Dno, dna i wodorosty. Staram się unikać emocjonalnych wpisów a hejtowanie tym bardziej nie w moim stylu.
Jednak po tym co usłyszałem od tego pseudo-rodaka, który wyjechał za młodu do UK a teraz nawet z Oskarem w ręku nie potrafi się powstrzymać od "wbijania szpili" Polakom i powielania żałosnych stereotypów to nie pozostaje mi nic innego jak wyłączyć TV i ze smutkiem i na trzeźwo panie Pawlikowski - na trzeźwo - skomentować:
O ile Ida jako film mi się NIE podobała. To mimo wszystko ucieszyłem się jak Nicol wyczytała do kogo idzie Oskar. Radość trwała jakieś 30 sek. do żałosnego popisu pana Pawlikowskiego.
Wstyd.
Nie no, jasne. Nalezy tylko i wylacznie wylewac zachwyty i calowac po stopkach. W innym wypadku "NIE OGLADAC, NIE KOMENTAWAC". Pomysl pajacu troszke zanim otworzysz buzke.
Hejtowanie jest całkiem nie w moim stylu, ale fakt - przemowa wyszła słabo, z drugiej strony jednak - 1 Polski film dostaje Oscara - Największy sukces Reżysera - nic dziwnego że trochę poszalał z przemową. Emocje.
Co wcale o tej widowni dobrze nie świadczy.
Zresztą... jak by w Polsce wygrał Lewiatan a reżyser wyskoczył na scenę i opowiedział dowcip o Polaku, Niemcu i Rusku to też publika by rechotała.
Jak nie patrzeć, żenada i wioska.
Żarty o Żydach sypał 2 lata temu prowadzący Galę Oscarową twórca komedii TED, pooglądaj sobie i zluzuj dupościsk
Opowiedział dosadne, mówię pooglądaj i zobaczysz jak publika zareagowała wtedy, przecież według waszej teorii, tam są sami Żydzi, czyli dwa lata temu też byli Żydzi, no to będziesz miał widok na co chciałeś.
Wokół sami Żydzi! Podejrzewam, że w moim kompie taki jeden siedzi i co chwila wiesza listę powiadomień.
Hmm... W sumie to powinienem być zły, że zrobił film o niedobrych Polakach zabijających Żydów, a potem odbierając Oskara żartował z pijaństwa Polaków, bo nas podwójnie pogrążył.
No, ale...właśnie sobie przypomniałem jakie jaja z Żydów robił sobie miś Ted na rozdaniu Oskarów 2 lata temu. I w sumie skoro tak wszyscy sobie ze wszystkich żartują, to nawet spoko.
"że zrobił film o niedobrych Polakach zabijających Żydów"?
Chyba widziałem inny film :>
A tak serio, to i tak wszyscy zapomną o jego słowach, ważne że otrzymał zasłużoną nagrodę!
Bezpośrednio - Polak, brać pod uwagę trzeba jednak sytuacje która miała miejsce, co miało wpływ na winnych. Należy też pamiętać że film mówi o jednym przypadku - nie obrazuje zachowania każdego Polaka...
Ale to już nie na temat.
Gdzie w tym filmie masz "sytuację" jak ani razu nie pada słowa Niemiec w tym filmie ? Gdzie w tym filmie masz "przypadek" mówiący o innych Polakach ? Skąd cały świat ma znać te wszystkie inne sytuacje jak sami Polacy (?) nakręcili trzy pełnometrażowe filmy o mordowaniu Żydów przez Polaków a ani jednego o ich przez nas ratowaniu.
Chodzi mi o to że skupiamy się na tych postaciach, ich przeżyciach i historii. To nie Wajda żeby rozkopywać historię uciśnionych przez najeźdźców Polaków. Nie o tym jest ten film.
Ida nie ma nic wspólnego z historią tak dla porządku.
Po drugie jak skupiamy się na postaciach to trzeba odrzucić cały film bo takie płytkie jak kałuża postacie są tylko marnym dodatkiem do głównej tezy filmu. Gdyby było inaczej można by było nakręcić przecież film o zabitych np. rudzielcach ale wtedy zapomniałbyś szybko o Oscarach.
Już kilkadziesiąt razy tłumaczyłem, że film artystyczny to nie monografia czy dokument p.t. "Stosunki polsko - żydowskie w czasie II w.ś. i po niej"
Teraz o artystyczności i sztuce pitolisz w stylu geja Nergala ? No pięknie, to może inny artysta nakręci film o tobie w stylu Idy lub Pokłosia. Zobaczymy jak ci będzie do śmiechu.
1. Gadasz nie na temat.
2. Nie obchodzi mnie co uważasz o filmach typu Pokłosie i Ida. Twoje teksty o propagandzie też niewiele wnoszą. A co do: "No pięknie, to może inny artysta nakręci film o tobie w stylu Idy lub Pokłosia. Zobaczymy jak ci będzie do śmiechu." To mogłeś sobie darować bo kompletne głupoty wypisujesz. Zrozum i zaakceptuj to że byli dobrzy Polacy i źli. Zrozum też że nie każdy kto robi film o Polsce powojennej musi opowiedzieć o tym kto kogo zabijał, kto komu pomagał, kto był katem kto ofiarą. Nawiązanie jest po to by pomóc zrozumieć sytuacje bohaterki, nie po to żeby wykrzyczeć całemu światu: " POLACY ZABIJALI ŻYDÓW!".
Dodam jeszcze że rozmowa zeszła na całkiem inny temat i nie mam zamiaru tutaj z Tobą o tym rozmawiać.
"w stylu geja Nergala". Potwierdzasz moją tezę, że antysemici to najczęściej jednocześnie homofoby. Czy wierzysz też w zamach w Smoleńsku, jesteś przeciwny tabletkom "po" i liberałów nazywasz "lemingami?
"nakręcili trzy pełnometrażowe filmy o mordowaniu Żydów przez Polaków a ani jednego o ich przez nas ratowaniu". Po pierwsze, takie filmy będą nadal powstawały, dopók ty, i tacy jak ty, nie przestaniecie uporczywie zaprzeczać faktom i wściekle atakować domniemany antypolonizm. Po drugie, nie masz racji, takie filmy były (czy takie wątki w filmach).
Fakty ? Może te z tvn bo jakoś dla ludzi mówią np. słynnej "trzynastce" czy torturach cioci Wandzi itd. A propos tych swoich faktów, ty idź lepiej płakać za swoim idolem Durczokiem zamiast bawić się w wielką politykę bo te liczby w twoim nicku to chyba trzeba sumować żeby otrzymać wiek.
Generalnie nie zgadzam się z pańskimi wypowiedziami.
Ale z tą akurat tak.
Mój komentarz dotyczył wyłącznie tekstu Pawlikowskiego o pijanych Polakach. Tego i tylko tego. Robienie tu teraz burzy o antysemityzm, o treść filmu jest offtopem.
Ja oceniłem tylko i wyłącznie jedno zdanie Pawlikowskiego. Równie dobrze mógłby dostać Oskara za animację czy piosenkę. Nie to komentowałem. W każdej sytuacji gdyby zaczął w podziękowaniach bredzić o tym, że teraz pewnie wszyscy Polacy są pijani - to bym go krytykował i tyle.
OK.
Jak zakładasz temat, nawet o wyższości kaszanki nad kawiorem , licz się z tym, że i tak ktoś w końcu wypełni prawo Gowdina.
Film leciał na Canal+, dzisiaj zdaje się też w którejś publicznej TV. Żaden problem obejrzeć i wyrobić sobie zdanie.
Ale my tu nie o tym.
Odniosłam podobne wrażenie.. Ogromnie cieszę się z tego sukcesu, naprawdę, choć filmu nawet nie widziałam,bo jakoś nie mogę się za niego zabrać, ale te teksty o piciu były bardzo niepotrzebne. Chyba miało być zabawnie, może nawet było, ale nie podobało mi się to.
Słusznie. W takim razie jednak, co mają wspólnego prywatne upodobania założyciela tematu do przemowy reżysera?