Faktycznie, można było dostrzeć kilka motywów z innych filmów animowanych, ale i nie tylko z bajek. Bynajmniej moment prania mózgu Evy analogiczny jak głównego bohatera w Mechanicznej Pomarańczy.

"Wcale nie moment prania mózgu (...)"...
"bynajmniej «wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z następującą partykułą nie)»
Głos miał donośny, ale bynajmniej nie przykry.
Z miłością bynajmniej się nie taił." (słownik języka polskiego)

Nie używajcie, do chole*y, słów, których znaczenia nie znacie!

jeśli chodzi o Wall-e to może to lekka nadinterpretacja, ale sam wątek ze sztucznymi chmurami - też jakby z Wall-ego. ktoś nie pozwala, by ludzie wrócili i trzyma ich w szachu dla własnej wygody. ;)

Ta cała wieża, niczym wieża saurona z władcy. A no i pada tytuł "Brain dead"

W pełni popieram! Chłosta publiczna dla "bynajmniejujących" nieuków!!!!!!!!!!!!!!!!

Każdy może popełnić gafę, nie przeżywaj. Najważniejsze, że wszyscy wiedzą o co chodzi i sami sobie podstawią "przynajmniej"

Tak, tylko, że to słowo tak często pojawia się w złym kontekście, że ludzie zwyczajnie przestaną zauważać, że to błąd... To trochę przykre. I dlatego warto zwracać uwagę. Chyba, że chcemy doprowadzić do sytuacji, że skoro wszyscy wiedzą o co chodzi, to mogę używać dowolnych słów w dowolnym kontekście.

Najbardziej to chyba Igor za http://www.filmweb.pl/film/Młody+Frankenstein-1974-7960

Zauważyłam Izmę z Nowych Szat Cesarza (to ta, co jest na początku, a na ścmercioleum wystawiła misia-marionetkę - od Kuzco jest też "Ciąg za wajchę".

Ja właśnie oglądam i widze sporo podobieństwa (poczuciem humoru, mrokiem itd) do filmów animowanych Tima Burtona. Ot chociażby "Miasteczko Halloween" i "Gnijąca Panna Młoda". Albo "Frankenweenie" :)

Nastrój w tym filmie jest też podobny do tego panującego w "Koralinie". Chociaż najbardziej zwróciło moją uwagę podobieństwo burmistrzów z "Igora" i Miasteczka Halloween". Daję linka do zdjęć obu dla porównania
http://1.fwcdn.pl/ph/27/19/252719/118346.1.jpg
http://c.wrzuta.pl/wm13326/b688b1bb0002164850971669/miasteczko_halloween_-_sniet y_mikolaj

Rzeczywiście, dostrzegam podobieństwo.

Mi najbardziej spodobała się Jackleen (lub Heidi), takie odwołanie do doktora Jeckylla i Mr Hyde'a.

mnogość Igorów chyba zapożyczona z Pratchetta