PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=469867}

Hobbit: Pustkowie Smauga

The Hobbit: The Desolation of Smaug
2013
7,6 328 tys. ocen
7,6 10 1 328291
6,4 67 krytyków
Hobbit: Pustkowie Smauga
powrót do forum filmu Hobbit: Pustkowie Smauga

Witam. Wiele osób zarzuca Hobbitom zbyt dużo CG. Przyznaję im rację, gdy chodzi o takie drobiazgi jak koń Legolasa. Ale z drugiej strony to CG dodaje tym filmom tej baśniowości, pięknego wyglądy i nierealności, którą odczytuje jako plus - realistyczność pasuje do władcy, ale nie potrafię sobie wyobrazić realistycznego hobbita. Rozumiem też decyzję filmowców o takim filmowaniu – to ułatwia życie i pozwala oszczędzić kupę forsy. A zresztą - te trzy filmy to przecież opowieść Bilba, a jak powiedział Gandalf, dobra opowieść zasługuje na ubarwienie. Czy w Hobbicie występuje przesyt CG? Może. Ale i tak film ogląda się dobrze i dopóki CG nie zasłania mi dobrej zabawy nie mam nic przeciwko. W tym filmie aż widać ile radości sprawia ekipie praca nad tymi filmami. Oczywiście efekty mogły by być lepsze, mniej widoczne, ale takie jak są też mogą być. Wiadomo - jest w filmie kilka rzeczy, do których można by się przyczepić (fabularnych, montażowych lub CG) ale i tak plusów jest więcej niż minusów. Jak będę chciał obejrzeć coś, gdzie nie ma efektów komputerowych, to włączę Modę na sukces.
A wy jakie macie argumenty w obronie CG?

SmaugTheGolden

Czyli to ilość CGI decyduje o baśniowości filmów? Powiedz to filmom fantasy sprzed lat 90-tych.

hr_dooku

O wiele fajniej ogląda się film z wieloma plenerami i makietami, a nie z co drugą sceną, gdzie aktorzy przemieszczają się po studiu pełnym Green screenów. Zawsze uważałem, że CGI powinno się używać do kreowania tego czego wykreowanie jest niemożliwe. Rozumiem jeśli to by było jakieś wizjonerskie odkrycie w tworzeniu CGI i ktoś chciałby się podzielić tym ale z hobbitem tak nie jest. Zamiast tego czułem się jakbym oglądał 2.5 godzinny cinematic trailer do gry PC / konsolowej.

ocenił(a) film na 10
hr_dooku

Ale CG ma w sobie też taki urok. Też lubię filmy z makietami, plenerami i obrazami, ale powiedzmy sobie szczerze - to już przeszłość. Zawsze czekałem na nierealistycznego hobbita, który pozwoli mi zapomnieć o życiu codziennym. Plenery to coś realnego - CG już nie. I na to czekałem, bo zawsze tak odbierałem Hobbita. Przyznaję, że miałem nadzieję na lepsze CG, ale to mi nie przeszkadza. A zresztą producenci nie zgodzili by się na hobbita bez 3D (teraz każdy blockbuster musi to mieć), a makiety nie nadają się do 3D. Oprócz tego mamy jeszcze w hobbicie 48 klatek, (co pozwoliło mi w końcu widzieć wyraźnie szybki ruch) które wymaga większej precyzji niż 24 fps, a taką precyzję daje niestety tylko CG.

SmaugTheGolden

Ci producenci w ogóle ducha kina nie czują.

hr_dooku

Za to czują ducha pieniędzy :)

ocenił(a) film na 7
hr_dooku

Valid point :)

ocenił(a) film na 8
SmaugTheGolden

Przyznaję, efekty ogólnie dla całości filmu nie są jakieś „nie z tej ziemi” ale czy faktycznie to tak piętnuje film? To już kwestia indywidualnego podejścia. Dla mnie efekty mają być dodatkiem, który pozwala zrealizować jakąś wizję z wyobraźni twórcy. Gorzej lub lepiej, znów „widzimisię” każdego z nas ;)

Co do Hobbita, interesowały mnie tylko dwie postacie – Gollum i Smaug, traktuje „poważanie” efekty gdy jakaś postać z historii ma zostać stworzona komputerowo. Wtedy tak, przejmuje się efektami ale dotyczą one konkretnego i ważnego bohatera, a nie „ogółu” wizualizacji artystycznej całego filmu.

Niedociągnięcia są, to każdy zauważy nawet ja, osoba która nie roztrząsa filmu w kategoriach dobre/złe efekty. Ale pomimo tych „potknięć” film bardzo lubię ,daje mi radość oglądania. Zgodzę się, spływ beczkowy czy ten nieszczęsny koń pojawiający się na setne sekundy to „większe potknięcie” ale ja nie czekałam na spływ ani na konia … ja czekałam na „gwiazdę programu” i gdy pierwszy raz zobaczyłam Smauga autentycznie pomyślałam sobie „ale on jest kur** piękny!” ;)

Dostałam to czego chciałam więc nie będę psioczyć na prawo i lewo jakie to efekty są tandetne. Zresztą to jest tylko mój pogląd na sprawę, ani nie narzucam też swojego punktu widzenia. Także efekty zawsze pozostaną kwestią sporną. Ja jestem zadowolona i byle siwek rasy „komputerowej” mi filmu nie zepsuł ;)

ocenił(a) film na 10
calays

W zupełności się z tobą zgadzam.

ocenił(a) film na 8
SmaugTheGolden

moje zdanie jest takie -

nie było techniki - źle, jest technika - też źle -

gdzieś ktoś napisał kiedyś,że w kosmos latano na sprzęcie słabszym niż dzisiejsze komórki czy laptopy - coś koło tego - dziś zewsząd
wszyscy są otoczeni tą cudowną techniką która w wielu aspektach jest czysto zbędna - masz nowy telefon - za 3 lata się popsuje albo prawem masy ciągnącej w dół okaże się gratem i musisz kupic nowy - niekoniecznie potrzebny, mnie się efekty w filmach fantasy i fantastycznych akurat podobają - bo umożliwiają pokazanie tego czego w świecie ludzi nie ma -

są inne dziedziny życia w których taka wielość techniki na co dzień jest zbędna ale to na pewno nie jest film fantasy - :)

ocenił(a) film na 8
Baronek7

>"masz nowy telefon - za 3 lata się popsuje albo prawem masy ciągnącej w dół okaże się gratem i musisz kupic nowy" - albo ta nieszczęsna szybka pęknie ;D haha

ocenił(a) film na 7
calays

Specjalnie tak robią, aby się psuło jak się gwarancja skończy. I to dotyczy wszystkich sprzętów. Mówi się, że kiedyś wszystko było trwalsze. Było, bo było solidnie wykonane a teraz robi się tak, aby klient wrócił za np. 5 lat a nie za 20.

ocenił(a) film na 8
Belief

No niestety ;/ dlatego jak teraz mam tel. to strzegę go jak oka w głowie, żeby czasem potencjalnie coś "niebezpiecznego" nie znalazło się w pobliżu ekranu mojej komórki . Chociaż jak na ironię szybka zbiła mi się na premierze Pustkowia myślałam wtedy, że szlak mnie weźmie w tym kinie ;P

ocenił(a) film na 9
calays

To musiał być seans z realnymi efektami i coś z ekranu musiało wylecieć i walnąć w telefon!

ocenił(a) film na 8
Julia_20

hahah ;D ah to 3D !!!

użytkownik usunięty
SmaugTheGolden

Klimat filmów fantasy to w dużej mierze tradycyjna scenografia.. Wystarczy obejrzeć Towarzystwo Wilków, Niekończącą się opowieść, Legendę i filmy fantasy Terry'ego Gilliama, które pomimo jakichś trzydziestu lat na karku wciąż się bronią.. Porównaj też starsze i nowsze filmy Tima Burtona. "Powrót Batmana" i "Jeździec bez głowy" nadal potrafią zachwycić klimatem, rozbudowaną, mroczną scenografią, a taka "Alicja w Krainie Czarów" z 2010 niczego podobnego nie oferuje.

"Hobbit" jest przyzwoitym filmem ale odnoszę wrażenie że Peter Jackson zbyt dużą wagę przykłada obecnie do animacji komputerowej.

ocenił(a) film na 8

ja na forum kiedyś pisałam,żeby przeciwnicy wykorzystywania techniki akurat w filmach fantasy gdzie jest pożądana - pokazali mi bez techniki Barad Dur i te sekwencje z podjazdem na wieżę.....

....to im uwierzę (że się da bez).

użytkownik usunięty
Baronek7

Nie jestem przeciwnikiem animacji cyfrowej, a jedynie zwolennikiem używania jej z głową. ;)
We "Władcy..." się Jacksonowi udało, w "Hobbicie" już niekoniecznie.

ocenił(a) film na 8

piszę ogólnie - nie żeby kogoś zdyskredytować;)

Baronek7

To są makiety tylko podrasowane komputerowo.

ocenił(a) film na 7
Baronek7

Barad-dur to akurat miniatura. Chyba tylko zawalenie się wieży było komputerowe. Ogólnie z efektami z "Hobbita" chodzi o to, że są tam, gdzie ich byc nie musi. Coś co te parę lat temu zrobiono na planie, teraz jest komputerowe i to razi. Lokacje, np. Rivendell - w LOTRze miniatura, w "Hobbicie" komputer, Leśne Królestwo, Erebor - to tez mogły byc miniatury. Orkowie - genialna charakteryzacja vs. okropna animacja. W "Hobbicie" nawet drzewa są komputerowe. Rozumiem komputerowe pająki, smoka, skarb, ale nie wszystko! To odbiera zbyt dużo klimatu.

ocenił(a) film na 8
Banner

Nie wiem, ile Wam to trzeba tłumaczyć ...
od premiery "Drużyny Pierścienia" minęło już 12 lat a pracę nad filmem rozpoczęto jeszcze pod koniec lat 90 - tych, to były inne czasy, inna technika, inne kino, inny proces twórczy
sami twórcy mówili, że mogliby zrobić miniatury w "Hobbicie' ale musiałyby być one naturalnej wielkości, czyli de facto nie byłyby już miniaturami, gdyż miniatury wyglądałyby po prostu źle przy obecnym sposobie kręcenia i trzeba by nadłożyć wiele pracy, a przecież czas to pieniądz:

"We Władcy Pierścieni tskie miejsca jak Rivendell, Orthanc i Minas Tirith zostały odtworzone za pomocą wielkich, pieczołowicie rzeźbionych modeli. Jednak trójwymiarowy, 48-klatkowy Hobbit wymagałby użycia kolosalnych modeli, by dało się osiągnąć odpowiedni poziom szczegółowości obrazu. Hangary na takie plany musiałyby przyjąć wręcz gigantyczne rozmiary."

ocenił(a) film na 6
lelen_lis

Chrzanić miniatury. Mamy 48 klatek i cały film zrobimy w CGI dzięki czemu wcale nie będzie przypominał gry komputerowej. Postęp.

ocenił(a) film na 7
Anthrax91

No dokładnie. Bo kto kazał Jacksonowi kręcic w 48 FPS? Dzisiejsza technologia niszczy Śródziemie. Zresztą do fantasy nie pasuje mega jakośc obrazu. Ten klimat tworzy właśnie "niedopowiedzenie", a cyfrowy obraz odbiera tej tajemniczości.

ocenił(a) film na 10
Banner

Miałem przyjemność zobaczyć DOS w dwóch wersjach: 3D 48fps i 2D 24fps. I wiesz co ci powiem? Miałem kłopoty z 24, bo obraz był niewyraźny, rozmyty, wystarczył drobny ruch kamery. I to dodaje tzw "niedopowiedzenia"? Please... Fantasy nie może być w HD? 48 oczywiście płynnie wyraźnie i bez zmęczenia oczu. Nie wiem czemu macie taki uraz do tej technologii...

ocenił(a) film na 7
SmaugTheGolden

Nie widziałem w 48fps i nie mam uprzedzenia. Chodzi mi o to, że ta ilośc klatek odbiła się na CGI. Animatorzy mieli przez to 2 razy więcej roboty niż by mieli normalnie przy takiej ilości ujęc, ale w 24fps. No i do tego 48fps "wymagało" rzadszego korzystania z efektow na planie a częstszego korzystania z animacji.

ocenił(a) film na 10
Banner

Akurat trochę przesadziłeś z tym, że mieli 2 razy więcej roboty. Animacja komputerowa nie wymaga tak jak poklatkowa z każdą klatką przesuwać dany przedmiot odrobinę, a wystarczy oznaczyć pozycję A i pozycję B przedmiotu i komputer sam wyliczy resztę. Na pewno 48 fps trochę utrudniało animację, ale to nie na 48 fps zwalałbym winę za niedopracowania. A zresztą myślę, że przy dzisiejszej tendencji kina do kręcenia wszystkiego w studio i z dużą ilością CG to obojętnie - 24 czy 48 - i tak CGI w takich ilościach by było (bo prościej i taniej).

użytkownik usunięty
Banner

Lokacje w Hobbicie akurat wyglądają świetnie, nie wiem czego można się przyczepić do Rivendell...

ocenił(a) film na 6
SmaugTheGolden

Otwieram lodówkę a tam kiełbasa w CGI...za dużo, mam dość.
To największy problem tej techniki, Hobbit jest nią wypchany po brzegi. Koń w CGI. Drzewa w CGI. Orkowie w CGI. Lokacje w CGI. Legolas w CGI. Pszczoła w CGI...no po jaką cholerę robić komputerowe pszczoły?! Tych prawdziwych brakło?

ocenił(a) film na 9
Anthrax91

Pszczoły powoli wymierają więc to dlatego zastąpiono je komputerowymi. Proste.

ocenił(a) film na 6
Julia_20

Też słyszałem że wymierają. Pewnie komputerowe drzewa to utajniony protest przeciwko wycince lasów.

ocenił(a) film na 9
Anthrax91

Hobbit przyjazny środowisku ;) Nie jestem pewna o jakiego konia chodzi, ale pamiętamy co się stało z kilkoma końmi przy pracy na planie jakieś 2 lata temu, więc PJ postawił na komputerowe zwierzę. I nie pamiętam Legolasa w CGI :P

ocenił(a) film na 6
Julia_20

Przy niektórych scenach akrobatyczno-idiotycznych był komputerowy. Chodzi o konia na którym mknie Legolas wyjeżdżając z Lake Town.

ocenił(a) film na 9
Anthrax91

A. W końcu dobrze wiedzieć który koń wywołał takie sporne dyskusje wśród forumowiczów!

ocenił(a) film na 7
Julia_20

A co się stało z tymi końmi? Ja nic nie wiem.

ocenił(a) film na 6
Belief

http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/padlo-27-zwierzat-producenci-hobbita-oskarzan i,289587.html

ocenił(a) film na 7
Anthrax91

O rany :( Wydają miliony na efekty, scenografie, stroje, aktorów a nie mogli zwierzętom zapewnić dobrych warunków? Skandal. :/

ocenił(a) film na 9
Belief

No właśnie :/ Po prostu przykre że takie coś w ogóle się stało, a musiało trwać dość długi czas...

ocenił(a) film na 7
Julia_20

I w dodatku ich śmierc poszła na marne, bo za dużo prawdziwych zwierząt w filmie nie widzimy.

ocenił(a) film na 10
Anthrax91

To pokaż mi pszczołę wielkości pięści, która na zawołanie poleci w kierunku kamery, zatrzyma się, bądź usiądzie na nos Hobbitowi (i go nie użądli). Akurat pszczoła wyszła im dobrze, bywały inne potknięcia, których bym się na twoim miejscu czepiał.

ocenił(a) film na 6
SmaugTheGolden

Uparliście się na tą pszczołę. Zacytuję wypowiedź użytkownika hr_dooku "A więc werdykt: Jedyny udany efekt w Hobbicie to... PSZCZOŁA."

SmaugTheGolden

Uwazam ze taki film powinien miec dużo efektów wysokiej jakości. I na szczęście ma :)

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Wysoka jakość - Koń Legolasa, płynne złoto i tandetna pszczoła.

Anthrax91

Moim zdaniem te elementy sa bardzo dobre. A pszczoła jest genialnie zrobiona, jesli już mamy sie tak rozdrabniać :)

Anthrax91

koń i zloto- faktycznie masakra. Ale pszczoły akurat sa bardzo fajnie zrobione.

Anthrax91

A więc werdykt: Jedyny udany efekt w Hobbicie to... PSZCZOŁA.

ocenił(a) film na 7
Anthrax91

Popieram twój wpisz :)

Anthrax91

Co Wy się czepiacie tak tego złota? Przecież wyglądało normalnie.

Blaxi

Wiesz, sa ludzie, którzy nie moga spać po nocach, bo złoto nie jest zrobione za pomoca "makiet" czy "scenografii". Jak jest komputerowe to jest od razu złe i beznadziejne. taka dygresja :)

kamilxxx09

Lub ironia :)