Jakie sceny najbardziej wam się podobały w Pustkowiu Smauga? (;
Według mnie te są najfajniejsze:
1. Przemowa Thorina w Ereborze - http://www.youtube.com/watch?v=vYkiORCH-
xU&list=WLHUPxrDPmsM3kkwaBsCvcHNHgR8jzeeGG
2. Bard wypowiadający słowa przepowiedni - http://www.youtube.com/watch?
v=78ne9r1yHYU&list=WLHUPxrDPmsM3kkwaBsCvcHNHgR8jzeeGG
3. Wejście do Ereboru - http://www.youtube.com/watch?
v=3nm4fqYDBLA&list=WLHUPxrDPmsM3kkwaBsCvcHNHgR8jzeeGG
Może to nie był komiks kanoniczny. Wiem z pewnością, że Darth Maul został wskrzeszony dzięki mocy Sithow (choć niektórzy uważają, że był klonem - Sidious też miał swoje klony, z którymi rozprawił się Luke). W czasach Sidiousa obowiązywała Zasada Dwóch, którą potajemnie złamał Darth Vader, biorąc na ucznia Galena "Starkillera" Marka.
to był człowiek żyjący z ojcem jedi w wiosce ludzi pustyni na tatooinie . Został jedi przeżył holokaust jedi i znalazł świątynie sithów. Torturowali go juhan wongowie chyba tak się to pisze
Aaaj, chwilunia, momencik... Coś mi się kojarzy... Ale musiałabym zapytać mojego chłopaka o to. On siedzi w Tales of the Jedi mocniej, niż ja :) To było przed czy po Bitwie o Yavin?
Jedi był przed czyli odnaleźli go tak chwilę po anakinie a sithem był po imperium i tej wojnie ale o tej wojnie wiem właściwie tylko to że zginął w niej chewbacca oraz że walczył w niej boba fett i jego klony
Aaaa ;D Teraz zaczynam kojarzyć :) Chewbacca zginął, ratując Anakina. Zatem albo chodzi Ci o Jadena Korra albo o Kyle'a Katarna :)
Możliwe :) bardzo mi się podobała jego postać ale jego imię zatarł czas .dzięki za wskazanie możliwości potem poszukam który to on
:):) Owocnych poszukiwań zatem :) Miło było z Tobą e-porozmawiać :) Ostatnio na Filmwebie obrzuca się jedynie błotem i epitetami.
Technicznie niestety dość tani :/ Szkoda bo Weta Digital otwierała ostatnio wszystkie nowe drzwi w technice cyfrowej (Władca, King Kong, Avatar) a tu mamy błyski- wbrew pozorom niezbyt to skomplikowane- zwłaszcza, że dość długie ujęcia. Co do oka: i teraz jak to oko przeniesie się do Mordoru? Przeleci nad Śródziemiem? Sauron po świecie poruszał się od utraty swej sylwetki jako cień.
Nie tłumacz :) Większość krytykantów tak bardzo jest skupiona na krytykowaniu niedociągnięć i przeciągnięć (i niezgodności z książką), że nie zauważa - lub w niewielkim stopniu, pozytywnych i wartościowych scen :)
O nie mój drogi, Gandalf już w 2850 roku wiedział o tym, że Sauron jest w Dol Guldur (dla porównania Bilbo urodził się 40 lat później). Od wyprawy Thorina do bitwy Pięciu Armii nie ma żadnego pojedynku. Tak pisze Tolkien. Moim zdaniem ten pojedynek był niepotrzebny i zbyt efektowny podobnie jak wątek Taurieli. Ja jestem krytykantem? Wypraszam sobie. Idę o zakład, że jestem większym fanatykiem tych książek i filmów od Was, co nie staje na przeszkodzie by nie zgadzać się ślepo z każdą koncepcją Petera.
http://www.youtube.com/watch?v=oFUbLeLBI-Y Ty żartujesz prawda? Walka z piątego Pottera to jedna z lepszych walk w filmie fantasy jakie kiedykolwiek widziałem
Spoko, ale inny klimat. Dla mnie magia, zwłaszcza magia w świecie Tolkiena nie musi być widoczna.
Pojedynek Anakina z Obi Wanem w III części bije na głowę potterowskie machanie różdżkami :)
Dzięki soundtrackowi? Hahaha :) Zabawny jesteś :) Soundtrack był zaledwie tłem (tym bardziej, ze motyw przewodni walki pojawił się w innych częściach SW, więc niczym nie zaskakiwał). Cały pojedynek na Mustafar, planecie ognia i wulkanów, był fantastyczny. Elegancki pokaz szermierczych umiejętności. Harry'ego Pottera lubię, ale bez przesady :)
Anakin vs obi wan jest walką idealną a soundtrack daje jej wiele bez muzyki prawie żadna walka nie wyglądałaby dobrze
"soundtrack daje jej wiele bez muzyki prawie żadna walka nie wyglądałaby dobrze" - oczywiście, ale czego innego dotyczyła dyskusja. Jestem fanką (ok, fanatyczką) zarówno SW jak i Johna Williamsa, uwielbiam 'Heroes Collide" - tym bardziej, że nawiązuje do Marsza Imperium (uh, nie mogło go zabraknąć).
My number one zawsze będzie Marsz Imperium :) Mam ogromną słabość do Dartha Vadera. Jego alter ego w postaci Anakina czasem mnie irytuje, ale i tak uważam, że to jedna z bardziej skomplikowanych postaci całej Gwiezdnej Sagi :)
To nie była jakaś wspaniała walka a anakin vs obiwan był jednym z najbardziej epickich pojedynków razem z neo vs smith
Ale i tak anakin vs obi wan jest najlepszą walką 1 na 1 w histori tylko ten finał był słaby jeśli wiesz o czym mówię
W starej trylogii wystarczyły same miecze świetlne by widz zaniemówił a w nowej musieli coś wymyślić czego efektem jest ta walka
Hmmm,to nie tak. Od czasów pierwszych GW sama filozofia sagi uległa lekkiej kosmetyce. Pojawiły się książki, pojedynki zaczęły być opisywane dokładniej, szczegółowiej. Cała walka plus ostatnie słowa Obiego do Anakina - mistrzostwo świata :)
Mistrzostwo oprócz tego nieszczęsnego skoku anakina. To sprowadza mnie zawsze na ziemię po obejrzeniu pojedynku :)
Nie zgadzam się z tym. Ta walka i skok Anakina odzwierciedlają jego życie. Ciągła presja, zmaganie się ze sobą, z nakazami Zakonu, z emocjami... W jego życiu dominowały fajerwerki - tak, jak ogień i lawa na Mustafar. I potem skok... Skok, który się nie udał i stal się przyczyną jego kalectwa, niemalże śmierci. Tak samo, jak wybór przyłączenia się do Sith'ów. Wybór brzemienny w tragiczne konsekwencje.
Tak ale wyglądał dla mnie śmiesznie :
Anakin : nie doceniasz mojej potęgi
Obi wan ucina mu nogi
Aczkolwiek rozumiem twój punkt widzenia :)
Hmmm... Anakina zgubiła duma i pycha. Podobnie Imperatora - w ROtJ Luke zarzuca mu, że nadmierna pewność siebie jest jego słabością. Yoda uczył Luke'a, żeby nie lekceważył potęgi Imperatora, a tym samym CSM. Anakin lekceważył każdego przeciwnika. Dlatego przegrał. Był tak pewny swojej wielkości (ach, ta słynna megalomania Sithów), że zlekceważył nawet takiego rycerza, jakim był Obi Wan. Czyż nie jest to dla nas wskazówka? Kurczę, niby to tylko film, a jednak... ;)
Ok ja widzę przekaz ale samo wizualne przedstawienie skoku było takie kiepskie jak dla mnie :)
Masz prawo, bo dałeś 10? :D Kurczę, to jakie ja mam prawa, skoro poznałam paru aktorów z SW? :D:D
Billy Dee Williams - Lando Calrissian
Kenny Baker - R2-D2 / Paploo
Kenneth Colley - Admirał Firmus Piett
Julian Glover - Generał Maximilian Veers
Garrick Hagon - Biggs Darklighter (przyjaciel Luke'a)
Jeremy Bulloch - Boba Fett
Niestety fanklub SW w Dublinie nie miał funduszy na sprowadzenie głównych bohaterów, ale i tak jestem przeszczęśliwa :) Chyba najbardziej cieszyłam się ze spotkania z Kennym Bakerem :)