dzieciaki, <nastolatki> walczący do śmierci o jakieś dystrykty. Brzmi to głupio. Albo to są jakieś pokemony z ludźmi w rolach głównych, albo połączenie zmierzchu, 300 i high school musical, z naciskiem na to pierwsze, nieobrażając 300. Moge się jednak mylić, to nigdy niewiadomo czym takie coś będzie <tym bardziej, że to na podstawie książki>. Pisze tylko jak to mi wygląda na pierwszy rzut oka.
Chodzi mi o to że mężczyźni z natury są lepsi fizycznie i nie mów mi że to nie jest ważne w przetrwaniu.
Wiem o co ci chodziło ale proszę byś ty też zaprzestała pisać że znasz facetów którzy boją się zabić pająka... Bądźmy szczerzy.
Z natury lepsi fizycznie? W dzisiejszych czasach chyba nie do końca tak jest.
A co do tych facetów i pająków etc chodziło mi głównie o to, że nie każdy facet jest nieustraszony i silny, a kobieta strachliwa i słaba, to krzywdzące stereotypy.
Kurde widzę że już nie ma co pisać po twoich ostatnich stwierdzeniach... Zawsze tak było i tak będzie prosta kolej rzeczy.
Oczywiście że zdarzy się silna kobieta i słaby facet ale nie mów że to stereotyp bo kobieta nie jest stworzona do tego co mężczyzna i na odwrót.
Nie wiem kogo to krzywdzi ? Jak chcesz to możesz iść do kopalni pokazać że dorównujesz facetom proszę bardzo.
Nie mówię, że kobiety są silniejsze od mężczyzn!!! Nie jestem wojującą feministką, po prostu uważam, że kobiety nie powinny być traktowane jak gorsze od mężczyzn.
Nie wiesz kogo to krzywdzi? Mnóstwo kobiet, które są dyskryminowane przez mężczyzn, którzy uważają, że kobiety są słabsze od mężczyzn i siłą rzeczy powinny się im podporządkowywać.
Poza tym faceci "są z natury lepsi fizycznie" ale teraz coraz więcej z nich jest niższych i drobniejszych niż kiedyś. W mojej klasie jestem wyższa od 3/4 chłopaków, a mam 175 cm wzrostu. To dużo jak na dziewczyna ale jak na faceta chyba nie wiele (tak mi się bynajmniej wydaje).
Czy ja napisałem że kobiety są gorsze od mężczyzn ?!
Przyznaję ci rację że teraz mnóstwo facetów to nie faceci i metroseksualizm się rozpowszechnia ale kobiety nie będą nie były i nie są od nas silniejsze.
To zależy jaka kobieta,a ty wszystkie pakujesz do jednego wora ,ty nawet nie myślisz stereotypowo ty masz zwyczajnie ciasne horyzonty...
JASNA CHOLERA ! Mężczyzna z natury stworzony jest do innych rzeczy niż kobieta i ma inne predyspozycje o też negujesz ???!!!
Ależ skądże skąd ci to przyszło do głowy?ale nie pakuj wszystkich bez wyjątku kobiet do worka pod szyldem Uwaga szkło przy wysiłku jakimkolwiek sypie się...a ty to właśnie robisz.I zmartwię cie są kobiety co same robią rzeczy typowo męskie np.prace hydrauliczne.Np.mój sąsiad każe to robić swojej córce dziewczyna daje rade,choć sam potrafi i ja tego uczy,po prostu uważa że ona też powinna to umieć a to przecież jest takie mało kobiece co? A jeszcze bardziej rozwalił mnie mój wujek jak okazało się chodzi do swojej córki do domu by wymienić uszczelkę bo jej maż mężczyzna rasowy macho o strasznym ego całkiem jak ty sam nie potrafi tego zrobić...Wiec tak nie bądź taki "don" bo wy sami dbacie o to by my kobiety robiły i potrafiły zajmować się mało kobiecymi zajęciami a co gorsza wychodzi nam to coraz lepiej,bo niestety życie wymusza jak się ma męża z 2 lewymi rekami i wielkim ego...
Ale wali od ciebie HIPOKRYZJĄ. Ja nie mam generalizować i wrzucać do jednego worka ale gdy twój wujek i sąsiad są okropni to od razu jest taki każdy mężczyzna. Proponuje ochłonąć i na trzeźwo spojrzeć na tą sprawę bo tak naprawdę nie wiem czemu zaistniała ta cała wielka dyskusja.
Zaistniała bo uważasz że kobiety to kruche słabe i bezbronne istoty które nie są zdolne do walki w terenie ani przetrwania na dzikim obszarze wiec są z góry skazane na porażkę bo mężczyzna jest szybszy i silniejszy.Problem w tym że w książce jest to całkiem wiarygodnie wyjaśnione.A życie na co dzień zaskakuje różnymi rozwiązaniami i sytuacjami i wcale nie jest powiedziane że musi wygrywać zawsze mężczyzna.Zapominasz o żyjących dziko ludziach z plemion indiańskich czy na wyspach warunki życia są tam często bardzo ciężkie ale obie płcie dają radę i potrafią się dostosować co zadaje kłam twierdzeniu ze kobieta nie potrafiłaby walczyć o przetrwanie w dzikim i niebezpiecznym terenie skoro są takie co żyją na co dzień w trudnych warunkach bytowych.
Nie zarzucaj mi hipokryzji ja tylko stwierdzam fakty które widzę na co dzień i widzę że ta 'kobiecość"o której myślisz idzie się p@$@ na co dzień,życie wymusza plastyczność zachowań i determinacje .Mam nadzieje że na przyszłość po prostu zastanowisz się niż zaczniesz coś pisać..
Mam nadzieję że t ty zastanowisz się przed jakimkolwiek kolejnym postem bo znów wciskasz mi bzdury których nie powiedziałem.
"Zaistniała bo uważasz że kobiety to kruche słabe i bezbronne istoty które nie są zdolne do walki w terenie ani przetrwania na dzikim obszarze" - Nieprawda zwykłe kłamstwo.
"Zapominasz o żyjących dziko ludziach z plemion indiańskich czy na wyspach warunki życia są tam często bardzo ciężkie ale obie płcie dają radę i potrafią się dostosować" - Dokładnie tam jest prawdziwy porządek świata. Mężczyźni chodzą na polowania a kobiety opiekują się dziećmi, domem itd. Nie jest na odwrót. Dlatego przetrwali.
Ale to kobiety pracują w polu i często zakładają sidła zbierają żywność w postaci owoców,mężczyźni zazwyczaj pełnią bardziej funkcje funkcję ochroniarzy niż aktywnie uczestniczą w życiu w wielu ludach tak jest np.w Afryce,a co jak wyrusza na wyprawę wojenną?kobiety uzbrojone bronią siebie i potomstwa same mając do pomocy tylko staruszków.
Mówić nie musiałeś ty po prostu nie wierzysz że jest to możliwe ja tylko rozwinęłam twoją myśl zaprzecz że tak jest..
Czytasz mi w myślach ?? Nie uważam że kobiety potrafią się bronić gdy przyjdzie taka potrzeba ale nie są do tego stworzone tak jak mężczyźni.
Czytać nie?ale twój tok myślenia do tego zmierza nawet jeżeli tego nie napisałeś..
Co do obrony mylisz pojęcia mężczyźni są z natury wojownikami(nie wszyscy) czyt. lubią i kochają walczyć zarówno o coś jak i dla sportu czy to jest obrona?wątpię zaś bronić się rozumiem :używaj każdego dostępnego środka na jaki pozwalają ci warunki w których jesteś oraz sytuacja,wiec nie wiem czy mężczyźni są w tym lepsi od kobiet to chyba kwestia jednak determinacji a nie samej płci i zdania nie zmienię..
Nie zmienisz zdania bo ty nie słuchasz masz puszczony film w głowie i żyjesz we własnym świecie gdzie wszyscy mężczyźni to świnie... Powodzenia.
Tacy jak ja czyli jacy ? Przypominam że jeszcze żadnym zdaniem nie obraziłem kobiety.
szarit - radzę dać sobie spokój z dyskusją, z niektórymi poprostu nie warto, bo do niczego to nie prowadzi.
Niech kolega sobie żyje w świecie swoich jakże interesujących poglądów - bardzo się cieszę, że nie mam "przyjemności" go znać, współczuję tym kobietom, które mają. I wolę nie pytać, do czego jego zdaniem stworzona jest kobieta.
Hahaha co takiego w moich wypowiedziach tak cię zbulwersowało ? Interesują mnie przykłady dokładne i proszę nie wciskać mi kitu którego nie napisałem ani domyślać się co mi siedzi w głowie.
to zależy, według jakiej koncepcji oraz według jakich badań. Psycholodzy ewolucyjni by CI przyklasnęli, antropolodzy kulturowi- no... już nie bardzo. Owszem, obecnie mężczyźni są z natury silniejsi fizycznie,ale jeśli chodzi o kwestię przetrwania- ważniejszy jest spryt, inteligencja oraz wytrzymałość na ból. A tę akurat mężczyźni mają znacznie obniżoną. Pragnę tylko zauważyć, iż w trudnych warunkach miast 'przenosić góry' i napinać muskuły, często w niepotrzebnym wysiłku, można zastanowić się i osiągnąć cel w inny sposób. Siła fizyczna nie rozwiąże wszystkich problemów i to nie ona ma charakter determinujący w kwestii przetrwania.
Nigdy nie pisałem że siła fizyczna jest najważniejsza w przetrwaniu ale na pewno ma duży wpływ.
w Twoich licznych wypowiedziach właśnie podkreślasz przede wszystkim czynnik, jakim jest siła fizyczna. Zgodzę się, że ma duży wpływ,lecz nie jest najważniejsza. Osobiście polecam książki poświęcone kulturowym aspektom, bowiem fakt, iż ogólnie przyjmuje się, że mężczyzna to ten silniejszy, ten bardziej dominujący to w dużej mierze wpływ naszej socjalizacji wtórnej. Są kultury(niestety,nie pamiętam teraz nazw tych plemion) gdzie mężczyźni pełnią funkcję zapładniająco- dekoracyjną. Wśród zwierząt możemy wyróżnić bardzo wiele takich gatunków. To,co piszesz, tzn. Twój punkt widzenia jest zrozumiały,od dziecka wpaja nam się, że kobieta jest słabsza,mniej wytrzymała, że nie poradzi sobie bez mężczyzny- lecz należy pamiętać, iż ten sposób myślenia został nam niejako zaprogramowany, narzucony z góry przez to, iż żyjemy w takim,a nie innym środowsiku, nasze podręczniki do historii wyglądają tak, a nie inaczej. Wreszcie, ponad dwutysiącletnia tradycja, która starała się wprowadzić jako coś naturalnego rozróżnienie na tzw. cechy kobiece oraz cechy męskie, a w związku z tym i taki podział ról pełnionych w danej grupie społecznej. Owszem, biorąc pierwszą lepszą kobietę z ulicy, czyt eż pierwszego lepszego mężczyznę od razu można zauważyć, iż jest silniejszy, taka już jest jego budowa anatomiczna. Gdyby mieli stanąć ot tak do walki, prawdopodobnie kobieta miałaby mniejsze szansę na wygraną. Lecz jakbyś wrzucił i jedno, i drugie do lasu, pośrodku niczego, kobieta (ze względu na swą zwykłą naturę) jest w stanie więcej znieść, psychicznie i fizycznie. Oraz (w przeciwieństwie do mężczyzny) naturalnie przyzwyczajona jest do poszukiwania pożywienia, miejsca bezpiecznego do spania etc. Nie wspominając o tym, posługując się danymi statystycznymi, kobiety są mądrzejsze i bardziej inteligentne (co widać chociażby po ilości osób każdej płci w jakimś bardziej renomowanym liceum). Nie chce przez to powiedzieć, że mężczyźni to bezmózdzy troglodyci, lecz w toku dziejów,podczas gdy im dano siłę,kobiety zmuszone były wykształcić inne umiejętności w drodze przetrwania.
Nieprawda. Gdy rozmawiamy o przetrwaniu piszę już chyba po raz setny że najważniejsza jest determinacja i aspekty psychiczne. Tutaj w sumie nikt nikomu nie ustępuje natomiast wiadome że siła jest ważna i w wielu przypadkach może ci ocalić rzycie.
Kobiety są bardziej inteligentne ? Cóż niestety nie. Popatrz ile procent wynalazków wynalazły kobiety ?
W dziczy często liczy się pomysł trzeba coś zbudować itp. itd. gdzie mężczyzna góruje.
zauważ, że dopiero w dwudziestym wieku kobiety wywalczyły prawo do oddawania głosów wyborczych, a ile setek lat musiały czekać, aż legalnie będą mogły kształcić się na uniwersytetach! Ciężko więc oczekiwać wynalazków, gdy dopiero bodaj w 19w. mogły zacząć normalnie się uczyć. A i nawet wówczas presja społeczna była tak silna, aby dana kobieta założyła rodzinę i zajmowała się dziećmi, nie mówiąc o tym, że kobiety przez długi czas nie mogły wykładać etc. Dlatego Twój argument o wynalazkach nie jest trafny.
I nie zgodzę się, iż piszesz po raz setny. Może na następnej stronie, ale po zapoznaniu się z dyskusją do tego momentu, to była Twoja główna linia argumentacyjna.
Powiedz mi przede wszystkim z jakiej racji kłamiesz.
Nie pierwszy i nie drugi raz powtarzam że najważniejsza w przetrwaniu jest DETERMINACJA.
No to popatrz powiedzmy na wyniki kobiet w szachach czy brydżu gdzie pomyśleć trzeba. Wyraźnie odstają.
PS Wiesz że właśnie mnóstwo wynalazków powstawało w okresie o którym wspomniałeś ?
... dzięki za dyskusję, ale w tym momencie spasuję. Nie zdierżę bezpodstawnego oskarżenia o kłamstwo. Tak, wiem. Szczerze powiedziawszy, tym pytaniem uświadomiłeś mi, jak nisko oceniasz moją wiedzę. Jest dla mnie niemal obraźliwe. Interesuję się historią metodologii oraz filozofią nauki. Masz swoje zdanie, szanuję to, ja mam swoje, które zostało ukształtowane poprzez zapoznanie się z obszerną bibliografią oraz ugruntowane wykładami. Widzę jednak, iż nie ma raczej szansy na dojście do jakiegoś consensusu, a dalsze przerzucanie się argumentami- jest jałowe. Także pozdrawiam i życzę owocnych przyszłych dyskusji.
Coś wiesz ale nie do końca. W społeczeństwach pierwotnych, kulturach zbieracko-łowieckich kobieta to (bez obrazy) prawdziwy koń roboczy: wykonywała większość prac związanych z rolnictwem i zbieractwem, rodziła dzieci, opiekowała się domem, wyprawiała skóry, konserwowała żywność, niosła dobytek kiedy jej facet niósł wyłącznie broń. Mężczyzna walczył, bronił, polował, pełnił funkcje religijne oraz społeczne i (i znów bez obrazy - tym razem mężczyzn) zapładniał
Tak nigdy nie przeczyłem że kobieta robiła mało czy coś ale szarit napisała że kobieta potrafiła tam przetrwać a ja chciałem zauważyć że w prawdziwej dziczy walczył mężczyzna bo do tego jest po prostu lepiej przystosowany natomiast kobieta zajmowała się innymi rzeczami.
W prawdziwej dziczy obie płcie potrafią żyć i przetrwać.To że mężczyzna poluje nie znaczy że kobieta bez niego nie potrafi znaleźć wody,jadalnych roślin i założyć sideł oraz przyrządzić posiłek a także ukryć się w razie potrzeby tak by nikt nie potrafił jej znaleźć ,i z ukrycia załatwić jedna strzała takiego dona jak ty,ale ty to odrzucasz bo masz problem by to przyjąć do swojej świadomości skupiasz się tylko na bezpośrednim starciu co jest błędem,bo żadna rozsądna kobieta nie będzie się bić z tobą czy innym mężczyzną bezpośrednio chyba ze to ostateczność,będzie używać innych metod samoobrony..chyba faktycznie za dużo różnych bajek się naoglądałeś i masz wyrobione zdanie które wcale nie musi być 100% pewne.
Dobra będę pisał krótko bo nie mam tyle czasu. Gdyby kobieta lepiej od faceta radziła sobie na polowaniach itp. itd. o facet siedziałby w domu. Proste logiczne. Ty wymyśliłaś sobie całą niesamowitą historię i piszesz że ja się naoglądałem bajek.
Obejrzyj sobie różne programy na ten temat np. Szkoła przetrwania i obiektywnie stwierdź co jest najważniejsze do przeżycia i kto danych cech ma więcej.
Wiem na czym polega polowanie ale polować też można nie biegając z dzidą za grubym zwierzem,są różne sposoby polowania, wystarczy umieć strzelać z łuku i/lub zastawiać pułapki,i to nie ma nic wspólnego z wymyślaniem,kobiety siedzą w domu i pilnują siebie i swoich dzieci gdy mężczyźni w tym czasie włóczą się gdzieś po dziczy i nie wiadomo czy z czymś wrócą i kiedy,a w tym czasie zdarzyć się może dużo(np.najazd wrogiego plemienia) i radzić sobie kobiety muszą wtedy same,i potrafią pewnie dla tego że kobieta w Afryce czy innej dziczy potrafi wszystko to samo co mężczyzna ale nie chce z nim wojować i użerać się i godzi się na jego "idę na polowanie",a nie dla tego że sama tego nie potrafi, odrzucasz tą opcję?
To jest naturalne że facet jest silniejszy, sprawniejszy itp. kobieta jest stworzona do czegoś innego i ma inne predyspozycje i nie wiem o co się tak bulwersować.
W sztuce przetrwania prawda liczy się determinacja przede wszystkim ale są jeszcze inne bardzo ważne cechy. Wiesz siła wytrzymałość etc. i pisząc że płeć jest bez znaczenia trochę się ośmieszasz.
Generalnie nie rozumiem czemu was to tak denerwuje. Ja po prostu nie potrafię przeboleć takiej sztuczności w filmach, nikomu nie zabraniam go oglądać i nie narzucam nikomu swojego zdania.
przykład1