Czy ktoś zwrócił uwagę na scenę, w której małżonkowie szukają łóżka i towarzyszy im ksiądz? Czy tylko mi jego komentarze i robienie zdjęć telefonem, gdy oboje "wygłupiali się" pod kołdrą, wydały się dziwne? Ciężko było zachować powagę (zresztą to się tyczy niejednej sceny z dokumentu), ale moment w Ikei wygrywa jako najbardziej 'creepy'.