Zrobilibyście tą trylogię na lekturę szkolną. Wprowadza ona dużo wartościowych rzeczy,
oczywiście pomijając zabijanie...
Gdyby wprowadzono tę trylogię jako lekturę szkolną, z pewnością częściej bym czytał to co mi nauczyciele każą. :P
Książki Collins są wspaniałe, ale wątpię żeby ktoś wprowadził twój pomysł w życie.. Witamy w Polsce, xD
Racja...
Te lektury które mamy są gówniane na w 80%. Jedynie co mi się dobrze czytało to Harry'ego Pottera i Hobbita...
Ja miałam tylko hobbita, a i tak musieliśmy nieźle się napracować, żeby przekonać polonistkę. Z Pottera to miałabym sześć, jeśli nie siedem :D Przeczytałam każdą książkę minimum trzy razy i mam fioła na punkcie Rowling.
Sądzę że mam fioła również na punkcie Igrzysk, ale teraz czytam dopiero drugi raz i nie nazwę się jakąś ekspertką w sprawie Trylogii. Mimo to mam fioła :P
Polecam Niezgodną V. Ruth. Jest naprawdę wspaniała. Mam nadzieję że druga część Zbuntowana niedługo do mnie przybędzie ;D
Chodzi Ci chyba o V. Roth. Ale to tylko szczegół :)
Wracając do tematu, Igrzyska Śmierci to książka idealnie nadająca się na lekturę szkolną, i nie mówię tego dlatego, że większość fanów Collins miało by takie widzi mi się. Książka jest naprawdę ciekawa, przedstawia realia traktowania ludzi biedniejszych, że bogatsi mogą więcej... Było by miło napisać jakieś wypracowanie ;)
A no właśnie, sorry za literówkę...
U nas w szkole (każdego roku) ostatnią lekturą szkolną to lektura młodzieżowa. Ostatnio napisałem o tej książce wypracowanie^^
Spoko, będę na tyle łaskawa i wybaczę :D
O, ja bym sobie napisała o Mieście kości, albo o Delirium. Obydwie świetne, polecam ;)
Teraz czytam serię Gone, następnie miałem właśnie zacząć czytać Miasto Kości... ;D
Gone jest ponoć świetne, moja siostra czytała i zachwala. Całą serię Darów Anioła Ci polecam, nie zawiodłam się. Znaczy czekam jeszcze na ostatnią, ale na razie mi się podoba. Delirium to tak bardziej dla dziewczyn... ;)
Za Delirium nie brałem się do czytania ;D.
Gone jest świetne, dopiero co przeczytałem pierwszą część, nie mogłem się wprost od tej książki oderwać!!!
Bez przesady;) Trylogia jest naprawdę bardzo dobra ale... no właśnie ale jako lektura szkolna została by znienawidzona przez cześć odbiorców. Na samą myśl o czytaniu pod przymusem a potem mozolnej interpretacji wg widzi mi się nauczyciela straciła by częśc uroku.... Przynajmniej tak było w moim przypadku. Nie wspominam interpretacji lektur z ciepłym sercem.
Powyższa wypowiedź jest tylko moim opinią...
Ja kocham Hobbita, tak jak i Władcę Pierścieni... W ogóle to ja najbardziej czytam fantasy i Sci-Fi ;D
Witaj a klubie :) ostatnio czytam romansidła sci-fi na przykład "Dotyk Julii" by the way bardzo polecam. :D
Ja od wczoraj czytam pierwszą część. Drugą nie wiem kiedy będę czytał ;/ Ale książka jest genialna, na tym samym poziomie co Igrzyska Śmierci - wg. mnie. Już nie mogę się doczekać akcji z nożami. A premiera DIVERGENT podobno 2014 w lipcu! ;D
Oj ja też. I do tego jak doszliśmy do Drugiej Wojny Światowej... Jedyne co z tej epoki mi się podobało to Kamienie na Szaniec, reszta gówno...
Przez pierwszy moment,gdy przeczytałam ten post pomyślałam sobie,że bujasz wysoko w obłokach i jest to lekka przesada. Teraz myślę sobie,że w sumie masz rację,bo jest to również przygodowa historia jak Hobbit z tym,że wg mnie o wiele ciekawsza od Hobbita. Wiele osób narzeka na Hobbita,bo jest zmuszona do przeczytania go w szkole a to jednak ma znaczenie. Z Igrzyskami Śmierci mogłoby być podobnie,dlatego z jednej strony lepiej by pozostało tak jak jest,ale z drugiej...osoby nieczytające lektury w szkole przeważnie w ogóle książek nie czytają...tak było przynajmniej u mnie,to zawsze można było zaobserwować,bo gdyby przeczytali chociaż o czym jest książka,zobaczyliby jaką euforię wywołuje to sięgnęli by po nią pomimo iż jest ona lekturą.
Wiesz że Igrzyska są umieszczone na liście: NIEWŁAŚCIWE DLA MŁODZIEŻY???
Ja właśnie myślę podobnie. Z jednej strony wolałbym aby to była lektura z jednej nie... Hobbit jest wspaniały Igrzyska tak samo. Ale jeśli miałbym wybrać, na pewno wybrałbym Igrzyska, ponieważ mają szybszą akcję. Z rozdziału na rozdział więcej emocji. ;D
Rany a kto taką listę stworzył? Niby czemu niewłaściwe, bo pokazują że nawet jedna osoba może wiele zmienić i pociągnąć za sobą reszte?
Oni chyba nie przejmują się ogólnym przekazem danej książki tylko jeśli jest wzmianka o krwi, seksie i wielu innych rzeczach dana książka jest z góry dyskwalifikowana. Chociaż wielu młodych mam dostęp 24h na dobę do internetu i ogląda co popadnie ale to inna sprawa :D
A podasz link do tej strony, gzie jest ,,niewłaściwe dla młodzieży", bo chętnie przeczytam, jakie głupoty tam piszą.
,,Członkowie stowarzyszenia argumentują to przemocą, zachowaniami anty-rodzinnymi, anty-wrażliwymi i brutalnością w książkach" - czegoś tak głupiego to ja już dawno nie słyszałem. Teraz o śmierci wiedzą nawet młodsi ludzie, nie mówiąc już o zabijaniu. idąc takim tokiem myślenia można by zakazać czytania połowy światowych bestsellerów. Wtedy nikt by nie słyszał o Harrym Potterze, ani o Władcy Pierścieniu. W takim wypadku pozostałyby tylko te głupie szkolne lektury, które uczą, że trzeba być nieskazitelnie uczciwym, mądrym i w kółko to samo. Bohaterowie według mnie są zbyt idealnie wykreowani.
A w takich ,,Igrzyskach Śmierci" nikt nie jest idealny. Katniss ma wewnętrzne rozterki, a reszta tych ,, dobrych" to nie rycerze w lśniącej zbroi - też posiadają swoje wady. W takich właśnie książkach pokazana jest prawda, działania ludzi w podobnych sytuacjach. A to ,,anty-wrażliwe" to już w ogóle. Nie wiem czy ten kto to napisał przeczytał chociaż jedną z tych książek czy spojrzał po prostu na tytuł. Reszta też wydaje mi się niedorzeczna, ale to mój punkt widzenia i moje zdanie.
A ich nie mało na tym świecie i najczęściej zajmują niewłaściwe stanowiska (tak jak w tym przypadku).
Tyle, że Hobbit był wydany tuż przed wojną po ogromnych zmianach na swiecie, Wladca Pierścieni natomiast niedługo po II wojnie światowej widać wpływy epoki i zdarzeń historycznych. Dlatego jest lekturą za granicą i to ważną, a takie Igrzyska Śmierci? Co mają wspólnego z naszymi czasami? W sumie to są o tym samym co Tolkienowe dzieła. Nie przeczę, czytało mi się to rewelacyjnie - łyknęłam w tydzień cała trylogię, ale pod względem artystycznym to nie jest najlepsza literatura. Nic raczej nie wnosi. A czytaliście Tolkiena w oryginale? To taki piękny angielski jest!
Ooo! I to są słuszne słowa! ;) Co prawda nie czytałam Tolkiena w oryginale, ale nawet po przetłumaczeniu widać zasadniczą różnicę pomiędzy Igrzyskami Śmierci. Książka naprawdę wspaniała, trzymająca w napięciu, ale- powiedzmy sobie szczerze- na lekturę się nie nadaje. Ma mądre przesłanie itp itd, ale to nie wystarczy. Myślę też, że prawdziwy sens widać dopiero po przeczytaniu caaałej trylogii, a już Potop nam chyba wystarcza ;)
Ja właśnie byłem ostatnio w Empiku i niestety nie było WP ani Hobbita w oryginale... ;/
Polecam American Bookstore, ceny są bardzo przyzwoite, zaryzykowałabym stwierdzenie, że są niższe niż w empiku. A jak w Twoim mieście nie ma to zawsze jest allegro i ksiegarnie wysyłkowe.
Ja próbowałem nawet ostatnio w pierścieniu ognia poczytać w oryginale, ale najwyraźniej muszę się jeszcze poduczyć angielskiego:)
Wydaje mi się jednak, że warto spojrzeć na oryginał, bo kilka razy natrafiłem na zmieniona formę zdania oraz poszczególnych słów. Może się wydawać, że się czepiam, ale w praktyce jest to ważne.
To ze forma zdania jest inna i tak jak i znaczenie słów, od tego które jest powszechnie znane nie oznacza, że jest zła/złe. Słowa angielskie często niosą za sobą zróżnicowane znaczenie, które znamy w zależności od poziomu znajomości języka. Tłumaczenie dosłowne nie znaczy dobre, w końcu też to tłumaczenie ma być przystępne dla odbiorcy i na tyle interesujące aby nie stracić jego uwagi. Tak czy siak, mnie też chodzi o to, że jak się czyta oryginał to tyle pięknych przymiotników, przysłówków i rzeczowników można poznać, że aż się ich zliczyć nie da. Igrzysk nie próbowałam po angielsku czytać, ale może się skuszę :) jeśli znasz historię to ja jednak bym Ci poleciła kontynuację czytania, nawet jak nie znasz wszystkich słów to Twój umysł podświadomie przyswoi pewne kolokacje :) Powodzenia!
Nie wiem jak w innych szkołach ale w mojej 90% to idioci i nie sądzę by spodobała im się książka ( o ile w ogóle by ją przeczytali) promująca jakieś wyższe wartości , bo z tego co obserwuję to ich zainteresowania sprowadzają się tylko i wyłącznie do alkoholu, seksu i tego typy rzeczy. Być może w liceum jest inaczej i tam można by wprowadzić do kanonu lektur (który swoją drogą uważam za beznadziejny) bo moim zdaniem w gimnazjum to się nie przyjmie.