Szczerze i otwarcie powiem że spodziewalem sie raczej typowego filmu o boksie. Niestety pod tym kontem Huragan do którego zbierałem sie już od dłuższego czasu .... nastawił mnie raczej na odrobine zgoła inne widowisko. Świetnie zagrany , oprócz tytułowego bohatera, który u boku miał nie ustępującego John Hannah oraz Deborah Unger.
Po obejrzeniu mam wątrpliwości czy film zaliczyć w ogóle do klasyki sportowej, gdyż tutaj schodzi on na dalszy plan.
Wniosek po obejrzeniu nasuwa się ... iż zawsze powinniśmy dążyć do odkrycia prawdy niezależnie od przeciwności losu. 7/10 - spodziewałem się więcej.