Klimat, tajemnica i pierwsza godzina filmu wychodzą na plus. Atmosfera jest ciężka, przestrzeń ograniczona, co może przyprawić o niepokój, a ruch kamery i zabawa światłem dodają grozy. Później niestety zaczyna robić się nudno. Wydaje mi się, że chęć podtrzymania tajemniczej aury była tak silna u twórców, że widz już sam nie wie, co się dzieje na ekranie. Spodziewałam się ładnego wyjaśnienia wątku Polly, a nie mglistego obrazu, co się z nią stało. Mimo wszystko "puenta" nawet fajna, a film nietrudny.