Krytykować dzieła sztuki można w warstwie faktograficznej tylko wtedy, jeśli kłamią. Pytam: czy nie było/jest w Polsce antysemityzmu? Czy nie było szmalcownictwa i mordowania Żydów? Czy nie było Żydów w komunistycznym aparacie represji?
Czy "Pluton" to film antyamerykański? Czy "Lektor" to film antyniemiecki? Czy "Spaleni słońcen" to film antyrosyjski? Mogą inne narody rozliczać się ze swoją niechlubną przeszłością (zresztą teraźniejszością też), powinniśmy i my. Całe szczęście, że w naszej historii niewielu było ludobójców, zdrajców, itp. wielkich zbrodniarzy; stąd tak stosunkowo sporo dzieł literackich i filmowych o antysemityzmie - bo to jeden z największych naszych grzechów narodowych. Im bardziej "prawdziwi Polacy" będą protestować i obrażać przeciwników ideowych, tym będzie ich więcej. Spodziewam się też licznych tematów odnoszących się do ksenofobii, homofobii, katolickiego obskurantyzmu i zacofania, aborcji, równych praw kobiet, pogardy dla kultury, itp.
Na koniec: czy film o Dzierżyńskim też będzie antypolski?
ty przeczytaj to zdanie jeszcze raz.
potem zakumaj że słowo TYLKO oznaczało nie że TYLKO NIEMCY coś robili ale oznacza że nie byli tam jacyś nieznani z narodowości ludkowie TYLKO Niemcy.
Chyba że zaprzeczysz że w obozach pracowali Niemcy.
Bo bredzisz i nie rozumiesz tekstu to jak mam reagować na to że twoje rozumienie tekstu jest na poziomie szkoły podstawowej albo i niżej?
Owszem, bo skoro TYLKO Niemcy, to innych nacji twoim zdaniem tam nie było. Przecież ty o napisałeś, nie ja.
Podobno osły nie nadają się do tresury; trzeba im zawsze albo dawać batem, albo marchewkę.
...Wiesz co, nie lubię do dziś jednego Żyda, który mi w dzieciństwie zabrał ostatnie 5 groszy...
Będziesz teraz lepszy?
Nonsens ("zweistein" nigdy tego nie powiedział ani nie sugerował) zakończony inwektywą.
Człowieku, zrozum, gdybyś się nas czepiał z jakimkolwiek bąź sensem - ale ty, nieskładnie po polsku, pleciesz nielogiczne głupoty i upierasz przy tylko twoich rozumieniach słów, terminów. Do tego w ogóle nie reagujesz na próby oświecenia cię.
Chcesz się dalej tak kompromitować?!
wy sie kompromitujecie niezdolnościa gadki na temat
od ilu postów bijecie piane czepiajac sie słówek, przekrecajac tekst albo po prostu pokazujac wasza głupote brakiem rozumienia na co odpowiadacie?
skup sie lepiej na udowadnianiu twojego debilnego pomysłu że jest jakaś odpowiedzialność moralna nawet wtedy jeśli nie ma za co być odpowiedzialnym
Ty dalej swoje?! Biedaku...
"że jest jakaś odpowiedzialność moralna nawet wtedy jeśli nie ma za co być odpowiedzialnym" - jak nie ma za co, nie ma odpowiedzialności. Teraz już ci się kompletnie poplątało; najpierw zaprzeczasz odpowiedzialności za zbrodnie Polaków, teraz twierdzisz, że żadnych zbrodni nie było. A może ciebie też nie ma? Szybko się uszczypnij...
odpisuje ci ostatni raz:
1.osoba x coś zrobiła - winna jest osoba x a nie gapie, ludzie 100km dalej itd
2.naród lub państwo coś zrobiło - winne jest państwo lub naród a nie inny naród który nie miał z tym zwiazku
3.Niemcy mordowali żydów, to czy Polacy bedacy pod okupacja mordowali żydów na potege czy też były to przypadki jednostkowe nie ma znaczenia bo RZADZILI Niemcy czyli wine ponosza Niemcy
to czy ty sie z tym zgadzasz to nie mój problem
tyle i zakończ
1. Co do winy nie ma sporu; jest kwestia ODPOWIEDZIALNOŚCI;
2. Oczywiście;
3. "Polacy bedacy pod okupacja mordowali żydów" (domyślam się, że "bedacy" to znaczy "biedacy") - są winni; Niemcy ponosili odpowiedzialność lub, czasem, byli współwinni. My dzisiaj za tych morderców ponosimy odpowiedzialność moralną.
Czy suponujesz, że teraz za przestępstwa dokonywane na terenie Polski WINNE są nasze władze (bo rządzą)?! To już szczyt idiotyzmu!
Bredzisz, odpowiadasz na niepostawione tezy, stawiasz idiotyczne swoje tezy. Naprawdę, zastanów się nad stanem twego umysłu... To jest twój problem.
3."będący" debilu a nie "biedacy"
aha, czyli Polacy SA WINNI, Niemcy "ponosili odpowiedzialność, czasem byli współwinni"
czasem tzn kiedy?
bo zdaje sie że Norymberga stwierdziła że nie "czasem" tylko ZAWSZE
Sugeruje że za przestepstwa odpowiada:
1.ten co je popełnił, o ile nie były dozwolone lub nie zachecano do nich bo wtedy
2.wine ponosi niemal wyłacznie ten co zachecał bo gdyby nie zachecał to by do niczego nie doszło
nie słyszałeś nigdy o takiej formułce "państwo ponosi odpowiedzialność bo wypuściło morderce na wolność a on zabił?"
to nie jest szczyt idiotyzmu tylko fakt
ty sie zastanów nad tym dlaczego nadal nie rozumiesz rzeczy oczywistej:
Polacy nie sa ani winni mordów na żydach ani współwinni
Noryberga twierdzi że winni sa Niemcy
Znajdz mi Polaka który zawisnał w Norymberdze za zbrodnie nazistowskie na żydach
nie znajdziesz debilu bo nie Polaków tam wieszano tylko Niemców
Skoro mamy jasność to zakończ
Filozofuj sobie z ustaleniami Norymbergi i nie zawracaj mi już dupy bo nie mam checi bawić sie z twoim trollingiem
>"będący" debilu a nie "biedacy"< - kpiny nie wyczułeś, debilu? Zacznij pisać po polsku.
>Polacy SA WINNI, Niemcy "ponosili odpowiedzialność, czasem byli współwinni"<. Zgadza się. Byli wspólwinni w Jedwabnem, odpowiedzialni w sytuacjach jak opisana w "Pokłosiu".
Twoje 1. i 2.: ciągle tak plącze ci się wina z odpowiedzialnością, że w końcu nonsensownie wywodzisz, że "wine ponosi niemal wyłacznie ten co zachecał bo gdyby nie zachecał to by do niczego nie doszło".
Wreszcie prawidłowo rozumiesz: "państwo ponosi odpowiedzialność bo wypuściło morderce na wolność a on zabił". Brawo!
>Polacy nie sa ani winni mordów na żydach ani współwinni<
Baaardzo wielu szmalcowników, kolaborantów, volksdojczów i morderców Żydów zawisło po wojnie w Polsce. W Norymberdze, o czym, oczywiście, debilu, nie wiesz, sądzono wyłącznie obywateli III Rzeszy, Niemców, zostawiając sądom krajowym zajmowanie się "swoimi" zbrodniarzami - czasem Niemcami przekazywanymi przez alianckie władze okupacyjne (jak Rudolf Hoess).
Wobec ciebie nie śmiałbym trollować, bo jesteś tak poczciwy (czytaj: ograniczony). że byś tego nie wyczuł. Odpisuję ci szczerze i możliwie prosto - słowo honoru.
jak mi odpowiesz po co marnujesz mój czas na zabawy w kpiny.
chcesz sobie kpić to kpij po co mi tym dupe zawracasz.
Norymberga twierdzi że winni holocaustu sa Niemcy
obal to albo zjeżdżaj debilu
Nikt nie zaprzecza, że winni są niemieccy naziści. Inni, w tym niektórzy Polacy, tylko im w tym "dziele" pomagali.
Bawię się w kpiny, bo twoje "poglądy" są właśnie kpiny warte. Poważnie ci odpowiadam w zakresie, w jakim są również groźne...
Twoją, jak piszesz, "dupe" zawracam ci, bo istnieje jakiś ułamek promila, że coś wreszcie do do ciebie dotrze; przynajmniej to, że za "cienki" jesteś do dyskusji na logicznym i merytorycznym poziomie. Dowodem są twoje użerania się o proste terminy i zaprzeczanie faktom.
pytałem cie kilka razy i zaczyna mnie nudzić powtarzanie
skoro debilu nie sa winni Polacy tylko zaledwie jednostki tzn że nie odpowiada polski naród
zatem zakończ radosna twórczość
"nie sa winni Polacy tylko zaledwie jednostki tzn że nie odpowiada polski naród". To ile "jednostek" potrzeba, żeby byli Polakami?; proponuję 3,141592, to taka znana liczba.
Czyli jak będzie trzy "jednostki" i choćby ręka albo noga czwartej, to już Polacy i polski naród odpowiada; jak mniej, to nie odpowiada. O to chodziło?
Człowieku (stop, ty lubisz: debilu), zdejmij buty i wybierz się do głowy po rozum...
powtarzam ci enty raz skończony debilu że jak ktoś napadnie cie rozbójniczo w alejce to nie gada sie że napadł cie Polak, Rusek itd tylko że napadł cie bandyta
narodowość to by on miał gdyby stało za nim państwo
"póki nie da sie zweryfikować istnienia Boga, wyznawanie jakiejś wiary i "wyznawanie" pogladów politycznych to 2 różne rzeczy".
Nie wymyślaj piramidalnych głupot! Co cię zaparło? Wstydzisz się błędów i jak dziecko wymyślasz jakieś usprawiedliwienia.
> Mianem ideologii określa się każdy zbiór uporządkowanych poglądów – religijnych, politycznych, prawnych, przyrodniczych, artystycznych, filozoficznych – służących ludziom o tożsamych poglądach do objaśniania otaczającego ich świata. Społeczną funkcją ideologii jest artykulacja celów aktywności i dopuszczalnych sposobów ich osiągania oraz motywacja ich zasadności względami uznawanymi za wyższe niż jednostkowy interes (wizja rzeczywistości + system wartości + dyrektywy praktycznego działania). Zapotrzebowanie na ideologie wynika z właściwego ludziom poszukiwania odpowiedzi na pytania o sens i sposób istnienia <
Tą róznicą jest podrzędnośćnastępstwo p.p. wobec i..
Nie kontynuuj, bo się coraz bardziej kompromitujesz.
Nie, on będzie szedł w zaparte do końca. Wydaje mu się chyba, że w ten sposób zachowa twarz. Czyli nie widzi i nie rozumie, że "rozmawiając" tak jak rozmawia, argumentując bez sensu (więcej: po prostu kłamie w żywe oczy) i plując obficie inwektywami, nie jest w stanie osiągnąć zamierzonego celu.
Nie, on widzi i rozumuje "inaczej". Ma głowę zapchaną nienawistnymi formułkami oraz inwektywami i nic więcej już się w niej nie mieści. Przypuszczam też, że nie ma żadnego celu, poza bełkotliwym ujadaniem.
O? Ale przecież odpowiadałeś i dalej odpowiadasz, prawda? Więc chyba uznajesz, że to jednak twój poziom. Ale masz rację - nie twój, zdecydowanie.
Odnieś się do definicji słownikowych - słownik języka polskiego i synonimów.
Definicja ( i definicje) słownikowe jakoś nie wskazują, że to mowa potoczna. Ty wiesz lepiej? ;)
A na jakiej podstawie? Iluminacja z Kosmosu?
pokaż że definicja tego słowa oznacza to co pitolisz że oznacza
bo potoczne znaczenie możesz sobie wsadzić w buty
Wyznawca - wyrazy bliskoznaczne:
czciciel; stronnik; sympatyk; wierny; zwolennik
( i ani słowa o tym, jakoby to sformułowanie tyczyło jedynie sfery religijnej/wyznaniowej.
Jeszcze jakieś pytania, czy w końcu załapałeś?
https://dobryslownik.pl/s%C5%82owo/wyznawca/108564/1/190306/#ds-word-panel-19030 6
to super
miałeś podać info o tym jak to wyznawca słownikowo dotyczy pogladów politycznych w innym rozumieniu niż potoczne
nie podałeś
czyli mam racje
a teraz zakończ
Wiem, że super, ale fajnie, że ty też to widzisz.
Autorzy nie podają, że "potocznie", bo to nie potocznie tylko synonimicznie. To znaczy, że jeden termin może zastąpić drugi albo trzeci.
Czyli jesteś ugotowany, i nie ma znaczenia, że uparcie udajesz żywego.
Gdzie w przywołanych przeze mnie dosłownych cytatach ze słownika znalazłeś informację, że jest to mowa potoczna? ;)
Twoim "językiem": definicja to oznacza co oznacza a twoje "potoczne znaczenie" możesz sobie wsadzić...
Znaczy apeluje do wszystkich o zakończenie bezowocnych dywagacji typu(podaje cytaty każdego z osób biorących udziałw ostatniej wymianie zdań):
"Nie, on widzi i rozumuje "inaczej". Ma głowę zapchaną nienawistnymi "
"Naprawdę postulujesz, żeby siodłać krowę? Niby można, ale efekt nigdy nie będzie zadowalający. ;)"
"dorośnij dzieciaku"
Tego typu wypowiedzi podgrzewają niepotrzebnie atmsofere(a możę ktoś specjalnie chce do tego doprowadzić sic!).
Wróćmy do merytorycznej dyskusji opartej na rzeczowych argumentach.
"1. Minęły dwa pokolenia. Obecny naród niemiecki nie ponosi win nazizmu, choć jest za nie odpowiedzialny (w sensie historycznym).
Bo znaczna (sic!) cześć obecnych Niemców to potomkowie żołnierzy z armii czerwonej.
Porówanie naszych rozliczeń do rozliczeń Niemieckich jest niesmaczne . Zwracałem już wielokrotnie uwage na kwestie skali.
"A może pokazanie konsekwencji służenia zbrodniczemu reżimowi?"
Reżim został wprowadzony na drodze demokratycznych wyborów. Hitler cieszył się masowym popraciem-fenomen jeżeli chodzi o reżimy. Można więc wysnuć teze, że to nie naród służył reżimowi, ale reżim służył zaspokojeniu niemieckim flustracjom po I wojnie światowej. Oczywiście odnoszę się tylko do tego zdania a nie do filmu o którym była mowa.
Merytoryczna dyskusja? OK, ale zupełnie odnosisz się do tych wątków, które stały się zarzewiem sporu. A te sic!i wydają się dość przypadkowo powstawiane, nie wydaje ci się? ;)
Nie wiem, kto twoim zdaniem porównuje winy niemieckie do polskich. Ja nie. Ty też nie. Wskażesz może konkretnie?
"Reżim został wprowadzony na drodze demokratycznych wyborów..."
Nie całkiem. Demokratycznie to Hitler został kanclerzem i stanął na czele koalicyjnego rządu. Potem to już równia pochyła i działania, które delegalizowały i zdusiły wszelkie realne i potencjalne możliwości działania opozycji, od komunistów, przez socjalistów, po partie prawicowe. Te działania były demokratyczne? Tak samo jak podpalenie Reichstagu? Albo noc długich noży czy noc kryształowa? Twoim zdaniem naziści robili po prostu to, czego chciał naród niemiecki? Sądzę, że naziści chętnie przystaliby na taką interpretację. Gorzej chyba z narodem ;)
jaka merytoryczna dyskusja?
przecież twój kolega nawet nie chciał przyznać że skoro Niemcy nie odpowiadaja za czyny swoich dziadków, to tym bardziej nie odpowiadaja za czyny swoich dziadków Polacy.
czyli jego wołania o samobiczowanie sa nielogiczne bo nie mamy za co sie biczować
i cała dyskusja dobiegła by końca gdyby to przyznał
od tamtej pory wije sie jak piskorz byle tylko tego nie przyznać.
Uważaj, bo po raz trzeci nie będę powtarzał:
/SJP/ >odpowiedzialność
1. «obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za swoje lub czyjeś czyny»
2. «przyjęcie na siebie obowiązku zadbania o kogoś lub o coś» <
Uporczywie, zapewne rozmyślnie, mylisz odpowiedzialność z winą. Nawet matoł już by zrozumiał.
Powtarzam: "obowiązek moralny lub prawny odpowiadania za (...) czyjeś czyny"
Kto ci kazał się biczować, do tego za nieswoje winy? Wystarczy zadośćuczynić pokrzywdzonym i zapewnić, aby się zło nie powtórzyło - co niniejszym "zwiestein" i ja próbujemy czynić, tępiąc poglądy takich jak ty.
to bardzo smutny musisz być po tym jak usłyszałeś np o Trynkiewiczu skoro odpowiadasz moralnie za jego czyny