PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124119}
7,5 361 tys. ocen
7,5 10 1 361429
6,5 30 krytyków
Hooligans
powrót do forum filmu Hooligans

Film obiektywnie rzecz ujmując dobry jednak przedstawione w nim idee dla mnie powalają na glebę wszystkie plusy. Najbardziej mnie poirytowała scena z podniosłą muzyką pod koniec filmu. Żal d... ściska

ocenił(a) film na 6
maxizer

Dokładnie to samo sobie pomyślałam...

ocenił(a) film na 9
Krwawa_Mery11

Po prostu nie zrozumieliście idei tego filmu. Dla tych ludzi - kibiców klub jest jedną z najważniejszych rzeczy w życiu. Stanowi ich pasję, miłość. Nie chodziło tutaj o zwykłe nawalanie się po mordach, tylko o walczenie o to na czym tym ludziom zależało, robili to, co kochali robić. Muzyka w ostatniej ustawce miała wzruszać- przynajmniej moim zdaniem, gry film ukazywał jak hoolsi walczą ramię w ramię w imię swoich wartości. Oczywiście wiadomo, że jeśli ktoś nie jest kibicem, to nie zrozumie sensu tego filmu i będzie na niego patrzał z zupełnie innej perspektywy. Hooligans jest moim ulubionym filmem ( przy okazji dodam, że druga część jest totalną pomyłką). Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
kruzi16

Nie myl pojęcia KIBIC, z pojęciem KIBOL. Ja jak najbardziej uważam się za kibica, kocham sport, bije ze mnie duma, kiedy Nasi reprezentanci przywożą medale z ważnych imprez (jak Igrzyska czy mistrzostwa świata), ale w żadnym wypadku nie wyobrażam sobie utożsamiać się z jakąś drużyną do tego stopnia, żeby nienawidzić inną (a tym bardziej jej kibiców).
Dzisiejszy sport, w tym oczywiście piłka nożna, to zawodowstwo. Piłkarze grają, bo tworzą swego rodzaju show i za dostają za to pieniądze. W kwestii ogólnej niewiele to się różni to od cyrku, kina czy teatru.
Natomiast utożsamianie się kiboli z jakimś klubem (lub szerzej: ideą), które prowadzi do tego, że skłonni są za to poświęcać swoje życie i zdrowie (przy okazji niszcząc cudze) to zwyczajna PATOLOGIA i wypaczenie podstawowych ludzkich cech. Osoby z takimi rysami na bani należy izolować od reszty społeczeństwa, tak jak każdych innych bandytów.

ocenił(a) film na 9
aqu32

To raczej żadko bije z Ciebie duma :D

ocenił(a) film na 8
kruzi16

Nie mam pojęcia jak często to "żadko".
Po drugie nie miałem na myśli tylko piłki nożnej, każda dyscyplina (a w szczególności z udziałem Polaków) na poziomie Igrzysk czy Mistrzostw Świata to masa emocji i wrażeń.

ocenił(a) film na 10
aqu32

"Nie myl pojęcia KIBIC, z pojęciem KIBOL. Ja jak najbardziej uważam się za kibica, kocham sport, bije ze mnie duma, kiedy Nasi reprezentanci przywożą medale z ważnych imprezę" Skoro taki z ciebie kibic to dlaczego razem ze swoją drużyną nie jeździsz? Jesteś tzw. kibicem w kapciach sprzed telewizora a do tego jeszcze dajesz manipulować się mediom typu TVN. Krótko mówiąc - gówno z mózgu. Pozdrawia cię prawdziwy kibic, czy jak kto woli KIBOL bo jeżdżę na mecze i utożsamiam się z klubem.

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

Wyobraź sobie, że poza sportem są w życiu również inne obowiązki i zainteresowania.

ocenił(a) film na 10
aqu32

No i widzisz, ja to rozumiem. Ale nie wypowiadam się na temat mechaniki kwantowej skoro nie mam o niej pojęcia. Analogicznie ty nie powinieneś wypowiadać się na temat kibicowania, bo podejrzewam, że na meczu nigdy nie byłeś.

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

To źle podejrzewasz.
Nie zapominaj, ze dla piłkarza na boisku piłka to tylko praca. Nie może podchodzić emocjonalnie do tego w jakim klubie gra, bo za miesiąc czy za rok może trafić do zupełnie innego i na wejściu zawsze musi odśpiewać tę sama bajeczkę "Cieszę się, że tu trafiłem, zawsze chciałem (ew. marzyłem) by grać w tym klubie. Mam nadzieję, że zostanę tu jak najdłużej. (= zarobię jak najwięcej mamony)".
Wypada się cieszyć jak drużynie idzie, smucić jak dają dupy, ale po końcowym gwizdku to tyle. Mecz się kończy, oni swoją pracę zrobili, a Ty obejrzałeś coś za co zapłaciłeś. Jak komuś te 90 minut za mało emocji to niech sobie idzie sam pograć czy co tam lubi , a nie szukać zaczepki wśród innych.

ocenił(a) film na 10
aqu32

Po tym co napisałeś jestem pewien - piłka to dla ciebie spektakl, chcesz aby było jak w tearze. Nie rozumiesz co to jest przywiązanie do klubu, miłość czy wierność. Tacy jak ty to typowe pikniki traktujące football jak tenis czy siatkówkę. Nie obraź się, ale gówno wiesz czym jest kibicowanie, a jeden mecz w żadnym wypadku nie robi z ciebie kibica.

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

Po prostu sport klubowy to pieniądze, układy, słowem każdy ma swój zawód, dzięki któremu zarabia $. Emocje są tu dość sztucznie tworzone, choć na poziomie choćby Ligi Mistrzów czy mocnych lig ciekawie się to ogląda.

Tam, gdzie zawodnicy naprawdę się przykładają, bo to ich życiowe szanse, żeby zaistnieć to Mistrzostwa Świata czy Igrzyska. Szczególnie w dyscyplinach mniej komercyjnych zawodnicy przygotowują się całe 4 lata na te jedne jedyne zawody, bo sukces tam oznacza spełnienie kariery i pieniądze jakich na co dzień nie widują ( + oczywiście olimpijska emerytura). I podczas takich zawodów podchodzę do tego w pełni emocjonalnie, utożsamiam się z nimi, w końcu on reprezentuje moje barwy, tu nie ma miejsca na udawanie, na sztuczność. A sukces idzie na cały świat.

ocenił(a) film na 10
aqu32

Coraz bardziej utwierdzasz mnie w przekonaniu, że gówno wiesz o footballu.

AllTrimeRebel

oj tam przestańcie już tą śmieszną przepychankę prowadzić ;) każdy ma inne spojrzenie na piłkę i tyle. Nikt nikogo nie przekona do swojej racji i tak może lepiej heh

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

Jesteś zbyt fanatyczny, żeby na to rzeźwo spojrzeć, musiałbyś na jakiś czas przystopować, wyjść z tego stylu życia.
Jeśli dla Ciebie ktoś inny jest dla Ciebie wrogiem tylko dlatego, że "kibicuje" innej drużynie to znaczy, że przekroczyłeś już zbyt daleko barierę zdrowego rozsądku. To samo jeśli wrogiem jest dla Ciebie gliniarz, tylko z powodu tego jaką ma pracę.

aqu32

No pocisnąłeś, ale prawdę gadasz. Niektórzy są strasznie zamroczeni w tym. Szkoda tylko że nie tak łatwo im to pokazać.

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

Bo w tym kontekście nie ma znaczenia, czy chodzi o football, czy siatkówkę. Każdy może się przywiązać do swojego klubu. Nie zmienia to faktu, że osoba która jest w stanie kogoś pobić, albo chociaż obrazić, bo kibicuje komuś innemu jest zwykłym śmieciem. Myślisz, że piłkarze ci pomogą jeśli ktoś cię zaatakuje? Chcesz naprawdę wspomóc klub, to naucz się grać. W innym wypadku zostaje ci kupowanie biletów.

ocenił(a) film na 10
marcin_60

Śmieciem jesteś jedynie ty, czyli kibic w kapciach. Oglądaj dalej TVN.

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

Rozumiem, że kibic który nie idzie na mecz bez jakiejś pałki, to nie kibic. Chodzę na mecze polskiej ekstraklasy w koszykówce i normalne jest, że każdy kibicuje swojej drużynie. Zdarza się jednak, że widownia nagrodzi brawami przeciwników po jakiejś naprawdę dobrej akcji (no chyba, że w zaciętej końcówce). Oczywiste, że kibice starają się deprymować zawodników drużyny przeciwnej, ale z widowni nie lecą żadne przekleństwa. Nikt do nikogo nie rusza z pięściami, bo to już zwykłe chamstwo, a nie kibicowanie. Drużyna będzie miała przez to tylko kłopoty. A tvn nie oglądam, bo do telewizora mam podłączony tylko odtwarzacz dvd.

ocenił(a) film na 10
marcin_60

Jesteś kompletnym idiotą, twoje argumenty opierają się na gównie puszczanym w TV. Współczuje ci ciasnoty umysłu.

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

Ale o jakich argumentach ty mówisz? Ja tylko twierdze, że jeśli ktoś wyzywa lub bije obcych ludzi dlatego, ze kibicuje innej drużynie jest nikim. Jak można nie zgodzić się z tym zdaniem?

ocenił(a) film na 10
marcin_60

Najwidoczniej można. A ty wychodzisz z założenia, że jak ktoś robi nie po twojej myśli jest niepoprawny. Dla mnie, jak ktoś siedzi przed telewizorem i se ogląda mecz to niech to robi dalej - ja się nie wtrącam, ale gdy taka osoba zaczyna polemizować na tematy o których pojęcia nie ma to nic tylko głową w ścianę walnąć...

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

Albo nie rozumiesz tego co chce powiedzieć, albo naprawdę uważasz, że bójki na meczach są w porządku. Jak kibole chcą się bić, to niech się ustawią gdzieś na prywatnym terenie, a nie w miejscu publicznym.

ocenił(a) film na 10
marcin_60

Kompletny idioto.... gdzie ty masz bójki na meczach. Bójki to były w latach 90. Nic nie wiesz o sytuacji na stadionach a grasz mądrego. Na tym zakończę dyskusje i może do niej wrócę gdy zdobędziesz wiedzę większą niż to co ktoś ci powiedział w TV.

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

Ty chyba nawet nie czytałeś moich wypowiedzi. Nie próbowałem nikomu wmówić, że na stadionach bez przerwy dochodzi do bójek. Przecież od początku chodziło mi o "ideologie". Fakt, że ktoś może być w stanie kogoś zaatakować, albo obrażać dlatego, że ten ktoś kibicuje innej drużynie.
ps. Wytłumacz dlaczego w dni w których Lechia Gdańsk gości u siebie Arkę Gdynia, gdzie tylko się obrócisz w Gdańsku masz pełno policji. Tego nie znam z telewizji, bo jak już mówiłem nie oglądam wcale telewizji. To takie luźne pytanie.

ocenił(a) film na 8
AllTrimeRebel

"Bójki to były w latach 90-ych" ?
http://www.youtube.com/watch?v=4pMQE_tBFSY - jakoś to mi nie wygląda na stado debili z lat 90ych ?
Na takich to policja nie powinna się szczypać, wpadać z bronią i nie liczyć się z ofiarami. Jakby raz zrobili z nimi porządek to może część tej dziczy poszłaby po rozum do głowy. Tak jak robią w Rosji, wpadają na stadion i nie patrzą czy kibolom łamią ręce czy nogi, napieprzają ile wlezie.

aqu32

Ja ich troche rozumiem. Przy takim poziomie, jakim prezentuja nasi "kopacze", trudno sie im dziwic, ze wola stac plecami do murawy i z nudow wyladowuja agresje, tlukac sie wzajemnie po pyskach...

ocenił(a) film na 7
maxizer

"Dla Was To Tylko Piłka..."
Jeśli nie interesujesz się kibicowaniem nie zrozumiesz

ocenił(a) film na 10
maxizer

Podniosłą muzyka pod koniec to hymn West Hamu więc poniekąd pasowała. No ale cóż, nie każdy jest w stanie zrozumieć ten film bo nie każdy ma taką samą hierarchię wartości.

ocenił(a) film na 9
Nestoreish

Jemu raczej chodziło o muzykę, gdy szli na ustawkę ;] To chyba 3 film, na którym się popłakałem...

ocenił(a) film na 6
maxizer

Zastanawiam się czy naprawdę nikt z was nie zrozumiał tego filmu...? Maxizer, rozumiem dokładnie o co Ci chodzi i tłumaczę o co chodzi mi. Ten film nie jest gloryfikacją kibolstwa - jest ich przedstawieniem. I nie jest to jednoznaczny umoralniacz, gdzie widz od razu widzi kto jest dobry, a kto jest zły. I bardzo dobrze, że tak nie jest, bo film zmusza do myślenia. Konsekwencją tego jednak jest to, że część widzów (jak panowie powyżej) nie jest w stanie wysilić się na myślenie - lub też myśli w sposób skrzywiony.

Film opowiada o głupocie. Opowiada o tym jak głupi ludzie, swoją głupią agresją krzywdzą nie tylko siebie nawzajem - ale także osoby postronne lub bezbronne. Film pokazuje jak kibolstwo morduje dwunastolatka, którego nieodpowiedzialny ojciec-idiota "hoduje na pit-bulla". Pokazuje jak ten ojciec-idiota nie jest w stanie przed samym sobą przyznać się do winy, za śmierć dziecka i usiłuje zabić człowieka, który odciął się od tej hołoty 10 lat temu i de facto rujnuje jego małżeństwo. Pokazuje ludzi, którzy są w stanie zaatakować kobietę i dziecko. Pokazuje ludzi, którzy zaniedbują swoje kobiety i rodziny, bo ważniejsze jest napierd****** tej drugiej strony.

Film zachowuje jednak spory obiektywizm i nie pokazuje kiboli jako demonów wcielonych, tylko ludzi bez perspektyw, których frustracja zepchnęła ich na dno społeczne. Pokazuje jak w obrębie swoich grup kultywują pewne zasady braterstwa, które bardzo wielu z nich jednak łamie.

Pomimo niejednoznaczności filmu, każdy inteligentny człowiek jest w stanie dostrzec prawdziwe przesłanie tego filmu, który bez wątpienia jest bardzo dobry. Dlatego maxizer i Krwawa Mery - mam nadzieje, że spojrzycie na ten film z tej perspektywy. I mam nadzieję, że pozostali zastanowią, co autorka miała tak naprawdę na myśli i dlaczego przekazała to tak jak przekazała.

Dmuchawiec

Dmuchawiec bardzo dziękuję za tą wypowiedź ...choć rozumiem że postrzegasz mnie za mało inteligentnego. Co do tej kwestii nie mam zamiaru wchodzić w polemikę ;P Rzeczywiście po Twoim poście nieco inaczej mogę spojrzeć na ten film. Jednak aby to zweryfikować musiałbym jeszcze raz go obejrzeć. Ten film oglądnąłem w czasie gdy pracowałem z podobnymi ludźmi. Dla nich życiowym mottem było piwo, k.....wowanie, melanż, zaliczanie lasek i ustawki. Być może zbyt jednostronnie oceniłem ten film jednak mając styczność z takim towarzystwem nie potrafiłem inaczej zinterpretować "Hooligans". Poza tym z moich obserwacji wynika że spora część widzów KARMI SIĘ tym filmem. Bohaterowie filmu stają się ich bohaterami.
Zachęciłeś mnie do ponownego obejrzenia. Pewnie w nie najbliższym czasie ale na pewno.

ocenił(a) film na 6
maxizer

Absolutnie nie uważam Cię za mało inteligentnego, bardzo przepraszam, jeśli tak to zrozumiałeś. Napisałem, że każdy inteligentny człowiek jest w stanie dostrzec prawdziwe przesłanie tego filmu, w tym ty. Chodziło mi raczej o ludzi, którzy interpretują ten film dosłownie, którzy jak napisałeś "karmią się nim" i nie są w stanie ujrzeć przykrej prawdy, że bohaterowie nie są bohaterami. Ale przede wszystkim nie są w stanie przemyśleć prawd moralnych pokazanych w tym filmie i wyciągnąć z nich konstruktywnych filmów.

Tak naprawdę dla mnie ten film również był trudnym obrazem. Myślę, że epatowanie tą przemocą i wulgarnością w filmie było celowym zabiegiem turpistycznym. Żeby pokazać smutną i brutalną prawdę. Jestem przekonany, że przebywanie w tego typu środowisku mogło wpłynąć jeszcze mocniej na odbiór tego filmu przez Ciebie. I jest to trochę paradoks, że ludzie z takich środowisk są wielbicielami tego filmu, bo to nie jest film do nich adresowany. Jest to film adresowany do przeciętnego człowieka, który nie ma świadomości jak przykre dramaty wybijających się wzajemnie niespełnionych ludzi rozgrywają się na jego podwórku.

Ja jestem przekonany, że nie będę chciał do tego filmu wracać, pomimo, a może właśnie dlatego, że wywarł na mnie tak duże wrażenie. Są filmy, których nie ogląda się dla rozrywki i które zapadają w pamięci na długo. I to był właśnie taki film.

Jeszcze raz przepraszam, za niejasne sformułowanie odnośnie inteligencji. :)

Dmuchawiec

spoko nic się nie stało ;)

ocenił(a) film na 8
Dmuchawiec

Ten film jest dobry, może nawet bardzo dobry - subiektywna rzecz gustu. Nie jestem kibolem w spódnicy i nie znam się na piłce, ale nie muszę żeby widzieć co się dzieje ( zamknięcia tzw"grup przestępczych" - bo jakoś trzeba ich nazwać - przed Euro). Nie twierdzę też że rozumiem pseudokibiców i ich ideę. Wręcz przeciwnie - uważam, że za błędy trzeba płacić. Tak się składa że płaci się zazwyczaj już jako dorosły a zaczyna jako nastoletnie dziecko. Założę się że rodzice czy bliscy zezwalają dzieciom czy też swoim mężom czy ojcom swoich dzieci na uczeszczanie w ustawkach bo jak się kocha to się rozumie i wybacza. I tego nie jestem w stanie zrozumieć. To są grupy trzymające się razem, dla których tak jak mówiłeś Dmuchawiec pójście na mecz jest stylem na życie, a niejednokrotnie ponad nie. Przypuszczam, że część z nich o większej dojrzałości, lub inaczej - wrażliwości emocjonalnej chciałoby się wycofać, lecz chcieć nie oznacza w tym przypadku móc. Podsumowując: dziwię się bliskim że nie są świadomi konsekwencji jakie niesie za sobą styl życia hooligansów, styl, który niszczy życie innym, styl który zabija. Nie wiedzieć czemu, bo nie znajduję się w tym gronie, podeszłam do filmu bardzo emocjonalnie a film zudował we mnie dość spore napięcie i strach przed bohaterami, strach przed prawdziwymi pseudokibicami bez względu na to za jakim klubem piłkarskim są, bo w końcu każdy z nich to tylko człowiek

MissBetsy

pewnie to tak działa jak z rodzinami alkoholowymi. Kobiety (zazwyczaj) są dobre, troskliwe opiekuńcze, służebne ale tak na prawdę ich postawa jedynie pogłębia problem alkoholowy partnera. One są tzw współuzależnione. Co do bliskich osób hooligansów to po prostu się boją a jednocześnie nie mają tyle odwagi i wysokiej samooceny by samemu żyć , oderwać się od tego świata.

ocenił(a) film na 9
Dmuchawiec

Dmuchawiec, podzielam Twoją opinię w stu procentach. Odbieram ten film tak samo. Nie jako propagowanie czegokolwiek (jak niektórzy uważają, np. "propagowanie przemocy"), ale ukazanie ludzi kompletnie zatraconych w swoich chorych przekonaniach, bez perspektyw. Nie umiałabym tak tego ubrać w słowa. Pozdrawiam!