Film ogolnie przeswietny, dawno takiego dobrego nie widzialam, szczegolnie, ze nie
przepadam za filmami typi uliczne bójki, huliganie ect.
****SPOILER*********
ALE tak rozmyslajac o tym to po 1: dlaczego Steve 'prosil' Pete'a zeby wzial Matt'a na mecz,
skoro jak pozniej sie dowiadujemy, wiedzial co sie tam dzieje?
i po 2: po jaka cholere Shannon pojechala tam na pole walki skoro wiedziala, ze nie byla
bezpieczna w miescie (bo glownie z tego powodu wyjezdzala do Bostonu), nie
wspominajac o sercu walki?
Ogolnie film swietny, ale tego troche nie przemysleli moim zdaniem ;)
Steve prosił Pete'a, żeby wziął ze sobą Matt'a, bo chciał pojechać z Shannon na ten koncert, czy co dokładniej nie pamiętam. Kazał mu być 'grzecznym' i myślał, że Matt tego dopilnuje.
A Shannon tylko tamtędy przejeżdżała. A podjechała bliżej, bo przecież Matt ją wołał, wymachując do niej rękami.
Tak więc myślę, że jednak przemyśleli.
mi wyglądało to tak, jakby siostra Matta specjalnie tam przyjechała, widać przeczuwała że może stać się coś złego.
Shannoon jechała tam chyba celowo. Osobiście również zastanawiałąm sie nad tymi dwoma kwestiami i moim zdaniem po porstu psują film.
pojechała tam, bo chciała uratować brata (tylko skoro nie lubiła ustawek i nie chciała nic o tym wiedzieć, skąd wiedziała, że będą akurat tam? bo nie jechała tamtędy przypadkiem.)
Skoro odbędzie się mecz, to najbardziej prawdopodobną opcją jest to, że do ustawki dojdzie w pobliżu stadionu. ;)
Ale przecież to było na jakimś nabrzeżu... Oczywiście Shannon pojechała tam celowo, gdy się zorientowała, że Matta nie ma w domu - skąd wiedziała gdzie będzie ustawka nie wiadomo. Trochę irytującą dla mnie postacią był też ten gostek który stradził ekipę GS a potem miał wyrzuty sumienia, jakby nie wiedział, że goście z Millwalu zrobią rozróbę. Ale film całkiem fajny.
Co do pierwszego, zgadzam się z TheBlackPearl, przynajmniej coś w tym guście. A Shannon na miejsce rozróby pojechała specjalnie, a skąd wiedziała? Kilka scen przed ustawką podczas rozmowy z Pete'em, którą Shannon słyszała, Matt powiedział, że pojedzie z nim do Trinity Wharf (I'm going with you to that wharf tomorrow. - ze scenariusza) ;) Co do zdrady Bovvera - myślę, że obroni się teoria, że spowodowały to silne emocje po awanturze w klubie.
Od początku filmu nie dawało mi spokoju to, po jaką chorobę Steve wysłał Matta na mecz z Pete'm. Przecież sam siedział w tym bagnie i wiedział, że nie chodzi o oglądanie meczu tylko o bójki po nim, przecież wiedział jakich ma znajomych i że nie będzie z nimi bezpieczny. Miał bilety do teatru ale co z tego.. Druga kwestia ta sama... po co Shanon pojechała na miejsce bójki, wzięła ze sobą dziecko i myślała że będzie się "naparzać" razem z nimi? Totalnie bez sensu. Gdyby jej tam nie było pomogli by Peto'wi. Już Bovera zachowanie jest bardziej zrozumiałe. Urażona duma po kłótni, chciał się odegrać a później tego żałował. Ogólnie po zakończeniu miałam dreszcze.
Mi sie wydaje, ze wiedziala stad, ze Steve tez przeciez byl kiedys kibolem i tez chodzil na ustawki - zostalo to pokazane na filmie. Nie bylo oczywiscie tematu gdzie sie odbywaly, ale mozna sie domyslic, ze ona wiedziala gdzie ci kibole sie napier******.
Fabuła tego filmu jest dziurawa jak ser szwajcarski, jaką kretynką trzeba być by narażać życie dziecka dla kiboli?
ja bym zostawił bachora w domu. nie wmówicie mi chyba że godzina w pustym domu jest bardziej niebezpieczna od ustawki zezwierzęciałych kiboli
absurd absurd absurd
ckliwy, śmieszny obrazek żenada żenada żenada, najgorsze jest to że momentami wciąga, a dopiero po chwili zdajesz sobie sprawę jakie to głupie i jak bardzo dałeś się wrobić