...Smaug nie jest nawet smokiem, ale wiwernem - nie ma przednich łap. A po za tym obrzydliwa i wulgarna profanacja powieści Mistrza Tolkiena.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiwern
wyobraź sobie, że w oryginale Bilba atakował Gigantozaur, a w filmie atakuje go Spinozaur - tak jest z filmowym Smaugiem
Ale co to za porównanie z dupy za przeproszeniem? Smok zieje ogniem, ma ogon, łuski i lata. Wiwern też, nieznacznie się różni anatomią, ale to dalej smok - tyle że nadana inna nazwa (można przyczepić frazę "gatunkowa"). Z czego każda nazwa jest poprawna, bez żadnych udziwień. To samo z dinozaurami, czy to lądowy czy wodny - bez znaczenia, jest dinozaurem. Sprawę ratują łacińskie nazwy każdego gatunku. Tak więc nic nie udowodniłeś swoim porównaniem. Czym zatem jest Wiwern - smokiem, czy latającą jaszczurką nic nie mającą ze smokiem wspólnego? Pomyśl i odpowiedz sobie sam.
wyobraź sobie, że u Tolkiena jest wilczur, a w filmie bernardyn skrzyżowany z pudlem :) podobne to do Hobbita
c.xyz1.p l/r/2jBhobbit-3-720p-online-napisy-pl
c.xyz1.p l/r/2f13hobbit-3-online-eng
HOBBIT 3 BIWA 5 ARMII, NIE CZEKAJCIE DO PRZYSZLEGO PIATKU NA KINOWY MARATON ZA 30ZL OBEJRZYJCIE JUZ DZIS!
POLECAM!
by link zadzialal trzeba zlikwidowac spacje w "p l" tuz przed pierwszym / w linku.
ja wtrącę jedną niezbyt długą uwagę, oglądałeś i czytałeś władcę pierścieni? jeżeli tak to porównaj sobie ile tam było bezsensownie dodanych/odjętych postaci/scen/wydarzeń, a jakoś większość się tym filmem zachwyca rzucając joby na Hobbita :) pozdrawiam :)
ale film Władca Pierścieni zachowuje "całokształt" powieści, zresztą jest o wiele lepszym filmem niż Hobbit - mniej przewidywalności, więcej głębi, mądre przesłanie i hiperciekawa fabuła
i to właśnie za odjęte sceny nie postawię Władcy 10
tak, oglądałem i czytałem Władcę Pierścieni
ja akurat filmy zazwyczaj oceniam nie na podstawie tego co było w książce tylko przez pryzmat tego co zobaczyłem na ekranie :) ale oczywiście nie będę się czepiał twojej oceny, aczkolwiek nie wiem jak surowo oceniałeś inne filmy skoro dałeś 1 Hobbitowi :)
nie da się spokojnie oglądać filmu - ekranizacji, gdy ma się przed oczami książkę, która została sprofanowana i zbezczeszczona
to jest adaptacja tak na marginesie :) chyba jesteś osobą inteligentną więc nie będę tłumaczył różnic między ekranizacją a adaptacją :) a jakbyś nie znał książki to jakbyś ocenił? bo filmweb generalnie ma na celu ocenę filmów, prawda? a sprofanować to można Pismo Święte co najwyżej :) rozumiem że to jest twoja ulubiona książka i szlag Cię trafia na wesołą twórczość Jacksona, no ale bez przesady :)
film Hobbit: Pustkowie Smauga jako film oceniam na 5
znam różnicę między ekranizacją i adaptacją - jestem zazwyczaj wrogiem tego drugiego, chyba że mnie zachwyci
w tekście zwyczajnie się pomyliłem
tudzież film na podstawie książki(a podstawowa fabuła jest zachowana).A co o dodane postacie typu Tauriel,mnie się taki pomysł podoba ten Legolas to tak trochę głupi pomysł ale nie na tyle aby aż tak ''krytykować'' film.Pisałeś też że Gandalf od dawna wie co się dzieje w Dol Gundur ale film robiony jest dla wszystkich(wiec i dla tych co czytali książkę oraz dla tych którzy tego nie robili).
ci którzy nie czytali, powinni więc się dowiedzieć
dlaczego film ma mieć zaniżany poziom dla tych, którzy są za głupi do wartościowych książek lub nie mają czasu na najlepszą zabawę, którą ludzkość sobie wymyśliła - czytanie ???
ta cała elfka nie powinna nigdy powstać
Hmmm . Jedna kwestia to jak reżyser potraktował książki Tolkiena którego jestem miłośnikiem .
A druga to jeśli nie znałbym książek to czy film podobałby sie .
To poprostu jest gniot filmowy ,posiekany i zmontowany jakby gość
był na amfetaminie . To nie jest kino .
Film cienki jak dupa dzikiego weza ogrodowego czyli dzdzownicy i nawet smok nie jest smokiem .
Widze że tu toczy sie rozmowa na temat "adaptacji" , "ekranizacji " itp. itd...
Jakie ma to znaczenie kiedy film po prostu kiepski .
jfs1999 przypatrz się Smaug ma dwie tylne łapy wychodzące spod tułowia zaś te ''przednie'' wychodzą mu ze skrzydeł jak np u pterodaktyli tylko są większe.Jak dla mnie dość dobrze przedstawiony wiwern,ciężko było by mu chodzić i ustać tylko na dwóch łapach,zobacz sobie.
a czy ja coś wspominałem o ich pokrewieństwu a po drugie to smoki nie istnieją.Pomyśl następnym razem.A skoro żeś z anatomią wyjechał to nie jest możliwe aby kilku tonowy wiwern utrzymał się na samych dwóch nogach.Musi się podpierać czymś a u Smauga te jego ''przednie'' łapy wychodzą od skrzydeł przyjrzyj się człowieku zanim coś napiszesz.
cztery masywne łapy są lepsze niż dwie masywne łapy i para względnie słabych łap połączonych ze skrzydłami
ale to już wtedy nie byłby ten cały twój wiwern.A jak już wczesniej wspomniałem takie rozwiązanie dała natura np pterozaurom.
dinozaury raczej rozdzieliły od głównego pnia gadów się wcześniej niż pterozaury, dinozaury powstały we wczesnym triasie :)
A wiesz że pewnie duża część ludzi nawet może nie wiedzieć co to wiwerna ? Sam mam już trochę lat (oczywiście nie bez przesady bo do nastolatków się jeszcze zaliczam) a z nazwą wiwern spotkałem się dopiero z pół roku temu więc ten argument nie ma sensu, z tego co później piszesz zgadzam się tylko z wepchaniem Azgoga i ''zmianą sytuacj''i w Dol Guldur a sam film uważam za dobry aczkolwiek też bym poprawki dał.
wiwern, nie wiwerna
już jako dziecko czytałem książkę "Smokologia" - tam opisane były wszystkie rodzaje smoków
a to, że stereotypowy gimbus nigdy nie słyszał o wiwernie, nie budzi we mnie zdziwienia
to że ty czytałeś jako dziecko książke ''Smokologia'' nie oznacza że każdy ją czytał.A tak po za tym to pterozaury też pojawiły się w trasie,a dinozaury nie we wczesnym tylko w późnym.
rzeczywiście, z tym triasem to mój błąd
ale smoki mają więcej cech dinozaurów niż pterozaurów (na przykład kończyny, miednica (widać, że smoki są gadziomiedniczne), szczęki, rozstaw nóg)
a klasyczny smok germański - wzór dla Tolkiena - ma cztery łapy i parę skrzydeł, łapy nie są połączone ze skrzydłami
hahaha rozwaliło mnie użycie słowa "gimbus" w przedstawionym przez Ciebie kontekście. nie jeden z nich za 20 lat będzie twoim przełożonym, ale ty dalej go wyzywaj bo nie czytał za młodu o smokach tylko zapie..lał za matematyką i biologią w szkole ;)
skoro będzie matematykiem lub biologiem, to tym bardziej nie będzie moim szefem :)
lepiej czytać mądre książki niż niewolniczo kuć funkcje
gdybyś przyjrzał się choć trochę Smałgowi (rzekomej wiwernie) spostrzegłbyś łapy i pazury znajdujące się przy skrzydłach
właśnie - łapy są POŁĄCZONE ZE SKRZYDŁAMI horror i bezmyślna herezja wynikająca z zaniedbania
Smaug pisze się przez "u"
kto czepia się takich szczegółów? Smok i wiwerna to śliskie pojęcia wynikające z legend. Ludzie w każdym kraju inaczej wyobrażali sobie te dwa stwory (ile legend tyle stworów ). To nie jest zwierzę prawdziwe, dlatego nie da się określić jego dokładnego wyglądu (to tak jakby spierać się o to jakie futro powinien mieć wilkołak ). Nie warto , aż tak zaniżać oceny filmu przez takie pierdoły.
Coście się uparli na te smoki/wiwerny ostatnio, ludzie? Już trzeci temat taki widzę. Fikcyjne uniwesum = logika wewnętrzna, jak go zwał tak go zwał, jeden chyj.
nie po to ktoś wymyślał rozróżnienie na wiwerny i smoki zwykłe, żeby potem ktoś miał ten wysiłek za nic :)
Ja tam widze 4 łapy zresztą cały smok wygląda świetnie.
Zresztą czy Tolkien gdzieś dobitnie napisał ,,smoki o których wam opowiadam w tym i ten tu Smaug nie miał takich łapek połączonych ze skrzydełkami ni nienie"?Jeśli chodzi o ilustracje to Tolkien ich nie malował wiec też nie wiadomo jaka dokładnie była ich wizja.Czy Ja wiem zarzut ze Smaug jest głupi ....chyba jest to najdłuzszy dialog dwóch postaci w obu częściach wszak z małymi przerwami.Wiec jest to czepianie sie bez sensu.Ksiązka miała zupełnie inny klimat a film inny bardziej dla ,,mas' i tyle.
Jedynie co mnie dobija to ta cała pogoń za krasnoludami jak wyciągnieta z jakiejs kreskówki na mini mini.Niby dobrze to wygląda dobre efekty ale szanujmy się.....
A i pierwszym smokiem u Tolkiena był Ancalagon .
ten film jest dla mas, powiadasz ? jak to powiedział Arnold Schonberg: Jeśli sztuka, to nie dla wszystkich, jeśli zaś dla wszystkich - to nie jest to sztuka.
może o tym nie wiesz, ale Tolkien ilustrował swoje powieści, oto rysunek przedstawiający Smauga http://www.toptenz.net/wp-content/uploads/2012/11/conversation-with-smaug-tolkie n.jpg
na tym rysunku Smaug z pewnością ma przednie łapy oddzielone od skrzydeł, a w opisie książkowym Tolkien wspomina o czterech łapach i skrzydłach, więc pod górą złota rysunkowy Smaug również ma nogi - więc cztery łapy i skrzydła
Tak, w filmie Smaug, potężny smok z doskonałym węchem, doskonale znający woń krasnoluda, nie może żadnego złapać i nawet się nie orientuje, że są pod nim - to oznaki głupoty (ale nie smoka, tylko scenarzysty i reżysera)
skoro przeszkadza Tobie idiotycznie zrealizowana pogoń za krasnoludami, to dlaczego oceniłeś film na 9 ???
W każdym filmie mi coś przeszkadza.
to jest wizja kilku ludzi prawdopodobnie głownie jacksona i dla nich głównie liczą się wpływy gdyby poszedł tylko wyłącznie swoim tokiem rozumowania skończyło by to klapą na 90% ze świecą szukać nietuzinkowych dzieł oryginalnych które odniosły jakiś sukces ogromny prawde mówiąc nie ma takich.Najcześciej takie filmy ledwo się zwracają w kosztach.
A 9 ocena jest za to że od premiery w całości poleciał u mnie już bodajżę 10 razy w tym wczoraj i za każdym razem świetnie sie ogląda mimo tego że z mrocznej puszczy zrobili randke krasnoluda z tą elfką ,
A książke mimo iż dane mi było przeczytać jeden jedyny raz to wspominam bardzo dobrze i mroczna puszcza była tam jakby nawet centralną cześcią całej powieści która normalnie powinna zająć całą jedną cześć przy długości całej filmowej trylogii.
W książce z tego co pamietam tej pogoni wcale nie było a tutaj smok jest właśnie na siłe ośmieszany chociaż równoważą to troche tą jego naprawde dobrą prezencją.Krasnoludy latają z ,,god mode" wiadomo w powieści też zaden nie zginął chociaz Jackson jak już chce być takim wizjonerem mógł pozwolić zeżreć mu tych paru konósów albo chociaż przypalić morde Thorinowi który jest irytujący do granic możliwości.
Ale to są wszystko detale.A filmy robią według sprawdzonego patentu który dał im kase przy władcach którzyy z perspektywy czasu tracą już te swoje atuty jedyną cześcią która nadal jest swietna to ,,drużyna pierścienia" zresztą najlepsza cześć samej trylogii dalej to już w sumie są nudy:)
Gdzieś tam pisałeś ze Glaurung był pierwszym smokiem a z tego co wiem był nim Ancalagon Czarny na dodatek nazywany właśnie pierwszym .
A Tolkien cos tam malował ale były to bardzo przecietne rysunki dlatego jest znany jako pisarz a nie malarz:)
Glaurung był pierwszym smokiem, a Ancalagon pierwszym smokiem ze skrzydłami (Glaurung ich nie miał) http://pl.wikipedia.org/wiki/Glaurung
wikpedia ahahaha....ja akurat wiedze czerpie z Silmariona która jest najlepszą książką Tolkiena tam pamietam to Ancalagon był pierwszy.....zresztą jeśli dla Ciebie Smaug to nie smok to tym bardziej Glaurung nie powinien nim być...........
tak się składa, że również czytałem Silmarillion
pamiętasz chronologię bitew o Beleriand ?
1. Pierwsza Bitwa
2. bitwa pod gwiazdami (Dagor nuin Gilliath)
3 bitwa chwalebna (Dagor Aglareb)
4. bitwa nagłego płomienia (Dagor Bragollach)
5. bitwa nieprzeliczonych łez (Nirnaeth Arnoediad)
6. Wojna Gniewu
Glaurung po raz pierwszy pojawił się przed Dagor Bragollach, zaś Ancalogon ujawnił się w trakcie Wojny Gniewu
Glaurung to smok, ale bez skrzydeł, smoka ze skrzydłami Morgoth stworzył zapewne metodą prób i błędów
Glaurung po prostu należy do podgatunku smoka - Urulokich
Naucz się czytać ze zrozumieniem
Dobrze może masz rache Glaurung był pierwszy zresztą nie wiem tak tam jest to pokrecone z tymi erami....
Ale i tak Smaug to najlepiej wyglądający smok z dziejach kina jak narazie.
A czepianie sie tych łapek to tak jakby mieć pretensje o kształ kapelusza Gandalfa albo o cycki Arweny.
To jak Peter pokazał Smauga nie ma większego znaczenia ponieważ smoki nie istnieją i nie istniały więc można je ukazywać jak się chce(zejdź na ziemie).