Moja to moment, gdy Thorin mówi Bilbowi jak bardzo się mylił nie chcąc go zabrać na wyprawę, moment gdy Bilbo wyjaśnia krasnoludom dlaczego wyruszył z nimi na wyprawę(po ucieczce z kopalni goblinów) i scena w której Thorin idzie wśród płomieni na walkę z Azogiem.
Hm. Mi najbardziej podobały się zagadki z Gollumem ale też te sceny w domu Bilba ( w tym oczywiście piosenka krasnoludów).
Mi się bardzo podobało jak Thorin wchodził do nory Bilba. Wszyscy tak zamilczeli ;) Taki respekt we mnie wzbudził ustawicznie.
Ale to nie jest taka jakaś ulubiona scena. Ulubioną jest kiedy gryfy ratują ich i wtedy gdy już są na tej skale czy co to tam jest.
Ale niektórzy są święcie przekonani że to bardziej przypomina gryfy. A ja mam zbyt słabą pamięć do filmów, ale pamiętam, że wtedy to jakoś mi się z orłami nie kojarzyło.
Ale toż to wyglądało jak orły tylko takie bardzo duże
(http://media. comicbookmovie. com/images/uploads/eagles. jpg)
Naprawdę nie przypomina ci to orłów?
No w sumie, jak się teraz patrzy....Przyznaję orły;) Ale dziwne. Powinni dać autentycznie białe;) I czerwone tło.
Mi także podobały się orły, zagadki, scena z przeprosinami i uczta krasnoludów , ale także (nie wiem dlaczego !!!) podobało mi się to jak Bilbo się budzi... takie rozczulanie jak otwiera te swoje oczka...
Dobre było jak Bilbo w końcu dołączył do drużyny, zaczął kichać i tekst: stop, musimy zawrócić, zapomniałem chusteczki ;D I to takim zdecydowanym głosem, że w tej chwil wszyscy mają wracać po chusteczkę. Chusteczka rzecz święta ;D
Haha mi czasami słowa "we have to turn around" dźwięczą w głowie. Od razu się humor poprawia ;D
No a jak taki zasmarkany będzie jechał dalej. Przecież to oczywiste ;-) I zakłady o to czy zmieni zdanie, też było dobre.
Hahahah ale kolacja i tak przebiła wszystko i Dwalin na początku mega! Te jego miny w stronę Bilba. Bilbo wyglądał jakby czekał w kolejce do dentysty i trząsł się ze strachu;D
Hahaha! Biedny Bilbo. Jakieś krasnoludy zjadają mu kolację, istny horror O_O. I Gandalf się go pyta jeszcze jakby nic się nie stało "What's the matter my dear Bilbo?"
A właśnie Gandalf też miał śmieszne scenki, jak Dori się pyta czy napił by się herbatki z rumianku, a Gandalf że wolałby kieliszek wina i ten po chwili mu niesie w kielonku na wódkę winko, "That's have fruity bouquet" i Gandalf chlust to winko i taka mina zawodu że tak mało :-D Kapitalna scenka, moja ulubiona z Gandalfem. Albo się sprzeczali jak pokonać smoka to Kili wypalił, przecież mają czarodzieja, Gandalf zabił już setki smoków i się go pytają ile zabił smoków, a ten się krztusi od fajkowego dymu... :-D
No ja też uwielbiam te sceny! I jeszcze była dobra jak ten jeden taki śmieszny krasnolud(kurcze zapomniałam jak się nazywał), ten co żałował, że frytek nie ma u elfów, Nori chyba.... no to ten właśnie na kolacji u Bilba podchodzi do niego jakby nigdy nic i się pyta "przepraszam, a co ja mam zrobić z tym talerzem" hahahahaha. I ten jego taki poważny głos ;D Jeden krasnolud co się wybił chciał odłożyć talerz na miejsce, jak i tak już taki bałagan u Bilba był, że szok. hahaha no i przy tym ten wkurzony Bilbo. Padłam na tej scenie po prostu!
Ori to był. Ori jest najmłodszy, potem Nori taki z rudym owłosieniem i najstarszy Dori od tego winka. No świetna scenka. i Fili podchodzi mówiąc "give me that Ori" i piosenka, Bilbo mało na zawał nie trzasnął.
Chyba tak. A Kili i Fili trochę starsi, ale jakoś w jego wieku. Takie młodsze pokolenie krasnoludzkie. Przypomniała mi się dobra scena, jak Bilbo i Gandalf się spotykają za pierwszym razem i Bilbo mu mówi "Good morning", a Gandalf "What's you mean wish me 'good morning'" i wymienia nie pamiętam jak to szło dokładnie.
Mi się też podobało w tej scenie jak Bilbo powiedział do Gandalfa "can I help You", a Gandalf na to "to się jeszcze okaże"(nie pamiętam jak to szło po ang). I wtedy Gandalf tak zamruczał pod nosem, z taką wymowną miną, że wiedział już co się święci;P
A co do krasnoludów, to moja teoria odnośnie wieku i wyglądu krasnoludów - im młodszy tym bardziej ludzki wygląd chyba jest nietrafiona. Myślałam, że Kili jest najmłodszy i dlatego ma taką delikatną twarzyczkę ;D Wyszło na to, że w kompanii sporo młodzików jest.
Niedawno obejrzałam znów Drużynę Pierścienia i spostrzegłam pewną rzecz. Jak Gandalf odwiedza ponownie Bilba, z okazji jego 111 urodzin. To Bilbo go chce poczęstować winkiem, a Gandalf że woli herbatkę. Pacz jak mu się nawyki pozmieniały :-D W Hobbicie wolał jeszcze winko ;-)
Ale faktycznie LOTR jest bardziej emocjonalny. Hobbit to taka leciutka bajka, trochę tam dreszcz był jak na tym drzewie siedzieli lub w czasie bitwy olbrzymów, w Hobbicie jest więcej humoru niż takich strasznych emocjonalnych scen niż we Władcy..., tak mi się wydaje.
Gandalf zaczął dać o zdrowie widocznie na stare lata;) Albo wiedział, że znowu dostanie wino w kieliszku i nie chciał sobie robić smaka.
No i tak ma być, bo w Lotrze to jednak koniec świata się zbliża i to taki mroczny, straszny, przerażający. Same Nazgule są przerażający. Gorsi niż dementorzy z HP. Nie no film po prostu fe no me na lny! Jak sobie przypomnę sceny w Bree z Nazgulami jak walą mieczami w poduszki, albo pościg Arweny to aż ciary idą.
Hobbit też jeszcze pokaże na co go stać. To jest jednak trochę inny świat, spokojny, wesoły, nic się nie dzieje złego. Naprawdę gdy pomyśleć logicznie i się wgłębić w temat to niby w jaki sposób PJ miałby przerobić Hobbita na mroczną opowieść? To jest po prostu fizycznie niemożliwe. I tak wykrzesał ile mógł. Ja tam jestem usatysfakcjonowana.
Ciekawe jakby wyglądał Lotr, gdyby PJ zrobił go teraz? Pewnie byłby megaaa.
Też tak pomyślałam :-D Że pewnie Gandalf znowu się wystraszy że mu da w hobbickim kielonku i ani się tym ni nacieszy, ani napije. I tak się zraził do winka ;-) Hihihi... W ogóle dobry ten Gandalf jest. Ian McKellen świetnie go gra, po prostu mistrzostwo, jak piszą w ciekawostkach, że Sean Connery albo inne typy byli brani pod uwagę to nie chce mi się wierzyć. Już widzę Gandalfa jako króla Ryszarda, z tym takim śmiesznym akcentem :-D To byłaby porażka.
Daj spokój, dementorzy to śmieszne gostki w porównaniu z Nazgulami, myślę że Rowling tych dementorów wzięła właśnie od tolkienowskich Nazguli, na bank., tak samo trolle.
Masz 100% rację co do Hobbita. Ja nie spodziewałam, że Hobbit będzie taki sam jak LOTR pod względem fabuły. Ja bym była oburzona gdyby zrobił to jak LOTRa. Dla mnie wszystko jest zrobione tak jak trzeba. Ma taki klimat jak w książce lekki i z humorem.
Też się zastanawiałam, jak by LOTR teraz wyglądał. Myślę że nie wiele by się zmienił wizualnie, dali by tylko 3D i tyle, przecież w Hobbici 2D nie widać różnicy. Na pewno innych aktorów by zatrudnił. Bo Viggo Mortensten i Sean Bean to już teraz leciwi są. Frodo myślę że nadal Elijah by zagrał, chociaż zmężniał to akurat by nie przeszkadzało w jego wypadku. Ja bym nie zmieniła LOTRa, jest idealny. Hobbit też.
No z tym Seanem Connery to masz racje. Ale PJ nie chciał brać nie wiadomo jakich gwiazd i dobrze bo wtedy film broni się sam i nie jest przyćmiony przez mega gwiazdora. Ale myślę, że Connery też by sobie poradził, tylko tyle, że on ma bardziej taką urodą Hollywoodzkiego przystojniaka mimo swoich lat. Ian McKellen to jednak trochę innego pokroju aktor, ale obaj są dobrzy. Nie no, wszystko jest na swoim miejscu.
A tak w ogóle nie wiem, czy inni to tez zauważyli, ale moim zdaniem do roli Froda tak z aparycji nadałby się też Toby Maguire. podobny typ urody i wyrazu twarzy, taki delikatny. Oglądałam z nim Spidermana i strasznie mi się z Frodem kojarzył gdy oczywiście był bez maski. Dla porównania:
h t t p :/ / www. stylenow. info / wp-content / gallery / tobey- maguire / tobey _ maguire005. jpg
h t t p : / / filmaster . p l / static / img /obj /p / da / c 9 / elijah- wood. jpg
Dla mnie jak bracia, tylko Elijah ma trochę większe oczy, chociaż Toby na innych ujęciach ma równie duże i takie wymowne.
Jakieś dziwne te linki. Nie mogę ich prawidłowo przekopiować, czasem tak się robi. Przekształcają się te linki na filmwebie i nie mogą się otworzyć. Nie czaję.
Ale masz rację, Maguire jest podobny do Wooda, mają taki sam chłopięcy typ urody i dopiero po 40 będą wyglądać poważniej. Myślę jednak, że Elijah ma bardziej hypnotaizing spojrzenie ;-) Nie wiem, czy to zasługa komputera, czy ma takie naturalnie niebieskie i wielkie te oczy, ale są niesamowite. Tobey też by pasował jako Frodo, ale bez tych oczu nie było by to tak efektowne. Maguire był podobno brany pod uwagę przy obsadzie Bilba, ale jak patrzę na Freemana to jakbym Bilba z książki widziała. Bilbo z książki i z filmu to dla mnie jedno. Martin Freeman to był najlepszy wybór Jacksona w jego produkcjach, nikt tak nie pasował do granej postaci, może jeszcze McKellen.
Tam trzeba te spacje pousuwać, ale nie wiem, czy to coś da bo kiedyś ktoś inny dał linka i nic z tego. Nie wiem co się dzieje na tym filmwebie, kiedyś tak nie było.
No właśnie pousuwałam i nic. Dla mnie informatyka opiera się na podstawach programu Windows :-D Poza tym moja wiedza bardzo uboga. A nie ważne.
Kojarzę tego Tobey'ego też ze Spidermana, tu na filmwebie też jest dużo jego fotek. On jest taki przystojniejszy niż Elijah, takie coś w nim jest. Bo Wood to dla mnie chyba już na zawsze pozostanie Frodem. Ostatnio chyba zagrał w horrorze Maniac jakiegoś seryjnego mordercę, ponoć straszny, ale coś czuję, że gdybym obejrzała ten film to trudno by mi było opanować śmiech. Zły Frodo ;-)
No właśnie ja tak dodałam te linki bo inaczej filmweb blokował, a po drugie widziałam, ze inni też tak podali i było ok. Próbowałam na inne sposoby, ale nie da rady. najlepsze jest to, że jak ktoś inny wkleja linka to ja też nie mogę otworzyć. Beznadzieja, nie wiem jak to ominąć bo znalazłam takie fajne zdjęcia, gdzie było widać podobieństwo. Zresztą można to znaleźć w goglach na grafice po wpisaniu ich nazwisk
Chyba już znalazłam je. Tak widać podobieństwo. Oglądam teraz grafikę google tego Elijaha, ty... kurcze... JAKIE ON MA OCZY! Naprawdę mógłby hipnotyzować wzrokiem. Tobey też ma ładne oczka :-) ale nie takie. Wood ma te oczy takie jasne i niebieskie, ale ma przy tym duże tęczówki i lekko wyłupiaste, co potęguje efekt. Takie ma jasnoniebieskie, ładne. Ja lubię jak facet ma ładne oczy. Ale on taki drobniutki jest, fajny. Bo ten Maguire to taki bardziej jednak męski jest i takie nawet seksi pozy robi, a Woodowi to tak średnio wychodzi, tylko te oczy przyciągają... Jest słodki, ale nie męski. Najlepsze ma te zdjęcia z uśmiechem od ucha do ucha, wygląda świetnie, samemu się do niego uśmiecha :-)
Frodo już zawsze pozostaje Frodem. I tak oza tym nie widziałabym Maguire w roli Bilbo. To byłoby jak klon Froda, albo jak brat. freeman idealnie się nadał, ma lepszą charyzmę pod tym względem.
Freeman jest też lepszym aktorem. Dla mnie pod każdym względem jest idealny w roli Bilba, to chyba jego życiowa rola. Z resztą Jackson coś tam mówił, że jak Martina zobaczył w Autostopem przez Galaktykę, od razu wiedział, że to idealny aktor do roli Bilba i tylko czekał aż Sherlocka skończy :-)
To prawda, Martin jest po prostu perfekcyjny w roli Bilba, tak jakby urodził się Bilbem.
Zresztą, nie jest wyjątkiem - nie wiem, czy wy też tak uważacie, ale dla mnie każdy aktor, już we WP jest tak idealnie dobrany, że czasem podejrzewam, że oni po prostu SĄ tymi postaciami - Ian McKellen jako Gandalf, Cate - ona musi być elfem naprawdę, Andy Serkis - Gollum na zawsze, nikt inny nie byłby tak doskonały, Viggo, Christopher Lee i cała reszta. Jackson i jego ekipa mają nieprawdopodobną intuicję jeśli chodzi o wybór aktorów. Rzadko zdarza się, by obsada w 100 % odpowiadała mojemu wyobrażeniu ksiażkowych postaci, jak to jest w przypadku WP i Hobbita.
Ja mam tak samo, Jackson i jego ludzie od obsady mają takie oko, że sama lepiej bym nie wybrała, mi też w 100% pokrywają się z moimi wyobrażeniami. Wszyscy nawet Bloom, w innych filmach go nie lubię, ale na Legolasa się nadaje :-) Teraz w Hobbicie też świetnie dobrał aktorów, chociaż Thorina wyobrażałam sobie jako starszego i nie tak przystojnego, ale spoko nie mam żalu ;-) Nie mogę najbardziej się doczekać jak wypadnie Benedict Cumerbatch. Mogliby w LOTR jego głos ponownie podłożyć pod Saurona :-) Też się nadaje. On ma ten głos taki ciemny i mroczny mmmm...
Ja mam ważenie, że Legolas to rola jego życia. Jedynie podobał mi się też w Królestwie Niebieskim bo to już taka porządniejsza rola. Piratów z Karaibów nie lubię, więc i tak nie wliczam.
Aha! I zdziwko! Obejrzałam tego Maniaca z Elijah'em. Muszę powiedzieć, że nie było mi jednak do śmiechu. Bardzo dobry horror, polecam :-) Elijah to bardzo dobry aktor, niedobry Frodo, niedobry ;-) Chyba za długo z Gollumem się zadawał :-)