Scenariusz w angielskim stylu, nieźle zarysowane postacie. Szkoda tylko, że Frodo wali takie same papy jak we Władcy Pierścieni.
Charlie Hunnan świetny, teraz oglądam Sons of Anarchy z nim a co do Froda to nawet nie wspominaj, moje typy aktorów którzy mogli go miało zastąpić. MIaonowicie
Channing Tatum
Sean Faris
Cam Gigandet
Chris Evans
Henry Cavill
Shia LaBeouf
To aktorzy którzy dużo lepiej by sobie tam poradzili. Wizualnie jak i aktorsko. Nie wiem dlaczego Lexi wybrała akurat tatą ciote.
Dlatego by pokazać przemianę tej "cioty" w miarę rozwijanie się wydarzeń w filmie, a czy "Frodo" sobie z tym poradził to już inna sprawa :P .
Po pierwsze, to musicie być ograniczeni, żeby Wooda nazywać po prostu Frodem. :/ Poza tym, założę się, że LOTR-a oglądaliście tak, że aż tam skarpetki opadały. -,-
No tak... pewnie jesteśmy ograniczeni, ale...
obejrzyj sobie np "American History X" jak Edward Norton gra silnego, agresywnego, nieokiełznanego człowieka - widzisz uosobienie agresji i rasizmu. Ale w tym samym filmie gra też siebie sprzed lat (udziela wywiadu dla telewizji po stracie ojca) i widzisz niewinnego chłopaka, który zaczyna nienawidzić innych, ale w gruncie rzeczy jest bezsilny. Nie ma w nim jeszcze siły i agresji. Jest może trochę nieokiełznania. Zobacz inne filmy z Edwardem Nortonem. W każdym filmie to zupełnie inny człowiek, inny charakter, inna postać. A to tylko jeden aktor - podobnych przykładów można wymieniać wiele.
No i wracamy do Wooda. Oglądasz "Władcę Pierścieni" i co widzisz? Froda. Oglądasz Hooligans i co? Frodo. W połowie filmu aktor zmienia charakter postaci i co widzisz? FRODO!
Akurat tego filmu z Nortonem nie widziałam, ale uwierz mi, że wiem jak gra. To jeden z moich ulubionych aktorów.
A to co mówisz o Woodzie... Może jak go porównywać do TAKIEGO aktora jak Edward Norton, to Elijah Wood może nie jest jakiż super, ale jakby rozważać to pod aspektem innych aktorów, to jest naprawdę dobry.
A poza tym, to rolę Froda zagrał znakomicie. Czytałeś może Władcę Pierścieni? Frodo taki był. Elijah odegrał go brawurowo. To nie jest tak, że on zawsze gra tak samo. Może tak Ci się wydawać po obejrzeniu dwóch filmów, ale jakbyś zapoznał się poważnie z jego filmografią, to doceniłbyś go.
Poza tym, moim zdaniem, jego rola w Hooligans też była dobra. A to, że trafiła mu się taka, a nie inna postać, to nie powinno kolidować z jego umiejętnościami aktorskimi czyż nie?
lol, ktoś tu lubi Po prostu walcz ;) Wymienieni aktorzy byliby kiepscy, ewentualnie może Chris lub Shia daliby radę. Dlaczego? Bo pasują do klubowych koksów. Po prostu nie rozumiecie sensu roli Elijah w Hooligans. Jak tutaj kolega wspomniał miała być ukazana przemiana. Co to za przemiana jak ktoś na starcie wygląda jakby od malego latal z bejsbolowka -.-