziś kojarzy się raczej z fantastycznymi duszkami" dlatego ja to szanuję i zwracam uwagę na to słowo: elfowie, bo trzeba przyznać, że to faktycznie to lepiej brzmi nawet w polskim tłumaczeniu :-)

JoannaAugustyna

Polska forma 'elfowie' brzmi dobrze, jak najbardziej, a wprowadzono ją dopiero w nowszych, poprawionych wydaniach przekładu Skibniewskiej - od roku 1996 albo nawet później.

Co do rzekomo niepoprawnej angielskiej wersji 'elves', opierasz się prawdopodobnie na informacji właśnie z tych nowszych wydań WP w przekładzie Skibniewskiej, ale tak naprawdę z noty wydawcy napisanej przez Marka Gumkowskiego. Według niego, wprowadzając polską formę 'elfowie', po pierwsze dostosowano ten rzeczownik do wersji przynależnej postaciom ludzkim (prawda), a po drugie uczyniono to
"z chęci naśladowania w tej mierze decyzji autora, używającego nieprawidłowej w angielszczyźnie formy liczby mnogiej 'elves' (zamiast 'elfs') i toczącego o to boje z zażartą korektą."

Tak się składa, że to autor tej noty podaje błędną informację, wprowadzając w błąd wszelkich czytelników nieznających wystarczająco dobrze angielskiego.

Forma 'elves' to była i jest jedyna poprawna wersja liczby mnogiej słowa 'elf', podawana przez wszystkie znane mi słowniki - starsze i nowsze, papierowe i internetowe ;)
Ta forma istniała na długo przed Tolkienem. On nigdzie nie pisał o zmianie liczby mnogiej z 'elfs' na 'elves'.
Zmienił tylko tradycyjne w jego czasach wyobrażenie elfów jako eterycznych, miniaturowych, płochych duszków ze skrzydełkami w szlachetną rasę bliższą dawnym mitom.
Zażarte boje z korektą rzeczywiście toczył, ale o przymiotniki 'elven' i 'elvish', które korektorzy uporczywie zmieniali mu na 'elfin', co można przeczytać w Listach.

To co Gumkowski pisał o wprowadzeniu przez Tolkiena nowej (i wcześniej niepoprawnej) formie liczby mnogiej, mającej na celu "uszlachetnienie rasy", w rzeczywistości dotyczy KRASNOLUDÓW.

O tym rzeczywiście Tolkien wspomina. Oto cytat ze wstępu do Hobbita:
"In English the only correct plural of 'dwarf' is 'dwarfs', and the adjective 'dwarfish' is used. In this story 'dwarves' and 'dwarvish' is used but only when speaking of the ancient people to whom Thorin and his companions belonged."

A to z dodatków do Władcy Pierścieni:
"It may be observed that in this book as in The Hobbit the form 'dwarves' is used, although the dictionaries tell us that the plural of 'dwarf' is 'dwarfs'. (...)
I have ventured to use the form 'dwarves', and so remove them a little, perhaps, from the sillier tales of these latter days."

Dodam, że taka jest oficjalna wersja przedstawiona w Hobbicie i WP, ale w Listach Tokien przyznaje się przyczyny bardziej "przyziemnej".
Formy 'dwarves' początkowo użył przez pomyłkę, bo przez cale lata myślał, że tak się właśnie pisze (czyli jak przy wyjątkach typu 'wolf-wolves', 'wife-wives' czy właśnie 'elf-elves'). Dawał rękopis do przeczytania kilku osobom, ale żadna nie zwróciła uwagi na błąd; widocznie uznały, że profesor nie może się mylić ;) Sam potem zauważył błąd, ale postanowił go nie poprawiać, tylko pozostawić taką formę i w ten sposób odróżnić krasnoludy ze Śródziemia - dwarves - od zwykłych karłów i krasnoludków - dwarfs.
I tu rzeczywiscie toczył boje z korektą, która zamieniała mu 'dwarves' na 'dwarfs', a 'dwarvish' na 'dwarfish'.

Najlepsze jest to, że forma wprowadzona przez Tolkiena przyjęła się także do ogólnego języka i teraz słowniki podają jako poprawne obie wersje - dwarfs i dwarves :)

Dudenzz

Z tym że Skibniewska jako jedyna z polskich tłumaczy konsultowała swoją pracę z samym Tolkienem, stąd wprowadzone przez nią odmiany uznaje się za poprawne i kanoniczne. Tym bardziej że w tym przypadku jest to identyczny zabieg jaki Tolkien zastosował w języku angielskim.

Dudenzz

Aha, no i warto dodać, że jedna z Majarów (Meliana-z której wywodzi się ród półelfów, jej córką była Luthien), była nauczycielką Galadrieli, a to musi świadczyć o tym, że Galadriela posiadała ukrytą mądrość, której nikt na jej poziomie nie mógł osiągnąć.

Dudenzz

Zasadniczo może się tu wkraść nieścisłość, gdyż w filmie przedstawiono to jako pojedynek (tj. scena z Gandalfem i Nazgulem). Przynajmniej wiele osób tak właśnie odczytało tą scenę.

PaladinRage

To fail Jacksona w książce Gandalf nie przegrywa i walka jest nierozstrzygnięta.
Co do Gandalfa i Saurona nie pamieam cytatu ale Gandlaf na 100% stwierdza ,ze nawet z pierścieniem mógłby przegrać z Sauronem bez pierścienia

Dudenzz

Twoje wypowiedzi nie mają sensu... Piszesz, że galadriela to tylko elf... Śmieszy mnie to... Bo elfy jako pierwsze dotarły do Śródziemia... A Istarii... Pff... Kto przepędził Saurona
z Dol Guldur? No właśnie... Galadriela, z nue twoi Istarii...

mortiaris

A dlaczego cały katolicyzm opiera się na naukach istoty, która mogła obrócić wszystko w perzynę, a dała się 'zmechrać' maksymalnie dla wyższego celu? Bo ludzie uznali, że czasami inne metody, niż strzelanie kulami ognistymi, mają rację bytu.

mortiaris

Cała ta dyskusja jest śmieszna, bo połowa z Was nie zna połowy faktów z życia Galadrieli.

Jak słyszę tekst "Galadriela była chyba nawet starsza od Elronda" to aż nie mogę uwierzyć że ktoś taki poucza innych. Galadriela miała córkę, która była żoną Elronda... i z tego właśnie związku jest Arwena. Arwena jest wnuczką Galadrieli.

Kolejna sprawa. Pierścienie władzy, żeby zrozumieć ich cechy i przydatność a także moc trzeba zagłębić się w wiedzę na temat trzech pierścieni Elfów, które miały potężną moc. Wszystkie 19 pierścieni wykuto z wiedzy podanej przez Saurona, jednakże Sauron obawiał się Gandalfa, Galadrieli i Elronda którzy posiadali 3 pierścieni których mocy nie mógł kontrolować, dlatego właśnie Sauron wypowiedział wojnę całemu śródziemiu. Galadriela była nie tylko elfem, ale i kimś więcej, posiadając jeden z pierścieni wspólnie z Elrondem posiadali ogromną siłę której Sauron się lękał. Nikt z Was nie zastanawiał się dlaczego Sauron nie mógł dosięgnąć nigdy Elfów w ich miastach? Potęga Elfów była ogromna i Sauron zdawał sobie z tego sprawę, dlatego tak bardzo dążył do odzyskania swojego jedynego pierścienia, ale także do zniszczenia lub zdobycia trzech pierścieni elfów.

Co się tyczy jedynego pierścienia, to nie mądrość czy skromność powodowały że chęć posiadania pierścienia malała. Ludzie jako istoty których życie było krótkie w porównaniu do reszty istot pragnęli potęgi i siły, a także przedłużenia życia stąd ich popęd był największy ze wszystkich ras. Elfy którzy mieli moc nieśmiertelności nie pragnęli pierścienia bo nie był im do niczego potrzebny, więc byli zupełnie odporni na jego moc. Hobbici to istoty z natury zamknięte i nie pragnące większych wygód niż te które posiadają, więc pierścień oddziaływał na nich w bardzo małym stopniu, a Dunadani są także obdażeni dłuższym życiem więć pierścień na nich także działał słabiej niż na innych.

Yaankes

Śmieszny to ty jesteś mówiąc takie rzeczy... To jest normalna kulturalna dyskusja w której mówimy to, co wiemy, pamiętamy albo myślimy... Jeżeli widzisz, że coś mówimy nie tak, albo przekręcamy to napisz to, naprawdę, dziękuję za ten wywód, masz rację niektórych rzeczy nie wiedziałem, ale początek mogłeś sobie podarować. Bo wybacz, ale mnie galadriela i jej historia zbytnio nie fascynuje i mówiłem tylko na podstawie tego co pamiętałem i tego, co się domyślałem... I nikt tu nikogo nie próbuje pouczać, tylko dzielimy się wiedzą

Yaankes

Nie wiem o jakiej połowie z nas mówisz?... Dokładnie tak jak 1radas1 napisał już: to jest dyskusja, w której wymieniamy się swoją wiedzą, to, że ktoś zapamięta to, a inny tamto z książek, nie oznacza od razu, że jesteśmy ignorantami, nie zapamiętując tego, co inny będzie wiedział. Nie wierzę też, że jesteś znawcą Tolkiena, bo nikt z nas nie jest, za przeproszeniem wszystkich, przyznaję się sama do tego, ekspertem od Tolkiena nie jestem, bazuję tylko na tej wiedzy, którą posiadam z przeczytanych przeze mnie książek. Uważam, że tylko Tolkien mógł sam to wszystko, co stworzył, ogarnąć.
Nie zauważyłam bynajmniej też, żeby ktoś tutaj wykazał się niewiedzą na temat faktu pochodzenia Arweny, bo to, że jest wnuczką Galadrieli, jest jasne dla tego, kto przynajmniej przeczytał Drużynę Pierścienia. Ale czy Galadriela jest starsza od Elronda, może nie być aż tak jasne dla wszystkich, sama musiałabym sprawdzić jaka różnica wieku między nimi była.
Jeśli chcesz się czymś z nami podzielić, to dziel się, ale nie wypominaj innym braku tego, co Ty akurat możesz posiadać, jest to aż nielogiczne z punktu etycznego. Pozdrawiam.

JoannaAugustyna

Wg mnie trochę niepotrzebnie roztrząsacie te szczeble i kto jest od kogo potężniejszy :) Bohaterów Tolkiena nie da się zmierzyć wg jednostek mocy i stwierdzić "it's over nine thousand".
Osobiście uważam, że w hobbicie wątek Mithrandira został trochę przeinaczony, Gandalf wydaje się przygnębiony i przytłoczony, a tymczasem to on, Olórin, który spędził tyle czasu w domu Nienny, został wysłany by nieść nadzieję i udzielać wsparcia. Co nie wyklucza tego, że darzył Galadrielę szacunkiem, a już od jego przybycia byli sobie w pewien sposób bliscy.

Gandalf jest Majarem a Galadriela Elfką (jednak i Majarowie i Dzieci Iluvatara pochodzą bezpośrednio od niego) jednak Tolkien wydaję mi się nie tworzył ścisłej i nienaruszalnej hierarchii w swoich działach. Kilka przykładów:
Ungolianta (Majar) vs Melkor (Valar) ten drugi wychodzi cało ze starcia dzięki pomocy Balrogów
Ci sami Balrogowie(majarowie), wydaję mi się, że któryś zginął z ręki Elfa w bitwie o Gondolin
Sauron (większy majar) vs Ar Farazon (człowiek) przecież król Numenoru pokonuje Saurona i bierze go do niewoli (koniec końców obraca się przeciwko niemu ale to inna bajka)
Isildur vs Sauron
A także na sam koniec ma nastąpić starcie, w którym Turin (człowiek) pokona Melkora (Valar, Ainur w dodatku jeden z najpotężniejszych)
Poza tym istnieli więksi i pomniejsi majarowie, więc ciężko uzależniać czyjąś siłę od rasy/

Także w moim odczuciu Galadriela nie miała władzy nad pierścieniem. Potrafiła go użyć ale nie nad nim zapanować, z czasem pierścień zamieniłby ją w wypaczoną karykaturę własnej osoby. W pierścieniu była zaklęta część duszy Saurona i prędzej czy później owładnęłaby Panią Lothlorien.

KanafaP

Fajnie, że podałeś/aś te przykłady, ja właśnie też tak sądzę, że Tolkien nie przypisywał jakiś specjalnych mocy tym, którzy są jakby bliżej Iluvatara, bo w sumie to ścisła jest chyba tylko taka hierarchia u Tolkiena - według szczebli pochodzenia od Eru. Oczywiście niektórzy z nich są bardziej potężni od innych, ale nie jestem pewna od czego to tak naprawdę zależy, czy od mocy, czy od jakiś duchowych darów, nie mam pojęcia.
Moim zdaniem każdy, kto zacząłby używać Jedynego Pierścienia, w końcu by uległ jego czarowi. I tu zastanawia mnie postać Toma Bombadila, gdzieś już wyżej wspomnianego. To jest dopiero zagadka! :-)

JoannaAugustyna

Dzięki ;)
To znaczy częściowo przypisywał taką moc poszczególnym rasom ze względu na pochodzenie, Valarowie czy też inaczej Potęgi Świata kształtowali Ardę, posiadali pewne "magiczne" zdolności jednak ścisła i zamknięta gradacja byłaby wbrew aksjologicznym założeniom Tolkienowskiego świata. Jako przykład mogą posłużyć hobbici, niziołkowie niewyróżniający się siłą ani specjalnymi umiejętnościami (no może oprócz skradania) wpływają zaś na losy świata, bo nawet najmniejsza z istot dzięki swoim wewnętrznym cechom charakteru mogła wpływać na losy wszystkich (pewien bardzo ciepły przekaz mi się jawił w książkach Tolkiena, nie trzeba być osiłkiem czy też mieć skrzydła i ognisty miecz jak balrog, by wykazać się hartem i siłą ducha, szlachetnością i odwagą ale temat ten należy już do rozważań na temat wartości jakie przekazują książki o śródziemiu).
Gandalf nie okazuje swojej prawdziwej mocy, bo i manifestacja siły, niezdrowa ambicja czy chorobliwa chęć uznania jest właściwa dla czarnych charakterów w świeci Ei.
Co do Toma Bombadila to pozostanie on zagadką, którą autor zostawił specjalnie i nigdy nie dojdziemy do tego kim on jest. Możemy jedynie spekulować, mocy pierścienia oparłby się sam Iluvatar, a także moim zdaniem Valarowie. Być może Tom był potężnym Ainurem, częścią myśli Eru, jednak niedotyczącą kształtowania świata czy dychotomicznej walki dobra i zła, tylko myślą dotyczącą odbierania piękna, prostych przyjemności każdego dnia, walorów natury. Myśl bardzo potężna bo czasem takie "banalne" rzeczy dają nam niezrównaną siłę czy podnoszą na duchu. Ainurowie zaś zrodzeni zostali z myśli Jedynego, tak też Tom może być personifikacją takiej idei. Potężny jednak nie zaangażowany ani w walkę o władzę ani o wolność itp.

mortiaris

Według siły Galadriela była druga po Sauronie w tamtym czasie. Dawno temu czytałem książkę ale na pewno gdzieś było takie sformułowanie. Była bardzo stara, poszła z Noldorami do Śródziemia goniąc za Silmarilami. Król elfów jakoś na F stoczył walkę z samym Melkorem (Valarem), czyli niemal Bogiem, majarowie na pewno nie stali nad elfami pod jakimkolwiek względem. Balrog to też majar a wielu z nich padło z ręki elfów, ludzie w czasach Numenoru pojmali Saurona (majar) i zawlekli go do siebie, dopiero jego kłamstwa ich zniszczyły. Siła nie była zależna od rasy(dla pojedynczych herosów) a od indywidualnych predyspozycji. Myślę że tak Sauron-Galadriela-Gandalf biały-Elrond\Kirdan\Saruman\Gandalf szary-Wódz Nazguli-Smoki-Balrog-Szeloba-Elfy-Nazgule-Krasnale\Ludzie\Orkowie\Gobliny-Hobbic i?. Indywidualni herosi pokroju Aragorna mogą być wyżej, Tom Bombadil, czy Beorn z "Hobbita" ciężko ocenić.