Ida

2013
6,6 118 tys. ocen
6,6 10 1 118133
7,4 60 krytyków
Ida
powrót do forum filmu Ida

Kpiną jest nagradzanie tego filmu choćby za scenariusz, którego w tym filmie nie ma. Tematyka a la książki Grossa, czarno-białe zdjęcia i jazz w tle wystarczyło większości jury i krytyków by uznać ten film za coś wyjątkowego. Tymczasem jest to zupełnie słabe kino z zupełnie przeciętną grą aktorską i historią tak potwornie nudną i przewidywalną, że aż dziw bierze, że ktoś na tym filmie jest w stanie wytrzymać do końca bez ziewnięcia.

Wstyd dla klity polskich krytyków, że nie odważyli się tego "dzieła" skrytykować, wstyd dla Europejskich Nagród Filomowych (prezesem od 2014 - Agnieszka Holland i wszystko jasne), normalka dla żenujących Oscarów (bo idealnie trafi pewnie w gusta Akademii). Szkoda, że polskie kino musi wypływać na tak marnych filmach

użytkownik usunięty
Carlito78

Tak, to już przypadłość nieuleczalna...

ocenił(a) film na 5
Martinez

Wczoraj go obejrzałem i... wielkie rozczarowanie. Niestety, film jest wg mnie przeciętny pod każdym względem. Trudno nie odnieść wrażenia, że za nagrodami stoi lobby. Właściwie o czym jest ten film? Przeszedł obok mnie bez najmniejszej emocji. O dylematach młodej dziewczyny? O losach nielicznych ocalałych Żydów w powojennej Polsce? O polskim antysemityzmie? Wszystko na raz i nic zarazem. Poza tym, tak się nie pije wódki!

użytkownik usunięty
kalakatakimuru

"Poza tym, tak się nie pije wódki!"

O, i to jest konkretny zarzut.

ocenił(a) film na 3

To jest właściwie clue całego filmu. Jak już tam wódki nie potrafią pić - w polskim filmie - to już jest bardzo źle ;)

użytkownik usunięty
Martinez

nie byłem jeszcze na tym filmie, ale te wszystkie super pozytywne recenzje raczej powodują u mnie ostrożność, jak czytam "wyciszony"itd to zaczynam się bać, lubię dobre dialogi, scenariusz a z krytycznych opinii wynika, że z tym słabo, nie jestem do konca zdecydowany czy pójść do kina.

ocenił(a) film na 1

No cóż, ten film jak widać powoduje skrajne opinie. Ja bym nie polecał, ponieważ film jest tak prosty, że aż prostacki. Pomijając już fabułę, która jest marna. Gdyby w tym filmie coś w ogóle coś się działo, to prostota byłaby zaletą, a tak to wszystko leży. Moim zdaniem się rozczarujesz, ale zaraz inni napiszą, że to arcydzieło, że musi być wspaniały, skoro sam Liam Neeson mówił Wędzikowskiej, że to piękny film.
No cóż..."Taken" to absurdalny i słaby film. Przy tym rzeczywiście może już lepsza "Ida", ale lepiej obejrzeć już "Rambo".

użytkownik usunięty
Carlito78

ok dzieki tak sobie myslalem, jak bylem mlodszy i glupszy to czasami dawalem sie nabrac, duzo recenzji jest niewiarygodnych, jak czytam: najlepszy film 10 lecia albo cos takiego to zaraz robię się czujny

Martinez

Zgadzam się w 100 procentach.
No ale w dzisiejszych dekadenckich czasach przesytu panuje moda na lansowanie "kretyńskich, słabych filmów" i oczywiście na tematykę żydowską, z którą niestety historia raczyła Nas związać.

ocenił(a) film na 1
Natasza2014

Zgadza się. Wystarczy, że nie ma pościgów, mordobicia i już film uznają za arcydzieło.
A lobby które rządzi światem (i polskim TK też (ubój rytualny) )zobaczy żydowskie nazwisko bohaterki i już zrobi wszystko by film obejrzeli i nagrodzili nawet Marsjanie. Inaczej wyjaśnić sukcesu tego gniotu nie można.

Martinez

Niesamowicie żywiołowa dyskusja na temat filmu, którego z pewnością nikt z Was by nie obejrzał gdyby nie nagrody i ten rozgłos. "Film polski antypolski" "kolejny po Pokłosiu antypolski film" - a czy ktokolwiek z Was zadał sobie trud i przeczytał kto jest tak naprawdę twórcą tego "polskiego" filmu? Spójrzmy więc: Producent: Eric Abraham, koproducent: Christian Falkenberg Husum
, producent towarzyszący: Sofie Wanting Hassing - toż to same żydowskie nazwiska! A sam Palikowski? W Polsce nie mieszka od 14 roku życia, zagranicą uważany jest za brytyjskiego reżysera, a zasłynął parę lat emu niesamowicie głębokim i przejmującym filmem o ... lesbijkach. Reżyser jakich wielu na zachodzi. Z Polską ma tyle wspólnego co ja z Bangladeszem. Bogaty żyd rzucił zagranicą marnym groszem na zrobienie kolejnego filmu o cierpieniu żydów podczas wojny, pare czarno-białych obrazków, ujęcia jak z etiud na egzaminach w szkołach filmowych, mamranie aktorów do kamery, które ciężko zrozumieć, scenariusz żaden, tematyka gwarantująca nagrody. Po tych sukcesach "Pokłosia" i "Idy" mogą lawinowo powstać filmy produkowane przez żydów (lecz na siłe wciskane jako polskie) o tym jak to masowo żydzi ginęli w Polsce - klasyczny scenariusz II wojny swiatowej pewnie się już zużył a wycisnąć z tego tematu trzeba jak najwięcej, więc szuka się nowych możliwości i nowych winowajców - za niedługo okaże się, że to chciwe polaczki były twórcami holocaustu i to my budowaliśmy obozy - a wiadomo, ze nic bardziej nie wpływa na masową wyobraźnię jak filmy.

ainven

Pokłosie - dobry film, powinien zamknąć "temat żydowski" w okupowanej Polsce. My -Polacy nie możemy zapomnieć o historii, ale wydaje mi się, że już przeprosiliśmy , a każdy inteligentny obywatel powinien zdawać sobie sprawę jakie zachowania wywołuje wojna i że życie nie kreuje nigdy czarno-białych scenariuszy, byłoby to zbyt proste. Uważam, że temat powinien zostać zamknięty. Wystarczy, osobiście nie mogę już słuchać o cierpieniach i nieszczęściach Polskich Żydów, ponieważ media zrobiły z tej poważnej kwestii nie kończący się CYRK. Ludzie więcej szacunku, dajmy spocząć w spokoju tamtym nieszczęśnikom, nie emitujmy kolejnych "marnych" filmów w tym temacie. Zróbmy film o Lisowczykach, tu Polacy dokazali o "niebo" większe okrucieństwo i na większą skalę, czemu nie? Możliwe że zaskoczy "Żydowską" Akademię Filmową.

ocenił(a) film na 1
Natasza2014

To jest jeden wielki cyrk. Nie jestem antysemitą ani żadnym innym fanatykiem, ale to co Żydzi wyprawiają obecnie woła o pomstę do nieba. Ich nie wolno krytykować, ale oni mogą wszystko. Kiedyś ich ubijano, teraz oni ubijają cywilów a na zwierzętach stosują morderstwa rytualne. Po drugiej stronie też nie stoję. Islamiści nie są lepsi. Tyle, że nie rządzą bankami.
Nie sądzę, że wszyscy są tacy sami, ale lobby jest potężne.

Martinez

Obejrzałem film i muszę powiedzieć, że zdjęcia mi się bardzo podobaly, ale chyba nic poza tym :P. Najbardziej mnie obrzydziło zafałszowanie obrazu typowego chłopka ze wsi który na saksie wraz z bandem pogrywa kawałki Coltrane'a no śmiech na sali. Kto na wsi w latach 60 miał dostęp do takiej muzyki?

ocenił(a) film na 1
Martinez

Bo tak niestety jest, że filmy o żydach są chwalone. Mówi się, że światem rządzą żydzi, może stąd te nominacje i nagrody? Ale jak dla mnie to po prostu kiepski film, pomijając na chwilę fabułę ("dziewczyna z ciotką jadą w poszukiwaniu samych siebie"...) ale na miłość boską, potwora spagetti i Odyna, kto ten film nakręcił? W życiu nie widziałam gorszych kadrów! Twarze poucinane, postacie przepołowione na pół, często ukazywanie jedynie głów bohaterów bo trzeba było pokazać na 3/4 ekranu okno albo sufit. Nie, to nie jest artyzm, nie usprawiedliwiajmy tego, czego na pierwszy rzut oka nie rozumiemy artyzmem. Zdjęcia udały im się jedynie w mieszkaniu ciotki, kiedy popełniła samobójstwo (ale to dość oklepane było...) i może rozmowa Idy z muzykiem na balkonie (chociaż mogliby przesunąć kamerę o parę centymetrów w lewo i byłoby idealnie).

Czepiając się fabuły: po pierwsze nudy, nie widzę tu nigdzie "poszukiwania samych siebie". No ciotka ześwirowała i popełniła samobójstwo, zrozumiałe. Ale potem Ida "zabalowała" trochę, piła, paliła, zachowała się jak zwykła szmata i potraktowała instrumentalnie chłopaka a potem grzeczna dziewczyna wróciła do zakonu <- mało ambitne i raczej niezasługujące na tyle nagród.
Nie rozumiem też, dlaczego panie od razu nie poszły do tego szpitala, zamiast użerać się z nowym właścicielem domu.
No i skąd wzięły tamte urny? Dziwnie to pokazali, może czegoś nie dostrzegłam...

Martinez

Well, "Ida" nie jest dla tych, którzy ilekroć oglądają film, czekają na suspens, który im przyśpieszy puls. Tak miażdżąca krytyka powinna mieć jakieś uzasadnienie poza tym, że słaby i że nudny. Rozumiem, że internet to miejsce wyładowywania frustracji, ale dyskusja pod filmem, tym bardziej, kiedy zarzuca się krytykom filmowym tchórzostwo, powinna jakieś argumenty zawierać. Po pierwsze - z Twojego postu wnioskuję, że to, co Twoim zdaniem wystarczyło krytykom, żeby rajcować się tym filmem to trzyskładnikowa mieszanka "jazz+monochrom+Gross". Ależ. Żaden z tych trzech składników nie jest minusem. No, chyba, że jazz jest fe, monochrom jest fe i Gross jest fe. No i ten film to nie tylko trzy składniki. To poetyka (na którą składają się: ogromna konsekwencja kompozycyjna i rytm filmu, subtelność Idy, chłód Wandy, oszczędność dialogów), to teatralność Kuleszy (nie zagrała tego filmu poprawie, to było więcej niż poprawnie - zagrała teatralnie z taką precyzją, jakby przestudiowała każdą minę i gest bohaterki, jej gra była oszczędna, ale wyraziste, to oczywiste - bo ta postać była surowa, ostra, nieprzystępna) Poetyka tego filmu przypomina dobrą szkołę czarno-białej fotografii przełożonej na język filmu. Bywały kadry drażniące, ale i mnóstwo błyskotliwych, które świadczą o tym, że twórcy filmu doskonale wiedzieli, jakie spektrum możliwości mają i jak mogą się tym bawić (tak, moim zdaniem pod względem zdjęć ten film jest bardzo dobry). Doceniłam "Idę" i nie jestem tchórzem. I co to za gadanie, że w tym filmie nie ma scenariusza? Ja tu widzę historię - początek, rozwinięcie i zakończenie. Mało tego - konsekwentne.
"Nudny" to żaden zarzut. Film akcji to to nie jest. Są książki, które mówią o ważnych rzeczach, ale przy których trzeba zmierzyć się z charakterem autora. Są też filmy, które można docenić, jeśli przestawi się na niespieszny nastrój.

ocenił(a) film na 3
beforedeparture

Scenariusz jest prostacki. Równie dobrze mógłby taki scenariusz napisać pierwszy lepszy student historii, czy łódzkiej filmówki. On jest do bólu przewidywalny - początek: przedstawienie bohaterów - rozwinięcie - rodzinna "tajemnica" - zderzenie zakonnicy ze światem ciotki - żądnej zemsty prokurator - zakończenie - przemiana Idy, a gdzieś pośrodku facet grający na saksofonie. Ile filmów było w ten sposób konstruowanych? To nawet nie jest problem - problemem jest, że to wszystko wygląda na ekranie zupełnie blado, ciężko się przejmować jakimkolwiek bohaterem w tym filmie - bo wszyscy wyglądają sztucznie. Tak samo, jak sztucznie wyglądają te "piękne" zdjęcia, które mają nam nachalnie dać do zrozumienia, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym, podczas gdy pod tymi ujęciami nic się kompletnie nie kryje

Martinez

Rzecz w tym Martinezie, że w tym filmie nie chodzi o element zaskoczenia, nie chodzi o nieprzewidywalność, o zaskoczenie widza zwrotem akcji. Próbuję zrozumieć, dlaczego jest to według Ciebie prostackie, ale wychodzi mi tylko, że jest proste. Z przewidywalności też nie robiłabym zarzutu.
No nic no, powiem tylko, że podobała mi się rola Kuleszy i "czułam" tę postać. Widziałam w niej surowość i beznamiętność, nieprzystępność, a nie bezosobowość. Znam wiele wybitnych dzieł kina, wiele scenariuszy, które były niepowtarzalne, przy których nie mogę wyjść z podziwu. Film, o którym mówimy nie jest niepowtarzalny, ale nie o to w nim chodzi. Ty to nazywasz prostactwem, ja prostotą.

ocenił(a) film na 3
beforedeparture

Ja oczywiście nikomu nie narzucam swojej opinii. Mnie znudził, kogoś może zaciekawił, jeszcze inną osobę wkurzył. Dla mnie zachwyt nad nim jest poniekąd kwintesencją słabości polskiego kina. Wystarczy, że ktoś z elity "mistrzów" potwierdzi, że to dobry film, dwójka recenzentów się z nimi zgodzi i mamy nagle nowego Polańskiego. A prawda jest taka, że to towarzystwo wzajemnej adoracji już dawno straciło kontakt z rzeczywistością, a co za tym idzie - z widzami. Oczywiście nie chciałbym, aby nagle popularny chłam był oceniany wyżej, ale chciałbym sprawiedliwej oceny - zarówno filmu akcji, który może być dziełem bardzo dobrym (np. Ścigany), jak i sprawiedliwej oceny filmu, który tylko udaje kino wyższych lotów. I dlatego tak a nie inaczej wkurzam się na pozytywne opinie na temat filmu, który po prostu jest o niczym

Martinez

Ok, rozumiem. Ja podobnie miałam z "Samotnym mężczyzną". Nie znosiłam tych pedantycznych kadrów pełnych ładnych rzeczy (Jaka szkoda. Tak lubię Colina Firtha), które maskowały niedociągnięcia scenariusza (Ileż razy to mnie próbowano przekonywać, że to nowatorski, wspaniały, perfekcyjny film, a mi te piękne kadry tak się przejadły, że podczas oglądania "Samotnego mężczyzny" byłam gotowa wymiotować tą estetyką). Jest jeszcze jeden film, którego przez przesadną estetyzację nie mogłam przetrawić - "Wyśnione miłości". A "Ida" trafiła w moją wrażliwość i w ten punkcik "o, ładnie się zgrała poetyka, dialogi, zdjęcia". I widzisz, ja zachwyty "Samotnym mężczyzną" i "Wyśnionymi miłościami" uważałam za efekt niedojrzałości odbiorcy, jego nieobycia z obrazem i sztuką filmową, które nie rozkochują widza tylko w ładnych obrazkach, a w tym, co się kryje pod obrazem. To samo, co Ty masz z "Idą". I masz Ci los, ja tam poetykę "Idy" czuję. Ale już o tym pisałam, co ja tam czuję. No i przekonuje mnie to "szukanie siebie" w wykonaniu Idy i ciotki. Podkreśliłam to pewnie już raz - łapię prostotę tego filmu. Takie buty.

ocenił(a) film na 1
Martinez

To "absolutnie coś wyjątkowego", co "zachwyciło" jury "amerykańskiej" akademii filmowej to antypolska propaganda rozpętana przez menedżerów przemysłu Holocaustu, którzy chcą okraść nasz kraj na 65 miliardów dolarów.

użytkownik usunięty
robokopo

"którzy chcą okraść nasz kraj na 65 miliardów dolarów"

Słyszę o tym okradaniu już od 10 lat. Jakoś słabo im to wychodzi. Widocznie Tusk tak dzielnie im się postawił :-)

A tak w ogóle to czego się boisz? Ty też się wychowałeś w pożydowskiej chałupie?

ocenił(a) film na 1

1. Bo od tego jesteś, żeby słyszeć, a potem im dać, co oni chcą.

2. Spadek mogą dostać tylko SPADKOBIERCY, a nie jakiś pierwszy z brzegu drugi Żyd, który ma na to ochotę. Majątek Żydów, którzy zginęli w Holocauście, jako obywateli II RP, którzy nie pozostawili testamentu albo spadkobierców, przechodzi na rzecz Skarbu Państwa, którego byli obywatelami. Ale Żydzi myślą, że są tak cwani, że ten majątek WYŁUDZĄ. Ty jesteś od tego, żeby im ten majątek dać.

użytkownik usunięty
robokopo

"Ty jesteś od tego, żeby im ten majątek dać"

Przeceniasz moje możliwości. Ale to miło, że uważasz mnie za tak wpływową osobę.

ocenił(a) film na 1

Tak, tacy jak ty od tego są. Tu sobie poczytaj, co oni wygadują, to może twoja pucułowata filosemicka minka ci jednak trochę zrzednie:

http://www.wprost.pl/ar/214629/Szokujace-slowa-rabina-Goje-jak-zwierzeta-pociago we-maja-sluzyc-Zydom/

użytkownik usunięty
robokopo

No i ty właśnie jesteś takim "zwierzęciem pociągowym". Ciągniesz sprawę żydowską w tym kierunku, w jakim należy. Dziwne, że tego widzisz. Ale osioł też nie wie, gdzie i po co ciągnie to, co mu załadowali.

ocenił(a) film na 1

Ty, agencie Hasbary, nie ciągniesz we właściwym miejscu. Każdy, kto ma trochę oleju w głowie, od razu cię zwącha.

użytkownik usunięty
robokopo

"Ty, agencie Hasbary"

O, widzę, że skończyły się argumenty. Nie potrafisz wyjaśnić celu i sensu swojej antypolskiej durnoty, to teraz usiłujesz mnie obrazić.

ocenił(a) film na 1

Znam na wylot to zachowanie: jątrzą, judzą, kąsają, szantażują, grożą, a jak jest reakcja, to jest "aj waj" i największe ofiary pod słońcem... NIE ROBIĄ NA MNIE WRAŻENIA takie operacje.

użytkownik usunięty
robokopo

Wyślij to od razu Foxmanowi. Ucieszy się. Może ci nawet zaproponuje stałą współpracę.

ocenił(a) film na 1

Nic nie wskórałeś. Ja dobrze wiem, co mówię. Tak samo jak ten wyłudzacz dobrze wie, co robi.