Film ladnie nakrecony (99% akcji dzieje sie w nocy), stwory tez dobrze zrobione (zwlaszcza pierwszy robi wrazenie!!! pozostale juz niestety mniej), niestety akcja dluzy sie niemilosiernie, gra aktorska na przecietnym poziomie, a strachu w tym i napiecia o dziwo bardzo malo, a szkoda bo potencjal byl.
Niestety muszę się zgodzić. Co do tych stworów to choć bardziej wyglądają czy zachowują się jak jakieś gobliny, strzygi czy inne ogry ;), to fajnie wyglądają w scenach w lesie, gdy widać tylko sylwetki i świecące oczka. Niestety już pal licho, że film ma mega schematyczną i prościutką fabułę opartą na zasadzie" gadka-szmatka, atak stwora, gadka-szmatka, atak stwora...". Najgorzej, że w tym wszystkim reżyser nie potrafi zbudować napięcia ani grozy. Czy ględzą, czy atakuje ich wilkołak, napięcie utrzymuje się na tym samym poziomie. Ale tak to bywa jak gość od efektów specjalnych/charakteryzacji nagle zaczyna wierzyć, że może być świetnym reżyserem.
A mnie się podobał, nie powiem ze to jakieś mistrzostwo ale prawda jest taka i prawda jest jedna że od lat 80-90 nie powstał żaden dobry horror o wilkołakach , a druga rzecz to jest fakt że jak ktoś w swoim życiu widział masę horrorów to żaden nie będzie dla niego straszny.Film daje radę.
Tak widziałem, tylko kwestia czy uważam ten film za dobry.W sumie zły nie był przeoczyłem go;]