No doba. "Jedynka" Hobbita jest niezła, a nawet dobra.
(Dla sensowności dalszej dyskusji wyjdźmy z takiego założenia, okej?)
Niemniej, jak - prawie - każdy film, posiada jakieś mankamenty.
Pytanie brzmi: Co waszym zdaniem jest największą chałą, knotem i kiszką-kaszanką w pierwszej części przygód Bilba?
Można obstawiać sceny, postacie, wątki, przemilczenia i niezgodności z książkowym oryginałem.
Za najciekawszą wypowiedź funduję hobbitopochodną nagrodę! :-)
Tego tez chcialem uniknac... Wyzywania sie itp. To mija sie z celem I niszczy forum niewarzne czy ma sie racje czy nie.
Więc jak mówię masz innych, wielu innych do konstruktywnej rozmowy, po co szarpać sobie nerwy?
Bo akurat on mi odpowiedzial.. Poza tym po postach widac ze jest radykalny w pogladach... A to jest jakies wyzwanie;)