Ida

2013
6,6 118 tys. ocen
6,6 10 1 118133
7,4 60 krytyków
Ida
powrót do forum filmu Ida

Kpiną jest nagradzanie tego filmu choćby za scenariusz, którego w tym filmie nie ma. Tematyka a la książki Grossa, czarno-białe zdjęcia i jazz w tle wystarczyło większości jury i krytyków by uznać ten film za coś wyjątkowego. Tymczasem jest to zupełnie słabe kino z zupełnie przeciętną grą aktorską i historią tak potwornie nudną i przewidywalną, że aż dziw bierze, że ktoś na tym filmie jest w stanie wytrzymać do końca bez ziewnięcia.

Wstyd dla klity polskich krytyków, że nie odważyli się tego "dzieła" skrytykować, wstyd dla Europejskich Nagród Filomowych (prezesem od 2014 - Agnieszka Holland i wszystko jasne), normalka dla żenujących Oscarów (bo idealnie trafi pewnie w gusta Akademii). Szkoda, że polskie kino musi wypływać na tak marnych filmach

Martinez

ojej. wstyd, kpina, zażenowanie.
dobrze, że krytycy od Warszawy po Toronto są innego zdania.

ocenił(a) film na 3
wilkstepowy

Na szczęście nie wszyscy. Wystarczy spojrzeć na Krytykę Polityczną, czy Na temat. A reszta? Cóż - świadczy tylko o tchórzostwie. Film dostaje kilka nagród i od razu sypie się lawina dobrych recenzji, które tak naprawdę w swej treści są żadne.

W NYT recenzja Saula Austerlitza: "przywraca ciszę powojennych lat, kiedy temat Holocaustu był w Polsce rzadko podejmowany, a żydowska historia była umniejszana. Reżyser zdecydował się nakręcić film w czerni i bieli, mając w pamięci swoje zdjęcia z dzieciństwa. Polska w »Idzie « jest nie tylko piękna, ale także przerażająca - ściany i budynki wydają się cicho przemawiać o okropnościach wojny - oraz nieprzewidywalna".

Identyczny bełkot w pozostałych - wpasowujący się w bełkot, jakim jest sam film. Pogratulować takich recenzentów, dla którzy cztery gwiazdki dają z miejsca, bo film jest zrobiony przez Polaka o Polakach mordujących Żydów, a z drugiej strony, bo mówi o Żydach, którzy skazywali biednych Polaków w czasach PRL-u. Każdy recenzent znajdzie coś dla siebie - czy z lewa, czy z prawa. Szkoda, że wszyscy postanowili olać sam film - i nie dostrzegli, jak jest słaby


Martinez

wkleję tylko to, co powiedział Pawlikowski.

"Zacietrzewieni narodowcy, którzy na historię patrzą jak na mecz, czepiają się, że w złym świetle pokazuję Polaków – mówi Pawlikowski. – A niektórym przewrażliwionym Żydom w Stanach nie podobało się, że moja bohaterka była kiedyś stalinowskim prokuratorem i ma krew na rękach. Jeszcze bardziej irytował ich fakt, że Ida, w której płynie żydowska krew, wraca do klasztoru. Ludzie, którzy patrzą na świat przez pryzmat polityki, ideologii, rasy, nic z tego filmu nie rozumieją, nie widzą, że to nie jest opowieść z tezą. Zawsze chciałem tworzyć skomplikowane, paradoksalne postaci. Takie, jakie znam z życia i jakie lubię widzieć w filmach. Cytując Jeana Renoira: "Tout le monde a ses raisons!", każdy ma swoją prawdę, swoją rację. I ja wierzę, że w duszy każdego wymieszane jest dobro i zło tak jak u filmowego zabójcy, który zostaje w pustym grobie załamany, przegrany. W gruncie rzeczy żal mi go, on z tym ciężarem żyje od dawna. Ida także go żałuje. Jest prawdziwą chrześcijanką."

ocenił(a) film na 3
wilkstepowy

No i niestety wychodzi więc na to, że większość krytyków nic z tego filmu nie zrozumiała i oceniła go bardzo dobrze. Ja skupiłem się na samej historii - politykę w kinie mam zwykle w dupie i oceniłem go jako słaby. Może Pawlikowski powinien zmienić swoje zdanie? Bo zaraz się okaże, że tylko Ci co nie zrozumieli "Idy" dają mu nagrody i dobre recenzje

Martinez

czyli podsumowując: film jest zły, a krytycy którzy uznają go za dobry są jeszcze gorsi. a Pawlikowski niech se gada co chce, i tak się nie zna, w końcu scenariusz jest do dupy, jazz jest do dupy, Kulesza jest przeciętna. i niech sobie zdobywa Oscary, przecież one też są do dupy. ach, nie zapominajmy o nagrodach publiczności! PUBLICZNOŚĆ TEŻ JEST DO DUPY.

goddamn, nie wierzę że takie opinie wydają ludzie, którym dostarcza się tonę gównianych filmów rocznie, a jak trafi się perełka, to potrafią ja zmieszać z gównem gorzej niż Kac Wawę.


użytkownik usunięty
wilkstepowy

Nie dogadasz się. Ja sobie poczytałem na IMDb opinie zagranicznych widzów i praktycznie nikt tam nie dostrzega jakichkolwiek antypolskich tonów w tym filmie, natomiast na Filmwebie wyłazi jakaś dziwna mieszanina kompleksów, uprzedzeń, zapierania się nie wiadomo czego i przed kim.

ocenił(a) film na 8

Amen, to jest polska mentalność. Doszukujemy się na siłę jakichś negatywnych wzmianek na nasz temat a później rozpisujemy się na ten temat, by wszyscy widzieli i zaczęli dostrzegać, że może tak naprawdę jest, jeśli sami Polacy to zauważyli. Zawsze mamy tendencje do komentowania polityki, historii w filmie i tylko ba tym skupiamy uwagę, nie na detalach, które tworzą ten film pięknym....

użytkownik usunięty
oallaa13

No i to jest paradoks. Bo "Pokłosie" Pasikowskiego właśnie wyrastało z tych samych polskich kompleksów, które przejawiają się albo zaciekłym samobiczowaniem albo zaciekłym zapieraniem się nie wiadomo czego.

Można by zaryzykować twierdzenie, że i Pasikowski i krytycy Idy cierpią na tę samą histerię.

a najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że nie o tym jest ten film.

ocenił(a) film na 3
oallaa13

"a później rozpisujemy się na ten temat, by wszyscy widzieli i zaczęli dostrzegać, "

A czym jest wysyłania w świat filmów, z antypolskimi wątkami?
Co sobie pomyśli ktoś obcy? Ano skoro Polacy kręcą takie filmy o sobie to musi być prawda.

ocenił(a) film na 8
shamar

Tylko ze obcokrajowcy nie widzą w tym filmie nic antypolskiego. To my sami tworzymy o tym filmie taką teorię.

oallaa13

Pytanie 1: dlaczego "panicznym strachem nacjonalistów" nazywa się niezgodę Polaków na nagłaśnianie epizodów rzadszych, niż antypolskie zachowania Żydów np. pod okupacją sowiecką?

Dlaczego nie kręci się filmów o tym, jak Żydzi budowali bramy triumfalne na wejście żołnierzy sowieckich (we wrześniu '39 zdarzały się nawet podobne powitania Niemców). Filmów o tym, co wielu Żydów robiło wtedy z Polakami. O tym, jak Żydzi wyśmiewali się z Polski, prześladowali Polaków, strzelali w plecy polskich żołnierzy i urzędników, pomagali funkcjonariuszom NKWD w spisywaniu list osób przeznaczonych do wywózki na Syberię, itd.

Pytanie 2: Dlaczego filmy o Polakach mordujących Żydów zawierają tyle nieprawd, niewytrzymujących konfrontacji z opracowaniami profesjonalnych historyków? Czy bez nieprawd te filmy nie trzymałyby się przysłowiowej kupy?

Przykład: w "Pokłosiu" polscy chłopi w wyniku zbrodni przejęli żyzną ziemię uprawną, która według twórców filmu była w posiadaniu Żydów.

Fakt historyczny: Żydzi w II RP nie zajmowali się rolnictwem, tylko handlem i usługami. Sytuacja, w której w jakiejś wiosce grunty rolnicze mogły należeć do Żydów byłaby bardzo rzadka i nie może być podstawą do uogólnień.

A "Pokłosie" nie sygnalizuje, że mówi o jakimś odosobnionym przypadku, pretenduje do bycia publicystyką piętnującą powszechny trend.

Tak naprawdę, fałszywie przedstawiona kwestia własności ziemi zastępuje w tym filmie prawdziwe przyczyny pogromów, często będących odwetami za postępowanie, o którym wyżej wspomniałem.

ocenił(a) film na 8
foxtrout

Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pierwsze pytanie, bo nie obejrzałam wszystkich filmów, jakie powstały by móc mówić, że nie ma lub jest w tych filmach taki wątek. Ale rozumiem, że ty już wszystkie powstałe produkcje wszechczasów obejrzałeś i wiesz po prostu, że takich filmów, które opisałeś się nie tworzy.
Jeśli chodzi o pytanie drugie, jaką nieprawdę zawiera film Ida? Proszę o przykłady. Nie interesuje mnie załącznik filmu Pokłosie, który dał pan jako przykład nieprawd związanych z tworzeniem filmów tego typu.

użytkownik usunięty
foxtrout

"Dlaczego nie kręci się filmów o tym, jak Żydzi..."

To jest zupełnie inny temat. Pawlikowski jest temu winien, że się nie kręci? Co innego, gdybyś miał informacje, że Pawlikowski zablokował świetnie się zapowiadający film o zachowaniu Żydów na Kresach, żeby za te pieniądze nakręcić swoją Idę.

Na razie jednak nie znam żadnego świetnego scenariusza na ten temat, który by został zablokowany. Jeśli Ty znasz, to daj namiar.


"Przykład: w "Pokłosiu""

Co ma "Ida" do "Pokłosia"? Czy Pawlikowski odpowiada za "Pokłosie", które "Idzie" do pięt nie dorasta? I po diabła wyciągać "Pokłosie", zamiast cieszyć się, że powstał dużo lepszy film od topornego "Pokłosia"?

ocenił(a) film na 3
oallaa13

Problem polega na tym, że ja się nie czepiam tematyki (ona jest tylko dla mnie wytłumaczeniem nagród i szansą na Oscara). Ja się czepiam fatalnego scenariusza, a raczej jego braku. Fatalne prowadzenie postaci, bo tak naprawdę ona jest donikąd. Jak Kulesza się trzyma to tytułowa bohaterka nie ma nic do powiedzenia - nijak się nie da emocjonalnie podążyć za jej przemianą. Jeśli ktoś się daje nabierać na pseudo-artystyczne kino - proszę bardzo. Dla mnie Pawlikowski zrobił krok wstecz, bo przecież pamiętam do dziś jego naprawdę niezłe "Lato miłości". Mam wrażenie, że część ludzi, jak się krytycy zewsząd wypowiedzą - dopiero wtedy ocenia film. Mając za sobą Hollander, Sobolewskiego, czy NYT. A prawda jest taka, że sami tak naprawdę nie wiedzą, co im się w tym filmie podobało (poza zdjęciami, które owszem - ładne, ale to jest film a nie pokaz zdjęć, a niestety też to tak wyglądało - obraz nie trzymał się tej historii nijak).

użytkownik usunięty
Martinez

"tytułowa bohaterka nie ma nic do powiedzenia - nijak się nie da emocjonalnie podążyć za jej przemianą"

Zgadzam się, że postać jest za bardzo szkicowa, żeby się nią naprawdę przejąć. Z drugiej strony ta trochę drewniana gra Trzebuchowskiej i jej emocjonalne wycofanie akurat ma w tym filmie uzasadnienie. Dziewczyna wychowywała się całe życie w klasztorze i tak reaguje, trochę jak ślimak, gdy znajdzie się "w świecie". Zresztą te sceny z życia klasztornego też są w tej tonacji: chociażby scena jedzenia obiadu.

Tak więc reżyser dobrze wiedział, co robi powierzając rolę amatorce, bo i sama Ida jest właśnie taką "amatorką" w pozaklasztornym świecie. Nie umie w tym świecie "grać" i wraca do klasztoru.

ocenił(a) film na 3

"nikt tam nie dostrzega jakichkolwiek antypolskich tonów w tym filmie, "

Może dlatego, że oni myślą, że były "polskie obozy zagłady"? Albo ostatecznie "nazistowskie", założone przez jakichś tam nazistów?

użytkownik usunięty
shamar

Nie, o "polskich obozach zagłady" też tam nie piszą.

Co za masochizm z Ciebie wyłazi? Koniecznie chciałbyś, żeby na Ciebie napluli, a nie możesz znieść, że chwalą dobry polski film?

ocenił(a) film na 3

Niczego nie zrozumiałeś, co nie? Znowu?

To, że "tam" nie piszą o "polskich obozach" nic nie znaczy bo... piszą gdzie indziej.
Konkluzje po obejrzeniu tego filmu mogą ku temu sprzyjać,

"a nie możesz znieść, że chwalą dobry polski film?"

A skąd to wywnioskowałeś? Niech tak będzie. Niech wygrywa. Szkoda tylko, że to właśnie "taki film polski" chwalą i "taki film polski" zdobywa nagrody.


użytkownik usunięty
shamar

"To, że "tam" nie piszą o "polskich obozach" nic nie znaczy bo... piszą gdzie indziej.
Konkluzje po obejrzeniu tego filmu mogą ku temu sprzyjać, "

No ale faktem jest, że jakoś nie sprzyjają. Sprzyjają jedynie na polskim Filmwebie, gdzie mnóstwo ludzi wypiera się nie wiadomo czego i przed kim.


"Szkoda tylko, że to właśnie "taki film polski""

Jaki "taki"? Osobiście nie znam ani jednej pozytywnej recenzji zagranicznej, która byłaby motywowana tak: "Polacy nakręcili film, który jest bardzo dobry, ponieważ pokazuje nam wreszcie, jaki wredny z nich naród i jak chętnie każdy z nich mordował Żydów"

Jeśli Ty znasz coś takiego, to daj linka i już.

ocenił(a) film na 3

Taki tzn. wg mnie słaby, zawierający to, co zawiera a nie np. jakiś film o niedźwiedziu Wojtku czy Chopinie.

"W Ciemności", które też nie było wybitne prezentowało się ZNACZNIE lepiej.

użytkownik usunięty
shamar

"Taki tzn. wg mnie słaby"

Nawet jeśli to prawda, to tym bardziej trzeba się chyba cieszyć, że zagranicą się na tym nie poznali i uważają go za bardzo dobry. Jak nas nie doceniają - źle. Jak nas za wysoko oceniają też źle?

ocenił(a) film na 8
shamar

Dobrego filmu o Chopinie nie mamy. Znawcy tematyki, chopinolodzy - a paru osobiście znam - chętniej wskazują w stronę filmu z Hugh Grantem niż z Adamczykiem.
Polska produkcja przerysowała sylwetkę kompozytora i szczerze mówiąc Adamczyk swoją grą zniechęca do tej postaci. Co więcej, większość ludzi o Chopinie myśli jako o bardzo poważnym człowieku, zalewającym łzami klawiaturę fortepianu podczas procesu kompozycji utworu. Polecam przeto poczytać jego listy, publikacja dość świeża acz ciut droga ale wyłania się z niej zupełnie inny Chopin.

Co do Idy.... wątek żydowski jest tu tylko PRETEKSTEM do pokazania drogi ku określeniu swojej tożsamości (problem autoidentyfikacji). Ten film można nazwać Odyseją Idy bo w zasadzie w trakcie podróży z ciotką ona "rodzi się na nowo".
Według mnie introwertyzm i emocjonalna posucha jest wynikiem kilkunastoletniego życia w klasztorze klauzulowym. Cisza, skupienie, modlitwa, praca, umartwianie ciała. Codzienna tego typu praktyka przez kilkanaście lat mogła z delikatnej buzi Idy zrobić kamienną twarz. Warto zwrócić uwagę na scenę jedzenia posiłku pod koniec filmu. Kiedy coś rozśmieszyło Idę, matka przełożona na nią spojrzała, a ona natychmiast przybrała grobową minę. Może to świadczyć o wymierzaniu kar kiedy Ida była młodsza a w głowie miała więcej psot niż chrześcijańskiego ascetyzmu.

Dużym plusem w filmie jest minimalizm...... skutkujący o dziwo w maksimum ekspresji. Mało dialogów a dużo symboliki i kontrastów. Gra obrazu, mimiki, ujęcia są w tym filmie wg mnie ważniejsze od słów.

ocenił(a) film na 3
MercurialFreddie

To był tylko przykład z Chopinem. I wiem, że źródłowo jest raczej słabo.

"Dużym plusem w filmie jest minimalizm...... skutkujący o dziwo w maksimum ekspresji. Mało dialogów a dużo symboliki i kontrastów. Gra obrazu, mimiki, ujęcia są w tym filmie wg mnie ważniejsze od słów."

Ja to odebrałem jako nużące. Zero emocji.
Np. same zdjęcia są dobre, do pewnego momentu, gdzie z pozycji: klimatyczne przechodzisz do PRZESTYLIZOWANE i męczące na dłuższą metę.


ocenił(a) film na 8
shamar

Hmm... w sumie nie pomyślałem o tym wcześniej, ale może technika pokazywania rzeczy jest robiona z punktu tego jaki jest świat Idy. Mam na myśli to, że ta rzeczywistość statyczna, przepełniona ciszą, powolna i monotonna - a takie wydają się realia życia w klasztorze klauzulowym - są swoistym filtrem, przez który widzimy wszystko co się w filmie dzieje i wszystkie ujęcia mają wzbudzać u widza właśnie emocje związane z takim życiem.

użytkownik usunięty
MercurialFreddie

Sorki, że się wtrącam, ale klasztor jest klauzuRowy. KlauzuRa nie klauzuLa. Klauzula to jest w umowie.

ocenił(a) film na 8

Rzeczywiście błąd dość rażący, dzięki za zwrócenie na to uwagi.

ocenił(a) film na 1
Martinez

Polak takiego filmu nigdy by nie zrobił, to film Żyda co myśli o Polakach. Niestety kłamie.

ocenił(a) film na 1
zmoorka

Ja bym sprostował, że to nie jest o tym, co Żyd MYŚLI o Polakach, tylko o tym, jak ŻYD MYŚLI, ŻE WYŁUDZI OD POLAKÓW MAJĄTEK BEZSPADKOWY...

ocenił(a) film na 3
wilkstepowy

No i znalazł się na szczęście krytyk z Warszawy, który odważnie przyznał, że to film o niczym - http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,17176973,_Ida__dzieli_Polakow__P rawica___To_film_antypolski__.html#BoxSlotI3img

ocenił(a) film na 5
Martinez

Przyznaję pełną rację - klasyczne nagradzane "kino pejsate" - podobnie było z Pokłosiem, choć może bez tak prestiżowych nagród...niestety nie da się nie zauważyć tendencji do deformowania historii przez pewne środowiska. Niestety przynosi to pążądany efekt, jakim jest choćby wysoka ocena tego typu produkcji na filmwebie - komuś faktycznie się to podoba, głównie gimbazie choć może się mylę...no chyba ze to sztuczne zawyżanie przez tzw. moderatorów.

ocenił(a) film na 8
RogerVerbalKint

Mam 20 lat, film mnie się podoba. Bo patrzę na film jak na film a nie jak na politykę.

ocenił(a) film na 3
oallaa13

Czyli jesteś genialnym materiałem do manipulacji :)

ocenił(a) film na 8
shamar

A widzę, już na tyle mnie poznałeś bo dochodzić do takich wniosków. Gratuluję, to musi być jakas supermoc.

ocenił(a) film na 3
oallaa13

Sama piszesz: "Bo patrzę na film jak na film"

Wyjaśnię to tak: Jakby ktoś postanowił nakręcić film o tym, że Twoi przodkowie prześladowali Marsjan a Ty wiedziałabyś, że tak nie było to... też oglądałabyś to jako "film-film"? Czy poczucia subiektywnej obiektywności nie traciłabyś nawet oglądając na ekranie jak Twoja prababcia biega pośród króliczków z piłą mechaniczną?

ocenił(a) film na 8
shamar

Ale że o czym ty mówisz? Doskonale wiesz, że nie wszyscy Polacy byli tacy wielkoduszni i ratowali Żydów. Były jednostki, które mordowały Żydów czy to dla zysku czy przez strach. Jasnym jest jednak, że większa część Polaków ratowała. Powstawały już filmy o dobrych Polakach, to czemu teraz nie mogła powstać jakaś, możliwie prawdziwa historia o złym Polaku? Nie mija się to wcale z prawdą. Oczywiście, chcielibyśmy, żebyśmy byli wychwalani jako naród na skalę światową, ale ten film nie pokazuje Polaków jako morderców, pokazuje historię pojedynczej rodziny, pokazuje wyjątek i trzeba być durniem, żeby utożsamiać jedną historię z historią całego narodu.


A dalej, Jeśli to byłby film, ten, który podałeś, stricte o mojej babci i byłyby w tym filmie zawarte jakieś oszczerstwa, miałabym z tym wielki problem i bilabym się, żeby oczyścili imię mojej babci. Ale jeżeli byłby to film o jakiejś grupie babć, to nie miałabym z tym problemu, a bo może jednak jakas tam babcia poszalała.

użytkownik usunięty
oallaa13

"Jasnym jest jednak, że większa część Polaków ratowała"

Eee tam, większa część. Większa część to myślała jak przeżyć i samemu się uratować. Bohaterowie zawsze są nieliczni. Inaczej nie byliby bohaterami.

ocenił(a) film na 3

Masz z tym jakiś problem? Za pomaganie Żydom była "czapa".

Czyżbyś był Żydem, który oskarża Polaków, że wobec tego "bali się czapy i są bee"?

użytkownik usunięty
shamar

"Masz z tym jakiś problem?"

Nie mam problemu. Jaki widzisz problem w podkreślaniu przeze mnie bohaterstwa tych ludzi? Uważasz, że nie byli bohaterami?


"Czyżbyś był Żydem"

Zaraz tam byle Żydem. Jestem rabinem z tajnego sanhedrynu spiskującego przeciwko Polakom w celu zainstalowania pod Mińskiem Mazowieckim Judeopolonii.

ocenił(a) film na 3

Do k... nędzy ja patrzę na film i mi się nie podoba, więc proszę nie schodzić na wątki polityczno-ideowo-historyczne, bo nie o tym jest ta dyskusja. Jak chcecie - załóżcie sobie nowy wątek.

Film jest słaby, bo ma słaby scenariusz i tyle! A to, że można ciekawy napisać w tym temacie już wiemy

użytkownik usunięty
Martinez

"Do k... nędzy ja patrzę na film i mi się nie podoba, więc proszę nie schodzić na wątki polityczno-ideowo-historyczne"

A kto napisał w drugim zdaniu postu zaczynającego ten wątek: "Tematyka a la książki Grossa".

To niby nie jest zejście na wątek " polityczno-ideowo-historyczny"? Ale co gorsza jest to kretynizm. Gross przecież pisał jak to Polacy się wzbogacili na Żydach, jakie to mieli "złote żniwa", a co mamy w tym filmie? Nędzną chałupę, o którą drży biedny chłopina. Straaasznie się wzbogacił, nie ma co. Poza tym z filmu wynika, że nie dla tej chałupiny zabijał, tylko ze strachu.

Co do scenariusza, to jak tu pisałem parę razy on jest "dziurawy". Widz sam sobie musi go uzupełnić. No i jak widać, niektórzy bez sensu uzupełniają go Grossem.

Rozumiem, że taki niedopowiedziany scenariusz może kogoś drażnić, ale z dwojga złego wolę to niż wykładanie wszystkiego na tacy: a dlaczego, a skąd, a kto, a co myśli...

Nie uważam "Idy" za arcydzieło, ale jest to z pewnością film grubo powyżej przeciętnej. A już w polskim kinie, pełnym filmów dla idiotów, to na takie coś trzeba chuchać i dmuchać.

ocenił(a) film na 3

Nawiązanie do Grossa było tylko i wyłącznie nawiązaniem do tematyki, którą lubi Akademia. Jasne, że uproszczone - ale oczywiście w 100 proc. pozostające z głównym nurtem Sąsiadów. czyli - źli Polacy by zagarnąć żydowskie mienie - mordowali ich podczas wojny. Tyle w dużym skrócie. Nie wchodzę w dyskusję na temat historii - tylko wyjaśniam (poniekąd też sobie) skąd tak kapitalne recenzje zapewne większości amerykańskich recenzentów. To jest tak samo, jak beznadziejny Zniewolony - musiał dostawać nagrody i świetne oceny, bo inaczej Amerykanie wyszliby na rasistów. A to przecież film potwornie słaby, skądinąd kapitalnego reżysera, który nagrody najważniejsze powinien był otrzymywać za "Wstyd" ale jak nie dostał - postanowił pójść na łatwiznę.

O tym oczywiście można dłuuugo. Mi się cierpliwość w tej dyskusji wyczerpuje, bo zbaczanie co chwila na poboczne, mało znaczące wątki i to jest po prostu męczące.

To nie dobór tematu, polityka, poglądy ideowe, wiara, czy pochodzenie wpływa na moją ocenę filmu. Kuleje przede wszystkim fabuła, która przez 80 minut dłuży się jak 4-godzinny film o klasztornym obiedzie. Słabo napisane postacie. Jedna wyjątkowo nijaka, która nagle zmienia się na zakończenie i tak naprawdę tę zmianę można przespać - jest tak zupełnie wyrwana z całej opowieści. Postać grana przez Kuleszę z kolei cholernie banalna. O reszcie - czyli złym sąsiedzie, który zamordował żydowską rodzinę i boi się o zagarnięty majątek - nawet nie ma co wspominać. To jest po prostu tak beznadziejnie cliche, że nie mogę uwierzyć, że nikt tego nie widzi.

Jednym słowem - dramat. Ale niestety nie mam tu na myśli gatunku filmowego

użytkownik usunięty
Martinez

"Nie wchodzę w dyskusję na temat historii - tylko wyjaśniam (poniekąd też sobie) skąd tak kapitalne recenzje zapewne większości amerykańskich recenzentów."

Wyjaśniasz bez sensu. Może poczytaj najpierw te recenzje i przytocz, w ilu ich pisze się o złych Polakach mordujących Żydów.


"Mi się cierpliwość w tej dyskusji wyczerpuje"

To nie dyskutuj. Sam walisz Grossem, a potem udajesz zdziwionego, że ludzie do tego nawiązują.


"Kuleje przede wszystkim fabuła, która przez 80 minut dłuży się"

Mnie się nie dłużyła. Nie oczekiwałem filmu z wartką akcją. Lubię też filmy do niespiesznego patrzenia, z dobrą muzyką w tle. Zgadzam się, że miłośnik filmu akcji nie ma po co "Idy" włączać.


"Postać grana przez Kuleszę z kolei cholernie banalna."

Aż tyle widziałeś na ekranie sfrustrowanych stalinowskich prokuratorek?


"O reszcie - czyli złym sąsiedzie, który zamordował żydowską rodzinę i boi się o zagarnięty majątek - nawet nie ma co wspominać."

Sąsiad jest przedstawiony raczej jako postać tragiczna. Przegrał raz ze swoim strachem i teraz dalej jest przestraszony w tej swojej nędznej chałupinie.

ocenił(a) film na 1

nie musiał widzieć ani jednej żeby stwierdzić, że jest banalna tuku

użytkownik usunięty
vladblad

Co to/kto to jest tuk? Tuka?

ocenił(a) film na 1

tuk to taki mało rozgarnięty człowieczek:)

użytkownik usunięty
vladblad

W języku polskim nie ma słowa "tuk". Na mało rozgarniętego człowieka mówi się "tłuk" .

http://pl.wiktionary.org/wiki/t%C5%82uk

Jeśli próbujesz mnie obrazić, to nie pisz jak półanalfabeta. Chyba że polski nie jest Twoim ojczystym językiem.

ocenił(a) film na 1

nie było moim zamiarem Cię obrażać, tylko pomóc Tobie uzmysłowić, że jesteś przytępawy-a takich właśnie ja nazywam tukami...

ocenił(a) film na 1

co do polskiego to czasem mądrzy ludzie z różnych powodów - choćby dla zabawy-tworzą i posługują się wymyślonymi przez siebie słowami(najczęściej zainspirowanymi ojczystym językiem)

użytkownik usunięty
vladblad

Żałosny jesteś w tym "wyjaśnianiu" własnego nieuctwa. "Mądrzy ludzie" nie psują swojego ojczystego języka. Zdanie zaczynają z wielkiej litery, stosują prawidłową interpunkcję.

Starają się pisać poprawnie, bo szanują swój ojczysty język. Czyżbyś nie był Polakiem?