o co chodzi z Dol Guldur ? wiem że Sauron się tam odradza, ale co tam robi azog ? i te inne orki i
wargi ?
No chyba jednak przesadzasz. Smauga nikt nie mógłby pokonać. Zanim ktokolwiek dopatrzyłby się brakującej łuski w jego pancerzu, o ile w ogóle by się dopatrzył, mógłby spalić tysiące/miliony istnień i miast. To, że Bard go pokonał jedną strzałą było wynikiem konfrontacji Bilba ze smokiem. Gdyby nie to, że tak blisko do niego podszedł a ten dureń zaczął się tarzać nikt by tej łuski niezauważył.
Wrzucenie pierścionka do lawy też nie było takie proste. Przypominam, że w to zaangażowanych było trochę więcej osób niż tylko Frodo. Samo umożliwienie Samowi i Frodo dotarcia do góry wymagało zaangażowania podstępu, planów i dużych oddziałów wojsk.
Gdyby Smauga nie pokonali wcześniej ten mógłby atakować elfy i Morczną puszczę od strony Ereboru a tym samym dawać przewagę orkom napadającym na Thranduila i Galadrielę z Dol Guldur.
Wiem ze nie byloby to latwe, ale skoro udalo sie Bilbowi uzyskac te informacje, i skoro Gandalf wiedzial i przeczuwal wiekszosc rzeczy prawidlowo to tak czy siak pokonaliby Smauga:)
Bilbo uzyskał te informacje fuksem i doskonale o tym wiesz. Ja rozumiem ślepą wiarę w Gandalfa :), że znalazłby sposób na wszystko, ale on sam twierdził, że wygląd wojny mógłby być zupełnie inny, gdyby nie wcześniejsza, nic nie znacząca dla Śródziemia, wyprawa krasnoludów do Ereboru. Na pewno byłoby więcej ofiar. Nawet jakby Smaug nie przyłączył się oficjalnie do Saurona, mógłby wyrządzić wiele szkód.
Tak, ale pokonaliby go, wiesz dobrze ze dobra strona zwyciezylaby tak czy siak:)
poczytaj Gre o Tron - zobaczysz czy dobro zawsze wygrywa.
Ew przeczytaj książkę Ostatni władca pierścienia gdzie to dobro przegrywa z zło triumfuje - jest to wizja śródziemna z punktu widzenia dobrych okrów i złych elfów.
dobro to pojecie względne i zależn od punktu widzenia , stania czy wychowania, Religi, kultury i wartości które przekazali ci rodzice , bliscy .
Pozdrawiam
No ale nie rozmawiamy o grze o tron tylko o Tolkienie. Tu nawet dziewczyna z psem pokonała Saurona:)
Ostatni władca pierścienia czytałem, świetne jednakże to tez nie Tolkien o którym tu rozmawiamy:)
Pewnie ma to związek z Thorinem jako królem, oraz Smaugiem, którego możliwe że planował "przechwycić" na swoją stronę ;)
No dobra Smauga mógł rozważać. W końcu wiadomo, że zło posługiwało się nimi, ale co obchodzi Saurona jakiś tam król krasnoludów? I to jeszcze król, który od lat wraz z ludem jest na wygnaniu, nie ma państwa, wojska - jednym słowem jest słaby?
"Łaś" po raz kolejny jestem kobietą.
Ja nie wiem po co mu te inne pierścienie. I tak najważniejszy jest ten jeden. Co tamte mu dają. One miały mu posłużyć tylko do kontroli innych. Co one dawały Sauronowi?
Czytam, ale wszystkiego na raz się nie da. Jak nie chcesz udzielać odpowiedzi to nie pisz nic.
Sauron za czasu Numenoru pomagał wykuwać inne pierścienie. chciał by one miały wpływ na ich właścicieli taki sam jak na ludzi - niestety przeliczył się z pierścieniami elfów i krasnoludów. Myślę że nie zależało mu na tych pozostałych pierścienicach tak jak na tym jedynym i tymi ludzkimi.
Jakson wymyślił swój scenariusz bitwy pod Samotna Góra i smutne jest to ze książka i film tak bardzo sie mijają co sprawia ze wiele osób nie czytających Hobbita nie ma pojęcia jak to jest.
tematy na forum w tytule powinny być podzielone na historie z książki i historie filmowa - 2 zupełnie inne światy
Kami nie odpowiada bo nie wie - najłatwiej jest odesłać kogoś do książki :-)
Aneta polecam Niedokończone Opowieści - nie 3eba tego czytać od deski do deski - można se wybierać tam rozdziały co sprawia więcej frajdy i rozszerza inne wątki :-)
Marcin
Wprost przeciwnie, Sauronowi najbardziej zależało na Trzech (oczywiście nie licząc Jedynego), mimo, że nie miały one żadnego zastosowania w czasie wojny i nie były skażone jego mocą:
"Ze wszystkich zrobionych przez elfów pierścieni, na tych trzech Sauronowi najbardziej zależało, bo ten, kto je przechowywał, mógł się nie lękać szkód, jakie czyni czas, i długo bronić się od znużenia światem"
Najwyraźniej nawet jemu tysiące lat życia w Śródziemiu dawały się we znaki.
Pewnie pożądał, jego zdaniem wszystkie pierścienie stanowiły jego własność, bo bez jego pomocy elfy nie byłyby w stanie ich stworzyć.
Mam te Niedokończone Opowieści na swojej liście "do przeczytania", ale tak jak napisałam "na raz wszystkiego czytać się nie da". Jesteś już którąś z kolei osobą, która je poleca - czas chyba wrzucić je na górę listy :). Może jeszcze dziś do nich zajrzę...
O pierścieniach to wiem tylko tyle co pamiętam z Władcy i Silmarillionu. Wiem do czego miał służyć jedyny pierścień i pozostałe. Wiem, że nad elfami nie udało mu się zapanować bo nawet ich pierścieni nie dotknął i nie zdążył skazić. Nad krasnoludami nie mógł panować (co zawsze mnie bawiło), przez upór tej rasy :). Ale właśnie po co mu te pierścienie osobno na własność?
Ktoś tam wyżej już wyjaśnił do czego były mu pierścienie elfów. Idę się dopytać o te krasnoludów :)
Pozdrawiam :)