Historia oparta na autentycznych faktach. Czarnoskory bokser zostaje nieslusznie oskarzony o morderstwo i spedza ponad 20 lat w wiezieniu. Przez blisko trzy godziny ogladamy jego walke (a takze jego przyjaciol) o wolnosc. Struktura filmu nie jest liniowa, co chwila ogladamy retrospekcje, rozne sceny z zycia boksera.
Film mi sie podobal, choc zadna rewelacja nie jest. Przez srodkowa godzine filmu troche sie nawet nudzilem.
Inna sprawa, ze wydarzenia sa tak nieprawdopodobne, ze wyglada to jak pomysl jakiegos dobrego scenarzysty a nie prawdziwa historie. W dodatku opowiesc ta prezentuje nam subiektywny punkt widzenia. Widz nie ma watpliwosci kto jest tu dobry, a kto zly. Na plus zaliczylbym muzyke, zwlaszcza piosenke Boba Dylana wlasnie o Hurricanie.