Po prostu skandal ! Właśnie przeczytałam nominacje do tegorocznych Oscarów. Gdzie nominacja
dla Richarda Armitage jako najlepszego aktora drugoplanowego?? Gdzie za najlepsze
kostiumy?? ( jakoś dla Królewny Śnieżki i Królewny Śnieżki i łowcy znalazło się miejsce w
nominacjach a nawet do pięt Hobbitowi nie dorastają). Jedna wielka komercja. Aczkolwiek
najbardziej boli brak nominacji dla Richarda Armitage bo jego rola była genialna.
Ja myślałam, że od tamtego czasu coś się zmieni, że fantasy zostanie docenione. Czy też sci-fi. Niestety. Jednorazowe wydarzenie. Dlatego ja oceniam Oskary negatywnie mimo nagród dla WP.
nie jest slaby. ale gro z tych oscarow dostal za nazwe. samo godzinne zakonczenie przekresla go jako wybitny obraz, mozna wyjsc 30 min. przed koncem i nic nie stracic.
Dla mnie jest perfekcyjny od 1 do ostatniej minuty i wychodząc wcześniej z kina można bardzo dużo stracić. No ale zależy co się komu podoba.
obrazki mozna staracic tylko, bo tresci jest tam na 5 minut. sceny batalistyczne sa slabe, nawet efekty byly slabe, tu wyraznie zaszkodzilo krecenie wszystkich czesci na raz.
Hmm to, że w filmie krew nie leci na prawo i lewo jak np w Django nie oznacza, że film jest słaby. Nie każdemu tony ketchupu są potrzebne. Film mistrzowsko nakręcony, w żadnym innym nie widziałam tak świetnej gry kamerą.
o boze... to ogladnij Fortepian, Amores perros, Hakuchi, Miasto Boga albo glupie filmy ze zdjeciami Sobocińskiego i dopiero mow cos o pracy kamery. ktora zreszta w Powrocie jest slaba, ponownie klaniaja sie np. slabo przedstawione bitwy.
wiele osob krytykuje zdjecia w Powrocie, bo sa zwyczajnie srednie. a zwlaszcza w scenach bitewnych...
Podobno zabraniasz ludziom krytykować "Hobbita" bez oglądania materiałów, videoblogów i śledzenia produkcji. Jak rozumiem, Twoje inwektywy wobec Akademii są wypadkową doskonałej znajomości tematu, pilnego obserwowania sezonu przyznawania nagród i bycie z członkami kapituły oscarowej za pan brat?
Nic z tych rzeczy, szanowna koleżanko; po prostu zerkam tutaj wystarczająco regularnie, aby być "na czasie", a sformułowanie powyższej sentencji miało odrobinę sarkastycznego ducha.
Dlaczego akurat dla Richarda? Trochę drewniana rola, duma, upór, siła i nic więcej do pokazania. Tak miało być, owszem, ale to nie jest wymagająca rola - Armitage już więcej się nagrał w "North & South", bo pokazywał różne odcienie emocji.
Ja był wręczyłam Oscara Andy'emu Serkisowi. Nie wiem, jak on to zrobił, ale, cholera jasna, Gollum był jeszcze lepszy niż w trylogii.
Hmm jak dla mnie rola genialna. Nie wiem jak on to zrobił ale w jego oczach było widać taki smutek... A Andy'emu też by się należał, ale on to zawsze gra Golluma świetnie.
Ee tam, bez przesady oscarowa rola to nie jest. Richard w przyszłości zagra dziesiątki lepszych. ;)
Niesamowite jest ile Armitage i Freeman wyciągali z czasem prostych tekstów! Wiadomo, że scenariusz w fantasy jest prostszy. Tym bardziej szacunek się należy dla tych aktorów. Nie sztuka dobrze zagrać Szekspira czy jakąś dramatyczną postać. Znacznie trudniej wyciągać maxa z prostszych tekstów.
Oskary dla WP nie zmieniają mojej oceny Akademii. To był jednorazowy wyskok. Ogólnie fantasy czy tez sci-fi sa niedoceniane. Hobbit jest tego przykładem, ale jest więcej filmów niedocenianych, tylko dlatego, że nie mają pewnego profilu, w którym mieści się np Diango albo Lincoln.
Wiesz nie będę się kłócić bo myślę, że po prostu każdy ma swoich ulubionych bohaterów filmu ;)
Nominacje oscarowe w dziedzinach technicznych są sprawą wielce kontrowersyjną i dyskusyjną. Akademia nie zwróciła (lub nie chciała zwrócić uwagi) na kostiumy, muzykę, montaż, dźwięk. W kwestii aktorskiej Armitage bez wątpienia wywiązał się świetnie, ale nie pokonałby Daniela Day Lewisa. Choć oczywiście rola Thorina była w moim odczuciu genialna ;)
Liczę, że za rok Akademia będzie nieco bardziej obiektywna patrząc na kolejną część Hobbita.
gdyby byli obiektywni, to Hobbit by mial tylko 2 nominacje a w efektach bylby Carter.