Nie krytykuję filmu bo trudno krytykować coś czego jeszcze nie ma. Krytykuję pomysł prymitywie!!! (nazwałem cię tak bo uważam że twoje słowa:"Czemu cię rozdice nie dorobili" są prymitywne) Uważam ten pomysł za niedorzeczny i mam takie prawo. Mogę mieć swoje zdanie, a ty nie powinieneś mnie z tego powodu obrażać. Możesz polemizować!
a teraz ładnie przedstaw jakieś argumenty zamiast krzyczeć i przezywać innych :)
Bardzo chętnie bym przedstawł jakieś argumenty, tylko po co? Żeby ktoś znowu mnie zwyzywał i obraził? Ja nie krzyczę ani nie przezywam nikogo ja tylko stwierdziłem fakt, bo ktoś, kto pisze takie słowaq jest prymitywny. Chyba że się ze mną nie zgadzasz? Nie widzę sensu polemizowania jeżeli mojemu przeciwnikowi w polemice brak kultury. Przykro mi!
ale ja nie nazywam Cię prymitywam a również nie rozumiem Twojego stanowiska i bardzo chętnie usłyszałabym dlaczego nazywasz twórce filmu idiotą a pomysł poronionym.
dlatego że pomysł jest idiotyczny. Mało mają książek, które można zekranizować? Po co snuć domysły... zresztą pomiędzy Hobbitem a WP nie działo się nic ciekawego- więc zakładam że zrobią jakąś wyssaną z palca kaszanę. Podziękował za niszczenie wizji Tolkiena -.-
Ktoś tu chyba nie czytał Tolkiena, a się wypowiada :)) Działo sie bardzo wiele i nawet 2 części filmu nie pomieściłby tego.
pomiędzy hobbitem a wp? nie na tyle żeby były zaskakująco interesujące. Przed hobbitem- oczywiście ;D chociażby coś z "dawnych dziejów" jak dzieci hurina ;p albo wojna w której sauron został zgładzony ;o to by było świetne! ;D
hm.. a powrót Saurona do Barad-Duru, poszukiwanie Smeagola przez Gandalfa i Aragorna? Mogliby też pokazać stopniowe dochodzenie Gandalfa czy pierścień Bilba to faktycznie ten Jedyny i wogóle jego przygody : D Możliwości jest mnóstwo.
Dwa lata temu (w tym temacie) napisałem że realizacja filmu którego akcja nie miałaby nic wspólnego z Tolkienem poza tym samym universum jest bez sensu. I wciąż to podtrzymuję. Jakby reżyserzy zabrali się za kręcenie filmu na podstawie scenariusza, a nie książki to mogłoby dojść do absurdów typu: pojedynek Gandalfa z Sauronem, bitwa pod Shire z trollami które pragnęły władzy nad światem, perypetii homoseksualnych Bilba. To co napisałaś powyżej w żadnym wypadku nie nadaje się na fabułę jakiegokolwiek filmu. Są to strzępki informacji, suche fakty do których, owszem, można dorobić akcję, ale co by z niej miało wyniknąć? Sam Tolkien bardzo szczędził informacji na temat lat pomiędzy obiema książkami. Gandalf zaczął przypuszczać że pierścień Bilba jest tym jedynym dopiero podczas akcji opisanej we WP (albo na krótko przed nią). Sam Bilbo po powrocie ze smoczej wyprawy osiedlił się w Shire, zaczął pisać książkę, wziął na wychowanie Froda. Nigdzie się nie ruszał. Więc co, głównym wątkiem mało by być polowanie na Golluma? Kasę z takiego filmu mogli by przeznaczyć na ekranizację innych dzieł Tolkiena, bo zaręczam Ci że "Władca" i "Hobbit" nie są jedynymi działami Pana T. które warto sfilmować.
Myślę, że wyobraźna pociągnęła Cię nie tam gdzie trzeba, bo nie wiem skąd przyszły Ci do głowy homoseksualność Bilba czy bitwa z trollami, bo nie wynikają one z żadbych dialogów ..?. Nie musisz mi również zaręczać, że Tolkien napisał coś więcej, spokojnie, wiele osób o tym wie, nie musisz nikogo uświadamiać.
Napisałem to z celową przesadą by bardziej uwidocznić problem. Robiąc adaptacje książki (szczególnie się to tyczy wielkich pisarzy) scenarzyści mogą pozwolić sobie na małe przeróbki fabuły, natomiast główna linia fabularna jest zgodna z pierwowzorem. Jeżeli natomiast zrobiono by film którego fabułę trzeba by było wymyślać, a film kręcono tylko na podstawie scenariusza (pisanego przez osoby mogące jedynie zakładać co miał w głowie Tolkien) to wielce prawdopodobne że doszło by do jakiś przegięć. Władca był dobrym filmem, zakładam że Hobbit również będzie. Pełno w nich było jakiś epickich bitew, akcji, efektów specjalnych, były wątki miłosne, komediowe i zdrady. Robiąc film "Hobbit 2: Polowanie na Golluma" albo "Władca Pierścieni: Początek" trzeba by było sztucznie dodać do fabuły tyle epickości by chociaż po części dorównał by on atrakcyjnością obu wcześniej wymienionym filmom. Bzdura. Na szczęści nic takiego nigdy nie powstanie (a przynajmniej wątpię).
No dobra ok mogliby stworzyć coś co kompletnie nie ma związku z wizją Tolkiena, ale musisz przyznać że jesteś mistrzem w pisaniu "celową przesadą" ...
Tak, masz rację - nie musisz się tłumaczyć, po prostu jesteś debilem. A moje argumenty - a po co... ? A na marginesie - to zwykły troll. To podpucha ludziska, nie dajcie się gimnazjalistom wodzić za nos, bo to zdarza się tu nagminnie.
Ktoś tu zbyt pewny siebie. Ale nie - dzisiaj nie dam się sprowokować. Próbuj sił gdzie indziej, takich prowokatorów znam na pęczki.
Po pierwszy - naucz się pisać (to aż takie trudne nie jest - nie robić błędów). Po drugie - kto tu się przyczepił wszo? Ha? No właśnie. Ja powiedziałem swoje, Ty swoje. Niczyje na wierzchu, koniec rozmowy. Jak masz ochotę jeszcze swoje trzy grosze wcisnąć - proszę bardzo, ja już tego czytać nie będę.
Nie mam ochoty , bo to ty popełniasz błędy i ty się przyczepiłeś/laś się kleszczu tematu obrażając film .
,,Tak, masz rację - nie musisz się tłumaczyć, po prostu jesteś debilem. A moje argumenty - a po co... ? A na marginesie - to zwykły troll. To podpucha ludziska, nie dajcie się gimnazjalistom wodzić za nos, bo to zdarza się tu nagminnie."
Jeśli , to nie jest prowokacja , to jest to robienie z siebie błazna . Jak widać na jedno wychodzi .
Wy dzieci zauważyłem , że jak kogoś nieudolnie staracie się obrazić piszecie troll ... Więc , to ty szukałeś / łaś zaczepki
Zarówno Hobbit, jak i Hobbit 2 będą na podstawie tej samej ksiązki, czyli "Hobbita" Tolkiena :) Podzielili na 2 cześci, żeby lepiej oddać treść.
eee mógłbyś sie nie odzywać jak niewiesz ?
Przeciez Hobbit jest mniejszy niz jeden tom WP a tamte zmescili w jednym filmie to dziwne zeby Hobbita nie...
Hobbit ma być ekranizacją ksiazki o tym samym tytule
Hobbit 2 (tytuł roboczy) ma opowiadac dzieje miedzy Hobbitem a WP:DP
Dobra, przyznaje się - nie czytałem jeszcze o filmie:), ale czytalem książke i na jej podstawie spokojnie można by było nakręcić 2 filmy. Wtedy ekranizacja byłaby doskonała;] LOTRa wsumie też mogli zrobić 6 filmów. Do dzisiaj nie moge wybaczyc Jacksonowi, że niebyło np. wizyty hobbitów u Toma Bombadila i w kurchanach, no i przede wszystkim, że ominął powstanie hobbickie.
Eee mógłbyś sam się nie wypowiadać, jeśli czegoś nie wiesz?
Sęk w tym, że michal_raf ma rację - oba filmy będą dotyczyć wydarzeń z jednej książki "Hobbit". Ci, którzy wspomniana pozycję przeczytali, nie powinni się temu dziwić, prawda?
Byłbym zapomniał o najważniejszym.
Nigdy, ale to nigdy nie sugerujcie się w takich sprawach informacjami znalezionymi w serwisach typu FW, imdb, stopklatka, onet i inne. Jeśli zamierzacie zgrywać "niewiadomojakich" znawców, to polecam korzystać z tekstów "jaknajbardziejźródłowych", czyli np. strony producenta, scenarzysty czy choćby witryny stworzone wyłącznie na potrzeby danego filmu.
W tym wypadku byłaby to chyba poniższa strona:
http://the-hobbit-movie.com/
Zwróć uwagę na datę publikacji mojego postu. W 2008 roku informacje podawane przez Petera Jacksona i Guillermo Del Toro (wtedy reżyser, dzisiaj tylko scenarzysta) były zgodne z moją tamtejszą wypowiedzią. Dopiero później została zmieniona koncepcja na te dwa filmy.
Co nie zmienia faktu udzielania informacji na temat, o którym się nie ma wiedzy.
Eee chyba nie zrozumiałeś. Prześledź informacje na temat Hobbitów przed datą publikacji (18 marca 2008) mojej wypowiedzi. Wtedy zobaczysz, że miałem racje..a odkopywanie mojej wypowiedzi i udzielanie odpowiedzi po 4 latach nie ma sensu.
To raczej Ty nie zrozumiałeś moich słów.
Niezależnie od tego, jakie były te "informacje (...) przed datą publikacji", okazały się być nieprawdziwe, racja? Przytaczanie plotek zamiast faktów jest domeną targowych przekupek a nie szanującego się dżentelmena.
Ale to nie były plotki. To były oficjalne wiadomości od Petera Jacksona i Del Toro. Dopiero później panowie zmienili koncepcje na oba filmy.
W takim razie przepraszam.
Mam jednak nadzieję, że każdego nauczy to odpowiedniej selekcji wiadomości, zamiast wrzucania byle czego. Może i nie plotki, ale jak sam właśnie przyznałeś, czyste spekulacje. Nie czepiajmy się słówek, bo wychodzi prawie na to samo.
Nie inaczej.
W każdym razie z ogromną niecierpliwością czekam na filmowego "Hobbita".
Chyba nie do końca. Z tego co czytałem ostatnio na FW to pierwszy Hobbit ma być adaptacją książki, a drugi opowiadać o wydarzeniach pomiędzy "Hobbitem", a "Władcą Pierścieni"
dokładnie tak :)
czyli pomysł wcale nie taki poroniony bo przecież Tolkien wszystkie te wydarzenia dokładnie opisał i moim zdaniem świetną inicjatywą jest zrobić jeszcze jeden film
nie każdy czytał książki (a szkoda ;)) i chociażby dla tych ludzi fajnie będzie zobaczyć co tam się działo, bo przecież Śródziemie nie przestało istnieć na 50 lat ;)
Dokladnie to nie wiem kto, ale to musial byc jakis zachlanny hollywoodzki producent:) Nie rozumiem tego pomyslu, zeby wszystko dopowiadac - jeden film bylby w zupelnosci wystarczalny. I tak ryzykuja, bo jak ludzie nie beda sciagac tlumami do kin na czesc pierwsza, to dwojka poniesie porazke finansowa. Wszak 'Wladca pierscieni' byl tylko jeden, a 'Hobbit' to juz nie to samo.
Hobbit to jeden z tych filmów, który ma zapewniony sukces kasowy na długo przed powstaniem. Twórcy narażają się jedynie na obelgi ze strony fanów serii, którym drugi Hobbit nie musi przypaść do gustu.
Ja jestem przekonany że będzie dobrze. Del Toro to mistrz.
Hobbit to już nie to samo?! Przecież to wszystko (nie tylko trylogia i Hobbit), jest jedną, wielką wizją Tolkiena, z której można zrobić nawet 10 filmów.. "Hobbit to już nie to samo" jaaa...nie mogę
Wy jeszcze nie wiećie o czym to będzie(To nie będą dalsze losy Bilba Bagginsa)drugi film będzie wypełniał 50 letnią lukę między wydarzeniami z "Hobbita" a "Władcy Pierścieni".Moim zdanie zapowiada się ciekawie.Del Toro to jedyny reżyser po Jacksonie ,który może sobie z tym poradzić.