Scenariusz do kitu. Reżyseria także. Film ratuje parę niezłych zdjęć plenerowych(ładne widoczki:))
Motyw z Biblii jest już dość oklepanym w filmach 'sensacyjnych', raczej służy tylko pozornej prowokacji. Generalnie strasznie chaotycznie poprzeplatane wątki, ani się człowiek obejrzy a połowa filmu mija jak z bicza strzelił na niczym. Niedopowiedzenia w tym przypadku to po prostu jakieś przeoczenia scenarzysty (bezsenne noce?).Że już nie wspomnę o popełnionych błędach w samym prowadzeniu śledztwa.
Jeśli ktoś dotrwa juz do końca to oczywiście i tak się zawiedzie... Pozostawiam jednak ocenie subiektywnej.
Nie polecam po stokroć.
p.s. kto dał tak wysokie noty, do diaska? Za co, się pytam?