Pomysł dobry, choć po sukcesie "RRRrrr...!" już oklepany. Po drugie, film trochę komediowo-filozoficzny ale ta filozofia jest najwięcej na poziomie gimnazjum. Podobała mi się kreacja głównego bohatera, nieudacznika, który niestety do końca pozostał nieudacznikiem. Ponadto, plus za kilka śmiesznych scenek i wielki minus za scenariusz. Stąd właśnie 4/10
"RRRrrr...!" był strasznie irytujący i zupełnie nieśmieszny, a "Homo Erectus" bardzo przewidywalny, ale momentami nawet zabawny. Klasa wyżej od francuskiego pierwowzoru. Żadna rewelacja, akurat na 5/10.
Nie wiem jak można w ogóle porównywać ten film do RRRrrr...!. W tym filmie niektóre ujęcia są na tak słabym poziomie, że niekiedy widz może się zastanawiać czy budżet filmu wynosił więcej niż 100 zł. RRRrrr...! miał dziwny, głupi styl humoru, taki, jaki nieczęsto spotyka się w komediach i dzięki temu zyskał sobie wielu fanów, oczywiście ten rodzaj humoru nie musi się spodobać każdemu, ale proszę mi tu nie porównywać RRRrrr...! do filmu klasy C.