Zauważyłem, że najwięcej mają o nim do powiedzenia ci, u których nawalił dom rodziny. Tylu antysemitów w jednym miejscu! Pewnie ci sami ludzie twierdzą, że w Polsce nie ma antysemityzmu. A tu, proszę, forum pęka w szwach.
Najbardziej podobał mi się pomysł z czarno-biała kliszą. Przypomniały mi się filmy z lat 60. Tez wszystkie był czarno-białe. Przypomniały się też opowieści starszych ludzi o żydach. Oni wszyscy w opowieściach dziadków i pradziadków byli jacyś odhumanizowani. Uderzał mnie, że fakt, iż kiedyś było ich w Polsce sześć milionów, a teraz ich nie ma, to dla najstarszego pokolenia temat tabu. Dopiero, gdy byłem dorosły, zrozumiałem, dlaczego tak się działo. Wielu ludzi nie lubiło żydów, a po holokauście czuli się winni jak ktoś, kto im źle życzył. Cóż, Polacy mają brudne serca i muszą się z tym uporać.
Poza tym zauważyłem, że konto "Vermesa" zostało zlikwidowane. Ktoś usunął naszego filmwebowego żyda. Ciekawe, czym podpadł? "Idę" zawsze bronił i nie przekraczał granic dobrego smaku.
Paradoksalnie geneza polskiego antysemityzmu nie jest wcale taka złożona. Napisano już zresztą na ten temat kilka monografii. Wiadomo, że w czasach istnienia państwa polsko-litewskiego antysemityzm był domeną chłopstwa, a więc warstwy wówczas praktycznie niewolniczej. Podszyty był nie tylko ksenofobią, niechęcią do obcego, innego, ale też zawiścią, bo Żyd w hierarchii społecznej stał wyżej niż chłop pańszczyźniany. W dodatku Żyd był pośrednikiem pomiędzy chłopem a znienawidzonym przez chłopów polskim panem, ciemiężycielem. Nienawidząc polskiego pana nienawidziło się też Żyda, który polskiego pana reprezentował.
Wszystkie przekazy historyczne potwierdzają, że szlachta ówczesna stosunek do Żydów miała momentami wręcz entuzjastyczny, bo Żydzi w tamtym systemie się znakomicie odnajdywali. W dodatku poza funkcjami quasi-administracyjnymi pełnili też inne funkcje np. rachmistrzów, geodetów, nauczycieli języków i matematyki. Ich talenty ekonomiczne również były na dworach i dworkach doceniane.
Antysemityzm powoli przenikał z warstwy chłopskiej do uboższej szlachty, ale praktycznie do końca istnienia Rzeczypospolitej nie odgrywał wśród szlachty istotnej roli. Pierwsze pogromy na Żydach nastąpiły w czasie powstań Chmielnickiego. Kozacy i chłopi rusińscy (ukraińscy) mordowali wówczas Żydów masowo, bo Żydzi symbolizowali władzę polską.
Tak to się tutaj zaczęło.
Pierwsze badanie z brzegu znalezione po wpisaniu "sympatie Polaków". W PDFie.
Żydzi:
sympatia 29%
obojętność 28%
niechęć 33%
trudno powiedzieć 10%
Przy czym niechęć 33% nie oznacza automatycznie antysemityzmu. Ważne jest jak postawione zostało pytanie i w jakim szerszym zestawie pytań się znalazło. Gdyby mnie zapytać jak oceniam politykę Izraela pod rządami Netaniahu, to powiedziałbym, że skrajnie negatywnie. Nie wynika jednak z takiej politycznej krytyki żaden antysemityzm. Nie wiadomo więc co oznacza w sensie głębszym owa niechęć w wysokości 33%, jeśli nie znamy kontekstu pytań i całego badania.
I zobacz, że na przestrzeni lat stosunek do Żydów się poprawia w naszym kraju.
Niewykluczone, że problem podsycają media i środowiska skrajnie prawicowe. Ja nie spotkałem się nigdy z objawianiem otwartej niechęci. Za to gdy miałem do czynienia z ludźmi o niższym wykształceniu, takie schematy, które pamiętali najstarsi w czasów okupacji i okresu powojennego, zdarzały się bardzo często. Sądzę, że swoje zrobiła dehumanizacja żyda jako człowieka. Starsi opowiadali o żydach jak o jakichś istotach trochę z innego świata. O nich zawsze mówiło się trochę inaczej aniżeli o Niemcach.
Nie wiem czy widziałeś film Woody'ego Allena "Miłość i śmierć". Jest tam rozmowa głównego bohatera z popem, który stwierdza że rosyjscy Żydzi mają rogi, a niemieccy są w paski. Może takie schematy najlepiej rozładowuje ośmieszenie?
Najgorsze, że oni mają tak liniowe (czytaj "drewniane") myślenie, że ośmieszanie do nich nie dociera - chyba, że używa się inwektyw albo dowcipasów spod kibla.
Mnie zastanawia, jak dyskutant który chlubi się swoim statusem wykształcenia, może być takim chamem. Zdawało mi się zawsze, ze konserwatyści rozumieją znaczenie "noblesse oblige". Jeżeli podstawą sukcesu w "dyskusji" ma być zniechęcenie adwersarza wyzwiskami, a nie argumenty, to ja wysiadam.
Konserwatystów szanuję, tylko w Polsce ich nie ma, Jest mniej lub bardziej zdegenerowana prawica.
Obawiam się, że tylko niektórzy wiedzą, co to znaczy (Korwin wie, ale woli być pawiem i papugą).
Powtarzam - oby.
Nie próbuj mnie wyciągać z deprechy, lepszym się nie udawało...
Sam w takiej ankiecie zaznaczyłbym "obojętność", ale to z powodu kompletnej nieistotności dla mnie czynnika narodowego czy etnicznego dla oceny ludzi.
per333 - "Historycy wskazują, że polscy chłopi w czasie IIWŚ zabili lub wydali Niemcom co najmniej 100 000 Żydów polskich. To ostrożne szacunki, być może nieco zaniżone. Niemniej w większości przypadków polscy chłopi wysługiwali się Niemcami, pozostawiając im akt mordu i eksterminacji. Pamiętajmy jednak, że to Niemcy byli inicjatorami całkowitego odhumanizowania Żydów i pozbawienia ich prawa do życia."
- Napisz proszę jacy historycy, jakie źródła, bo pierd.... bez sensu to kazdy potrafi. co za żydobrednie! to napisz k... ze polscy chłopi zabili 3 mln. żydów, a rycerscy niemcy najechali Polskę, bo nie mogli już ścierpieć nieszczęść narodu wybranego. Powtórzę jeszcze raz - ideologia NARWYB-u (narodu wybranego) jest wielkim nieszcześciem żydów, którzy nie mogą zrozumieć, jak ich Bóg mógł dopuścić do takiego czegoś jak holocaust. NARWYB będzie dławił żydostwo jeszcze długo. A Polacy świetnie się nadają, żeby się odegrać. Nie maja mediów, zydoprasy, żydoreżyserów - no to trzeba ich obatożyć.
- kto do odpowiedzi, który członek NARWYB-u?
per333 - "Historycy wskazują, że polscy chłopi w czasie IIWŚ zabili lub wydali Niemcom co najmniej 100 000 Żydów polskich. To ostrożne szacunki, być może nieco zaniżone. Niemniej w większości przypadków polscy chłopi wysługiwali się Niemcami, pozostawiając im akt mordu i eksterminacji. Pamiętajmy jednak, że to Niemcy byli inicjatorami całkowitego odhumanizowania Żydów i pozbawienia ich prawa do życia."
- 100 000 żydów zamordowanych, czyli 20 000 rocznie - to chyba nowy scenariusz Pawlikowskiego, per333 - napisz do GEniusza Sztuki Filmowej, jako swojak na pewno ci wypłaci kasę
=- poor Jews... nie mogą zapomnieć holo, nie może im przejść... leży im na żołądku jak zepsuta kiełbasa...
- tylko żeby wam się rachunki zgadzały, żeby wam za dużo nie wyszło tego holo, bo się cały świat będzie z was śmiał.
Wybitni historycy amerykańscy twierdzą, że Polacy wymordowali 1.000.000 żydów, to tylko ostrożne szacunki. (New Yorker, 25.01.2051)
Wybitni historycy światowi twierdzą, ze nie mogło być na świecie takich poglądów, jak antysemityzm czy homofobia, bo to nie do pomyślenia i z moralnego i naukowego punktu widzenia. (New Worker, 10.03.3015)
Wybitni historycy światowi twierdzą, że antysemityzm i homofobia to poglądy, które nie mogły się zdarzyć - zbyt są nieprawdopodobne i z moralnego i racjonalnego punktu widzenia. (New Worker, 10.03.3015)
To nie ja - portal ma jakieś "ściemy", przez kilka minut nie pokazywał wpisu! Wpisałem jeszcze raz, i...
nie przejmuj się... jutro od nowa walka o lepszy świat, przynajmniej na tym forum.
Jefremow w "mgławicy andromedy" (zresztą uwielbiam tę powieść), pisze w podobnym tonie, że po wiekach ciemnych XX-XXV (oczywiscie bardzo duzej depopulacji), nastąpi Era Zjednoczonego pierścienia, czyli włączenie Ziemian w system istot galaktycznych, Ziemia to będzie jedna rasa, bez religii, bez wojen, rządzona przez jeden Rząd. Ludzie będą lepsi, wysoce humanistyczni, bez homofobii, antysemityzmu, resentymentów. A więc w 3015 roku wreszcie nie będzie antysemityzmu. No, a nieliczni antysemici będą zsyłani na Wyspę Zapomnienia (nazwa z Jefremowa).
A który wątek aktualnie obstawiasz?
Oczywiscie chodzi o wątek na forum Idy. Jest 22.22, a to moja pora do spania. Smieszny kraj... zamiast mówić 10.22, to mówią 22.22... jakby mieszkali na peronie.
Niedługo, w ślad za "określonym" narodem, będzie AM i PM, tak jak mamy "numer jeden", "szopy", Halowyn, Walewtynki, Diznejlandy, fastfudy, grila, itd. To dopiero groźny naród! Aż się prosi o jakiś "antyusalizm"...
Ja obsrawiam wszystkie: mam całą ścianę monitorów z wszystkimi na tapecie; co kto wpisze, zaraz reaguję jak pies Pawłowa...
per333 - "Historycy wskazują, że polscy chłopi w czasie IIWŚ zabili lub wydali Niemcom co najmniej 100 000 Żydów polskich. To ostrożne szacunki, być może nieco zaniżone. Niemniej w większości przypadków polscy chłopi wysługiwali się Niemcami, pozostawiając im akt mordu i eksterminacji. Pamiętajmy jednak, że to Niemcy byli inicjatorami całkowitego odhumanizowania Żydów i pozbawienia ich prawa do życia."
Gdyby tak było , jak piszesz, to Trybunał Norymberski z pewnością zająłby się małym holocaustem wykonanym przez chłopów polskich, 100 tys to nie jest mała liczba. Z pewnością alianci oskarzyliby Rząd Londyński za sprzyjanie ludobójstwu, gdyż w II wojnie Plaków obowiązywało prawo AK, a ta org. bojowa była podporządkowana Londynowi. Zręsztą sami hitlerowcy wykorzystaliby "mały holocaust" w swojej akcji propagandowej, np. argumentowaliby, że "gettyzacja" to jest nic innego jak ochrona ludności zydowskiej przed polskimi mordercami.
Więc sam widzisz, ze piszesz brednie bez pokrycia
Dla nazistów te 100 tys. to było marne niecałe 2% ich dokonań, kto by się tym zajmował...
To hitlerowcy zamordowali 5 mln zydów? dziwne, bo po wojnie wszystkie gazety trąbiły, ze 6 mln zydów. zresztą 6 milionów to dla kabalistów liczba święta, są na to źródła, no bo ja słyszałem o 3 mln. To moze dla równego rachunku przyjmiemy, ze polacy zamordowali 3 mln żydów i jacyś mityczni nazisci (co to jest nazista, to jest jakis ufoludek?) też 3 mln.
" Pewne litery, oraz odpowiadające im wartości liczbowe, są uważane w judaizmie za mające większą mistyczną moc niż inne, ze względu na częstotliwość, z jaką występują w ‚Torze’. Jedną z takich wartości, wyrażeniem, które posiada dominującą władzę w psychice żydowskiej, jest hebrajska litera ‚vav’, której odpowiada wartość liczbowa sześć. Tak samo jak jest oczywisty stosunek do sześciu dni stworzenia i żydowskiego szabatu, Rabin Harav Icchak Ginsburgh ujawnia wiele z jej ezoterycznych konotacji w swojej książce ‚The Alef-Bet: Jewish Thought Revealed Through the Hebrew Letters’ [Alef-Bet: żydowska myśl ujawniona w hebrajskich literach]. Na przykład, można dowiedzieć się, że: „wytrawna struktura sześciu (jak w formie Magen David [Gwiazda Dawida], której zewnętrzny obszar, którego 6 ‚skrzydeł’ jest równa, a więc składa się na obszar swojego wewnętrznego sześciokąta), odzwierciedlona przez 6 nakazów Miszny, znajduje swoje źródło w wymiarach Tablic przekazanych Mojżeszowi na górze Synaj. Były to kostki o wymiarach 6 szerokości dłoni w każdym kierunku”. „Kostka ma 6 ścian, oczywiście."
- fajne, nie?
Policz sobie; wychodzi 1,666...%.
Poza tym, nie mam zamiaru bawić się w jakieś "megatrupy" czy "gigazwłoki". Pamiętaj: "kto zabija jednego człowieka, zabija cały swiat".
Numerologię i kabalistykę to sobie wsadź... Brednie jak o żydowskim spisku czy UFO.
dowcip:
- Ląduje spodek UFO i wychodzą gady (reptilianie), stoł biesiadny z ludźmi, wódeczka, gady się oglądają za laskami aż im ślinia cieknie. Ludzie widzą, ze gady mają naramienniki z JEDNĄ linią. Wsiedli i polecieli nazad. po 2 tyg. ląduje nowe UFO większe, wysiadają gady i mają dwie linie na pagonach. Znowu imprezki, Obama, Brzeziński, wywiady, całuski, ludzie pokazują broń, gady się znowu ślinią za laskami. Odlecieli i powiedzieli, ze znowu przylecą. Minęło czasu mało wiele. Ląduje wielkie UFO, miliony ich witają, gady wyłażą, ale mają teraz TRZY linie na naramiennikach. Znowu picie, Hawajki usługują, gady się slinią. No ale jeden odwazny dziennikarz się pyta: - a te trzy linie to każdy gad może mieć, to jakis stopień dowódczy. Gad wziął dziennikarza na bok i szepnął mu do ucha: - TRZY linie mają u nas tylko Zydzi...
- dobre, no nie?
ale dowcip dobry. a z tryskaniem jest tak, ze poszedłem do pana doktora zeby mi cos przepisał, bo mi sie ciągle chce, jakąś herbatę bromową...
Nie pogadasz. On wie lepiej. Żydowski spisek, to żydowski spisek, ale kolory i tak będzie widział tam, gdzie ich nie ma.
Niektóre w Polsce był kolorowe, ale "Czterej pancerni i pies" do początku lat 70. był serialem czarno-białym. "Stawka większa niż życie" także.
Przytaczając te seriale, chcesz trafić do "Kamechy"? Eee, myślę, że jakieś inne filmy z tego okresu jednak wchodzą w zakres jego możliwości...
Ale to był filmy zagraniczne, takie z Francji i Ameryki. Oni mieli wtedy kolor, a my nie, bo był komunizm i była bieda i w ogóle wszystko odgórnie musiało być gorsze jak na Zachodzie.
Ale w sumie, według mnie, ten film pokazywał na pierwszym planie to, że Pani prokurator ma problemy, gdyż nie może uporać się z przeszłością i tym co przeżyła.
Wątek żydowski poruszony, ale bez orzesady, żeby jakoś ugodzil w nas- przecież ten Polak ukrywał tych Żydów, a Jego syn najprawdopodobniej zabił ich ze strachu przed konsekwencjami, tym bardziej, że najmłodsze dziecko-Idę-oszczędził i uratował.
Skąd ten nasze narodowe kompleksy? Powinniśmy też nie oglądać historycznych obrazów, o tym jak nasi nieporadni władcy i szlachta doprowadzili do zaborów. Bo są antypolskie- ale taka jest historia, żaden naród nie jest idealny.
Zacznijmy być dumni z naszych osiągnięć i pogódźmy się z porażkami, zamiast ciągle nad nimi ubolewać, aż tak, że nawet filmy nam przeszkadzają.
Też odniosłem takie wrażenie. Pani prokurator to postać dramatyczna, pokręcona, z solidnym poczuciem winy, ale jednocześnie pogmatwana przez mechanizm, w których była. Nie waha się użyć wpływów (jada po pijanemu i poniżenie milicjanta, zastraszanie rodziny mordercy jej rodziny).
Miałem kiedyś możliwość rozmawiać z córką pewnego komunistycznego aparatczyka z okresu głębokiej komuny. Dziś osoba w podeszłym wieku. To nie jest tak, że rodzina odruchowo broni przeszłości ojca. Wcale nie. Rodzina żyje obecnie w Izraelu. Ojciec udaje głupiego, a córka zajmuje się turystyką.
Dokładnie.
Poszła walczyć- zostawiła dziecko, które zginęło.
Ona przeżyła- jej rodzina nie.
Pracowała dla komunistów.
To wszystko tak głęboko w Niej siedzi, że nie umie normalnie żyć. I celowo nie szuka kontaktu z Idą, bo za bardzo przypomina Jej o tej przeszłości.
Nawet jak wypowiada się o tym, że brała udział w procesach "wrogów narodu", to mówi o tym tak, jakby chciała o tym nie pamiętać. Nie potrafi się po tym pozbierać.
Bo widzisz. Ludzie, zamiast skoncentrować się na fabule, automatycznie przenosili postacie z filmu w zewnętrzne konteksty. Porównywali ją z Wolińską, pisali rozmaite rzeczy o uczestnictwie Żydów w funkcjonowaniu aparatu bezpieczeństwa. Raczej nie o to chodziło Pawlikowskiemu. To niedobrze, że często takie filmy czy rozmaite dzieła zaczynają żyć swoim życiem.
Dla porządku: "Ida" bedzie żyła dalej swoim życiem (oby trafiła po latach do kanonu filmów wszechczasów - zasługuje na to) a przyprawianie jej antypolskiej, propagandowej gęby prędko ulegnie zapomnieniu. Czy teraz, po latach, ktoś się czepia " Lecą żurawie", że został nakręcony przez machinę sowieckiej propagandy? Czy teraz ktoś zarzuca "Plutonowi" antyamerykańskość?