To jest wersja filmowa ;)

czyli, że mam oglądnąć ?;>

Czyli, że musisz ^^

tak panie

wiem, wiem, że ostatnia odpowiedź jest ze stycznia, ale - czy ma ktoś napisy do tego? wdzięczna bym była niezmiernie!

Właśnie obejrzałam te 11 odcinków. Ciągle mam łzę na policzku. Podczas 10 odcinka tak głośno płakałam że mama przyszła i się spytała co się stało. Aya umarła 11 lat przed moimi urodzinami. Przeczytałam na Wikipedii że zgon następuję po 10-20 latach od początku objawów. Nawet jeśli Aya przeżyłaby 20 lat a nie 10 to ja i tak bym jeszcze nie była na tym świecie. Dzięki temu serialowi mam trochę inne spojrzenie na świat. chociaż jak zwykle za długo to nie potrwa. Niestety ( jak podaje Wikipedia ) nadal nie ma skutecznego leczenia tej choroby. Podziwiam Ayę, że wytrzymała aż tak długo. Gra aktorów była bardzo dobra i znowu chciałabym ich zobaczyć. Czytając opis specjału nie spodobał mi się za bardzo i myślę że trochę minie zanim przygotuję się do tego odcinka. Bardzo chciałabym zobaczyć dwójkę głównych aktorów razem w jakimś innym filmie. Szkoda że nie potrafię Japońskiego i jestem kiepska z Angielskiego. Mogłabym trochę więcej poszukać o tej chorobie. Chociaż tak bardzo zainteresowała mnie ta choroba to nie zostanę takim lekarzem i nie będę szukała sposobu na tą nie uleczalną chorobę. Coś co mnie jeszcze zszokowało to to że film jest oparty na faktach. Już na samym początku jak przeczytałam opis i obejrzałam parę pierwszych odcinków to przeczuwałam że ona umrze. Wszystko oglądałam na stronie love-drama i to chyba na razie jedyna strona . Dobrze by było gdyby te informacje z Wiki były już na tyle stare, że już wynaleziono na to lek. Nie dosyć że piękna historia to jeszcze piękne wykonanie dlatego dałam temu serialowi 10/10. Jak ktoś ma ochotę na płacz to polecam nawet jak ktoś nie ma na to ochoty. Dzięki takim historią czuję się coraz bardzie silniejsza, głównie psychicznie. ;_; Nigdy nie lubiłam chorób, zresztą kto je lubi. Nie miałam okazji spotkać się z osobą o podobnej chorobie co Aya, ale wydaje mi się, że nie chciałabym spotkać. A jak już bym spotkała to bym jej pomagała z całych sił. Cieszyłabym się z nią jej ostatnimi latami życia. Mam nadzieję że po drugiej stronie można odpocząć i że Aya może tam chodzić, śmiać się, mówić i czekać Na Asou i na ślub z nim . ;3

Olu, tylko to nie strona dramy (rzeczywiście fantastycznej).
Z rzeczy które warto dodać, to to, że choć sama historia jest oparta na faktach to akurat postać Asou nie istnieje. Została wymyślona na potrzeby serialu.

Co do podobnych rzeczy obejrzyj Dear Friends (również japońskie).