Jak wam się podobał Sauron? Moim zdaniem był świetny, tylko trochę dziwnie wyglądało te zbliżenia na
niego :) I dziwię się, że chociaż Gandalf powiedział Radagastowi, że Nazgule odpowiadają tylko przed
jednym panem, to był taki zdziwiony, kiedy Sauron mu się ukazał. I po co samemu tam lazł, żeby dać się
zamknąć w jakiejś klatce? No i gdzie były Nazgule?
Zremisowaliby.. przynajmniej Gandałf Biały, a nie Szary, tak jak jest to opisane w "Dwóch Wieżach", kiedy Gandalf po pojedynku z Balrogiem pojedynkował się siłą woli z Sauronem. Pisał, że kosztowało go to sporo siły, ale udało mu się odciągnąć spojrzenie Oka od Pierścienia.
Gandalf określany jest jako najmądrzejszy spośród Majarów. Kto wie, może ta mądrość dotyczy także korzystania z mocy magicznych (umiejętnie, ostrożnie i bardzo celnie). Sauron został wypaczony przez Melkora i z pewnością zła wola dodaje mu siły. Ale pojedynek Gandalfa bez ograniczeń i Saurona bez Pierścienia byłby trudny do rozstrzygnięcia. Mądrość kontra niepohamowana furia.
Niepohamowana furia kojarzy mi się raczej z Morgothem. Niby knuł tam jakieś intrygi, ale najchętniej załatwiałby wszystko wysyłając na wrogów kolejne fale balrogów i smoków.
Z kolei Sauron skutecznie mamił wszystkich łącznie z Eonwem swoją piękną postacią, poświęcił kilkaset lat na podstęp z pierścieniami, a na końcu używając swojej przebiegłości skasował supermocarstwo Numenoru. "Przewrotny w swej mądrości, okrutny w swej sile."
Co do porównywania czystej mocy Tolkien w którymś ze swoich listów pisał, że Sauron był o wiele potężniejszym majarem niż ci, którzy zostali wysłani jako Istari. Sam Olorin początkowo nie chciał wyruszyć do Śródziemia, bo lękał się Nieprzyjaciela.
Z drugiej strony został pokonany przez nie znowu tak super potężnego Elendila i GilGalada (tak, u Tolkiena Sauron poległ w pojedynku z tą dwójką, Isildur zdobył Pierścień na dogorywającym półtrupie). Więc różnie to bywa.
Super post :)
Też nie wiem, kto by wygrał. Myślę, że póki Gandalf walczył po właściwej stronie nie było mu dane przegrać, bo miał za sobą cały Valinor. Gdyby Sauron miał Pierścień, pewnie pokonałby Gandalfa, ale jego duch by przetrwał.
Scena super. Te ujęcia jak Gandalf wchodzi do środka ;) Muzyka też niczego sobie. Tylko troche... krótko.
Zdaje się, że było kiedyś jakieś zdjęcie jak Gandalf z Radagastem stoją nad grobem, ale dokładnie nie pamiętam. Co do Radagasta, to czy nie on był tym nietoperzem, którego przestraszył się Gandalf?
I co Gandalf powie, gdy Bilbo zapyta, czemu nie było go, gdy wyruszyli na smoka?
- hmpf... Bilbo, powiedzmy, że coś mnie zatrzymało...
Ooo nie. To będzie taka gadka:
BILBO: Gandalf powrócił! Smaug uciekł! Gdzie żeś był Gandalfie, gdy cię nie było?!
GANDALF: W dupie u pani Malinowskiej! Bilbo, nie gęgaj, bo trzeba iść spać, żeby rano wstać.