Troszkę podchodziło pod thriller. Inne niż poprzednie części, ale bardzo ciekawe. Podobał mi się motyw ze śpiewem Katniss :)
U mnie to samo, a piosenkę Katniss: The Hanging Tree słucham teraz na okrągło :D
Jennifer powiedziała że gdy musiała zaśpiewać to był jej najgorszy dzień na planie, pewnie sama nie zdawała sobie sprawy jaka zrobi furorę :P
Po przeczytaniu książki cały czas rozmyślałam jak będzie ten motyw wyglądał. I nie zawiodłam się.
Wróciłam właśnie z kina i cóż mogę powiedzieć? Czekam na premierę w kolejnym listopadzie:)
Może nie arcydzieło, ale dobrze zrealizowany, świetnie zagrany film wiernie odtwarzający pierwszą część książkowego Kosogłosa. Na pewno obiektywnie nie zasługuje na ocenę poniżej 7, a 4 to już zwykły hejt dla sportu ;-)
Za to 10 to czysty fanatyzm ;)
Obiektywnie rzecz biorąc nie masz pojecia co znaczy to słowo.
Wiesz... 10 to czysty fanatyzm, a 1 to całkowita ignorancja. Musi się to jakoś równoważyć. Ode mnie poszła 9, pewnie przez to, że kocham wręcz wierne do bólu ekranizacje.
Nawet nie chce mi się tak szufladkować ludzi.
Ale jak widzisz się kogoś kto daje 10/10 filmowi który obok arcydzieła nigdy nie stał (patrząc obiektywnie) i mówi, że każdy kto dał złą ocenę to hejter to możesz się tylko śmiać.
Oczywiście, masz tutaj rację. Jednak moim zdaniem danie zawyżonej oceny wynika ze zbyt dużego uwielbienia dla danego filmu, co wiąże się z pozytywnymi odczuciami, natomiast celowe zaniżanie to zwykła złośliwość. Także ja osobiście już wolę ludzi, którzy niesieni emocjami dadzą więcej, niż tych, którzy kierują się złośliwością.
Jedno i drugie to identyczny poziom.
Tym samym taki dający 10/10 użytkownik wyzywający tych dających 1/10 pięknie wystawia sobie ocenę i pokazuje jaki poziom przedstawia według siebie samego ;)
Co gorsza ci dający 1/10 nieraz potrafią mieć jakieś argumenty, czyli to złośliwość nie jest. A wśród dyszek ciężko o coś takiego.
Nie zgodzę się z tobą i myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Zawsze będę uważać, że pozytywne emocje, są lepsze od tych złych, więc jeżeli to one prowadzą do naiwnie wysokiej oceny, niech tak będzie. Ci co dają 1/10 piszą, że nudny, że gra aktorska beznadziejna itp. Ci co dają 10/10 napiszą, że film pełen akcji, emocji, że gra aktorska fantastyczna. Nie ma czegoś takiego, że jedna z tych grup ma argumenty a druga nie, co nadal nie zmienia faktu, że nie widziałam w swoim życiu chyba filmu, który zasługiwałby na 1, i w moim odczuciu to całkowita ignorancja przyznawać taką ocenę choćby takiego 'Kosogłosowi', w którym muzyka jest na poziomie, gra aktorska również, efekty na plus, podobnie cała scenografia. Choćby za to film na mniej niż 4 nie zasługuje. Jak wytłumaczyć osoby, które dają filmom takim jak 'Władca Pierścieni' 1? Albo 'Pianiście"? Dwa różne filmy, ale na forum obu można od groma znaleźć osób co dają im 1 tylko dlatego, że są złośliwi i mogą. Więc ja takich ludzi szanować nie będę, bo nie cierpię złośliwych osób, których celem życia jest denerwowanie innych. Naprawdę już wolę nad optymistów, którzy zawyżą nawet tą ocenę, ale przynajmniej z nimi można miło porozmawiać. Tyle.
Większość filmów nie zasługuje tak na 1 jak i na 10. To jest niezaprzeczalne.
Po prostu dziwi mnie stwierdzenie, że niska ocena to złośliwość, a wysoka to pozytywna rzecz. W wypadku wybitnych filmów takie jedynki to rzeczywiście złośliwość, ale nie mówimy o wybitności.
Bliżej temu walce hejterstwo vs fanatyzm ;)
na pewno obiektywnie zasługuje na taką oceną jaką otrzymuje od konkretnych widzów, ja osobiście do hejterów serii się nie zaliczam, a uważam, że był duuuuużo słabszy od bardzo udanej wg mnie części drugiej, a i nawet od dość przeciętnej jedynki...
Aby zrozumiec film, musialbys najpierw przeczytac ksiazke. I nie, nie ublizam twojej inteligencji czy czemukolwiek. Po prostu nie wczujesz sie w to, bo nie znasz historii, emocji bohaterow, etc. Film jest naprawde bardzo dobrze zrealizowany, az sie zdziwilam. Jednak w filmie nie ma wszystkiego, to chyba jasne. I cala seria Collins to nie bajeczka dla nastolatkow, jak to wiele uwaza. Mowi o powaznych problemach, my sobie siedzimy w kinie, a gdzies tam na swiecie ludzie dalej zmagaja sie z totalitaryzmem, maja swoje wlasne male Panem. Donald Sutherland zapytany dlaczego gra w 'tak banalnym filmie' odpowiedzial, ze to wcale nie sa przelewki i znaczna ilosc narodow dazy do utworzenia takiego swiata. Jak to powiedzial, nie tak ciezko z 51 stanow utworzyc 13.
Do tego gra na dobrym poziomie, kilka akcji dajacych do myslenia, a kilka razy nawet lzy mi w oczach stanely. Twoje 4 to obraza, a nie subiektywna ocena.
" Twoje 4 to obraza, a nie subiektywna ocena." Niby czemu? A za co tu dać wyzsza ocene? Gra aktorska- mierna. Fabuła- mierna. Efekty specjalne- tez mierne. Wiec za co tu dac wyzsza ocene? Oczywiscie z gustami sie nie dyskutuje, ale oceny 10/9 dla takiego filmu to obraza dla kinematografii.
dokładnie, w przypadku tego filmu mamy do czynienia wręcz ze swego rodzaju fanatyzmem, każdy kto da mniej niż 7 jest złyyyyyy, filmy osobiście oceniam subiektywnie, w końcu ma to być moja ocena, a nie mam dać 1 bo wszyscy mówią, że szmira, albo 10 bo "Mickiewicz wielkim poetą był...", nidyrydy - jak mi się podoba to oceniam wysoko, jak nie to nisko... tutaj brakowało mi klimatu, który próbował być mroczny i gęsty a wyszedł nudny, wierna adaptacja książki to również nie jest żaden plus w sytuacji gdy scenariusz przez to jest słabiutki, gra aktorska mocno przeciętna...
Można się załamać jak się czyta:
Twoje 4 to obraza a nie subiektywna ocena? Czy ty chociaż wiesz co znaczy SUBIEKTYWNA ocena? Bo mam poważne wątpliwości...
Po drugie jeśli nie można wczuć się w film bez znajomości książki to film jest spieprzony.
Seria Collins to jest bajeczka dla nastolatków. Opowiadająca o istotnych tematach, ale uproszczonych do formy zrozumiałej dla tych nastolatków.
Równie dobrze można stwierdzić, że to 9 to obraza dla kinematografii a nie ocena.
Wszyscy cie jadę jak po mokrej ścierze a ty z uśmiechem na twarzy przyjmujesz kolejne ciosy:)
pierwsi z brzegu
Dealric
spycialec
Zgrywus90
neo_angin
szejku
adrianou
maciekges
Mr_Jigsaw
GarvinSitho
Piotrek4
Freeman47
zakrza
cały dział INNE
a teraz morda przyszły krawężniku.
Większych idiotów i ich alter konta nie mogłeś znaleźć? :)
Freeman47, bo odpowiedział w moim temacie o recenzje? :D
Jesteś rozkoszny w próbach znalezienia sobie przyjaciół, ale prawda jest taka,że zakrza jest już dawno zbanowany, tak jak aew cośtam i sanczo pansa. Czas na twoje kolejne alter konto, amebo:P
Tak jak pisałem, jesteś regularnie mieszany z łojem i jeszcze masz z tego ubaw:)
Co te ochroniarstwo wyższe i mieszkanie w trzecim świecie robi z człowiekiem^...
No, przez ludzi,którzy się w tym łoju urodzili:)
Co tam jeszcze powiesz, pędraczku?:>
Myślę, że ten moment nadejdzie kiedy Jak już dostatecznie wbiję cie w glebę, maślaku:)j
katedra, dzieciaku. Naucz się chociaż czytać na tyle, by to co piszesz w najmniejszym stopniu miało związek z tematem rozmów do których się odnosisz.
Dla rozejmu - mnie książka się nie spodobała ze względu na bardzo infantylny język i błędy w stylu ( lub może raczej w jego braku - czytałam w przekładzie polskim, nie wiem, może to kwestia tłumacza). Całość przeczytałam po obejrzeniu pierwszej części i rzadko kiedy - ale w mojej skromnej ocenie - film jako wielowymiarowe medium zdecydowanie przewyższa literacki pierwowzor. Oczywiście sam pomysł/ fabuła to wyraz talentu pisarskiego, ale póki co wszystkie trzy części filmowe są naprawdę bardzo dobre - a dzięki możliwości skorelowania różnych form artystycznych (obraz, gra aktorska PLUS bardzo dobra oprawa dźwiękowa i muzyczna) "Igrzyska..." stały się w mojej ocenie wyrazem pewnego rodzaju fenomenu - "dla kazdego coś dobrego", ale w dobrym i rzetelnym tonie.
Możliwe, że to kwestia tłumaczenia i tego że nie wszystko co brzmi dobrze po angielsku, brzmi dobrze po polsku- w oryginale czyta się o wiele lepiej. I rzeczywiście w filmie bardziej podobały mi się niektóre rozwiązania np.: w II części kiedy Katniss znalazła się w 13, był to dla mnie kompletny szok, natomiast jak później przeczytałam książkę to od początku autorka dawała nam znaki, że właśnie tak może się wydarzyć. Ja I i II część przeczytałam po obejrzeniu filmów i z III też mam zamiar poczekać do przyszłego roku, bo jednak filmy o wiele mocniej przeżywam niż książki, ale nie wiem czy zdołam się powstrzymać.