W tym filmie akcja rozkręca się, gdy bohaterki idą pod prysznic i kamera dokładnie pokazuje ich nagie ciała, a na koniec człowiek przebrany za małą Godzillę gwałci i zapładnia jedną z nich! I już wiadomo, jaki jest ten film. Na końcu napisów grożą nam jeszcze, że powstanie sequel, ale się nie doczekaliśmy.
Fred Olen Ray prezentuje... Postapokaliptyczna przyszłość. Grupa ludzi trafia do opuszczonej bazy, gdzie prowadzono tajemnicze eksperymenty. Jest stwór, jest strzelanka, są też dziewczęta starannie myjące swe ciała pod prysznicem (Brinke Stevens!). Dla fanów kina klasy Z i twórczości Freda - jak znalazł.
2/10
Fabuła jest bardzo podobna. Zasada jest ta sama: postapokaliptyczny świat, opuszczona baza jako schronienie i potwór czający się w mroku. "Creepozoids" było o wiele lepsze. Potwór z "Hybrid" jest zrobiony z 24-karatowej gumy i ogólnie jego wygląd jest nie najlepszy. Poza tym, co to za potwór, który najpierw dziewczynę...
więcej