Warstwa jedna to wystawienie Brytyjczyków w Indiach na element 'culture shock'. Mnie to bardzo wciągnęło.
Warstwa druga to kotłowanina wewnątrz tej grupy nienajmłodszych panów i pań. To również wydało mi się interesujące.
Warstwa trzecia to trudna miłość dwojga młodych Hindusów. I to mi zapachniało Bollywoodem. Szczerze mówiąc, nie jest to mój ulubiony zapach.